- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 czerwca 2023, 08:34
Bardzo popularna w Korei Południowej, 80 % kobiet i 90 % mężczyzn nie chce wchodzić w związek. Cześć z nich bierze ślub ze sobą,ze swoim ukochanym zwierzęciem. Z pewnością dotrze to również do Europy, może już dotarło. Co o tym sądzicie ? Mi się to podoba. Gdybym dziś miała 20 lat tak chciałabym żyć.
Oczywiscie nie uważam swojego życia za nie udane ale związek,posiadanie dzieci rodzą wiele sytuacji z którymi jako single nigdy nie musieli byśmy się mierzyć.
Edytowany przez Noir_Madame 24 czerwca 2023, 09:18
24 czerwca 2023, 17:28
Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi.
A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla.
Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi.
Część kobiet decyduje się na pewne rzeczy pod wpływem choćby presji otoczenia i potem żałują. Może to właśnie Noir
No ogólnie to racja, zgadzam się, tylko jak się można dziwić, że ktoś coś robi jak się samemu zrobiło dokładnie to samo? To chyba powinno być większe zrozumienie z jej strony a nie wręcz przeciwnie xd
Poza tym słaby jest komentarz odnośnie córki Can w kontekście wychowania w religii. Rozumiem, że Noir też była takim "biednym dzieckiem" - ochrzczona, u komunii, bierzmowania, ślub pewnie też kościelny xd jej dzieci nie miały chrztu, komunii i tak dalej? Od początku wychowała w duchu ateizmu czy raczej jest świeżą neofitką? Tego nie jestem w stanie zrozumieć.
Sama jestem ateistką, no ale bez przesady takie komentarze.
Nie wiem, jakie wyobrazenie ma Noir o mojej religijnosci, skoro od 15 lat zyje w zwiazku bez slubu i mam dziecko tez bez slubu. To, ze chodze do kosciola (staram sie np. 1 w msc pojsc, czasem czesciej, czasem mniej), place podatki na kosciol, albo, ze zapisalam corke na religie, by poznala podstawy, na ktorych bazuje europejska kultura no coz... Kosciol to nie tylko gorliwie sie modlace babcie. Ani nie sami fanatycy, widzacy wszystko w jednym kolorze.
Do poznawania religii i to różnych wystarczy etyka . Chociażby po to aby poznać różne wyznania i móc wybrać między nimi.
Twoja religijność nic mnie nie obchodzi ale tak samo mogę zapytać w jakie bajki wierzysz.
Edytowany przez Noir_Madame 24 czerwca 2023, 17:48
24 czerwca 2023, 18:17
Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi.
A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla.
Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi.
Część kobiet decyduje się na pewne rzeczy pod wpływem choćby presji otoczenia i potem żałują. Może to właśnie Noir
No ogólnie to racja, zgadzam się, tylko jak się można dziwić, że ktoś coś robi jak się samemu zrobiło dokładnie to samo? To chyba powinno być większe zrozumienie z jej strony a nie wręcz przeciwnie xd
Poza tym słaby jest komentarz odnośnie córki Can w kontekście wychowania w religii. Rozumiem, że Noir też była takim "biednym dzieckiem" - ochrzczona, u komunii, bierzmowania, ślub pewnie też kościelny xd jej dzieci nie miały chrztu, komunii i tak dalej? Od początku wychowała w duchu ateizmu czy raczej jest świeżą neofitką? Tego nie jestem w stanie zrozumieć.
Sama jestem ateistką, no ale bez przesady takie komentarze.
Nie wiem, jakie wyobrazenie ma Noir o mojej religijnosci, skoro od 15 lat zyje w zwiazku bez slubu i mam dziecko tez bez slubu. To, ze chodze do kosciola (staram sie np. 1 w msc pojsc, czasem czesciej, czasem mniej), place podatki na kosciol, albo, ze zapisalam corke na religie, by poznala podstawy, na ktorych bazuje europejska kultura no coz... Kosciol to nie tylko gorliwie sie modlace babcie. Ani nie sami fanatycy, widzacy wszystko w jednym kolorze.
Do poznawania religii i to różnych wystarczy etyka . Chociażby po to aby poznać różne wyznania i móc wybrać między nimi.
