Temat: Wyniki wyborów

wygrywa Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 36,8 proc., ale to opozycja może mieć większość w parlamencie. Jesteście zadowoleni?

LeiaOrgana7, przepraszam. Chyba trochę mnie poniosło. Ale mam takie wewnętrzne głębokie przekonanie, ze sposób podejścia do finansów publicznych w wykonaniu PIS to jest jakiś Mount Everest zachłanności, hipokryzji, chamstwa. To jest zorganizowana grupa przestępcza.

Z wypowiedzi Joanny chciałabym się odnieść jeszcze do tej: 

"Niestety, KO, Lewica, Polska 2050 są ślepo zapatrzeni w UE i przyjmą wszystko. Niedługo zapomnimy o cieple z Turowa..."

Otóż na polu energetyki PIS również nie ma żadnych osiągnięć. Czy inwestowali w transformację energetyczną? Bynajmniej. środki ze sprzedaży uprawnień do emicji CO2, które mogły być przeznaczone na ten cel były na bieżąco konsumowane. W jednym tylko roku 2021 wpływy z tego tytułu rzędu ponad 25 miliardów złotych, z których przynajmniej połowa powinna być wykorzystana na cele środowiskowe, zostały wydane niezgodnie z przeznaczeniem. Cele są określone jasno:  wytwarzanie energii pochodzącej z OZE, efektywność energetyczną, magazynowanie energii, modernizacje sieci i sprawiedliwą transformację sektorów dotkniętych odchodzeniem od paliw kopalnych. PIS nie robił w tym kierunku nic. Energetyka wiatrowa skutecznie zakazana ustawowo, modernizacja sieci wyglada tak, ze trzeba uderzyć w fotowoltaikę, bo sieci przesyłowe są przestarzałe.

W roku 2021 z tych 25 miliardów złotych wydano zaledwie 4,8 mld na wsparcie wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych. Reszta to np dofinansowanie przewozów pasażerskich, Krajowy Program Kolejowy, modernizacja przystanków, ale też 872 miliony złotych w roku 2021 wydano na energetykę jądrową, choć nie mamy przecież elektrowni jądrowej ani nie rozpoczęto jeszcze jej budowy. Takie tam pisowskie Bizancjum. U nich jest wszystko na bogato! I teraz się zastanówmy, czy te rozwiązania unijne, które są jednakowe dla państw członkowskich są rzeczywiście takie szkodliwe, czy tylko jeden rząd prawicowy w Polsce nie radził sobie z realizacją skądinąd słusznego programu. I to do tego stopnia, że w 2023 roku mamy najdroższy w UE prąd. 

LeiaOrgana7 napisał(a):

Matylda111 napisał(a):

Joanna19651965 napisał(a):

annamarta napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

staram_sie napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

staram_sie napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

MyszekCzarny napisał(a):

poki co wynikow nie ma co komentowac bo liczone sa glosy a lekkie wahniecia nawet po przecinku moga wiele zmienic 

wedlug oficjalnych częściowych wyników nie jakiś tam sondażowych, czy ankietowych PiS ma ponad 40% , zobaczymy dalej

ba, rośnie frekwencja referendalna ? 

przypominam że w ankietach 20% nie chciało podać na kogo zagłosowało 

jak zwykle wyciągałaś mylne wnioski ?

tak, wyciągnęłam mylne wnioski, nie wierzyłam że najbardziej antypolska partia uzyska aż 30 % głosów, a człowiek który jest największym zdrajca tego narodu być może zostanie premierem i wrócił z wygnania jak książę na białym koniu, a ludzie to kupili, 

nie wierzyłam, że ludzie mają tak słabą pamięć, że nie czynią żadnej refleksji , że nie pamiętają szczucia na własny kraj 

nie wierzyłam, że ludzie są za zielonymi, że nie widzą problemu w płaceniu bzdurnych podatków związanych z jeszcze glupszymi pomysłami zmniejszania emisji CO2 nie tam gdzie trzeba , że nie widzą problemu w tym, że za chwilę nie będą mieć samochodu albo nie będzie ich na niego stac żeby pojechac do pracy 50-100 km, albo zawieźć dziecko do specjalisty do sąsiedniego miasta

nie wiem czy się ludzie w ogóle zastanawiali jak za 10 lat będą żyć i co jeść ( może sztuczne mięso),  czym ogrzewać domy, kto będzie ich sąsiadem, czy będą mogli wyjść bezpiecznie na spacer , czy stać nas na utrzymywanie rzeszy imigrantów płci męskiej których głównym zajęciem na pewno nie będzie praca i samodzielne zapewnienie sobie bytu

No właśnie to był największy błąd PiSu. Nie wierzyli, że są ludzie, którzy mogą myśleć inaczej niż oni. Nie wierzyli, że są ludzie którzy nie polecą na ich tanią propagandę w TVP. Nie wierzyli, że są ludzie którzy nie wierzą w magiczne obniżenie ceny paliwa i w awarię dystrybutorów.

