Temat: Mysi blond,co sądzicie?

Czy ktoś z Was wracał z blondu lub innego do naturalnego mysiego blondu? Czy widzicie różnice w kondycji włosów? Zastanawiam się nad powrotem do naturą,stąd to pytanie.

.Asha. napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

Nie wiem, czy dokładnie o to pytasz, ale ostatnio wpadłam na pomysł, żeby rozjaśnić włosy. Naturalny blond, farbowane od dawna na ciemny brąz, nanoplastia widoczna po ponad pół roku, włosy bardzo zdrowe. 

Po rozjasnieniu u fryzjera (i od razu dołożeniu farby, odcień 8) są bardzo słabe, siano na głowie. Prawie nie widać, że są po nanoplastii. Ta ósemka i tak wyszła rudawa. Ogólnie żałuję. 

fryzjer spalił Ci włosy?

nie wiem czy to wina fryzjera, czy trzeba było się z tym liczyć. Nie mam porównania, bo rozjasnialam pierwszy raz

Może być to kwestia stanu włosów a może być kwestia tego, że fryzjer nawalił. Obecnie zeszłam z wlosow na poziomie 2/3 do poziomu 7 i jedynymi uszkodzeniami, które mam na ten moment (bo będę rozjaśniała jeszcze) to bardziej suche konce ale z tym problemu nie mam bo po prostu podetnę włosy i ledwo zauważę różnice w długości (mam prawie do tyłka)  

nie wiem czy to ma znaczenie, ale fryzjerka mówiła, że mam włosy wyjątkowo podatne na rozjaśnienie

Pasek wagi

odrost, na którym nic nie było robione, zawsze będzie w lepszej kondycji niż włosy po rozjaśnianiu :) 

ostatnim razem włosy farbowałam jakoś rok temu i też się zastanawiam czy nie lepiej zostawić je w spokoju. U mnie i tak każda farba wypłukuje się w ciągu dwóch miesięcy, nawet czarny schodzi całkowicie :/ Nie podoba mi się tylko, że moje, jeśli nic z nimi nie robię, bardzo jaśnieją od słońca, a w blondzie czuję się (i wyglądam) tragicznie. 

Nosiłam swój mysi blond przez ostatnich 6 lat. Zmieniłam kolor w marcu tego roku, bo zaczęły mi przeszkadzać pojawiające się siwki, poza tym miałam ochotę na zmianę. Ale swój naturalny kolor lubię i włosy były zdecydowanie mniej problematyczne niz teraz, gdy je rozjasniam.

Wcześniej, zanim wróciłam do natury, też rozjasnialam. Po dobrych kilku latach włosy były cienkie i wysuszone. Wracalam bez kombinacji, odrost po prostu sobie rósł. 

.Asha. napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

Nie wiem, czy dokładnie o to pytasz, ale ostatnio wpadłam na pomysł, żeby rozjaśnić włosy. Naturalny blond, farbowane od dawna na ciemny brąz, nanoplastia widoczna po ponad pół roku, włosy bardzo zdrowe. 

Po rozjasnieniu u fryzjera (i od razu dołożeniu farby, odcień 8) są bardzo słabe, siano na głowie. Prawie nie widać, że są po nanoplastii. Ta ósemka i tak wyszła rudawa. Ogólnie żałuję. 

fryzjer spalił Ci włosy?

nie wiem czy to wina fryzjera, czy trzeba było się z tym liczyć. Nie mam porównania, bo rozjasnialam pierwszy raz

Może być to kwestia stanu włosów a może być kwestia tego, że fryzjer nawalił. Obecnie zeszłam z wlosow na poziomie 2/3 do poziomu 7 i jedynymi uszkodzeniami, które mam na ten moment (bo będę rozjaśniała jeszcze) to bardziej suche konce ale z tym problemu nie mam bo po prostu podetnę włosy i ledwo zauważę różnice w długości (mam prawie do tyłka)  

Asha, pokaz się jak już będzie końcowy efekt, proszę! 😍

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.