Temat: Plecak do podstawówki

Jak szukałam dla swoich dzieciaków, to generalnie zalecenia były, że dla najmłodszych szkolniaków tornister zamiast plecaka, bo lepiej się rozkłada ciężar. My mamy ten i się sprawdził super. Po roku wygląda jak nowy. Syn miał podobny tylko w chłopięce wzory. Odmówił posłuszeństwa w 4 klasie w połowie roku, ale wiadomo - chłopak to chłopak ;) Oba St.Majewski. Zwróć uwagę, żeby miał osobne miejsce z boku na bidon i kieszonkę na jedzenie, żeby tego nie targać w komorze z książkami.

Syn wybrał sobie jako drugi plecak po tym tornistrze, taki na kółkach. Fajny i niefajny. Wygoda po szkole bo jeździ a nie nosi. Ale jak jedzie po dworze, to potem jest urypany cały. Jak nosi na plecach to jest cięższy jako sam nawet pusty plecak, bo stelaż i kółka ważą swoje. I jak się rozłoży źle ciężar książek to postawiony na podłodze przechyla się do przodu. Nie wiem czy kwestia gwnianego wykonania, czy ten typ tak ma. Kolejny kupimy jakiś normalny.

My kupilismy firmy Astra w Polsce, ale po kilku msc zmienilismy na Ergobag. Ergobagi nosi wiekszosc dzieci w Niemczech, sa kosmicznie drogie 🙈 Ale nam sie udalo promke ustrzelic, plus mielismy spora karte podarunkowa, tak to bym sama sie nie zdecydowala. Teraz jestem z tego plecaka bardzo zadowolona 😁 Ma rozne opcje, mozna doczepic kieszonki (w najnowszej wersji kieszonki na zewnatrz sa dostepne), mozna doczepiac rozne te doczepy z obrazkami - my mamy np. jeden taki, ktory sie robi z tych koralikow, ktore sie prasuje. 

Ma duzo fajnych rozwiazan, doczepiasz np. plecaczek z rzeczami na sport bardzo latwo, ma mozliwosc przeciagniecia bluzy, zeby zaczepic w plecaku, folie przeciwdeszczowa chyba kupilam osobno, ale tez jest caly system na nia. Regulowane wysokosci no i generalnie jest nastawiony na zdrowe plecy... ale nie jest najlzejszy. I wzory tez raczej najpiekniejsze nie byly, przynajmniej w starych edycjach. 

Dzięki Karolka, Cancri! Sprawdze obie firmy:)

Topgal - model Endy lub Elly. Nie do zdarcia. Gdyby nie to, że córka wyrosla z infantylnych wzorów to jeszcze dałby radę długi czas, ale teraz posłuży innej dziewczynce i myślę, że 3 kolejne lata wytrwa. 

My mamy Step by Step - to chyba druga z tych najpopularniejszych firm w De. 

U nas mocno poleca się tornistry na pierwsze lata, i generalnie faktycznie łatwiej to ogarnąc maluchowi. 

W naszym jest system rozsuwanych plecaków(Easy grow system). Wiadomo przegródka na śniadaniowke i boczne na wodę. Można było go '"personalizowac magnesami"- pomysł fajny, ale magnesy szybkość się gubiły , lepiej doczepiać zawieszki..

Po dwóch latach wygląda naprawdę nieźle - wymienimy chyba na trzecią klasę bo córka bardzo chce plecak. Choć w sumie nie ma potrzeby. Worek za to za mały na tenisówki 37 (ale to już kwestia olbrzymiej stopy:)  Piórnik z kompletu już tak dobrze nie wygląda;) 

Sprawdzcie z córką czy nie ma problemu z zapieciami- powinny lekko chodzić. Kółeczka bym odradzala- koleżanki córki się skarżą że plecak ciężki, po schodach i błocie się i tak nie pociągnie. 

Dzięki! Już wiem na pewno, ze kupimy tornister, a nie plecak :D

To ja się wyłamię i polecę plecak. Owszem, czytałam o tornistrach, ale one ważą z reguły około/co najmniej 1kg, bez niczego! Córka ma St. Right (to Majewski), dobrze kupować online, bo taniej plus można na popularnej platformie sprzedażowej kupić z poprzednich kolekcji - i dobrze, bo córka wybrała dość dorosły/uniwersalny wzór, a wtedy bieżąca kolekcja to były jakieś same kosmiczne jednorożce. Trzykomorowy plecak waży 360g, to jest duża różnica vs. kilogramowy tornister - a nie nosi książek na codzień, tylko 2 zeszyty i piórnik, ćwiczenia nosi jak jest coś zadane. Dobrze też poprzymierzać stacjonarnie, moja jest bardzo szczupła i te niektóre plecaki to były 1,5 szerokości jej pleców…

Z tornistrami to zdoświadczenia wiem, że mamy często już nawet po pierwszym semestrze zmieniały albo zaraz po 1 klasie. Fakt, ilość rzeczy też ma znaczenie. Moje dzieci niestety musialy wszystko nosić. 

St.Rigt też mamy i jestem zadowolona, ale to już starszej córce kupiłam. Nie wiem jak modele dla pierwszaków wypadają. O ile córka była dosyć wyrosnieta, to syn jako pierwszak był niski i drobny. 

Porownujac topgal vs st right to ten pierwszy na pewno ma lepiej wyprofilowane plecy, natomiast drugi zdecydowanie wygrywa ceną. Aaa mocno na plus jest pas piersiowy, który był w topgal i dzięki temu świetnie się trzymał. 

top gal polecam