- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 lipca 2023, 17:23
Hej kochane dziewczyny.. Jest mi trochę smutno i czuje się zmieszana. Pracuje w małej branży gdzie każdy się ze sobą zna lub chociaż kojarzy.
Tworzę scenografię i czasami kostiumy w Polskich teatrach. Zajmuje się tym już 6 rok i mam kilka fajnych osiągnięć na swoim koncie.
Jednak nigdy moja praca i inicjatywa nie została uznana przez zwierzchników.
Od czasu do czasu są organizowane jakieś wewnętrzne konkursy/zabawy. Wręczane są nagrody, odznaczenia, symboliczne uznania. Czasami jest to medal, innym razem jakaś dodatkowa współpraca za pieniądze lub wyjazd.
Ja nigdy nie zostałam wyróżniona, doceniona czy nawet pochwalona. Totalnie nie miałabym z tym problemu, gdyby było to sprawiedliwe. Kurczę.. Nie wiem jak to wytłumaczyć więc opiszę Wam o co chodzi.
Gdy tylko zaczęłam robić dobrą robotę, to udostępniałam moje prace w internecie. Promowałam zupełnie za darmo i bezinteresownie teatry z którymi współpracowałam i często ekipę. Pomogło to wielu osobom i często zdarzało się, że dzięki temu więcej osób dowiedziało się o sztuce czy wystawie.
Zdobyłam jakiś tam lokalny rozgłos i rozpoznawalność. Bardzo mi to schlebiało, bo moje prace zdobywały największe zainteresowanie ludzi.
Jednak nie szło to w parze z podwyżką, czy jakimkolwiek uznaniem w branży. Wręcz miałam takie wrażenie, że bywam wykluczana z towarzystwa.
Tłumaczyłam to sobie, że wymyślam.. Wmawiam sobie coś.. Tylko mi się wydaje. Do czasu.. Zorganizowałam akcję charytatywną angażując w to wszystkie chętne osoby z środowiska (praktycznie każdy wziął udział). Akcja okazała się dużym sukcesem i wiele osób otrzymało pomoc. Sam teatr trafił do lokalnej telewizji i gazety. Wszyscy zadowoleni, szczęśliwi. Przyszło coroczne wręczanie uznania w mojej kategorii.. No i nawet wyróżnienia nie dostałam. Chociaż w głosowaniu internetowym wygrałam i moje scenografie miały najwięcej głosów...
Zastanawiałam się czy nie rzucić tego wszystkiego, ale w końcu zaczęłam lepiej zarabiać i to mnie zatrzymało. Wyrobiłam sobie markę i rozpoznawalność, raz nawet zostałam doceniona za granicą. Jednak pomijano mnie w wydarzeniach i imprezach branżowych. Najcześciej angażowano inne osoby. Zagryzałam zęby i udawałam, że jest okej. Nie chciałam robić scen. Na pytania osób postronnych, czemu nie ma mnie, moich prac, nikt nigdy nie odpowiadał.
Nie miałam do końca pewności, czy ja sobie czegoś nie wkręcam. Może nie jestem taka dobra jak mi się wydaje i tyle. Wczoraj dowiedziałam się, że ambasadorką naszej branży zostaje dziewczyna, którą sama uczyłam.. Dziewczyna, która dokładnie podąża moimi śladami i stara się naśladować mój styl. Poczułam się jakby ktoś mi wbił nóż w plecy. Po tylu latach i tym wszystkim... Jakby ktoś mi napluł w twarz.
Połowa ludzi rzuca na to koatarę milczenia, droga połowa udaje, że nic się nie stało i o co mi chodzi, nieliczni są oburzeni i mówią wprost, że nie rozumieją czemu jestem tak olewana.
Ja sama nie wiem dlaczego.. Nigdy nie zalazłam nikomu za skórę, nie pokłóciłam się z nikim, wręcz przeciwnie zawsze leciałam z pomocą.
Najlepiej by było gdybym chyba rzuciła tę robotę. Jednak nie zrobię tego teraz. Planuje popracować jeszcze z 3 lata i wyprowadzamy się z mężem w góry, im więcej odłoze i zarobię tym lepiej. Tylko czuje się tą sytuacją trochę upokorzona.. Nie wiem czy powinnam jakoś zareagować, czy robić swoje i olać wszystko i wszystkich. Skupić się tylko na zarabianiu.. Co radzicie?
