Temat: Jaki procent waszej miesięcznej pensji idzie na wakacje?

Bo jak czytam, że niektórzy wydają 15-20k na tydzień za trójkę osób to ja nie wiem... 

Mój brat wydał 16 tyś na tydzień w Turcji dla 2+2, można byłoby taniej, ale wybrali jakąś opcje VIP, aquapark przy hotelu, animatorzy dla dzieci, jakieś zajęcia, ogólnie wszystko pod kątem dzieci. Jak ktoś dobrze zarabia to dla niego to nie jest majątek, dla mnie osobiście za Turcje to bardzo dużo. Ja rocznie przeznaczam tak do 10 tyś za swoje wyjazdy, czasem mniej.

Porównywanie do miesięcznego wynagrodzenia nie ma sensu. Ale patrząc na roczne dochody, to w tym roku wydamy około 20% rocznych wspólnych zarobków na wszystkie wakacyjne wyjazdy (krótsze i dłuższe). W zeszłym roku było to tylko 6% (też na wszystkie wyjazdy, w tym weekendowe albo przedłużone weekendowe). 


Pasek wagi

Myślę, ze rocznie na wyjazdy wydaję maksymalnie jedną pensję, czyli jakieś 8-9 proc. rocznych zarobków.

agazur57 napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Moj kolega zrezygnował w tym roku z wyjazdu, 2 tygodnie za granicą jak i w Polsce dla 4 osobowej rodziny ( 2 dzieci 6i 3 lata) to koszt 12-15 tyś. w zeszłym roku zapłacił 9 tyś. za 2 tygodnie w Turcji. Ceny mocno poszły w górę. Ja z mężem jeździmy na tydzień bo 2 tygodnie w jednym miejscu to dla nas za długo i wolimy jeszcze wycieczki w drugim tygodniu robić, z domu. Nie wiem ile wydamy, jedziemy nad polskie morze bo i tak się nie opalamy więc nie zależy mi na upałach. 

Ja mam prawie dorosłe dzieci i na taki full wypas z wynajmem samochodu i zwiedzaniem poszło nam w tamtym roku pow. 25tyś za 4 osoby na 2 tygodnie (małe dzieci zawsze mają znizki za hotele)- ale jeździmy po Europie, a tu ceny sa wyższe niż w Turcji czy Egipcie.  W tym roku po przejrzeniu cen wyszło, ze za takie wakacje trzeba by zapłacić pow. 40tyś, więc stanęło na wynajmie mieszkania i własnym transporcie, więc się zmieścimy w tej samej kwocie. Był czas na tzw. dorobku, że wakacje były ekonomicznie planowane, ale teraz to nie stanowi jakiego wielkiego wydatku.

W Europie ceny są faktycznie zdecydowanie wyższe niż w wymienionych przez Ciebie, ale też wielu innych, bardziej "egzotycznych" kierunkach. Zimą we dwójkę w 3 tygodnie w Tajlandii wydaliśmy tyle samo/bardzo podobne kwoty, co ostatnio przez tydzień we trójkę w Grecji- nie licząc cen lotów, tylko: hotele, przemieszczanie się, jedzenie. 

sacria napisał(a):

agazur57 napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Moj kolega zrezygnował w tym roku z wyjazdu, 2 tygodnie za granicą jak i w Polsce dla 4 osobowej rodziny ( 2 dzieci 6i 3 lata) to koszt 12-15 tyś. w zeszłym roku zapłacił 9 tyś. za 2 tygodnie w Turcji. Ceny mocno poszły w górę. Ja z mężem jeździmy na tydzień bo 2 tygodnie w jednym miejscu to dla nas za długo i wolimy jeszcze wycieczki w drugim tygodniu robić, z domu. Nie wiem ile wydamy, jedziemy nad polskie morze bo i tak się nie opalamy więc nie zależy mi na upałach. 

Ja mam prawie dorosłe dzieci i na taki full wypas z wynajmem samochodu i zwiedzaniem poszło nam w tamtym roku pow. 25tyś za 4 osoby na 2 tygodnie (małe dzieci zawsze mają znizki za hotele)- ale jeździmy po Europie, a tu ceny sa wyższe niż w Turcji czy Egipcie.  W tym roku po przejrzeniu cen wyszło, ze za takie wakacje trzeba by zapłacić pow. 40tyś, więc stanęło na wynajmie mieszkania i własnym transporcie, więc się zmieścimy w tej samej kwocie. Był czas na tzw. dorobku, że wakacje były ekonomicznie planowane, ale teraz to nie stanowi jakiego wielkiego wydatku.

W Europie ceny są faktycznie zdecydowanie wyższe niż w wymienionych przez Ciebie, ale też wielu innych, bardziej "egzotycznych" kierunkach. Zimą we dwójkę w 3 tygodnie w Tajlandii wydaliśmy tyle samo/bardzo podobne kwoty, co ostatnio przez tydzień we trójkę w Grecji- nie licząc cen lotów, tylko: hotele, przemieszczanie się, jedzenie. 