A wierzyli tak jak Beatka, że ludzie zamkną oczy i zagłosują. Nie zamknęli.

nic nie zrozumiałaś, a mojej wypowiedzi nie było ani słowa o PiS 

mnie chodzi tylko i wyłącznie o wybranie całkowicie antypolskiej partii , mnie chodzi tylko i wyłącznie o KO vel PO i Tuska 

Wybranie tej partii jest największą porażka wszystkich  wyborców i największą porażka dla Polski i Polaków. 

tak, demografia jest nieubłagana , młodzi nie będą pamiętać bezrobocia, śmieciowek, OFE i innych rzeczy 

Będą za to pamiętać paździerzowatość, wciskanie na siłę wizji narodowo- katolickiej, przekręty finansowe i bezczelność władzy nie liczącej się z wolą pozostałej niż ich twardy elektorat społeczeństwa. 

Nie pamiętają afery z Amber Gold, reprywatyzacji warszawskich mieszkań na 140-letnich staruszków, "kręcenia lodów", wydania 182mln zł na budowę elektrowni atomowej, za które nawet nie powstały plany, firm, które zbankrutowały budując autostrady, bezrobocia, niekończących się bezpłatnych staży, pracy na czarno, konieczności wyjazdu do pracy za granice, itp. I nie pamiętają premiera, który w czerwcu 2013 roku mówił: "Ale kiedy kładę na szali, co jest ważniejsze także dla mnie jako człowieka, to muszę powiedzieć bardzo otwarcie, że większego zaszczytu, większej satysfakcji i większej determinacji nie będę miał w życiu niż w roli premiera Rzeczypospolitej _ - podkreślił Tusk. Jak dodał, bycie premierem Polski to dla niego rzecz _ stukrotnie ważniejsza niż te potencjalne awanse europejskie.", rok później nim już nie był (nie było wyborów, zrezygnował ze stanowiska), a w grudniu 2014 został przewodniczącym Rady Europejskiej.

Afery pamiętamy. Nie mają jednak przełożenia na afery jakie w ostatnich latach wykręcił rząd zjednoczonej prawicy, dla której "pokora i umiar" miały być głównym ideowym drogowskazem. Pamiętam satysfakcję jaką czułam, kiedy Tusk musiał przyjechać z Brukseli i zeznawać w aferze Amber Gold. Ale przypominij mi jaką winę mu udowodnili? Do dziś prokuratura Ziobry nie znalazła nic na Tuska. Przykre, co? Super śledczy mogli coś, cokolwiek znależć, ale przekopuję internet i jakoś nie widzę efektów ich pracy. Czytam sobie o tych aferach platformersów i poza kwotą 182 milionów nie widzę nic spektakularnego. 

Ale za to wrażenie robi inwestycja CPK, gdzie w latach 2017-2022 straty spółki sięgnęły już ćwierć miliarda złotych. Ilu tam jest dyrektorów pilnujących łąki za pensje rzędu 45 tysięcy złotych miesięcznie???

A ile kosztowała Polki i Polaków budowa bloku energetycznego Ostrołęka a potem jego rozbiórka? Zamknęliśmy się w dwóch miliardach czy nie??

Ile wydano na podkomisje smoleńskie Macierewicza i jaki jest ich efekt? Czy postawiono komukolwiek zarzuty, czy tylko zabetonowano głowy żelaznemu elektoratowi PISu?

A mamy jeszcze:

- plecaki zbierane na rzecz dzieci z Aleppo, które się rozpłynęły za sprawą pani posłanki Kempy. Jej zięć do dnia dzisiejszego nie poniósł odpowiedzialności za składowisko odpadów na swoich nielegalnych wysypiskach śmieci,

- CBA zakupiło za kwotę 30 milionów złotych sprzęt do inwigilacji opozycji a skorzystało z ziobrowego funduszu sprawiedliwości przeznaczonego na wsparcie ofiar przestępstw,

- siostra Morawieckiego była fikcyjnie zatrudniona w nieistniejącym referacie Urzędu Miasta jednej z gmin pod Wrocławiem. Jedyne, co było prawdziwe w tej sprawie to wypłacanie jej pensji,

- majątek Morawieckiego przepisany na żonę chyba przekroczył już wartość majątku Obajtka a jego wysokość jest utajniona i to dziennikarze śledczy muszą zajmować się jego ujawnianiem,

