- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 sierpnia 2023, 11:52
Zrobiłam na szybko rzuty.
Pierwszy rzut to łóżko na ziemi i widać, że zostaje tylko miejsce na biurko.
Drugi rzut to łóżko podniesione na wys ok 150 cm. Pod powstałą wnękę mogę wtedy wstawić albo biurko albo płótno i zostaje mi dodatkowe miejsce.
Myślałam, żeby pod wnęką zrobić jakąś zasłonę, żeby zasłaniać bajzel jak maluję itp.
Jak wam się to widzi?
Edytowany przez SurykatkaPospolita 26 sierpnia 2023, 12:07
28 sierpnia 2023, 09:44
ja ogólnie nie rozumiem koncepcji. Jesteś singielka, masz mieszkanie z dużym i małym pokojem, całą strefę życiową: spanie, pracę, hobby chcesz upchać w małym. Co będziesz robić w dużym? Jeśli się ma całą przestrzen dla siebie to ma się komfort dostosowania do własnej wygody. Salon? Po co ci to?
w ogóle, po co podwójne łóżko, jeśli nie zamierza się tam sypiać z kimś. Spoko jest wydzielenie przestrzeni prywatnej- gabinetu z łóżkiem -pojedynczym, zabudowaną szafą, w której można spokojnie ukryć warsztat malarski i publicznej - typu ten salon z kuchnią. Ale wtedy trzeba to aranżować z głową, a nie konstruować koszmarek.
Jest spoko, jesli to pokój nastolatka we wspólnym z rodzina mieszkaniu, albo jeśli chcemy zrobić optymalna wizualkę dla developera mikromieszkań na stronę.
Ten pokój jak wynika z proporcji na rysunki ma jakies 3x3,5 m. Przecietne drzwi maja 70-80 cm, niec zatem dziwnego, że dziewczyny uznały, ze za nimi jest 40 cm na szafe, ale nieważne. Mamy powierzchnię około 10-11 mkw gdzie umieszczamy szafę, biurko i... pracownię (no i sypialnię, ouuuah). Znaczy może zmieści się tam pojedyncze stanowisko na obraz, ale gdzie reszta obrazów i płócien? Beda musiały byc gdzie indziej. Nie da się nawet oddalić na sensowną odległość, żeby przyjrzeć się temu co się robi. Osobiście nie znam żadnego hobbysty, w którego mieszkaniu jego pasja nie zajmuje sporego procenta powierzchni. I teraz przejdzmy do salonu. Z definicji jest to pomieszczenie przeznaczone do przymowania gości lub wspólnego spedzania czasu. Jest duże z uwagi na to, że przebywa tam jednoczesnie kilka osób. Co robi w salonie niezbyt towarzyski singiel? Zje trzy posiłki w trakcie dnia? Posiedzi wieczorem przed tv? A, i tak połozy sobie na kolanach laptop do laczności ze swiatem chociaż w tej małej klitce zaplanował sobie do tego biurko. Więc jeszcze raz... standardowe wizualki z katalogow do których tak przywykliśmy i które traktujemy jak biblię nie uwzględniają indywidualnych potrzeb człowieka współczesnego.
ps. ciekawi mnie tez kejs zawartości szafy. Czy będą tam gacie, pościele, piżamy i wszystko to, co potrzebne człowiekowi w sypialni a cały majdan hobbystyczny trzeba bedzie targać z i do innego pomieszczenia, czy rzeczy związane z malowaniem, czyli wonna chemia która wypada mieć pod ręką jak się takie rzeczy robi, a po ww reszte trzeba będzie ganiać do...yyy... salonu ;)
Wszystkie rzeczy do malowania trzymam w plastikowym pudle i na jeżdżącej półce. W starym mieszkaniu miejsce do malowania to powierzchnia jakieś 100x70 cm, więc ta wnęka pod łóżkiem to dla mnie super wystarczająca przestrzeń. Płótna trzymam u rodziców w garażu. Miejsce do pracy, malowania i spania chcę w jednym pokoju, a miejsce w którym się tylko o wyłącznie odprężam j które będzie czyste jak ktoś przyjdzie to salon. Maluję akrylami, więc nic nie śmierdzi. A szafa? Mam ci tłumaczyć co się trzyma w szafie? Prócz szafy wstawię też komodę, np za drzwi tam gdzie sugeriwalyscie szafę.
