- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lipca 2023, 10:03
..
Edytowany przez Amayia 19 kwietnia 2024, 07:36
25 lipca 2023, 12:44
Witajcie. Mam problem, z którym nie umiem sobie poradzić i potrzebuje wsparcia.
Jestem mężatka już dość długo, mamy też dziecko.
10 lat temu, przypadkowo zauważyłam, że mąż przez ostatni rok wydał 7 tys na gry on- linę - wiedziałam, że gra i czasem przelewa z tego tytułu jakieś kwoty, ale zarzekał się, że to jest 10 zł mies. W tamtym czasie te 7 tys to była zawrotna kwota, poza tym planowaliśmy dziecko i zakup domu, więc byłam w szoku. Dodatkowo ogólnie byłam w trudnej sytuacji rodzinnej i zdrowotnej więc tym bardziej czułam się rozczarowana tym, że nie mogę liczyć na wsparcie męża, mało tego on mnie oszukuje. To nie był jedyny problem , były też inne sprawy którymi mąż bardzo mnie krzywdził, ale to nie były sprawy finansowe . Biorąc to wszystko do kupy zdecydowałam się wtedy odejść, byłam spakowana miałam ogarnięte mieszkanie, ale w dniu mojej wyprowadzki okazało się, że jestem w ciąży. To wiele zmieniło w mojej sytuacji zawodowej i finansowej, więc jednak nie rozstaliśmy się. W między czasie było wiele złego, ale czasem swieciło też słońce. Mimo, że ten związek nie był taki jakiego oczekiwałam, często czułam się samotna i nieszczęśliwa to jakoś ciagnelismy ten wózek, były też i lepsze chwile. Ostatnio starałam się pewne rzeczy zaakceptować, zapomnieć o przeszłości , mąż też bardziej się starał i uznałam, że nie jest tak źle. Rzeczywiście od kilku lat nie mogłam miec jakiś bardzo poważnych zarzutów do męża. Bardziej roztrzasalam to co było złego kiedys.
Kwestie podatkowe sprawiły, że trzeba było wyjaśnić kiedy i na jaką kwotę robiliśmy niektóre przelewy. Ja chciałam to sprawdzić osobiście w komputerze, ale mąż mnie powstrzymał, że i tak nie sprawdzę, bo historia transakcji nie sięga tak daleko, a w ogóle to on sprawdzi w swojej aplikacji na tel. Zapaliła mi się czerwona lampka, zastanawiałam się co on tak nie chce, żebym sprawdzała co się działo na koncie. Niestety powtórzyła się sytuacja sprzed 10 lat. Mąż znowu wydaje na gry on-line. Z miesiąca na miesiąc coraz więcej, w czerwcu to było już 1200 zł. Znowu poczułam się oszukana. Jestem też skromna oszczędna osoba i w głowie mi się nie mieści, że staram się kupować jak najtaniej potrzebne rzeczy, a mój mąż wywala mnóstwo pieniędzy w błoto. Ogólnie jestem też zaniedbana kobieta , ale kiedy rozmawiałam z mężem na ten temat to słyszałam, że na kosmetyczkę, farbowanie włosów u fryzjera, albo paznokcie to mogą mieć panny i młode mężatki, a nie kobiety takie jak ja które mają na utrzymaniu rodzinę.
Co ja mam zrobić? W pierwszej chwili chciałam spakować dziecko i się wyprowadzić tylko dokąd? Nie mam już rodziny, sama nie zarabiam kokosów , nie stać mnie na wynajem.
A może uważacie, że to nic takiego i ja przesadzam ?
moze najpierw pogadajcie? Powiedz mu jak się czujesz, on ma problem i powiem zacząć się leczyć
25 lipca 2023, 12:49
Witajcie. Mam problem, z którym nie umiem sobie poradzić i potrzebuje wsparcia.
Jestem mężatka już dość długo, mamy też dziecko.
10 lat temu, przypadkowo zauważyłam, że mąż przez ostatni rok wydał 7 tys na gry on- linę - wiedziałam, że gra i czasem przelewa z tego tytułu jakieś kwoty, ale zarzekał się, że to jest 10 zł mies. W tamtym czasie te 7 tys to była zawrotna kwota, poza tym planowaliśmy dziecko i zakup domu, więc byłam w szoku. Dodatkowo ogólnie byłam w trudnej sytuacji rodzinnej i zdrowotnej więc tym bardziej czułam się rozczarowana tym, że nie mogę liczyć na wsparcie męża, mało tego on mnie oszukuje. To nie był jedyny problem , były też inne sprawy którymi mąż bardzo mnie krzywdził, ale to nie były sprawy finansowe . Biorąc to wszystko do kupy zdecydowałam się wtedy odejść, byłam spakowana miałam ogarnięte mieszkanie, ale w dniu mojej wyprowadzki okazało się, że jestem w ciąży. To wiele zmieniło w mojej sytuacji zawodowej i finansowej, więc jednak nie rozstaliśmy się. W między czasie było wiele złego, ale czasem swieciło też słońce. Mimo, że ten związek nie był taki jakiego oczekiwałam, często czułam się samotna i nieszczęśliwa to jakoś ciagnelismy ten wózek, były też i lepsze chwile. Ostatnio starałam się pewne rzeczy zaakceptować, zapomnieć o przeszłości , mąż też bardziej się starał i uznałam, że nie jest tak źle. Rzeczywiście od kilku lat nie mogłam miec jakiś bardzo poważnych zarzutów do męża. Bardziej roztrzasalam to co było złego kiedys.