- za to Obajtek skupuje nadal posiadłości, pałace, domy, mieszkania, dacze, załatwia pracę swojej księgowej i synowi Szydło, a zarzuty w sprawach karnych są umarzane przez prokuraturę,

- międzynarodowe projekt Computational Propaganda Project wykazał że w latach 2015-2017 PIS opłacał farmę internetowych  trolli,

-  prezydent Duda ułaskawił Kamińskiego i Wąsika  jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku, po czym panowie zasiedli polskim rządzie,

- 500 milionów polski rząd zapłacił fundacji z siedzibą w Lichtensteinie za kolekcję Fundacji Czartoryskich,

- marszałek Kuchciński traktował rządowe samoloty jak prywatną taksówkę, wożąc rodzinę i znajomych na trasie Warszawa Rzeszów ale i Warszawa - Kraków, jeszcze bardziej bulwersuje afera z nieletnią ukraińską prostytutką, a doniesienia agenta CBA zostały uznane za składanie fałszywych zeznań. Jednak swego czasu media szeroko rozpisywały się o aferze z podkarpackimi domami publicznymi i szantażowaniem polityków. W tej aferze były zdaje się jakieś samobójcze śmierci w areszcie,

- miliony z dolnośląskiego PCK zostały wyprowadzone na kampanię wyborczą europosłanki Zalewskiej i kilku mniej znanych posłów,

- SKOKi nie objęte nadzorem KNF wypłacały pieniądze w ramach pożyczek na tzw słupy, do momentu aż upadły. Ilu znanych polityków na tym zarobiło? Jaki jest obecnie majątek nowo wybranego senatora Bireckiego? ALe co tam? Prokuratura na pewno nie dopatrzy się nieprawidłowości,

- lekką ręką NCBiR przyznawał dotacje rzędu nawet ponad 100 milonów, ale warunkiem była znajomość z ministrem,

- rządowe pieniądze płyną wartkim strumieniem do Rydzyka i jego prywatnej firmy w tajemnicy przed opninią publiczną i dla niepoznaki z kilkunastu ministerstw, Pamiętasz które dało najwięcej? I ile tego Rydzyk wydoił przez lata rzadów PIS? A jaką stawkę za ciepło z Geotermii Rydzykowej płacą mieszkańcy Torunia? Chyba pięciokrotnie wyższą niż w PGE Toruń.

- Kolejne miliony płyną z programu willa plus czyli konta ministra Czarnka do zaprzyjaźnionych fundacji zwiazanych z ludźmi władzy, nie wspomnę o najnowszej aferze Czarnkowej, ale pomimo to i na przekór jego skandalicznym, chamskim i wskazującym na naprawdę niski poziom kultury wypowiedziom, 121 tys mieszkańców lubelszczyzny oddało na niego swój głos. Dalej mógłby zamykać teatr na swoje przyjęcia, prawda??

- a gdzie jeszcze maile Dworczyka? afery z ministerswa zdrowia czli maseczki od instruktora narciarstwa? ( 5 milionów), respiratory od handlarza bronią (100 milionów), testy na obecność koronawirusa po zawyżonych cenach ( strata ok 40 mln), dotacje dla rodziny Szumowskiego z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (kilkaset milionów złotych), maseczki  z Chin które nie spełniały  norm bezpieczeństwa, ale były uroczyście dostarczone wyczarterowanym lotem Antonowa (ponad 5 milionów)? Gdzie wybory kopertowe Sasina i straty Poczty Polskiej? Oni zdaje się zapłacili nie tylko za wydrukowanie kart do głosowania, ale nadal płacą za ich przechowywanie, bo nie mają prawa tego zniszczyć? Tu 70 milionów to jest kwota strat na 2020 rok, ale do dziś powiększyła się dość znacznie. Dodać trzeba Polskie Szwalnie, które nie uszyły żadnej maseczki, ale pani Witek nie ma sobie nic do zarzucenia i nie stawi się w prokuraturze na przesłuchanie,

- miliardy rocznie na media publiczne, Zaczynali od 2 miliardów, dziś jest już 2,7 miliarda i za te pieniądze kładą ludziom do głów tępą propagandę, I co im zrobicie? Gest Lichockiej jest świetnym podsumowaniem tego probemu. Zresztą pani Lichocka wraz z Suskim położyła wielkie zasługi w Radzie Mediów Narodowych, aby upolitycznić polskie radio i telewizję.