Edytowany przez SurykatkaPospolita 28 sierpnia 2023, 09:48
28 sierpnia 2023, 09:58
o rany Monika, pytasz, to ludzie się wypowiadają. Kupujesz sobie pierwsze dorosłe mieszkanie, a wszystko planujesz i rozważasz tak, jakbys dalej była dziewczęciem przy rodzicach i miała do zagospodarowania tylko swój pokój. Twoja sprawa, tylko to jest tak głupie, że bardziej sie nie da. Chociaz przy takim trybie, gdzie śpisz, pracujesz i malujesz na 10 metrach, to może faktycznie wizja wyprostowania sie i odpręzenia w duzym salonie wyglada atrakcyjnie. Tylko to nie jest jedyna wizja jaka można mieć w zwiazku z samodzielnym mieszkaniem.
28 sierpnia 2023, 10:01
ja ogólnie nie rozumiem koncepcji. Jesteś singielka, masz mieszkanie z dużym i małym pokojem, całą strefę życiową: spanie, pracę, hobby chcesz upchać w małym. Co będziesz robić w dużym? Jeśli się ma całą przestrzen dla siebie to ma się komfort dostosowania do własnej wygody. Salon? Po co ci to?
w ogóle, po co podwójne łóżko, jeśli nie zamierza się tam sypiać z kimś. Spoko jest wydzielenie przestrzeni prywatnej- gabinetu z łóżkiem -pojedynczym, zabudowaną szafą, w której można spokojnie ukryć warsztat malarski i publicznej - typu ten salon z kuchnią. Ale wtedy trzeba to aranżować z głową, a nie konstruować koszmarek.
Jest spoko, jesli to pokój nastolatka we wspólnym z rodzina mieszkaniu, albo jeśli chcemy zrobić optymalna wizualkę dla developera mikromieszkań na stronę.
Ten pokój jak wynika z proporcji na rysunki ma jakies 3x3,5 m. Przecietne drzwi maja 70-80 cm, niec zatem dziwnego, że dziewczyny uznały, ze za nimi jest 40 cm na szafe, ale nieważne. Mamy powierzchnię około 10-11 mkw gdzie umieszczamy szafę, biurko i... pracownię (no i sypialnię, ouuuah). Znaczy może zmieści się tam pojedyncze stanowisko na obraz, ale gdzie reszta obrazów i płócien? Beda musiały byc gdzie indziej. Nie da się nawet oddalić na sensowną odległość, żeby przyjrzeć się temu co się robi. Osobiście nie znam żadnego hobbysty, w którego mieszkaniu jego pasja nie zajmuje sporego procenta powierzchni. I teraz przejdzmy do salonu. Z definicji jest to pomieszczenie przeznaczone do przymowania gości lub wspólnego spedzania czasu. Jest duże z uwagi na to, że przebywa tam jednoczesnie kilka osób. Co robi w salonie niezbyt towarzyski singiel? Zje trzy posiłki w trakcie dnia? Posiedzi wieczorem przed tv? A, i tak połozy sobie na kolanach laptop do laczności ze swiatem chociaż w tej małej klitce zaplanował sobie do tego biurko. Więc jeszcze raz... standardowe wizualki z katalogow do których tak przywykliśmy i które traktujemy jak biblię nie uwzględniają indywidualnych potrzeb człowieka współczesnego.
ps. ciekawi mnie tez kejs zawartości szafy. Czy będą tam gacie, pościele, piżamy i wszystko to, co potrzebne człowiekowi w sypialni a cały majdan hobbystyczny trzeba bedzie targać z i do innego pomieszczenia, czy rzeczy związane z malowaniem, czyli wonna chemia która wypada mieć pod ręką jak się takie rzeczy robi, a po ww reszte trzeba będzie ganiać do...yyy... salonu ;)
Wszystkie rzeczy do malowania trzymam w plastikowym pudle i na jeżdżącej półce. W starym mieszkaniu miejsce do malowania to powierzchnia jakieś 100x70 cm, więc ta wnęka pod łóżkiem to dla mnie super wystarczająca przestrzeń. Płótna trzymam u rodziców w garażu. Miejsce do pracy, malowania i spania chcę w jednym pokoju, a miejsce w którym się tylko o wyłącznie odprężam j które będzie czyste jak ktoś przyjdzie to salon. Maluję akrylami, więc nic nie śmierdzi. A szafa? Mam ci tłumaczyć co się trzyma w szafie? Prócz szafy wstawię też komodę, np za drzwi tam gdzie sugeriwalyscie szafę.
