Temat: Ile pieniędzy na wesele koleżanki?

Za miesiąc idę na wesele koleżanki. Razem z trzema koleżankami myślałyśmy żeby dać tyle samo, ale nie wiemy ile.. Nie jest to jakaś bardzo bliska osoba, koleżanka z czasów liceum. Ile wypada dać do koperty? 
po kiego grzyba w ogóle robić wesele z takim podejściem?  


mi by w życiu do głowy nie przyszło dać komuś z dalszej rodziny/dalszych znajomych taką kasę. jedynie komuś bliższemu dałabym prezent, ale też pewnie nie aż taki drogi. a już w ogóle jak widzę jakie większość z was ma podejście, to bym tylko kwiaty dała i niech na mnie złorzeczą, chuj mnie to obchodzi.
naprawdę, zawsze myślałam, że miło jest dać jakiś prezent z okazji nowej drogi życia, ale teraz widzę, że to jest niemal wymagane  bo jak nie dasz, to najlepiej się nie pokazuj, bo się nie zwróci 

dobrze, że ja nie będę robić wesela, tylko obiad dla najbliższych. dobrze, że będę ten obiad robić bo chcę świętować z najbliższymi ten dzień. dobrze, że nie wymagam od najbliższych kasy, żeby się zwróciło 
200-300 zł
Znajomym tak jak chyba większość dałabym zresztą dawałam 300zł, przy większej sympatii może 400 ale napewno nie więcej. Większa kwota jest zarezerwowana tylko i wyłącznie dla brata, który akurat tak się składa ze bierze ślub w sierpniu;) A co do tego jak ludzie dają to bardzo różnie my  dostaliśmy od 100 do ok1500zł(rodzice,chrzestni, babcia), ale zdecydowana większość kwoty rzędu 200zł, wesele się nie zwróciło do końca ale chyba nie o to w tym wszystkim chodzi;)
Rok temu dalam siostrze 500 zl.Robila tylko male przyjecie dla rodziny na kilka osob.Bylam sama z synem bo maz akurat nie mogl.Nic nie zjadlam i nic nie wypilam (bylam kilka dni po operacjii).Siostra do dzisiaj krzywo na mnie patrzy,a ja mam wyrzuty sumienia ze dalam najmniej ze wszystkich.Chociaz coraz czesciej mam to w d....Dalam tyle ile moglam.
Dajesz tyle ile masz i ile uwazasz za sluszne!!!:) co to znaczy ma sie jej zwrocic a gdzie to jest napisane?? trzeba robic takie wesele na jakie nas stac a nie zastawiac sie i czekac az goscie zwroca no co za swiecka tradycja to ja nie wiem!!
 
Ja jak mnie bylo stac to dalam bardzo duzo raz, bo bliska mi osoba i tak jak mowie bylo mnie stac, ale teraz bylam na rownie fajnym weselu bardzo fajnej kolezanki ale jestem w ciezkiej sytuacji i dalam tyle ile moglam czyli 200 zl znam mnie wie co u mnie, i w ogole przy zapraszaniu juz powiedziala zebym przyszla tylko itd i zapytalam czy maja liste prezentow bo to teraz takie modna a ona ze nie nie i ze w ogole zeby dac spokoj ze obecnosc najwazniejsza....dalabym wieej gdybym mogla ale nie moglam....i co bywa i tak, takie zycie:)
 
Jesli ktos robi z zalozenia ze sie mu zwroci to glupota jest! za talerzy a talerzyk zalezy od restauracji itd nie no glupota straszna dla mnie to wysilanie sie nad zwracaniem kosztow poniesionych...

Niektóre z WAS powinny się zastanowić .... Jak można zapraszając gościa patrzeć na zasobność portfela i żeby wesele się zwróciło???!!!
Najbardziej wkurwił mnie ten fragment: zwykle daje się tyle ile młodzi wydali na wesele za jedna osobę plus coś od siebie np.50zł
  Czyli nie dość,że jestem gościem to sobie sama płacę za imprezę ...;|  Na dodatek muszę zajrzeć na stronę danej restauracji,aby się dowiedzieć ile kosztuje "1 talerzyk" ?!! Ręce opadają!!
Ja mam wesele kuzyna w lipcu i dam tyle na ile mnie stać!!! W dupie mam te nakazy ...








Tak naprawdę to każdy daje na tyle na ile go stać. Moja siostra niedawno robiła wesele i trochę ludzi dało 300, jedna para 100, ale większość około 500. Wtedy koszty mniej więcej się zwracają. Ale nie sugeruj się tym co robią inni, tylko własnymi możliwościami finansowymi. :)
Ale każda z was idzie z os. tow. bo jeśli tak to należy kwotę pomnożyć x2. My w zeszlym roku daliśmy 600 zł jako para.
Pasek wagi
spoko! se pomnożę ,ale na pewno nie wyjdzie masakryczna kwota
ja byłam u koleżankii ale tylko na ślubie w kościele i dałam sztućce.. niestety nie miałąm za dużo kasy wtedy , oni przychodząc do mnie dali 100 zł ale też nei zostali na weselu :( szkoda

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.