- pomijam aferę wizową, bo była szeroko oisywana, aferę ze zbożem technicznym z Ukrainy, aferę z odpadami sprowadzanymi do Polski i porzucanymi na dzikich śmietniskach, z odpadami Nitro-Chemu, Dworczykową blokadę kontroli składowisk na Dolnym Śląsku, zatrucie Odryi udział w tym spółek skarbu państwa i Polskich Wód,

- sprzedaż Saudi Aramco za miliard złotych 30 procent udziału w Rafinerii Gdańskiej, gdzie Lotos był doinwestowany w ostatniej dekadzie miliardami a zysk z nabytych udziałów pozwolił Saudom pokryć wydatki na kupno w pół roku. Szczegóły umowy rząd skrzętnie ukrywa, pomija też powiązania SA z Rosją.

Mam już serdecznie dość sięgania pamięcią dalej a tu jeszcze hejterzy Piebiaka, wypadek Szydło i znikające dowody, nepotyzm, wycinanie lasów państwowch na potęgę, wycinka Puszczy Białowieskiej jak lasu gospodarczego, teorie pani Kurowskiej o tym, że stare drzewa zabierają tlen i należy je wycinać, ujawnienie faktu, że posłanka Paluch zajmuje mieszkanie komunalne z czynszem 116 złotych miesięznie. Dojna zmiana, im się to wszystko po prostu należy!

Poza tym bulwersuje wydanie milionów na program Batory, gdzie nie powstał żaden prom, mamy tylko stępkę pod jego budowę. Zardzewiałą zresztą.

Przejęcie Polska Press przez Orlen i wzrost cen za relkamy dwudziestokrotny. Powołanie spółki Electro Mobility Poland, która szasta pieniędzmi na prawo i lewo, wydaje miliony na pensje  a nie zbliżyła nas o krok do powstania osławionej Izery, która zresztą nie będzie wynikiem rozwoju polskiej myśli technologicznej i innowacyjności  tylko zbieraniną podzespołów chińskich , koreańskich, włoskich i niewiadomo jeszcze jakich. Kiedy pierwsze samochody miały opuścić hale fabryczne? Na razie jeszcze nawet lokalizacja fabryki nie jest pewna. Ot cały PIS. Przekop Mierzei Wiślanej pokazał gigantomachię naszego rządu i natychmiastowe zderzenie z realiami. Potem mamy aferę z próbą przejęcia TVN-u, utworzenia komisji do badania wpływów rosyjskich (po 2007 roku oczywiście :), która miała być wykorystana w kampanii wyborczej, ale się nie udało.

Pomijam zupełnie afery dotyczące wojska, natomiast nie sposób milczeć, (o ile nie jest się Nomą) o sytuacji w sądownictwie. W grudniu 2016 roku Kuchciński zarządził głosowanie nad ustawą budżetową w sali kolumnowej. Do sali wpuszczono tylko polityków PISu, wejścia zastawiono krzesłami i rozmieszczono przy drzwiach straż marszałkowską, aby uniemożliwić wejście komukolwiek z opozycji. Prokuratura podległa Prokuratorowi Generalnemu Ziobrze, który nawiasem mówiąc łączy tę funcję i funkcję Ministra Sprawiedliwości (choć Konstytucja tego zabrania!) uznała, że do przestępstwa nie doszło. Za to Sad Okręgowy uchylił jej decyzję i ujawnił aferę wpuszczając na salę posiedzeń dziennikarzy. Z tego powodu sędzia Igor Tuleja został na lata pozbawiony możliwości pełnienia swoich obowiazków służbowych i pozbawiony połowy uposażenia. Dopiero przed TSUE wywalczył powrót do pracy. I tak PIS łamie Konstytucję, kiedy to jest dla nich wygodne: nie przyjęcie ślubowania od legalnie wybranych sędziów TK, zastąpienie ich sędziami dublerami, nie publikowanie wybranych orzeczeń TK, upolitycznienie władzy sądowniczej, skrócenie kadencji I Prezes Sadu Najwyzszego, skrócenie kadencji KRS, powołanie Izby Dyscyplinarnej (już nieistniejącej), degradowanie i zastraszanie sedziów orzekających niezgodnie z linią partii, atakowanie w mediach każdorazowo personalnie za wydanie wyroku niewygodnego dla ludzi PIS, obsadzanie sądów sędziami, którzy są skompromitowani ( Stanisław Piotrowicz - prokurator stanu wojennego, oskarżający kiedyś działaczy opozycji zasiada w TK, pani Pawłowicz, niegdyś poseł PIS, dziś członek TK, pani Przyłębska - osoba o słabych kompetencjach do zasiadania nawet w sądzie okręgowym, jest obecnie prezesem TK (warto przeczytać jej notkę biograficzną choćby na wikipedii). I nadal trudno rozstrzygnąć spór czy jest nim legalnie, czy jej kadencja się już skończyła. Dlatego TK jest sparaliżowany i w zasadzie nie orzeka. A pamiętacie kampanie nienawiści skierowaną w polskich sędziów? przeprowadzoną w internecie między innymi przez członków KRS? A zaczęło się wszystko od kampanii billbordowej O nadzwyczajnej kaście sędziowskiej. 

