- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 października 2023, 12:42
Co Wam pomaga na uporczywy ból głowy?
I czy tez macie tak ze musicie się położyć wtedy i co robicie jak akurat nie możecie bo nie jesteście w domu?
Edytowany przez gordita2021 11 października 2023, 12:53
11 października 2023, 23:46
A masz jakieś dolegliwości neurologiczne? Problemy z ciśnieniem, błędnikiem, zapalenie jakiegoś zęba? Powinnaś iść do lekarza jeśli to jest ból który nawraca bo jak znajdziesz przyczynę być może będzie mógł doradzić coś sensownego a nie tylko leczyć objawy czyli migrenę.
Ja jestem niezbyt obiektywnym przykładem bo owszem od lat mam migreny (zaczęło się od zaćmy wrodzonej i długo źle dobranych okularów), po wypadku i złamaniu kręgosłupa oraz 2 żeber zaczeły się jazdy neurologiczne, bardzo silne bóle, bo przez cukrzycę źle mi się to wszystko goiło, teraz doszła lordoza z kifotycznym ustawieniem kręgosłupa szyjnego oraz niedowłady palców obu dłoni o średnim nasileniu. Do tego lekka na szczęście neuropatia. Czyli generalnie ból o różnym nasileniu w różnych odcinkach ciała i do tego mam dobrane leki.
Miałam epizod z tryptanami- niestety jestem z tych osób którym nasilały ból głowy🤷 później miałam okropny epizod z morfiną, ale jak się zebrałam do kupy chciałam wrócić do pracy, do aktywności. Teraz jestem na opioidach, które staram się ograniczać do minimum bo uzależniają i generalnie, no żałuje że inne leki na mnie nie działają. Każdy reaguje inaczej musialabyś iść do lekarza, znaleźć przyczynę i on dobierze leki, obserwować jak reagujesz i warto na początek starać się brać coś co nie uzależnia. Z takich metod domowych jak na początku to się zaczynało i te migreny były bardzo słabiutkie to mi pomagało czasem wyciszenie się nawet kilku minutowe z zamkniętymi oczami dawało lekką ulgę. Ale póżniej nic nie dawało, ciągle jakby głowa miała mi wybuchnąć, aż po mdłości.
Edytowany przez Angelofdeath 12 października 2023, 00:00
12 października 2023, 09:30
nie miałam gdy ból głowy, poza kacem na studiach ale pomagała woda. Ogólnie piję dużo wody, a jedna z teorii mówi, że właśnie woda pozwala uniknąć migreny, ale tak jak mówię ja nie miewam bólu głowy, dlatego często też, pewnie krzywdząco, nie rozumiem ludzi z migrenami więc mam wrażenie że często to wykorzystują i oszukują otoczenie
12 października 2023, 09:41
nie miałam gdy ból głowy, poza kacem na studiach ale pomagała woda. Ogólnie piję dużo wody, a jedna z teorii mówi, że właśnie woda pozwala uniknąć migreny, ale tak jak mówię ja nie miewam bólu głowy, dlatego często też, pewnie krzywdząco, nie rozumiem ludzi z migrenami więc mam wrażenie że często to wykorzystują i oszukują otoczenie
Wiesz, sadze, ze osoby cierpiace na regularne migreny od lat, poza oczywistym zdiagnozowaniem jej (wykluczajac inne przyczyny), oprocz tradycyjnych lekow (tu trzeba trafic, poza tym migrena migrenie nierowna, nawet u tej samej osoby) wyprobowaly juz wszelkie “cuda”, lacznie z piciem wody, dieta, czarami i staniem na jednej nodze. Zycze trzydnowki -migreny i tez bedziesz mogla sobie “oszukiwac” otoczenie (o ile bedziesz w stanie nawet logicznie myslec, zeby to oszukiwanie uskutecznic).
12 października 2023, 09:55
cierpię na migreny od 7-8 lat, od kiedy przeszłam zapalenie opon mózgowych. Choruję tez na neuropatię. Nazywanie tego bólem głowy, to co najmniej nieporozumienie. To są wędrujące po całej czaszce ogniska ciśnieniowe powodujące ból, problemy z równowagą, siadające na wzrok, wyłączające zdolność myślenia i funkcjonowania. Jak ktoś proponuje szklankę wody mam ochotę poradzić, żeby sie w niej utopił. Z lekami przy ciężkich migrenach jest tak, ze dać byle co i tak gówno pomoże. Nachodzi i przechodzi w sumie nagle i nie bardzo się da określić w jakich okolicznościach (na przykład kiedy wzmaga sie wiatr i wcale nie trzeba przebywac wtedy na dworze), dlatego leczenie migreny jest praktycznie niemożliwe na te chwile.