Twoja religijność nic mnie nie obchodzi ale tak samo mogę zapytać w jakie bajki wierzysz.
W sile kultury europejskiej wierze. A jej wszystkie wartosci opieraja sie na chrzescijanstwie, czy sie tego chce, czy nie. Na etyke moja corka rowniez bedzie uczeszczac, w szkole od 4. klasy zdaje sie. Do tego czasu wazne jest dla mnie, zeby wiedziala, dlaczego swietujemy to, co swietujemy, dlaczego stawiano koscioly, co symbolizuja etc. Poza tym na religii ucza sie nie tylko o kosciele, ale o ekologii, o zasadach zycia w spoleczenstwie, o roznorodnosci.
Edytowany przez cancri 24 czerwca 2023, 18:19
24 czerwca 2023, 18:34
Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi.
A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla.
Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi.
Część kobiet decyduje się na pewne rzeczy pod wpływem choćby presji otoczenia i potem żałują. Może to właśnie Noir
No ogólnie to racja, zgadzam się, tylko jak się można dziwić, że ktoś coś robi jak się samemu zrobiło dokładnie to samo? To chyba powinno być większe zrozumienie z jej strony a nie wręcz przeciwnie xd
Poza tym słaby jest komentarz odnośnie córki Can w kontekście wychowania w religii. Rozumiem, że Noir też była takim "biednym dzieckiem" - ochrzczona, u komunii, bierzmowania, ślub pewnie też kościelny xd jej dzieci nie miały chrztu, komunii i tak dalej? Od początku wychowała w duchu ateizmu czy raczej jest świeżą neofitką? Tego nie jestem w stanie zrozumieć.
Sama jestem ateistką, no ale bez przesady takie komentarze.
Nie wiem, jakie wyobrazenie ma Noir o mojej religijnosci, skoro od 15 lat zyje w zwiazku bez slubu i mam dziecko tez bez slubu. To, ze chodze do kosciola (staram sie np. 1 w msc pojsc, czasem czesciej, czasem mniej), place podatki na kosciol, albo, ze zapisalam corke na religie, by poznala podstawy, na ktorych bazuje europejska kultura no coz... Kosciol to nie tylko gorliwie sie modlace babcie. Ani nie sami fanatycy, widzacy wszystko w jednym kolorze.
Do poznawania religii i to różnych wystarczy etyka . Chociażby po to aby poznać różne wyznania i móc wybrać między nimi.
Twoja religijność nic mnie nie obchodzi ale tak samo mogę zapytać w jakie bajki wierzysz.
W sile kultury europejskiej wierze. A jej wszystkie wartosci opieraja sie na chrzescijanstwie, czy sie tego chce, czy nie. Na etyke moja corka rowniez bedzie uczeszczac, w szkole od 4. klasy zdaje sie. Do tego czasu wazne jest dla mnie, zeby wiedziala, dlaczego swietujemy to, co swietujemy, dlaczego stawiano koscioly, co symbolizuja etc. Poza tym na religii ucza sie nie tylko o kosciele, ale o ekologii, o zasadach zycia w spoleczenstwie, o roznorodnosci.
A mówią też o krucjatach,paleniu na stosach niewiernych i molestowaniu ? Mi już jakiś czas temu otworzyły się oczy.
Edytowany przez Noir_Madame 24 czerwca 2023, 18:35
24 czerwca 2023, 19:42
Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi.
A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla.
Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi.
Część kobiet decyduje się na pewne rzeczy pod wpływem choćby presji otoczenia i potem żałują. Może to właśnie Noir
No ogólnie to racja, zgadzam się, tylko jak się można dziwić, że ktoś coś robi jak się samemu zrobiło dokładnie to samo? To chyba powinno być większe zrozumienie z jej strony a nie wręcz przeciwnie xd
Poza tym słaby jest komentarz odnośnie córki Can w kontekście wychowania w religii. Rozumiem, że Noir też była takim "biednym dzieckiem" - ochrzczona, u komunii, bierzmowania, ślub pewnie też kościelny xd jej dzieci nie miały chrztu, komunii i tak dalej? Od początku wychowała w duchu ateizmu czy raczej jest świeżą neofitką? Tego nie jestem w stanie zrozumieć.