Teraz naomiast sądownictwem zarządza człowiek tak nieudolny jak Ziobro. Wykorzystuje stanowisko do celów prywatnych. Aby zdobyć poparcie w kampanii wyborczej zapowiedział publicznie ujęcie przestępcy Sebastiana Majtczaka. Trafił tym o oczekiwania społeczeństwa, ale niestety popełnił wiele karygodnych błędów. Pozwolił Majtczakowi tym samym uciec z kraju zanim ten został ujęty przez policję. Dał mu kolejne argumenty do ręki, aby walczyć o nie dopuszczenie  do ekstarycji. Majtczak obawia się , że proces w Polsce nie będzie sprawiedliwy, bo sam minister zapowiedział jego skazanie jeszcze przed rozpoczęciem procesu.

To jest niestety banda nieudaczników.

Nieudaczników i złodziei.

Najlepszy smaczek zostawiam na koniec.

Nasz jaśnie panujący nadprezes Kaczyński. Nie jest tylko smutnym starcem mającym wielkie ideowe marzenia. Kim jest tak naprawdę? 

Proszę bardzo: 

Przenoszenie praw wieczystego użytkowania pomiędzy spółkami i fundacjami Jarosława Kaczyńskiego

Na początku lat 90-tych ubiegłego wieku Jarosław Kaczyński i jego najbliżsi koledzy uwłaszczyli się na części majątku Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej ?Prasa-Książka-Ruch?. Miedzy innymi, praktycznie za darmo, przejęli Express Wieczorny z siedzibą przy Al. Jerozolimskich 125/127 oraz zakłady graficzne przy ulicy Srebrnej 16 w Warszawie. Przejęcia dokonali na specjalnie w tym celu założoną Fundację Prasową Solidarność. Następnie, dzięki ustawie uwłaszczeniowej ministra budownictwa ? Adama Glapińskiego, przejęte budynki oraz grunty pod nimi w trybie bezprzetargowym i nieodpłatnie przeszły na własność powołanej Fundacji. W ten sposób Fundacja Jarosława Kaczyńskiego dostała z naszego majątku narodowego 15000 m. kw. w centrum Warszawy. Obecna wartość przejętego majątku to około 130 mln zł.

Przejęcie majątku po Expressie Wieczornym zostało przeprowadzone w sposób skandaliczny. Jarosław Kaczyński nie miał zamiaru wydawać Expressu Wieczornego. Chodziło mu po prostu o przejęcie nieruchomości w centrum Warszawy. Express Wieczorny szybko więc podupadł i został sprzedany spółce Marquard Media. Nowemu właścicielowi nie udało się naprawić tego co zniszczyli Jarosław Kaczyński z Krzysztofem Czabańskim i Express Wieczorny, po kilku latach, przestał być wydawany.

W 1993 roku prokuratura postawiła udziałowcom Fundacji Prasowej Solidarność: Jarosławowi Kaczyńskiemu, Krzysztofowi Czabańskiemu i Sławomirowi Siwkowi zarzuty działania na szkodę Fundacji. Jarosław Kaczyński postanowił wówczas odciąć się od skojarzeń ze skandalicznym procesem grabieży majątku Robotniczej Spółdzielni Wydawniczej ?Prasa-Książka-Ruch?. W tym celu przeprowadził szereg operacji przeniesienia własności przejętego majątku pomiędzy różnymi spółkami i fundacjami.

W 1995 roku zarejestrował Spółkę Srebrna S.A. Głównym udziałowcem Srebrnej została Fundacja Prasowa Solidarność. Chodziło o przeniesienie praw do przejętych nieruchomości na ?zupełnie czystą? spółkę. Fundacja Prasowa Solidarność wniosła więc aportem do Spółki Srebrna nieruchomości przy Al. Jerozolimskich 125/127 oraz Srebrnej 16 wraz z prawami wieczystego użytkowania gruntów.