Edytowany przez Cyrica 12 października 2023, 09:58
12 października 2023, 10:25
cierpię na migreny od 7-8 lat, od kiedy przeszłam zapalenie opon mózgowych. Choruję tez na neuropatię. Nazywanie tego bólem głowy, to co najmniej nieporozumienie. To są wędrujące po całej czaszce ogniska ciśnieniowe powodujące ból, problemy z równowagą, siadające na wzrok, wyłączające zdolność myślenia i funkcjonowania. Jak ktoś proponuje szklankę wody mam ochotę poradzić, żeby sie w niej utopił. Z lekami przy ciężkich migrenach jest tak, ze dać byle co i tak gówno pomoże. Nachodzi i przechodzi w sumie nagle i nie bardzo się da określić w jakich okolicznościach (na przykład kiedy wzmaga sie wiatr i wcale nie trzeba przebywac wtedy na dworze), dlatego leczenie migreny jest praktycznie niemożliwe na te chwile.
Dokladnie jak piszesz. Jak slysze “o, glowa Cie boli, poloz sie, wystarczajaca ilosc wody pijesz, itd” to mi sie instynkt mordercy wlacza.
Pomijajac bol glowy, na ktory tryptany czasem pomagaja, jest caly zespol efektow specjalnych, w trakcie, przed i po samym ataku. Przychodzi bez zapowiedzi (po latach troche lapie zwiastuny) o 4 rano i wszystkie plany na ten dzien/dni mozna zaczac weryfikowac. I zaczyna sie gimnastyka z odwolywaniem spotkan, przesuwaniem, wygladaniem jak zombie (jesli dasz rade uczestniczyc, bo prochy dzialaja), z IQ obnizonym o 40 pkt i zaburzeniami myslenia i mowy.
A taka Wielbiona powie Ci, ze jej na kaca woda pomaga, a Ty sciemniasz.
12 października 2023, 10:51
Woda z sola i solpadeina a jak sie juz rozkreci i w pore nie wzielam solpadeiny to Nimesil. No i zauwazyłam, że odkąd się rozwiodłam z mężem, to ataki stały sie baaaaardzo sporadyczne.
Edytowany przez K1985 12 października 2023, 10:53
12 października 2023, 11:23
cierpię na migreny od 7-8 lat, od kiedy przeszłam zapalenie opon mózgowych. Choruję tez na neuropatię. Nazywanie tego bólem głowy, to co najmniej nieporozumienie. To są wędrujące po całej czaszce ogniska ciśnieniowe powodujące ból, problemy z równowagą, siadające na wzrok, wyłączające zdolność myślenia i funkcjonowania. Jak ktoś proponuje szklankę wody mam ochotę poradzić, żeby sie w niej utopił. Z lekami przy ciężkich migrenach jest tak, ze dać byle co i tak gówno pomoże. Nachodzi i przechodzi w sumie nagle i nie bardzo się da określić w jakich okolicznościach (na przykład kiedy wzmaga sie wiatr i wcale nie trzeba przebywac wtedy na dworze), dlatego leczenie migreny jest praktycznie niemożliwe na te chwile.
Dokladnie jak piszesz. Jak slysze ?o, glowa Cie boli, poloz sie, wystarczajaca ilosc wody pijesz, itd? to mi sie instynkt mordercy wlacza. Pomijajac bol glowy, na ktory tryptany czasem pomagaja, jest caly zespol efektow specjalnych, w trakcie, przed i po samym ataku. Przychodzi bez zapowiedzi (po latach troche lapie zwiastuny) o 4 rano i wszystkie plany na ten dzien/dni mozna zaczac weryfikowac. I zaczyna sie gimnastyka z odwolywaniem spotkan, przesuwaniem, wygladaniem jak zombie (jesli dasz rade uczestniczyc, bo prochy dzialaja), z IQ obnizonym o 40 pkt i zaburzeniami myslenia i mowy.