To może warto zamienić funkcję pokoi i salon (czy miejsce do odprężenia) zrobić w mniejszym.
28 sierpnia 2023, 10:08
ja ogólnie nie rozumiem koncepcji. Jesteś singielka, masz mieszkanie z dużym i małym pokojem, całą strefę życiową: spanie, pracę, hobby chcesz upchać w małym. Co będziesz robić w dużym? Jeśli się ma całą przestrzen dla siebie to ma się komfort dostosowania do własnej wygody. Salon? Po co ci to?
w ogóle, po co podwójne łóżko, jeśli nie zamierza się tam sypiać z kimś. Spoko jest wydzielenie przestrzeni prywatnej- gabinetu z łóżkiem -pojedynczym, zabudowaną szafą, w której można spokojnie ukryć warsztat malarski i publicznej - typu ten salon z kuchnią. Ale wtedy trzeba to aranżować z głową, a nie konstruować koszmarek.
Jest spoko, jesli to pokój nastolatka we wspólnym z rodzina mieszkaniu, albo jeśli chcemy zrobić optymalna wizualkę dla developera mikromieszkań na stronę.
Ten pokój jak wynika z proporcji na rysunki ma jakies 3x3,5 m. Przecietne drzwi maja 70-80 cm, niec zatem dziwnego, że dziewczyny uznały, ze za nimi jest 40 cm na szafe, ale nieważne. Mamy powierzchnię około 10-11 mkw gdzie umieszczamy szafę, biurko i... pracownię (no i sypialnię, ouuuah). Znaczy może zmieści się tam pojedyncze stanowisko na obraz, ale gdzie reszta obrazów i płócien? Beda musiały byc gdzie indziej. Nie da się nawet oddalić na sensowną odległość, żeby przyjrzeć się temu co się robi. Osobiście nie znam żadnego hobbysty, w którego mieszkaniu jego pasja nie zajmuje sporego procenta powierzchni. I teraz przejdzmy do salonu. Z definicji jest to pomieszczenie przeznaczone do przymowania gości lub wspólnego spedzania czasu. Jest duże z uwagi na to, że przebywa tam jednoczesnie kilka osób. Co robi w salonie niezbyt towarzyski singiel? Zje trzy posiłki w trakcie dnia? Posiedzi wieczorem przed tv? A, i tak połozy sobie na kolanach laptop do laczności ze swiatem chociaż w tej małej klitce zaplanował sobie do tego biurko. Więc jeszcze raz... standardowe wizualki z katalogow do których tak przywykliśmy i które traktujemy jak biblię nie uwzględniają indywidualnych potrzeb człowieka współczesnego.
ps. ciekawi mnie tez kejs zawartości szafy. Czy będą tam gacie, pościele, piżamy i wszystko to, co potrzebne człowiekowi w sypialni a cały majdan hobbystyczny trzeba bedzie targać z i do innego pomieszczenia, czy rzeczy związane z malowaniem, czyli wonna chemia która wypada mieć pod ręką jak się takie rzeczy robi, a po ww reszte trzeba będzie ganiać do...yyy... salonu ;)
Wszystkie rzeczy do malowania trzymam w plastikowym pudle i na jeżdżącej półce. W starym mieszkaniu miejsce do malowania to powierzchnia jakieś 100x70 cm, więc ta wnęka pod łóżkiem to dla mnie super wystarczająca przestrzeń. Płótna trzymam u rodziców w garażu. Miejsce do pracy, malowania i spania chcę w jednym pokoju, a miejsce w którym się tylko o wyłącznie odprężam j które będzie czyste jak ktoś przyjdzie to salon. Maluję akrylami, więc nic nie śmierdzi. A szafa? Mam ci tłumaczyć co się trzyma w szafie? Prócz szafy wstawię też komodę, np za drzwi tam gdzie sugeriwalyscie szafę.
To może warto zamienić funkcję pokoi i salon (czy miejsce do odprężenia) zrobić w mniejszym.
Salon jest połączony z kuchnią, więc odpada.