Kolejnym etapem odcinania się od afery likwidacji RSW ?Prasa Książka Ruch? było utworzenie kolejnej fundacji, w celu przepisania na nią udziałów w Spółce Srebrna. Jarosław Kaczyński wraz z abp. Tadeuszem Gocłowskim i Krzysztofem Czabańskim zarejestrowali Fundację Nowe Państwo. Równocześnie Spółka Srebrna zmieniła formę działalności ze spółki akcyjnej na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Następnie Fundacja Nowe Państwo zakupiła udziały w Spółce Srebrna od obciążonej podejrzeniami Fundacji Prasowej Solidarność. Fundacja Prasowa Solidarność po kilku latach braku działalności operacyjnej została zlikwidowana. Z kolei Fundacja Nowe Państwo po Katastrofie Smoleńskiej zmieniła nazwę na Instytut im. Lecha Kaczyńskiego. Taki kołowrotek zmian własnościowych prawa do nieruchomości utrudnia znacznie odwrócenie procesu w przypadku pojawienia się roszczeń byłych spadkobierców terenu lub w przypadku uznania, że przejęcie majątku RSW ?Prasa Książka Ruch? odbyło się z naruszeniem prawa. Dziś już wiadomo, że spadkobiercy przejętego terenu zgłosili swoje roszczenia i sprawa jest otwarta.

Instytut im. Lecha Kaczyńskiego

Po całej serii zmian własnościowych, nieruchomości przy Al. Jerozolimskich 125/127 oraz Srebrnej 16 poprzez Spółkę Srebrna należą do Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego. Spółka Srebrna posiada wieczyste prawo użytkowania tych nieruchomości, a Instytut im. Lecha Kaczyńskiego jest jej właścicielem. Należy dodać, że rząd Zjednoczonej Prawicy stopniowo przekształca prawo wieczystego użytkowania na prawo własności. Aktualnie dotyczy to nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe ale zapewne następnym krokiem będzie podobne przekształcenie w przypadku pozostałych nieruchomości. Wówczas prawo wieczystego użytkowania Al. Jerozolimskich 125/127 oraz Srebrnej 16 zostanie przekształcone na prawo własności.

W statucie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego zapisane są cele jego działania. Szczególny nacisk położono tam na sprawy związane z utrwalaniem demokracji i wolnością słowa, cyt. ?Działanie na rzecz pomocy ludziom, pracującym w niezależnym ruchu edytorskim ? zarówno prasowym jak i książkowym, telewizyjnym, radiowym, filmowym, komputerowym i poligraficznym ? jak również pracującym na rzecz demokracji i świadomości politycznej Polaków.? Brzmi to absurdalnie zważywszy fakt, że sam jestem bez przerwy ciągany po pisowskich komisariatach za wolność słowa. Zapewne gdybym poprosił o wsparcie Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego to ich policja zgarnęła by mnie już na drugi dzień o 6 rano.

Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, według KRS, mieści się pod adresem Srebrna 16. W rzeczywistości Instytut zajmuje dom obok domu rodzinnego Jarosława Kaczyńskiego. Działa w domu przy ulicy Adama Mickiewicza 51 w Warszawie. Dom ten został zakupiony od sąsiadów Prezesa przez Spółkę Srebrna. Jarosław Kaczyński mieszka w sąsiednim bliźniaku, pod adresem ul. Mickiewicza 49. Druga połowa bliźniaka (ul. Mickiewicza 47) została również wykupiona od sąsiadów Kaczyńskiego przez Spółkę Srebrna. Tak więc domy sąsiadów Prezesa Jarosława Kaczyńskiego są stopniowo wykupywane przez Spółkę Srebrna. Dzięki temu Prezes może czuć się bardziej swobodnie.

Izba Pamięci Lecha Kaczyńskiego ? wstęp tylko dla Prezesa

W domu przy ul. Mickiewicza 51 Instytut im. Lecha Kaczyńskiego urządził izbę pamięci poświęconą zmarłemu tragicznie prezydentowi. Izba ma upamiętniać dokonania byłego prezydenta ale nie jest miejscem otwartym dla zwykłych odwiedzających. Strzeże ją ochrona byłych żołnierzy GROM. Ochrona Jarosława Kaczyńskiego i jego nieruchomości przez byłych GROM-owców kosztuje 100 tys. zł miesięcznie i jest zapewne płacona z dotacji budżetu państwa na rzecz Prawa i Sprawiedliwości, a więc przez nas wszystkich.

Aby zapoznać się z dokonaniami Lecha Kaczyńskiego przedstawionymi w izbie pamięci, potrzebne jest specjalne imienne zaproszenie od samego Prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Tego zaszczytu dostąpili jedynie wybrańcy. Z nielicznych fotografii zrobionych w Instytucie wynika, że właściwie w sali pamięci jest niewiele do oglądania. Parę zdjęć na ścianach oraz gipsowe popiersie, które kompletnie nie przypomina Lecha Kaczyńskiego.

W piwnicach Sali Pamięci Lecha Kaczyńskiego prawdopodobnie znajduje się również zaginiony pierwszy sarkofag pary prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich z Wawelu. Sarkofag o wartości 170 tys. zł zaginął podczas ekshumacji.

