Temat: Co się dzieje z rozmiarami ubrań?

Czy ktoś ostatnio kupował i ma takie same obserwacje, że rozmiarówki są mocno zawyżone? Nosiłam rozmiar góry 44/46 (XL/XXL), ze względu na biust przeważnie musiałam kupować większy. Ostatnie zakupy to rozmiar M w kilku sklepach i  tylko jedna rzecz z tego jest oversizowa, więc to nie kwestia fasonu. W decathlonie kupiłam sobie legginsy po domu w rozmiarze S.  Moja córka wczoraj oglądała t-shirty takie blisko ciała i najmniejszy rozmiar XS wisiał na niej. O co chodzi? Zastanawiam się czy kupować w ogóle przez net, bo zaczynam się gubić jaki mam rozmiar. 

Ja szczerze mówiąc nie zauważyłam, żebym, wyglądając cały czas podobnie, nagle musiała zacząć kupować ubrania dwa rozmiary mniejsze. Natomiast zauważyłam, że rozmiar rozmiarowi nie równy nawet w tym samym sklepie i przy tej samej części garderoby. Kupiłam sobie ostatnio w tym samym miejscu sukienki m, l i xl i wszystkie są dobre :D

Pasek wagi

izabela19681 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Nie zauważyłam. Ja sporo zeszczuplałam ostatnio i po prostu zamiast L/40 kupuję M/38.

Ale ja, że zeszczuplałam nie mówię po ubraniach, a po reakcjach ludzi, którzy dawno mnie nie widzieli, co spowodowało, że stanęłam na wadze :)

Ja też zeszczyplałam, ale nie aż tyle. W tym roku pierwszy raz kupuję ubrania M, przy biuście 75L/M to naprawdę jakieś "cuda panie"🤣 

Młoda zaczęła szukać ubrań na działach dziecięcych bo na damskich na nią za duże. Jakie więc sklepy mają jeszcze w miarę normalną rozmiarówkę wg was?

ja tego nie zauważyłam, głównie kupuję w Reserved, c&a, Pepco, kilka rzeczy kupiłam w primarku. 

Wattieza napisał(a):

ja tego nie zauważyłam, głównie kupuję w Reserved, c&a, Pepco, kilka rzeczy kupiłam w primarku. 

C&A miało zawsze dużą rozmiarówkę, w Pepco i primarku nie kupuję, w Reserved chyba nic się faktycznie  nie zmieniło, bo niedawno coś mierzyłam. Ostatnie moje zakupy to Medicine, Tatuum, Diverse, TK Max (ale firmy nie pamiętam) no i Decathlon. 

Taaak to też jest prawda że co sklep to rozmiar. Ja mam w biuście 75F i w takim Reserved zawsze kupuję bluzki L, bo M jest w biuście ciasne, ale już C&A faktycznie ma inną rozmiarówkę.

Pasek wagi

xysmenatrix napisał(a):

Ja szczerze mówiąc nie zauważyłam, żebym, wyglądając cały czas podobnie, nagle musiała zacząć kupować ubrania dwa rozmiary mniejsze. Natomiast zauważyłam, że rozmiar rozmiarowi nie równy nawet w tym samym sklepie i przy tej samej części garderoby. Kupiłam sobie ostatnio w tym samym miejscu sukienki m, l i xl i wszystkie są dobre :D

Zalezy, gdzie się kupuje. Po przeprowadzce do Stanów, kupiłam sobie w H&M online plaszcz w rozmiarze M. Mogłam się nim zawinąć dwa razy ;). Zupełnie na marginesie vanity-sizingu, to to ma sens. Trudno, żeby rozmiar "M", czyli średni, był cały czas i wszędzie taki sam, skoro "średni człowiek" się zmienia. Z dzieciństwa pamiętam kupowanie majtek XXL na bazarze "u Wietnamczyka". Dla nich mój tyłek był XXL. 



Pasek wagi

Pracowałam w pl w odzieżowym i rozmiary XS i S były bardzo malutkie, mało kto je kupowal. Najbardziej chodliwe były L. Teraz, 15 lat później, mam problem żeby cokolwiek kupić i tutaj ratują mnie marki, o których było głośno jakiś czas temu, po tym jak jedna blogerka narobiła szumu, że niby te odzieżowki wprowadzają kobiety w kompleksy. Ewidentnie rozmiary się zmieniły, widzę to po starych ubraniach vs nowych.

W gimnazjum z 5 kg niż teraz więcej nosiłam dół L. Teraz noszę xs, które czasem potrafią być za duże. 

Wolfshem napisał(a):

zauwazylam to jakies 9 lat temu, jak wyjechalam do Niemiec, zaczelam miescic sie w S a nawet XS, a w Polsce nosilam M. Jakby czlowiek po przekroczeniu granicy magicznie sie skurczyl ;)

Zastanawiam sie, gdzie sie ubieraja na prawde szczuple/chude dziewczyny. Ja mam sylwetke "normalna", czasem wchodze w lekka nadwage.

w chinach :D 

tam XXL to rozmiar 34 :D 

Ja mam w tej chwili w szafie ciuchy w rozmiarach od 16 do 10 i wszystkie pasuja. Duzo zalezy od marki/sieciowki. 

Pasek wagi

Wolfshem napisał(a):

zauwazylam to jakies 9 lat temu, jak wyjechalam do Niemiec, zaczelam miescic sie w S a nawet XS, a w Polsce nosilam M. Jakby czlowiek po przekroczeniu granicy magicznie sie skurczyl ;)

Zastanawiam sie, gdzie sie ubieraja na prawde szczuple/chude dziewczyny. Ja mam sylwetke "normalna", czasem wchodze w lekka nadwage.

we wszystkich sklepach ? Bo ja to w Lidlu mam rozmiar mbiej. A że zawsze tam kupuje....

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.