Turcja i Egipt to siedzenie głównie w hotelu, tam samemu (a zwłaszcza w Egipcie) nie pojedziesz- nie dałabym rady wysiedzieć 2 tygodni w hotelu. A i tak szukamy zawsze hoteli w jak najlepszej relacji cena do jakości. Tajlandia jest relatywnie tania. Koleżanka znajomej tam nawet mieszka, bo koszt zycia jest sporo nizszy- najpierw w Polsce zarabia i odkłada, a potem ma długie wakacje

agazur57 napisał(a):

sacria napisał(a):

agazur57 napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Moj kolega zrezygnował w tym roku z wyjazdu, 2 tygodnie za granicą jak i w Polsce dla 4 osobowej rodziny ( 2 dzieci 6i 3 lata) to koszt 12-15 tyś. w zeszłym roku zapłacił 9 tyś. za 2 tygodnie w Turcji. Ceny mocno poszły w górę. Ja z mężem jeździmy na tydzień bo 2 tygodnie w jednym miejscu to dla nas za długo i wolimy jeszcze wycieczki w drugim tygodniu robić, z domu. Nie wiem ile wydamy, jedziemy nad polskie morze bo i tak się nie opalamy więc nie zależy mi na upałach. 

Ja mam prawie dorosłe dzieci i na taki full wypas z wynajmem samochodu i zwiedzaniem poszło nam w tamtym roku pow. 25tyś za 4 osoby na 2 tygodnie (małe dzieci zawsze mają znizki za hotele)- ale jeździmy po Europie, a tu ceny sa wyższe niż w Turcji czy Egipcie.  W tym roku po przejrzeniu cen wyszło, ze za takie wakacje trzeba by zapłacić pow. 40tyś, więc stanęło na wynajmie mieszkania i własnym transporcie, więc się zmieścimy w tej samej kwocie. Był czas na tzw. dorobku, że wakacje były ekonomicznie planowane, ale teraz to nie stanowi jakiego wielkiego wydatku.

W Europie ceny są faktycznie zdecydowanie wyższe niż w wymienionych przez Ciebie, ale też wielu innych, bardziej "egzotycznych" kierunkach. Zimą we dwójkę w 3 tygodnie w Tajlandii wydaliśmy tyle samo/bardzo podobne kwoty, co ostatnio przez tydzień we trójkę w Grecji- nie licząc cen lotów, tylko: hotele, przemieszczanie się, jedzenie. 

Turcja i Egipt to siedzenie głównie w hotelu, tam samemu (a zwłaszcza w Egipcie) nie pojedziesz- nie dałabym rady wysiedzieć 2 tygodni w hotelu. A i tak szukamy zawsze hoteli w jak najlepszej relacji cena do jakości. Tajlandia jest relatywnie tania. Koleżanka znajomej tam nawet mieszka, bo koszt zycia jest sporo nizszy- najpierw w Polsce zarabia i odkłada, a potem ma długie wakacje

Glownie siedzenie w hotelu?! o.O Przecież w tych obydwóch miejscach jest tyle do zobaczenia! 

vegadula napisał(a):

agazur57 napisał(a):

sacria napisał(a):

agazur57 napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Moj kolega zrezygnował w tym roku z wyjazdu, 2 tygodnie za granicą jak i w Polsce dla 4 osobowej rodziny ( 2 dzieci 6i 3 lata) to koszt 12-15 tyś. w zeszłym roku zapłacił 9 tyś. za 2 tygodnie w Turcji. Ceny mocno poszły w górę. Ja z mężem jeździmy na tydzień bo 2 tygodnie w jednym miejscu to dla nas za długo i wolimy jeszcze wycieczki w drugim tygodniu robić, z domu. Nie wiem ile wydamy, jedziemy nad polskie morze bo i tak się nie opalamy więc nie zależy mi na upałach. 

Ja mam prawie dorosłe dzieci i na taki full wypas z wynajmem samochodu i zwiedzaniem poszło nam w tamtym roku pow. 25tyś za 4 osoby na 2 tygodnie (małe dzieci zawsze mają znizki za hotele)- ale jeździmy po Europie, a tu ceny sa wyższe niż w Turcji czy Egipcie.  W tym roku po przejrzeniu cen wyszło, ze za takie wakacje trzeba by zapłacić pow. 40tyś, więc stanęło na wynajmie mieszkania i własnym transporcie, więc się zmieścimy w tej samej kwocie. Był czas na tzw. dorobku, że wakacje były ekonomicznie planowane, ale teraz to nie stanowi jakiego wielkiego wydatku.

W Europie ceny są faktycznie zdecydowanie wyższe niż w wymienionych przez Ciebie, ale też wielu innych, bardziej "egzotycznych" kierunkach. Zimą we dwójkę w 3 tygodnie w Tajlandii wydaliśmy tyle samo/bardzo podobne kwoty, co ostatnio przez tydzień we trójkę w Grecji- nie licząc cen lotów, tylko: hotele, przemieszczanie się, jedzenie. 

Turcja i Egipt to siedzenie głównie w hotelu, tam samemu (a zwłaszcza w Egipcie) nie pojedziesz- nie dałabym rady wysiedzieć 2 tygodni w hotelu. A i tak szukamy zawsze hoteli w jak najlepszej relacji cena do jakości. Tajlandia jest relatywnie tania. Koleżanka znajomej tam nawet mieszka, bo koszt zycia jest sporo nizszy- najpierw w Polsce zarabia i odkłada, a potem ma długie wakacje

Glownie siedzenie w hotelu?! o.O Przecież w tych obydwóch miejscach jest tyle do zobaczenia! 

wiem, że jest, ale już samodzielnie nie pojedziesz, zwłaszcza w Egipcie. A ja nie przepadam za autokarowymi spędami. W Turcji kiedys wybraliśmy się miejscowym pekaesem do miasta obok. Byłam w szortach, myślałam, że mnie panowie wzrokiem wyprowadza z tego autobusu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.