Temat: Mysi blond,co sądzicie?

Czy ktoś z Was wracał z blondu lub innego do naturalnego mysiego blondu? Czy widzicie różnice w kondycji włosów? Zastanawiam się nad powrotem do naturą,stąd to pytanie.

Nie wiem, czy dokładnie o to pytasz, ale ostatnio wpadłam na pomysł, żeby rozjaśnić włosy. Naturalny blond, farbowane od dawna na ciemny brąz, nanoplastia widoczna po ponad pół roku, włosy bardzo zdrowe. 

Po rozjasnieniu u fryzjera (i od razu dołożeniu farby, odcień 8) są bardzo słabe, siano na głowie. Prawie nie widać, że są po nanoplastii. Ta ósemka i tak wyszła rudawa. Ogólnie żałuję. 

Pasek wagi

Milosniczka! napisał(a):

Nie wiem, czy dokładnie o to pytasz, ale ostatnio wpadłam na pomysł, żeby rozjaśnić włosy. Naturalny blond, farbowane od dawna na ciemny brąz, nanoplastia widoczna po ponad pół roku, włosy bardzo zdrowe. 

Po rozjasnieniu u fryzjera (i od razu dołożeniu farby, odcień 8) są bardzo słabe, siano na głowie. Prawie nie widać, że są po nanoplastii. Ta ósemka i tak wyszła rudawa. Ogólnie żałuję. 

fryzjer spalił Ci włosy?

o ja też nad tym intensywnie myślę. Nie lubię swojego naturalnego mysiego koloru, od wielu lat rozjaśniam ale już mnie to męczy, chciałabym mieć mocne, zdrowe i długie włosy a rozjaśniając je co 2-3 miesiące tego nie osiągnę 

a co do wracania z blondu to ja kiedyś zbyt szybko schodząc do blondu je sobie spaliłam i miałam suche sianko, niedługo potem przyciemniłam do naturalnego koloru by nie było odrostu i zapuszczałam włosy by mieć całkowicie swoje. Odrosły mi ładne i zdrowe. 

Ja się zafarbowałam pierwszy raz w życiu w czerwcu 2022 na blond, jasny blond. Przed bożym narodzeniem 2022 ścięłam włosy na krótko i przyciemnilam je. Potem do maja zapuszczałem i odrost mi szedł. W Lipsku obcięłam na krótko i już nie mam w ogóle farby. Mam moje naturalne. Przed farbowaniem wydawało mi się, że mam dużo siwych, ale to nieprawda. Mam mysi blond, ale nie chcę już farbować pokonanie muszę. Włosy są zdrowe, fajnie się układają i powoli znowu zapuszczam.


Ja wróciłam, ale bez farbowania, tylko cierpliwością. Mój mysi jest jasny i dość ładny. Jest różnica w kondycji, bo włosy mi się kruszyły, głównie z przodu, ale mi się znudziło i zrobiłam znowu lekkie refleksy.

ja wrocilam do naturalnych, a potem tak delikatnie zmieniłam odcień ziołami (cassia z dodatkiem 10g henny, żeby ocieplić, efekt na moim profilowym). Potem znowu wrocilam do naturalnych i zaczęłam robić sombre, a obecnie od dwóch lat mam refleksy i kocham ten efekt. Poprawiam u fryzjera raz w roku, odrostów nie widać, mam pojedyncze siwe włosy, które giną w refleksach a kolor jest taki rozświetlony, dla mnie win win:) 

.Asha. napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

Nie wiem, czy dokładnie o to pytasz, ale ostatnio wpadłam na pomysł, żeby rozjaśnić włosy. Naturalny blond, farbowane od dawna na ciemny brąz, nanoplastia widoczna po ponad pół roku, włosy bardzo zdrowe. 

Po rozjasnieniu u fryzjera (i od razu dołożeniu farby, odcień 8) są bardzo słabe, siano na głowie. Prawie nie widać, że są po nanoplastii. Ta ósemka i tak wyszła rudawa. Ogólnie żałuję. 

fryzjer spalił Ci włosy?

nie wiem czy to wina fryzjera, czy trzeba było się z tym liczyć. Nie mam porównania, bo rozjasnialam pierwszy raz

Pasek wagi

Milosniczka! napisał(a):

.Asha. napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

Nie wiem, czy dokładnie o to pytasz, ale ostatnio wpadłam na pomysł, żeby rozjaśnić włosy. Naturalny blond, farbowane od dawna na ciemny brąz, nanoplastia widoczna po ponad pół roku, włosy bardzo zdrowe. 

Po rozjasnieniu u fryzjera (i od razu dołożeniu farby, odcień 8) są bardzo słabe, siano na głowie. Prawie nie widać, że są po nanoplastii. Ta ósemka i tak wyszła rudawa. Ogólnie żałuję. 

fryzjer spalił Ci włosy?

nie wiem czy to wina fryzjera, czy trzeba było się z tym liczyć. Nie mam porównania, bo rozjasnialam pierwszy raz

Może być to kwestia stanu włosów a może być kwestia tego, że fryzjer nawalił. Obecnie zeszłam z wlosow na poziomie 2/3 do poziomu 7 i jedynymi uszkodzeniami, które mam na ten moment (bo będę rozjaśniała jeszcze) to bardziej suche konce ale z tym problemu nie mam bo po prostu podetnę włosy i ledwo zauważę różnice w długości (mam prawie do tyłka)  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.