Sama jestem ateistką, no ale bez przesady takie komentarze.
Nie wiem, jakie wyobrazenie ma Noir o mojej religijnosci, skoro od 15 lat zyje w zwiazku bez slubu i mam dziecko tez bez slubu. To, ze chodze do kosciola (staram sie np. 1 w msc pojsc, czasem czesciej, czasem mniej), place podatki na kosciol, albo, ze zapisalam corke na religie, by poznala podstawy, na ktorych bazuje europejska kultura no coz... Kosciol to nie tylko gorliwie sie modlace babcie. Ani nie sami fanatycy, widzacy wszystko w jednym kolorze.
Do poznawania religii i to różnych wystarczy etyka . Chociażby po to aby poznać różne wyznania i móc wybrać między nimi.
Twoja religijność nic mnie nie obchodzi ale tak samo mogę zapytać w jakie bajki wierzysz.
W sile kultury europejskiej wierze. A jej wszystkie wartosci opieraja sie na chrzescijanstwie, czy sie tego chce, czy nie. Na etyke moja corka rowniez bedzie uczeszczac, w szkole od 4. klasy zdaje sie. Do tego czasu wazne jest dla mnie, zeby wiedziala, dlaczego swietujemy to, co swietujemy, dlaczego stawiano koscioly, co symbolizuja etc. Poza tym na religii ucza sie nie tylko o kosciele, ale o ekologii, o zasadach zycia w spoleczenstwie, o roznorodnosci.
A mówią też o krucjatach,paleniu na stosach niewiernych i molestowaniu ? Mi już jakiś czas temu otworzyły się oczy.
Ale co mają o tym mówić dziewięciolatce?
Moze lepiej że ty tych wnuków póki co nie masz....
Moja córka akurat chodzi na cos a la etyka, Humanistische Lebenskunde to się nazywa. Uczą się o wzajemnym szacunku a ostatnio o szacunku wobec zwierząt robiąc teatrzyki...to jest ten poziom Noir... Przyjdzie czas na stosy...
Ludzie chcą związków... Bo to jest fajne, fajnie mieć wsparcie, ciekawego i kochającego człowieka u boku, rodzinę... O ile pamiętam nie rozwodziez się ze względów majatkowych- i to też jest łatwiejsze w małżeństwie, gromadzenie jakiegoś majątku, życie jest tańsze itd
Osobiście widzę siebie jako singielke, myślę że byłabym szczęśliwa. Ale nie robiłabym z tego ideologii i nie próbowała tego stanu świętować.
Tak jak głoszenie świętości małżeństwa (z kimkolwiek byle był), tak ogłaszanie sologamii... To strasznie czarno -biale, dziecinne bym rzekła. Ile żyć , tyle sytuacji, wyborów, okoliczności.
24 czerwca 2023, 20:06
Lepiej jest ludziom wmówić taką modę i zredukować populację niż później dobijać emerytów jakimiś lekami, wirusami, wojnami i szczepionkami. To z pewnością bardziej humanitarna metoda na kontrolę liczby ludności na świecie.
Edytowany przez Angelofdeath 24 czerwca 2023, 21:04
24 czerwca 2023, 20:14
Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi.
A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla.
Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi.
Część kobiet decyduje się na pewne rzeczy pod wpływem choćby presji otoczenia i potem żałują. Może to właśnie Noir
No ogólnie to racja, zgadzam się, tylko jak się można dziwić, że ktoś coś robi jak się samemu zrobiło dokładnie to samo? To chyba powinno być większe zrozumienie z jej strony a nie wręcz przeciwnie xd
Poza tym słaby jest komentarz odnośnie córki Can w kontekście wychowania w religii. Rozumiem, że Noir też była takim "biednym dzieckiem" - ochrzczona, u komunii, bierzmowania, ślub pewnie też kościelny xd jej dzieci nie miały chrztu, komunii i tak dalej? Od początku wychowała w duchu ateizmu czy raczej jest świeżą neofitką? Tego nie jestem w stanie zrozumieć.
Sama jestem ateistką, no ale bez przesady takie komentarze.