A taka Wielbiona powie Ci, ze jej na kaca woda pomaga, a Ty sciemniasz.
są ludzie, którzy serio nie wiedzą co to ból głowy 🤷♀️ i to nawet nie migrenowy ale jakikolwiek ból głowy. Zazdroszczę. I takim osobnikiem jest mój mąż. Na szczęście w odróżnieniu do Wielbionej nie twierdzi, że zmyślam tylko spełnia wówczas wszystko o co tylko go poproszę 😍
Co do wody to oczywiście, że na ból to żadne lekarstwo, natomiast (w moim przypadku) częstość ataków poniekąd ma jakiś związek z bycia nawodnionym. Jestem osobą, która baaaardzo mało pije, gdybym się nie zmuszała to mi by wystarczyła szklanka wody na cały dzień i w ogóle nie czuję pragnienia. I jak są okresy kiedy się nie zmuszam to faktycznie bóle głowy występują częściej.
Ale migreny mają różne podłoże i wiem, że nie u każdego tak będzie. Tak jak na mnie np. nie działają tryptany 🤷♀️
Wszystko trzeba przetestować na swojej skórze (tudzież głowie xD). U mnie np. czynnikiem mocno wyzwalającym migreny jest światło. Czasem wystarczy spojrzenie mimowolnie w ostry promień słońca i jest dramat. Podobnie płomień świecy. Migrenę mam zawsze np. jak jadę samochodem w słoneczny dzień i są drzewa - to migające światło pomiędzy drzewami jest dla mnie okropne.
12 października 2023, 12:45
nie miałam gdy ból głowy, poza kacem na studiach ale pomagała woda. Ogólnie piję dużo wody, a jedna z teorii mówi, że właśnie woda pozwala uniknąć migreny, ale tak jak mówię ja nie miewam bólu głowy, dlatego często też, pewnie krzywdząco, nie rozumiem ludzi z migrenami więc mam wrażenie że często to wykorzystują i oszukują otoczenie
To może jak nie miałaś, to się nie wypowiadaj? Ja bym wolała jeszcze raz rodzić, niż mieć migrenę z początków ciąży (pierwszą po odstawieniu leków). Sam ból to jedno. Trzy dni uczucie takie jakby przez środek głowy ktoś nieustannie jechał piłą mechaniczną, a po bokach przykładał dwa rozżarzone do czerwoności pręty. Ale do tego objawy aury. Obraz przeskakuje, takie błyski i pajączki praktycznie co chwilę gdzieś na granicy pola widzenia. Oczy też masakrycznie bolą. Jak ktoś nosi soczewki i kiedyś mu pękła na oku, to mniej więcej będzie wiedział o co chodzi - tylko w tym wypadku to nie trwa minutę, tylko parę dni. Momentami odcina wzrok - najgorsza jest chyba ta niepewność, ten strach. Niby lekarze zapewniają, że wzrok wróci, no ale jednak gdzieś w głębi duszy człowiek się boi. Światłowstręt, oczy bolą jakby od środka, a do tego naczynka popękane, bo najmniejsza ilość światła jest jak tortura. Wody bym się bardzo chętnie napiła, ale łyka nie weźmiesz, bo cię cały czas mdli. Po dwóch dniach bez snu, może na kwadrans już z tego umęczenia się przyśnie. Ale to by było na tyle jeżeli chodzi o wypoczynek. Ja to tak miałam teraz, bo musiałam leki odstawić - na ogół udaje mi się wyłapać moment kiedy migrena nadchodzi, w porę się naszprycować i przejść to jak zwykły ból głowy. Ale nie każdy znalazł coś co mu pomoże i nie każdy jest w stanie wyłapać moment kiedy trzeba je zażyć zanim się to na dobre rozkręci (potem już leki nie działają). Więc takie gadanie o poszukiwaniu otoczenia, jest serio słabe.
A już stricte odpowiadając na pytanie. Kluczowe jest właśnie obserwowanie swoich objawów zanim się ból rozkręci. Potem leki już mogą nie pomagać, nawet te silne. Też pytanie czy masz coś co może atak migreny wywoływać? U mnie na pogodę, jak ma być burza, albo silny wiatr. Tego wiadomo, że się nie uniknie, ale można czuwać i wziąć leki jak dopiero głowa lekko zaczyna boleć. Ale też np. migrenę u mnie może wywołać migające światło. Więc unikam klubów, i takich miejsc gdzie by mi coś miagało. Różnie ludzie mają, musisz się zastanowić czy u siebie samej wyłapujesz coś co szczególnie daje w kość, przebywanie na słońcu, w hałasie, sztuczne mocne światło, błyski, pogoda, silny stres, niektórzy tak reagują na skoki ciśnienia (czy atmosferycznego, czy sami mają problemy z ciśnieniem - więc to też do sprawdzenia).