Kwestie podatkowe sprawiły, że trzeba było wyjaśnić kiedy i na jaką kwotę robiliśmy niektóre przelewy. Ja chciałam to sprawdzić osobiście w komputerze, ale mąż mnie powstrzymał, że i tak nie sprawdzę, bo historia transakcji nie sięga tak daleko, a w ogóle to on sprawdzi w swojej aplikacji na tel. Zapaliła mi się czerwona lampka, zastanawiałam się co on tak nie chce, żebym sprawdzała co się działo na koncie. Niestety powtórzyła się sytuacja sprzed 10 lat. Mąż znowu wydaje na gry on-line. Z miesiąca na miesiąc coraz więcej, w czerwcu to było już 1200 zł. Znowu poczułam się oszukana. Jestem też skromna oszczędna osoba i w głowie mi się nie mieści, że staram się kupować jak najtaniej potrzebne rzeczy, a mój mąż wywala mnóstwo pieniędzy w błoto. Ogólnie jestem też zaniedbana kobieta , ale kiedy rozmawiałam z mężem na ten temat to słyszałam, że na kosmetyczkę, farbowanie włosów u fryzjera, albo paznokcie to mogą mieć panny i młode mężatki, a nie kobiety takie jak ja które mają na utrzymaniu rodzinę.
Co ja mam zrobić? W pierwszej chwili chciałam spakować dziecko i się wyprowadzić tylko dokąd? Nie mam już rodziny, sama nie zarabiam kokosów , nie stać mnie na wynajem.
A może uważacie, że to nic takiego i ja przesadzam ?
moze najpierw pogadajcie? Powiedz mu jak się czujesz, on ma problem i powiem zacząć się leczyć
Zaproponował rozmowę, ale już przez tel. zwalił na mnie, że to moja wina. On nie ma problemu.
to jak nie ma problemu to rzeczywiście szykuj się na walkę o lepsze jutro
25 lipca 2023, 12:49
znowu ten sam troll na forum.
bardzo mi przykro, że ktoś może uważać że to jakaś zabawa w zabijanie nudy na forum i robienie sensacji
nie chcesz nie musisz brać udziału w dyskusji jak nie masz dla mnie żadnej rady
alez ja mam dla ciebie radę: osobowość wieloraką można leczyć więc udaj się do specjalisty.
25 lipca 2023, 12:53
Ale Wy jesteście wszystkie wspierające to pożal się boze. Możesz się przebranżowić, zmienić pracę, może jeszcze weź kredyt jak nam rządzących radzili? Kobieta jest w dupie, ale nie jest zależna finansowo od tego dziada, ma robotę, warunki jak na Polskę normalne (tak, wiem na vitalii zarabiacie po 10 netto). Ciężko jej zarzucać, że nie uzbierała na własne mieszkanie bo niby jak? Ja bym nie chciała żeby mój mąż odkładał na własne M, które byłoby zabezpieczeniem w razie rozwodu. I wcale nie szuka powodów żeby zostać.
do autorki: rozumiem Cię. Nie przesadzasz, on jest *ujem i robi Ci wodę z mózgu. Możesz o siebie dbać jeśli chcesz, jego teksty mają tylko podcinać Ci skrzydła. Nie wyprowadzaj się, tylko jego wywal. Najpierw idź do prawnika zapytać jak to zrobić. Powiedz że masz w domu oszusta i manipulanta i musisz działać rozważnie żeby on nie przewalił wspólnej kasy. Po prostu łyk zimnej wody i działaj powoli, metodycznie i tak długo, dopóki nie będziesz pewna, że już się nie wywinie.
25 lipca 2023, 12:53
mysle że szukasz powodów żeby zostać, bo boisz się być zdana na sama siebie, boisz się zmiany etc. Pytanie nr 1 - Ty kochasz tego faceta? Bo brzmi jakby nie bardzo. Jeśli kochasz to walcz o ten związek, jeśli nie dla mnie pytanie nie brzmi czy odejść tylko jak to ogarnąć żeby odejść. Pomysł co będzie jeśli hazard wjedzie do Waszej rodziny na tyle mocno, że będzie przewalal całą wypłatę. Jak nie widzi problemu, nie podejmie leczenia to może tak być. Moja mama została z ojcem właśnie z przyczyn finansowych. Miał problem z alkoholem. Czasem mówiła że jak miała tylko mnie to trzeba było uciekać. A później urodziła jeszcze 2 dzieci i utknęła. Wg mnie jeśli ta druga osoba jest świadoma problemu i chce się zmienić to jest nadzieja. Natomiast jeśli Cię lekceważy i wmawia brak potrzeb po Twojej stronie i tym usprawiedliwia przewalanie hajsu na swój nałóg.. to sorry.
pisalam mu, że ogarnęłam te przelewy podatkowe i już wyjaśniłam z urzędem, zorientował sie że muszę wiedziec o przelewach na gry
dzwonil przed chwilą, stara śpiewka to moja wina, bo go źle ostatnio traktowałam, spodziewałam się tego
wybacz, ale co mają przelewy za gry do urzędu skarbowego? Rozliczacie działalność?