Nie wiem, jakie wyobrazenie ma Noir o mojej religijnosci, skoro od 15 lat zyje w zwiazku bez slubu i mam dziecko tez bez slubu. To, ze chodze do kosciola (staram sie np. 1 w msc pojsc, czasem czesciej, czasem mniej), place podatki na kosciol, albo, ze zapisalam corke na religie, by poznala podstawy, na ktorych bazuje europejska kultura no coz... Kosciol to nie tylko gorliwie sie modlace babcie. Ani nie sami fanatycy, widzacy wszystko w jednym kolorze.
Do poznawania religii i to różnych wystarczy etyka . Chociażby po to aby poznać różne wyznania i móc wybrać między nimi.
Twoja religijność nic mnie nie obchodzi ale tak samo mogę zapytać w jakie bajki wierzysz.
W sile kultury europejskiej wierze. A jej wszystkie wartosci opieraja sie na chrzescijanstwie, czy sie tego chce, czy nie. Na etyke moja corka rowniez bedzie uczeszczac, w szkole od 4. klasy zdaje sie. Do tego czasu wazne jest dla mnie, zeby wiedziala, dlaczego swietujemy to, co swietujemy, dlaczego stawiano koscioly, co symbolizuja etc. Poza tym na religii ucza sie nie tylko o kosciele, ale o ekologii, o zasadach zycia w spoleczenstwie, o roznorodnosci.
te lekcje etyki są bardzo fajne. Moja córka miała na przykład omawiane święto dziękczynienia. Też uczą o szacunku do siebie do innych do zwierząt do przyrody. Bardzo fajne zajecja. Nie do końca pokrywa się to z tym co mówi kk
sorry ale niektórych z tych " wartości " chrześcijańskich to ja bym nie chciała żeby moje dzieci miały. Chociaz w Niemczech kościoły nie są aż takie agresywne. Mam wrażenie
Edytowany przez maharettt 24 czerwca 2023, 20:38
24 czerwca 2023, 20:29
Jesli bycie singlem jest takie super wg Ciebie, to dlaczego nim nie zostalas tylko polecialas do oltarza jak tylko dostalas dowod osobisty i zaraz zabralas sie za trzaskanie dzieciaczkow? Teraz rozwodzisz sie nad zaletami zycia singli i nieposiadania dzieci. Hipokryzja poziom zaawansowany. Zawsze mozesz sie rozwiesc, zamiast kurczowo trzymac sie swojego starego, ktory przyprawial Ci rogi.
A odpowiadajac na pytanie: jesli to prawda, to raczej marne sanse, ze przyjmie u nas. Bycie w zwiazku jest fajne i ma wiele zalet. Nie zamienilabym na zycie singla.
Też tego nie czaję. Kobieta wzięła ślub, zrobiła dzieci a teraz przekonuje jak to nie lubi dzieci, religi a singielstwo jest idealnym pomysłem na życie. Pamiętam temat jak Noir pisała, że nie rozumie jak ktoś może decydować się na dzieci itp., że ona ich nie lubi.
Część kobiet decyduje się na pewne rzeczy pod wpływem choćby presji otoczenia i potem żałują. Może to właśnie Noir
No ogólnie to racja, zgadzam się, tylko jak się można dziwić, że ktoś coś robi jak się samemu zrobiło dokładnie to samo? To chyba powinno być większe zrozumienie z jej strony a nie wręcz przeciwnie xd
Poza tym słaby jest komentarz odnośnie córki Can w kontekście wychowania w religii. Rozumiem, że Noir też była takim "biednym dzieckiem" - ochrzczona, u komunii, bierzmowania, ślub pewnie też kościelny xd jej dzieci nie miały chrztu, komunii i tak dalej? Od początku wychowała w duchu ateizmu czy raczej jest świeżą neofitką? Tego nie jestem w stanie zrozumieć.
Sama jestem ateistką, no ale bez przesady takie komentarze.
Nie wiem, jakie wyobrazenie ma Noir o mojej religijnosci, skoro od 15 lat zyje w zwiazku bez slubu i mam dziecko tez bez slubu. To, ze chodze do kosciola (staram sie np. 1 w msc pojsc, czasem czesciej, czasem mniej), place podatki na kosciol, albo, ze zapisalam corke na religie, by poznala podstawy, na ktorych bazuje europejska kultura no coz... Kosciol to nie tylko gorliwie sie modlace babcie. Ani nie sami fanatycy, widzacy wszystko w jednym kolorze.