28 sierpnia 2023, 10:26
Ehh i jak zwykle wyszlo na to, ze temat jest ogloszeniem HALO KUPUJE MIESZKANIE i niczym innym, bo Monia wszystko wie lepiej, a my to wlasciwie niewiadomo po co sie wypowadamy i udzielamy rad 🤷♀️
Cyrica, bardzo dobrze to podsumowalas. Poza tym, to takie meblowanie na pokaz - nie wiem Monia, kto Cie tam tak licznie odwiedza w tym salonie i jak czesto, ze wolisz sie kisic z plotnami w jaskini pod lozkiem, a i lozko miec takie, ze ani spac wygodnie, ani sie bzykac. Ale Ty wiesz najlepiej. Jak juz sobie stworzysz te jaskinie, to koniecznie wrzuc nam fotki, jak to cudo wyszlo 😁
Edytowany przez cancri 28 sierpnia 2023, 10:27
28 sierpnia 2023, 10:41
Ehh i jak zwykle wyszlo na to, ze temat jest ogloszeniem HALO KUPUJE MIESZKANIE i niczym innym, bo Monia wszystko wie lepiej, a my to wlasciwie niewiadomo po co sie wypowadamy i udzielamy rad ????
Cyrica, bardzo dobrze to podsumowalas. Poza tym, to takie meblowanie na pokaz - nie wiem Monia, kto Cie tam tak licznie odwiedza w tym salonie i jak czesto, ze wolisz sie kisic z plotnami w jaskini pod lozkiem, a i lozko miec takie, ze ani spac wygodnie, ani sie bzykac. Ale Ty wiesz najlepiej. Jak juz sobie stworzysz te jaskinie, to koniecznie wrzuc nam fotki, jak to cudo wyszlo ?
Prosiłam o rady odnośnie tego konkretnego ustawienia a nie milion rad od kup inne mieszkaniem po źle się będzie bzykać na tym łóżku. Masakra.
Co do salonu to w obecnym mieszkaniu mam pracownie razem z biurkiem do pracy, a pokój ma z 8m, w drugiej klitce śpię, salon jest czysty i "po pracy" sobie tam siedzę, oglądam tv, czytam itd. Lubię mieć oddzielna przestrzeń do spania i pracy i oddzielna do wypoczynku. A nie wyobrażam sobie mieć sypalni i pracowni tam gdzie mam kuchnie i balkon, no nie.
I tak póki co tylko umebluje pokój i kupię tylko materac, wtedy łatwiej mi będzie wyobrazić sobie jak by to wyglądało przy zbudowaniu tej konstrukcji. Rozrysowalam, żeby zobaczyć czy mi to wszystko w ogóle wejdzie.
28 sierpnia 2023, 11:14
Ehh i jak zwykle wyszlo na to, ze temat jest ogloszeniem HALO KUPUJE MIESZKANIE i niczym innym, bo Monia wszystko wie lepiej, a my to wlasciwie niewiadomo po co sie wypowadamy i udzielamy rad ????
Cyrica, bardzo dobrze to podsumowalas. Poza tym, to takie meblowanie na pokaz - nie wiem Monia, kto Cie tam tak licznie odwiedza w tym salonie i jak czesto, ze wolisz sie kisic z plotnami w jaskini pod lozkiem, a i lozko miec takie, ze ani spac wygodnie, ani sie bzykac. Ale Ty wiesz najlepiej. Jak juz sobie stworzysz te jaskinie, to koniecznie wrzuc nam fotki, jak to cudo wyszlo ?
Prosiłam o rady odnośnie tego konkretnego ustawienia a nie milion rad od kup inne mieszkaniem po źle się będzie bzykać na tym łóżku. Masakra.
Co do salonu to w obecnym mieszkaniu mam pracownie razem z biurkiem do pracy, a pokój ma z 8m, w drugiej klitce śpię, salon jest czysty i "po pracy" sobie tam siedzę, oglądam tv, czytam itd. Lubię mieć oddzielna przestrzeń do spania i pracy i oddzielna do wypoczynku. A nie wyobrażam sobie mieć sypalni i pracowni tam gdzie mam kuchnie i balkon, no nie.
I tak póki co tylko umebluje pokój i kupię tylko materac, wtedy łatwiej mi będzie wyobrazić sobie jak by to wyglądało przy zbudowaniu tej konstrukcji. Rozrysowalam, żeby zobaczyć czy mi to wszystko w ogóle wejdzie.