12 października 2023, 13:05
Pomijając leki, ja na takie okazje mam zawsze w domu olejek miętowy, którym smaruję sobie skronie oraz miejsce pod nosem i chusteczkę na głowę żeby ścisnąć skronie.
12 października 2023, 13:14
cierpię na migreny od 7-8 lat, od kiedy przeszłam zapalenie opon mózgowych. Choruję tez na neuropatię. Nazywanie tego bólem głowy, to co najmniej nieporozumienie. To są wędrujące po całej czaszce ogniska ciśnieniowe powodujące ból, problemy z równowagą, siadające na wzrok, wyłączające zdolność myślenia i funkcjonowania. Jak ktoś proponuje szklankę wody mam ochotę poradzić, żeby sie w niej utopił. Z lekami przy ciężkich migrenach jest tak, ze dać byle co i tak gówno pomoże. Nachodzi i przechodzi w sumie nagle i nie bardzo się da określić w jakich okolicznościach (na przykład kiedy wzmaga sie wiatr i wcale nie trzeba przebywac wtedy na dworze), dlatego leczenie migreny jest praktycznie niemożliwe na te chwile.
Dokladnie jak piszesz. Jak slysze ?o, glowa Cie boli, poloz sie, wystarczajaca ilosc wody pijesz, itd? to mi sie instynkt mordercy wlacza. Pomijajac bol glowy, na ktory tryptany czasem pomagaja, jest caly zespol efektow specjalnych, w trakcie, przed i po samym ataku. Przychodzi bez zapowiedzi (po latach troche lapie zwiastuny) o 4 rano i wszystkie plany na ten dzien/dni mozna zaczac weryfikowac. I zaczyna sie gimnastyka z odwolywaniem spotkan, przesuwaniem, wygladaniem jak zombie (jesli dasz rade uczestniczyc, bo prochy dzialaja), z IQ obnizonym o 40 pkt i zaburzeniami myslenia i mowy.
A taka Wielbiona powie Ci, ze jej na kaca woda pomaga, a Ty sciemniasz.
są ludzie, którzy serio nie wiedzą co to ból głowy ???? i to nawet nie migrenowy ale jakikolwiek ból głowy. Zazdroszczę. I takim osobnikiem jest mój mąż. Na szczęście w odróżnieniu do Wielbionej nie twierdzi, że zmyślam tylko spełnia wówczas wszystko o co tylko go poproszę ? Co do wody to oczywiście, że na ból to żadne lekarstwo, natomiast (w moim przypadku) częstość ataków poniekąd ma jakiś związek z bycia nawodnionym. Jestem osobą, która baaaardzo mało pije, gdybym się nie zmuszała to mi by wystarczyła szklanka wody na cały dzień i w ogóle nie czuję pragnienia. I jak są okresy kiedy się nie zmuszam to faktycznie bóle głowy występują częściej.
Ale migreny mają różne podłoże i wiem, że nie u każdego tak będzie. Tak jak na mnie np. nie działają tryptany ????
Wszystko trzeba przetestować na swojej skórze (tudzież głowie xD). U mnie np. czynnikiem mocno wyzwalającym migreny jest światło. Czasem wystarczy spojrzenie mimowolnie w ostry promień słońca i jest dramat. Podobnie płomień świecy. Migrenę mam zawsze np. jak jadę samochodem w słoneczny dzień i są drzewa - to migające światło pomiędzy drzewami jest dla mnie okropne.
Ja wiem, ze sa takie osoby. Sama poznalam kilka z nich. Niektore byly moimi przelozonymi. I ciesze sie, ze staraly sie zrozumiec problem. Ja tego nigdy nie wykorzystywalam.
Z drugiej strony czesc z najblizszego otoczenia tez miewa migreny i chociaz wspolczuje, bo sama wiem co oznaczaja, przynajmniej nie musze sie tlumaczyc, jesli np w ostatniej chwili odwolam udzial w pikniku rodzinnym;-)
Woda jest istotna, tyle ze tak naprawde to na przestrzeni lat pojawiaja sie kolejne teorie, co tak naprawde powoduje migreny.
Odnosnie tryptanow, ja wyprobowalam kilka i dopiero za 3 razem trafilam na wlasciwy i wlasciwa dawke. Niby dawkowanie z gory okreslone, grupa lekow podobna, a jednak 2 zupelnie nie dzialaly. Dopiero trzeci dal rade.
Edytowany przez LinuxS 12 października 2023, 13:23