Temat: Gwarancja

Słuchajcie, mam temat. Kupiłam 1,5 roku temu głośnik przenośny na allegro i się właśnie zepsuł. Sprzedawca twierdzi że nie mogę go reklamować bo oni ustalili sobie że gwarancja wynosi 12 miesięcy (nie mam dostępu do tej aukcji bo już go nie sprzedają i widzę tylko szczegóły zakupu ale nie samej aukcji, ale dam se rękę uciąć, że było 24 miesiące normalnie). Producent daje 24 miesiące. Koleś twierdzi, że mogli tak zrobić bo okres gwarancji ustala gwarant i że mogę co najwyżej reklamować u producenta. Zrobiłabym tak, ale producent nie ma w Polsce siedziby a nie uśmiecha mi się wysyłka za granicę gdzieś nie wiadomo gdzie. Na stronie UOKiK znalazłam takie info:

"Sprzedawca odpowiada wobec konsumenta za sprzedany towar, jeżeli wada zostanie stwierdzona w okresie 2 lat od momentu jego wydania. Terminu tego nie można skrócić, z wyjątkiem towarów używanych, przy których sprzedawca może ograniczyć okres swojej odpowiedzialności maksymalnie do roku."

Głośnik był nowy, więc wydaje mi się że sprzedawca leci w kulki. Kto ma rację? Bo może o czymś nie wiem i się zbłaźnię jak zacznę gównoburzę. Dodam, że w szczegółach zakupu mam możliwość otwarcia sporu ze sprzedawcą i ostateczna data mija dokładnie 2 lata od daty zakupu, więc na logikę z czegoś to wynika i pewnie z tego, że jednak te 2 lata albo było podane albo się ustawowo należy.

Pasek wagi

A jestes pewna, ze musialabys w ogole ten sprzet wysylac do producenta? I tak nikt nie bedzie naprawial, tylko dadza Ci nowy glosnik albo zwroca kase. Jak mowisz, ze to zagraniczny producent i wysylka problematyczna, to oczyma wyobrazni widze Chiny...a oni to tym bardziej nie chca wysylek zwrotnych.

Ja bym reklamowala bezposrednio u producenta. Raz w zyciu zrobilam blad i probowalam cos reklamowac poprzez sprzedawce - prywaciarza. W sumie moj tato reklamowal za mnie. Never again :P A jak mi sie popsul Fitbit w zeszlym roku, zglosilam do Fitbita, wyslalam foto, opisalam problem i tyle, w przeciagu 24h byl do mnie wyslany nowy zegarek.

cancri napisał(a):

A jestes pewna, ze musialabys w ogole ten sprzet wysylac do producenta? I tak nikt nie bedzie naprawial, tylko dadza Ci nowy glosnik albo zwroca kase. Jak mowisz, ze to zagraniczny producent i wysylka problematyczna, to oczyma wyobrazni widze Chiny...a oni to tym bardziej nie chca wysylek zwrotnych.

Ja bym reklamowala bezposrednio u producenta. Raz w zyciu zrobilam blad i probowalam cos reklamowac poprzez sprzedawce - prywaciarza. W sumie moj tato reklamowal za mnie. Never again :P A jak mi sie popsul Fitbit w zeszlym roku, zglosilam do Fitbita, wyslalam foto, opisalam problem i tyle, w przeciagu 24h byl do mnie wyslany nowy zegarek.

Napisałam do producenta dziś po południu. Zobaczę co odpiszą :) W najgorszym razie nic nie ugram. Ogólnie przeżyję. Zakup za mniej niż 200 zł. Tylko wkurza mnie takie Januszowanie :/

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Otwórz dyskusję, ale nie wdawaj się tam w dalsze dywagacje z tym sprzedawcą. Poczekaj dzień, żeby allegro się włączyło, opisz tak jak tutaj że głośnik nie działa, nie jest to kwestia uszkodzenia mechanicznego i co Ci odpowiedział sprzedawca. A dalej to już oni się z nim będą szarpać i napiszą Ci co masz zrobić. Akurat na allegro dobrze ta pomoc z ich strony działa. 

dokładnie tak bym na Twoim miejscu zrobiła. Allegro jest bardzo po stronie klienta. Dodatkowo możesz wspomnieć o tym, że kierujesz sprawę do rzecznika praw konsumenta- u mnie to przy jakimś problemie z gwarancją dawno temu od razu pomogło.