23 lipca 2023, 18:02
Skoro i tak macie plan wyprowadzić się to chyba olała bym i zarabiała kasę. A na nowym miejscu otworzyła bym wypożyczalnie autorskich kostiumów na przeróżne okazje. No chyba że to dla Ciebie degradacja zawodowa. A co do sytuacji w prac to smutne że nie jesteś doceniana, pewnie przez różne układy i ukladziki, myślę że w wielu firmach są podobne sytuacje.
Zyce powodzenia w realizacji życiowych planów.
Edit:
Uwielbiam Anię z zielonego wzgórza z tą aktorką którą masz w awatarze 😍😍😍 cudowny serial.
Edytowany przez Noir_Madame 23 lipca 2023, 18:59
23 lipca 2023, 21:38
Zazwyczaj pomocne i serdeczne osoby są pomijane, warto stać się gruboskórnym, jeżeli ma to trwać jeszcze tylko 3 lata to olej wszystko i po najniższej lini oporu zarabiaj kasę
23 lipca 2023, 21:54
Za bycie milym i pomocnym, sie awansu nie dostaje ;-) Rozumiem Ciebie, bo u mnie w pracy jest to samo, i mam dosc.
23 lipca 2023, 22:43
nie słyszałam jeszcze, żeby karierę zrobił skromny, uczciwy i pracowity człowiek, zazwyczaj to jedni pracują, a inni (kombinatorzy i cwaniacy) zbierają owoce tej pracy i je konsumują
Edytowany przez .nonszalancja. 23 lipca 2023, 22:48
23 lipca 2023, 23:04
Odpuść i rób swoje (kasę). To może paradoksalnie odwrócić tendencje. Ludzie doskonale wiedzą ile robisz, pewnie lepiej od ciebie. Odpuść.
23 lipca 2023, 23:45
Rob swoje. Promuj sie na tik tokach instagramach i gdzie sie da. Publika doceni. Najwidoczniej nie jestes w tzw klice i tyle. Niestety nie ten jest doceniany co ma talent tylko ten ktory zna odpowiednich ludzi. Mialam podobnie. Wyobraz sobie w firmie zaproponowalam szefowi swietny pomysl X. Napracowalam sie, zrobilam 99% projektu. Nasz szef wymyslil sobie ze jego znajomy - manager od marketingu pokaze projekt na promocji bo ma wiecej doswiadczenia przed publiką. Wynik. Marketingowiec i firma dostaly wyroznienie. Ja dostalam zero. Nikt nawet nie napomknal o mnie. Skonfrontowalam szefa ktory tylko skomentowal ze to manager marketingu wygral a nie moj dzial. Nie chcial nawet spojrzec na dowody mojej pracy. Wogole o co mi chodzi.... Promowal marketingowiec wiec to jego projekt . .. ok. Olalam. Przebolalam i przestalam sie udzielac wogole jesli chodzi o pomysly. Krotko po tym dostalam wezwanie na pogadanke do szefa. Ze moj performance sie obnizyl. Pytam jak... praca zrobiona itp itd... on na to ze ostatnie pare miesiecy nie proponuje zadnych pomyslow ... takich jak projekt X. Wscieklam sie ale stwierdzilam ze pojade jego wersją wydarzen ..... Odparlam - projekt X to przeciez nie moj pomysl tylko pana marketingowca. Szef tylko gapil sie na mnie przez 5 minut w ciszy .... To byl koniec naszej rozmowy .... teraz sie nie udzielam.... energie uzytkuje na siebie....
24 lipca 2023, 08:04
a nie jest tak, że w branży są grupy wzajemnej adoracji? Podejrzewam, że to środowisko duże nie jest i jest hermetyczne dosyć. Zastanawiałaś się z czego to może wynikać? często jest tak, że osoby angażujace sie w pracę zapominają o autopromocji
Edytowany przez agazur57 24 lipca 2023, 08:08
24 lipca 2023, 15:08
Niestety, ale często doceniani są Ci, którzy umieją się ustawić. Ja siebie bym uznała za mrówkę robotnicę, która zawsze robi na innych. Jak są pochwały, to dla kierownika i ogólnie dla zespołu. Jak krytyka to personalna. Myślę, że musisz się mniej angażować, może wtedy ktoś doceni ile wczesniej robiłaś. Bo takie poczucie niedocenienia jest toksyczne wewnętrznie. I nie zniknie, tylko będzie się powiększać.