Sala pamięci Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego ma nawet swojego kustosza. Jest nim dr Wojciech Stańczak, który chętnych do zapoznania się ze schedą Lecha Kaczyńskiego zbywa zwykle twierdzeniem, że Izba Pamięci Lecha Kaczyńskiego jest właściwie tylko dla Prezesa. Prezes ma tam nawet swój gabinet z wielkim biurkiem i skórzanym fotelem dla siebie oraz drewnianym krzesłem dla swojego rozmówcy. To do tego gabinetu jest wzywany na rozmowy nawet prezydent Andrzej Duda.

Marzenie Jarosława Kaczyńskiego o budowie Dwóch Wież przy Srebrnej 16

Dla Jarosława Kaczyńskiego uwłaszczenie się na części majątku RSW ?Prasa Książka Ruch? było dealem życia. Przejęte nieruchomości przynoszą rocznie 7 mln przychodu z wynajmu. Nic dziwnego, że Jarosław Kaczyński postanowił iść dalej w deweloperkę. Na działce przy Srebrnej 16 chce zburzyć istniejący tam obecnie 3 piętrowy budynek i na całości działki postawić gigantyczny wieżowiec o wysokości 190 metrów, składający się z dwóch bliźniaczych wież. Inwestycja po ukończeniu, ma według szacunków, przynosić roczny dochód z wynajmu w wysokości 90 mln złotych. Do Dwóch Wież mogłaby również przenieść się siedziba Prawa i Sprawiedliwości, gdyż dotychczasowa siedziba przy Nowogrodzkiej 84/86 została sprzedana przez Air Link Sławomira Siwka i zostanie zburzona pod budowę hotelu.

Problemy z realizacją inwestycji Dwóch Wież Kaczyńskiego są dwa. Po pierwsze teren przy Srebrnej 16 ma ciągle niewyjaśniony status własnościowy. Do Urzędu Miasta Warszawy zgłosili swoje roszczenia spadkobiercy byłych właścicieli tego terenu. Po drugie budowa tak gigantycznego budynku spotyka się oporem warszawskiego ratusza.

Roszczenia byłych spadkobierców do nieruchomości Srebrna 16

Według zeznań mecenasa Roberta Nowaczyka zwanego ?rekinem reprywatyzacji? złożonych na komisji śledczej ds. dzikiej reprywatyzacji rozwiązaniem problemu roszczeń do Srebrnej 16 miał zająć się pan Jakub Rudnicki. Rudnicki w roku 2006 został podobno zatrudniony w ratuszu specjalnie w tym celu. Pracę w Urzędzie Miasta Warszawy zorganizował mu podobno Maciej Wąsik z Prawa i Sprawiedliwości, będący w owym czasie zastępcą szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ratuszem rządził wówczas pełniący obowiązki prezydenta Mirosław Kochalski, również powiązany z PiS.

Według zeznań Nowaczyka, Jakub Rudnicki poprzez specjalnie stworzoną kancelarię prawną, skupywał roszczenia dotyczące Srebrnej 16, tak by można było tam spokojnie wybudować Dwie Wieże. Co ciekawe, owa kancelaria miała podobno zajmować się szerzej kręceniem lodów na rzecz Prawa i Sprawiedliwości poprzez skupywanie roszczeń do różnych nieruchomości. Jeżeli zeznania Roberta Nowaczyka są prawdą to mamy sytuację, w której Prawo i Sprawiedliwość powołało komisję ds. dzikiej reprywatyzacji i jednocześnie samo w tym niecnym procederze uczestniczyło.

Największą przeszkodą w rozwiązaniu problemu roszczeń dotyczących Srebrnej 16 okazał się jednak wybór Hanny Gronkiewicza Waltz z Platformy Obywatelskiej na prezydenta Warszawy. Rządziła dwie kadencje i na ten czas Jarosław Kaczyński musiał zapomnieć o swojej wizji Dwóch Wież. Do wyborów samorządowych w 2018 roku Zjednoczona Prawica wystawiła Patryka Jakiego. Jego wybór na prezydenta Warszawy miał otworzyć drogę do pomyślnego dla PiS, uregulowania kwestii roszczeń wobec Srebrnej 16.

Całość tutaj

Ależ rozkosznie się to czytało ?

Super wypunktowałas PiS i prezesa. Dodam jeszcze od siebie notoryczne obrażanie i poniżanie Polaków i Polek.

Pasek wagi

Tylko dziewczyny, przerzucanie sie argumentami kto bardziej kradł nie ma specjalnie znaczenia. Jak się poczyta opinie ludzi głosujących na PIS, to to nie są w wiekszości fanatycy kaczokościółkowi jak sie próbuje pokazać, oni sobie zdaja sprawę z tego, jakie w tej partii sa gnidy. Ludzie po prostu obawiaja sie opozycyjnej polityki migracyjnej i energetycznej, i nie ma co mówić, że sa to obawy całkowicie niesłuszne. Może lepiej wiec skupić sie na nowej rzeczywistości, niż bawić się w rozliczanie. 