Karolka_83 napisał(a):

cancri napisał(a):

A jestes pewna, ze musialabys w ogole ten sprzet wysylac do producenta? I tak nikt nie bedzie naprawial, tylko dadza Ci nowy glosnik albo zwroca kase. Jak mowisz, ze to zagraniczny producent i wysylka problematyczna, to oczyma wyobrazni widze Chiny...a oni to tym bardziej nie chca wysylek zwrotnych.

Ja bym reklamowala bezposrednio u producenta. Raz w zyciu zrobilam blad i probowalam cos reklamowac poprzez sprzedawce - prywaciarza. W sumie moj tato reklamowal za mnie. Never again :P A jak mi sie popsul Fitbit w zeszlym roku, zglosilam do Fitbita, wyslalam foto, opisalam problem i tyle, w przeciagu 24h byl do mnie wyslany nowy zegarek.

Napisałam do producenta dziś po południu. Zobaczę co odpiszą :) W najgorszym razie nic nie ugram. Ogólnie przeżyję. Zakup za mniej niż 200 zł. Tylko wkurza mnie takie Januszowanie :/

Nie wiem, jaki to kraj dokladnie, no ale watpie, zeby kazali sprzet odeslac. Koszty wysylki i naprawy sa przy sprzecie sprzedanym za 200 pln raczej zupelnie nieoplacalne...W De, jak oddajesz cos na gwarancje, to i tak to zwykle laduje od razu w koszu. Moze sprzet elektroniczny rozbieraja na czesci, ale smartwatcha tez mi kazali po prostu wyrzucic do odpowiedniego pojemnika.

Na Allegro sie totalnie nie znam, wiec tu nie pomoge. Nie wiem tez, co powinien sprzedawca a czego nie.

Właśnie odkryłam wczoraj że nic nie ugram z producentem. Tzn jeszcze mi nie odpisali ale znalazłam w necie w instrukcji online info że gwarancja producenta na ten głośnik to 12 miesięcy. Więc jedyna szansa to rękojmia w Polsce, która wynosi 2 lata, ale ciul mi pisze, że się nie kwalifikuje bo w dniu sprzedaży nie miał wady bo działał. To ja mu piszę, że ta rękojmia wynosi 2 lata czyli nie musi być tak, ze się wada ujawniła w dniu sprzedaży. No po coś jest 2 lata. Mógł równie dobrze przestać działać bo np jakaś część była od nowości gówniana i się z czasem spartoliła. Chyba że ja przekombinowuje i on ma rację? :P Szczerze to nie wiem. Nigdy nie musiałam się z nikim pałować i znać się na różnicach między gwarancja a rękojmią itp. Jak coś to brali i albo naprawiali, albo dawali nowy, albo oddawali kasę.

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Właśnie odkryłam wczoraj że nic nie ugram z producentem. Tzn jeszcze mi nie odpisali ale znalazłam w necie w instrukcji online info że gwarancja producenta na ten głośnik to 12 miesięcy. Więc jedyna szansa to rękojmia w Polsce, która wynosi 2 lata, ale ciul mi pisze, że się nie kwalifikuje bo w dniu sprzedaży nie miał wady bo działał. To ja mu piszę, że ta rękojmia wynosi 2 lata czyli nie musi być tak, ze się wada ujawniła w dniu sprzedaży. No po coś jest 2 lata. Mógł równie dobrze przestać działać bo np jakaś część była od nowości gówniana i się z czasem spartoliła. Chyba że ja przekombinowuje i on ma rację? :P Szczerze to nie wiem. Nigdy nie musiałam się z nikim pałować i znać się na różnicach między gwarancja a rękojmią itp. Jak coś to brali i albo naprawiali, albo dawali nowy, albo oddawali kasę.

Podstawową wiedzę na temat reklamacji powinnaś znać, bo lepiej wiedzieć jakie ma się prawa. Tak jak już wcześniej pisałam otwieraj dyskusje i nie cackaj się z Januszem biznesu. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.