Temat: Kupujecie ubrania z poliestru lub akrylu?

Jak w temacie :)

Gdy byłam młodsza, nie byłam zbyt świadoma składów materiałów i kupowałam to co mi się podoba i ma przystępną dla mnie cenę, bez patrzenia na skład.

Teraz nie mogę znieść poliestrowych/akrylowych ubrań (wyjątek to odzież sportowa) i mam wrażenie, że od razu jestem spocona, a generalnie pocę się bardzo słabo. W dodatku odkąd poczytałam ile kosztują te materiały to czuję, że ktoś chce zrobić ze mnie frajerkę sprzedając sukienkę czy marynarkę za 250zł z metką 100% poliester.

mam ale bardzo nie lubię, w sumie to zalegają w szafie te ubrania które juz kupilam bo nie lubię w nich chodzić i tyle, teraz kupuje ale bardzo rzadko,  muszę być do tego zmuszna, gorsze jest to ze niejednokrotnie coś mi bardzo podoba czytam metkę a tam poliester 

Mam niektóre z domieszką poliestru, 100% poliester to chyba tylko sportowe. Lubię bawełnę, len, wiskozę, lyocel. Swetrów akrylowych/poliakrylowych nie znoszę bardziej niż poliestru, są sztuczne do bólu i ma wrażenie że w ogóle nie grzeją.

nie, ale sporo rzeczy nawet w drogich sieciowach to sam poliester i jakoś nikogo to nie odstrasza , ważne że ciuch markowy , nie rozumiem jak można kupować chłam za milion monet i się jeszcze z tego cieszyć 

glownie wełna i bawełna ewentualnie z jakąś domieszką elastanu itp. żeby ciuch nie był jakiś sztywny 

Poliester nie, ale wiskoza się czasem przydarzy... 😉

celuję  w bawełniane lub z wiskozy, z poliestru mam sportowe ciuchy

Jeśli poliester to tylko techniczny na rower, kurtki, spodenki, getry, ale koszulki bawełniane, no chyba że latem to poliester bo szybciej schnie i jest bardziej przewiewny. A tak to nienawidzę chyba że niewielka domieszka ale max 10%, lubię bawełnę, len, wiskozę ( wprawdzie nie jest to naturalne włókno, ale powstaje z celulozy więc ma naturalne pochodzenie), wełna wszelkiej maści, czapki staram się kupować wełniane albo z niewielką domieszką, jedynie szaliki mi nie przeszkadzają bo rzadko je noszę.

Akrylu w szafie nie mam już od lat, poliester niestety tak. Teraz, jeśli już kupuję, robię to bardziej świadomie, choć zdarza mi się przynieść do domu jakąś mieszankę poliestrowo-bawełnianą, na przykład.

W kwestii pocenia się, nie ma dla mnie różnicy - pocę się tak samo po czystej bawełnie jak i sztucznym poliestrze. Musiałabym mieć chyba wszystko z lnu, żebym odczuła zmianę (i faktycznie, przy lnianych kieckach czy bluzkach, jestem mniej mokra).

Pasek wagi

Tak. Nie przeszkadza mi to.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.