Napisałaś jak nam się widzi, więc Ci piszemy jak na się widzi albo nie widzi. Ja wiem że jak sobie człowiek coś w głowie umyśli to mu się wydaje ta opcja super duper i jedyna słuszna, ale dobrze poczytać jak widzą to osoby postronne, bo czesto podjarani zaebistością swojego pomysłu, nie widzimy czegoś a ktoś inny zobaczy. Ja bym chciała np żeby ktoś mi powiedział: "Słuchaj jak tak zrobisz to będzie mało miejsca na górze, może być duszno, ciasno, klaustrofobicznie, ciężko się bzykać, po drabinie za 20 lat nie wejdziesz, a w ogóle to przechodząc obok 100 razy się lutniesz w głowę". Bo może sama bym o tym nie pomyślała i wiedząc to wszystko mogę sie jeszcze zastanowić czy plusy danej koncepcji przewyższą ewentualne minusy i czy jestem w stanie te minusy wziąć na klatę. Czy będzie mi to przeszkadzało czy też może nie. Lepiej wiedzieć i podjąć decyzję w oparciu o za i przeciw niż być z siebie super zadowolonym że się wymyśliło, zrobić, zapłacić kupę kasy a potem pluć sobie w gębę, że jednak się nie sprawdziło a poprawki pociągną kolejne koszta. Jeśli wiedząc to co napiszemy i tak się zdecydujesz na antresolę, to przynajmniej później nie będzie zdziwienia, że coś nie poszło tak jak myślałaś. Nikt Ci na złość nie robi, bo i tak zrobisz jak uważasz, ale przynajmniej w pełni świadomie.
Rady "kup inne mieszkanie" pominę milczeniem, bo zakładam, że skoro wybrałaś to, to miałaś swoje powody (od posiadanej ilości kasy, po lokalizację , dostępność mieszkań czy co tam jeszcze zadecydowało) i jakbyś mogła sobie pozwolić aby kupić takie, gdzie będzie dodatkowy, osobny pokój na samo malowanie, to zapewne byś tak właśnie zrobiła.
Edytowany przez Karolka_83 28 sierpnia 2023, 11:16
28 sierpnia 2023, 12:48
Bo lube
28 sierpnia 2023, 14:46
Karolka, mi nie przeszkadza ani brak miejsca, ani duchota /będzie klima/ ani drabinka (o losie, jak można wybiegać w przyszłość 20 lat i zakładać, że się nie będzie dało rady wejść po drabince w wieku 60 lat. Ja nie wiem co za miesiąc będę robiła a tu planowanie 20 lat. Jak się nie będzie dało to sprzedam/wywalę antresole, przecież ja tego nie muruje) ani brak możliwości seksualnych wygibasow akurat na tym materacu.
Plusy, że mam pier**nik 3in1 i pusty salon przewyższają minusy.
W takim razie zrób antresolę jak na drugim rzucie. Sporo "naszych" minusów ogarnęłaś (czyli klima, bzykanie, drabinka za 20 lat) także możliwe, że faktycznie w danym momencie twojego życia to rozwiązanie się sprawdzi najlepiej :) Jeśli łóżko będzie na wysokich nogach a nie jakies murowanie to faktycznie przekształcenie potem tego w normalne łóżko (jeśli koncepcja się nie sprawdzi) to będzie praktycznie upierniczenie tych nóg do standardowych wymiarów i ewentualne kombinowanie gdzie ten kącik malarski przenieść. Może byc też tak, że opcja sprawdzi się wyśmienicie zaebiście dla Ciebie i tego Ci życzę :)
Co do zasłonki - cieżko stwierdzić. Możliwe, że zrobi z tego ustawienia klitkę, bo będzie coś pionowego, co zawęzi pole widzenia przez co pokój zrobi się jeszcze mniejszy. Jednak prześwit pod łóżkiem nie da efektu ciasnoty. To już zobaczysz na żywca. Przyczepienie zasłonki to nie problem i w każdym momencie możesz zrobić. Nawet na 2 dni coś przyczepić, żeby zobaczyć czy będzie lepiej czy gorzej. O ile nie robisz w okół siebie burdelu malując i na koniec roboty jakoś to ogarniasz (a pewnie tak, bo chyba trzeba umyć te pędzle itp, żeby nie pozasychały, pochowasz to czy do tego pudła czy może jakieś półki tam zrobisz czy cokolwiek) to chyba nie bedzie takiej potrzeby, żeby to zasłaniać.
Edytowany przez Karolka_83 28 sierpnia 2023, 14:50
28 sierpnia 2023, 19:09
Na antresole jestem na nie. Najproszym rozwiązanie byłoby mieć kanapę składana, wtedy składasz łóżko i masz dużo więcej miejsca na malowanie, kończysz malowanie to przesuwasz sztalugi, może jakiś stoliczek pomocniczy z kółeczkami na farby i tyle. To jest za bardzo nawymyslane, kartka przyjmie więcej, w rzeczywistości to nie praktyczne.