Cyrica napisał(a):

Tylko dziewczyny, przerzucanie sie argumentami kto bardziej kradł nie ma specjalnie znaczenia. Jak się poczyta opinie ludzi głosujących na PIS, to to nie są w wiekszości fanatycy kaczokościółkowi jak sie próbuje pokazać, oni sobie zdaja sprawę z tego, jakie w tej partii sa gnidy. Ludzie po prostu obawiaja sie opozycyjnej polityki migracyjnej i energetycznej, i nie ma co mówić, że sa to obawy całkowicie niesłuszne. Może lepiej wiec skupić sie na nowej rzeczywistości, niż bawić się w rozliczanie. 

Nie bawię się w rozliczanie. Do kwestii energetyki odniosłam się merytorycznie. Patrząc na wszelkie sejmowe dyskusje widziałam jakie rozwiązania proponowały KO, PSL czy Lewica. Jeśli którekolwiek udało się potem przepchnąć przez właściwe komisje a następnie uzyskać aprobatę w senacie, to i tak były potem głosowane w dwóch blokach. Komisje mające większość PIS rekomendowały listę poprawek do przyjęcia ( na ogół swoje poprawki będące zmianami redakcyjnymi, albo poprawka swojego ewidentnego partactwa) i drugą listę poprawek do odrzucenia ( i tu były wszystkie propozycje partii opozycyjnych). Tak wygladało stanowienie prawa w Polsce. Oburzające do granic.


W kwestii administracyjnej wyglądało jeszcze gorzej, bo rozporządzenia wydawane były z pominieciem kwestii kompetencyjnej i ten bałagan nalezy posprzątać przede wszystkim. Natomiast jak sie robi jedno, to sie nie robi drugiego. 

Liczę na to bardzo, że wszystko pójdzie w dobrą stronę, że to "posprzątanie" jeszcze jest możliwe. Jestem tylko zdruzgotana ilością głosów oddanych na kandydatów PIS. 

Cyrica napisał(a):

Tylko dziewczyny, przerzucanie sie argumentami kto bardziej kradł nie ma specjalnie znaczenia. Jak się poczyta opinie ludzi głosujących na PIS, to to nie są w wiekszości fanatycy kaczokościółkowi jak sie próbuje pokazać, oni sobie zdaja sprawę z tego, jakie w tej partii sa gnidy. Ludzie po prostu obawiaja sie opozycyjnej polityki migracyjnej i energetycznej, i nie ma co mówić, że sa to obawy całkowicie niesłuszne. Może lepiej wiec skupić sie na nowej rzeczywistości, niż bawić się w rozliczanie. 

a ja uważam inaczej. Przeszłość też trzeba rozliczyć i przede wszystkim - wyciągnąć wnioski.

Rządzący nami ludźmi muszą w końcu zrozumieć, że ich poczynania nie są bezkarne.

Styl tworzenia prawa był koszmarny, zdarzały się nowelizacje prawa, które jeszcze nie weszło w życie. A to co weszło wchodziło z ogromnymi błędami, sami nie wiedzieli co uchwalali. Taką kwestią, która dotknęła wielu ludzi był POLSKI ŁAD ale podobne błędy były w wielu innych ustawach.

Pasek wagi

Tak, ja przede wszystkim myslę o przepisach podatkowych wg tego bezładu oraz o instytucjach kontrolnych ich przekraczaniu uprawnień nadanych rozporządzeniami czy dyrektywami, wiec jak słysze jako pierwsze palące kwestie pytania o aborcje czy tvp, to zastanawiam się czy ludzie naprawdę wiedzą jakie mamy problemy.

Nie bagatelizowałabym żadnego z problemów Polaków, bo każdy szedł do urn z trochę inną motywacją i każdy ma prawo żadać jak najszybszego zmienienia złego prawa. Może z walką o aborcję do 12 tygodnia Lewica mogłaby poczekać, ale już prowadzenie rejestru ciąż i wykreślenie przesłanki do aborcji z powodu ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu należy szybko zakończyć. W ogóle uważam, że praca zespołów parlamentarnych powinna zostać wykorzystana. Jest masa świetnych rozwiązań prawnych, które nie weszły w życie z powodu dyscypliny sejmowej PIS i uporu prezesa,więc to trzeba wykorzystać. A Polski Ład? Być może ta reforma jest w całości do wycofania. Bo czy jest sens poprawiać takiego bubla?

A rozliczyć PIS? Należy z całą bezwzględnością.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.