Do poznawania religii i to różnych wystarczy etyka . Chociażby po to aby poznać różne wyznania i móc wybrać między nimi.
Twoja religijność nic mnie nie obchodzi ale tak samo mogę zapytać w jakie bajki wierzysz.
W sile kultury europejskiej wierze. A jej wszystkie wartosci opieraja sie na chrzescijanstwie, czy sie tego chce, czy nie. Na etyke moja corka rowniez bedzie uczeszczac, w szkole od 4. klasy zdaje sie. Do tego czasu wazne jest dla mnie, zeby wiedziala, dlaczego swietujemy to, co swietujemy, dlaczego stawiano koscioly, co symbolizuja etc. Poza tym na religii ucza sie nie tylko o kosciele, ale o ekologii, o zasadach zycia w spoleczenstwie, o roznorodnosci.
A mówią też o krucjatach,paleniu na stosach niewiernych i molestowaniu ? Mi już jakiś czas temu otworzyły się oczy.
Ale co mają o tym mówić dziewięciolatce?
Moze lepiej że ty tych wnuków póki co nie masz....
Moja córka akurat chodzi na cos a la etyka, Humanistische Lebenskunde to się nazywa. Uczą się o wzajemnym szacunku a ostatnio o szacunku wobec zwierząt robiąc teatrzyki...to jest ten poziom Noir... Przyjdzie czas na stosy...
Ludzie chcą związków... Bo to jest fajne, fajnie mieć wsparcie, ciekawego i kochającego człowieka u boku, rodzinę... O ile pamiętam nie rozwodziez się ze względów majatkowych- i to też jest łatwiejsze w małżeństwie, gromadzenie jakiegoś majątku, życie jest tańsze itd
Osobiście widzę siebie jako singielke, myślę że byłabym szczęśliwa. Ale nie robiłabym z tego ideologii i nie próbowała tego stanu świętować.
Tak jak głoszenie świętości małżeństwa (z kimkolwiek byle był), tak ogłaszanie sologamii... To strasznie czarno -biale, dziecinne bym rzekła. Ile żyć , tyle sytuacji, wyborów, okoliczności.
A czyż nie to napisałam w jednym z postów ? Że nie jest to jedyny słuszny model. Mój związek przeszedł bardzo poważny kryzys ale przerwał go i dużo zmieniło się na lepsze. Każdy związek jest narażony na sytuacje kryzysowe i jak to się skończy zależy w dużej mierze od tego na ile strony potrafią udźwignąć daną sytuację.Ja zrozumiałam swoje błędy mąż swoje, każdy stara się lepiej zrozumieć drugiego,nie ma powodu żeby się rozstawać.
25 czerwca 2023, 00:31
Bardzo popularna w Korei Południowej, 80 % kobiet i 90 % mężczyzn nie chce wchodzić w związek. Cześć z nich bierze ślub ze sobą,ze swoim ukochanym zwierzęciem. Z pewnością dotrze to również do Europy, może już dotarło. Co o tym sądzicie ? Mi się to podoba. Gdybym dziś miała 20 lat tak chciałabym żyć.
Oczywiscie nie uważam swojego życia za nie udane ale związek,posiadanie dzieci rodzą wiele sytuacji z którymi jako single nigdy nie musieli byśmy się mierzyć.
ja tam lubię być w związku z moim mężem
samo bycie singlem jest ok, jakbym męża nie poznała to byłabym singielka na pewno, bo z nikim oprócz niego nie zwiazakabym się już, natomiast na pewno nie wzięłabym sama ze sobą ślubu, a tym bardziej że swoim zwierzakiem, to jest już jakieś chore
25 czerwca 2023, 00:34
Nie chciałabym żyć jako singiel. Życie które mam obecnie bardzo mnie uszczęśliwia, uczucie kochania i bycia kochana to najlepsze co mnie spotkało w zyciu. Żaden zawodowy sukces nie może się z tym rownac. A inni ? Niech robią co chca. Widać już ten insta robi ludziom wodę z mozgu i nadchodzi pokolenie narcyzów z tysiącami zdjęć samych siebie i ślubem z samym soba.