Temat: Czy to rozsądna cena za korepetycje?

Musisz zorientować się jakie są kwoty za korepetycje z matematyki w Twoim mieście no i wziąć pod uwagę, czy to uczniowie będę do Ciebie przychodzić czy Ty do nich. Wg mnie to bardzo niska cena jak za 60 min, ale z drugiej strony nie masz żadnego doświadczenia w nauczaniu, więc rozumiem, dlaczego zaczynasz od mniejszej kwoty. Jednak moja pierwsza myśl, to mała kwota.

20 lat temu płaciłam więcej za godzinę korepetycji z niemieckiego. 30 zł to mało. Musisz sprawdzić jakie są ceny w twojej okolicy, ale to na prawdę wygląda na zbyt niską stawkę.

Właśnie o tym myślałam podając kwotę. Nigdy nie miałam styczności z korepetycjami, nie mam pojęcia czy będę potrafiła przekazać swoją wiedzę i czy się w tym odnajdę. Może jak spróbuję z jednym, dwoma uczniami  i będą ze mnie zadowolenie to od innych będę brała trochę więcej. 

Dodam, że moja siostra będąc w klasie maturalnej rok temu płaciła studentowi matematyki 50 zł/h, no ale wiadomo - klasa maturalna a szkoła podstawowa to duża różnica

Jak byłam na studiach 15 lat temu to tyle brałam za korki z matematyki. Myślę, że to bardzo mało. Pewnie zależy też od regionu Polski, ale na pewno mogłabyś brać więcej. Nie wiem dokładnie ile, bo ogarniam matematykę na tyle dobrze, że sama swoim dzieciom pomagam jeśli jest potrzeba. Sprawdź jak sie ludzie u Was ogłaszają. Nie dawaj najniższej ceny - wiem że będzie Ci się wydawało, że większa szansa, że przyjdą do Ciebie bo taniej, ale też przez to wydajesz się mniej profesjonalna i każdy pomyśli sobie, że niska cena = niskie umiejętności korepetytora. Najlepiej coś wypośrodkować. Zwróć uwagę czy ceny podane w ogłoszeniach są za godzinę zegarową czy lekcyjną. Ja wtedy zaczynałam wśród dzieci koleżanek mojej mamy a że były zadowolone, bo dzieciaki się podniosły w ocenach to poszło pocztą pantoflową. Nigdy się nie ogłaszałam a miałam wzięcie całkiem niezłe.

u nas ceny to minimum 70 zł za 45 min. (Trójmiasto), u rodziny siostra płaciła za korepetycje dla córki 40 zł.

bardzo niska cena, powinnaś ją conajmniej podwoić.

Mój syn jest w liceum za 60 min place 70 zł, chodzi do nauczycielki. Mój brat daje korki, szkoła podstawowa, nie ma wykształcenia w tym kierunku i kasuje 50 zł 

Nikt Ci tego nie powie. Ja mam kilkanaście lat doświadczenia, więc godzina ze mną to było 100/110 zł. Ale nie uczyłam dzieci z podstawówki, miałam działalność, etc., więc nie wiem, jak bym policzyła w innej sytuacji. Fajnie, jeśli są jacyś bardziej "przystępni finansowo" korepetytorzy. 

Nigdy nie zaplacilabym 100 za korki komus, kto nie ma wyksztalcenia w danej dziedzinie. No...nie. Jak ktos daje korki, zeby sobie dorobic, nie jest nauczycielem czy nie ma skonczonych kierunkowych studiow, to 50 pln to serio bylby maks, ktory bym zaplacila. 30 pln to dobra cena moim zdaniem, opcjonalnie 40. Tym bardziej, ze to tak naprawde kasa do reki, podatku od tego chyba nie bedziesz odprowadzac...? Sama dawalam korki jezykowe, jak bylam w liceum, wiec wiem, ze jest z tym troche roboty.