- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 kwietnia 2023, 00:21
Cześć, dziś dowiedziałam się, że moja 4 letnia córka pojedzie na pierwszą wycieczkę. Wyjazd do teatru organizowany jest przez przedszkole. Najpierw bardzo się ucieszyłam bo pomyślałam sobie jakim to będzie dla niej wydarzeniem - przejazd autokarem, spędzenie czasu poza przedszkolem z ekipą z przedszkola no i jeszcze samo to przedstawienie. Ale później przeszła mi myśl jak to jest z dziećmi na wycieczce w publicznej toalecie. Panie wychowawczynie pewnie każą ustawić się w kolejce do toalety przed przedstawieniem, żeby nie mieć kłopotu z ewentualnym posikaniem się. Wyobrażam sobie, że każde dziecko jest sadzane bezpośrednio na sedesie bo kto by dbał o nakładki czy trzymanie dziecka nad toaletą. Boję się, że przez takie siadanie na sedesie w publicznej toalecie zarazi się czymś. Co mam zrobić? Nie myśleć o tym ? Porozmawiać z nauczycielkami? Zaopatrzenie w nakładkę jednorazową odpada, nie zrozumie, jest na to za mała. Czy któraś z Was zastanawiała się kiedyś nad tym w odniesieniu do swoich dzieci?
18 kwietnia 2023, 10:51
Naprawdę myślisz, że czteroletnie dziecko "jest sadzane"? Mylisz się. Dzieci do toalety chodzą same i same sobie radzą. Możesz mieć nadzieję, że w teatrze bardziej się dba o czystość niż w publicznych szaletach na dworcu. I tyle.
Jeśli Cię to uspokoi, to porozmawiaj z nauczycielką. Ale miej świadomość, że 20 innych matek też będzie z nią rozmawiało. O toaletach, czapce dla Stefcia, herbatniku dla Zuzi i innych pierdołach. Ona przytaknie i obieca cuda na kiju. Zapomni jak tylko się odwrócisz. Bo ma pod opieką grupę! Nie jedno dziecko. Jak jedno będzie trzymała nad muszlą, to reszta w tym czasie jest gotowa roznieść teatr. Tak, wiem, że będzie 1 opiekunka na 10 dzieci. Ale żadna z nich nie będzie się cackać z jednym maluchem. Muszą myśleć o grupie, a nie mają oczu dookoła głowy
18 kwietnia 2023, 10:54
o Boże.... dokąd to zmierza.. robicie z dzieci totalnie nieprzystosowane do życia osobniki, jestem w szoku że w ogóle przyszło ci to do głowy.. daj zyc temu dziecku. I nie popadaj w paranoje.
Dokładnie to samo pomyślałam. Aż się roi od madek.
18 kwietnia 2023, 11:40
o Boże.... dokąd to zmierza.. robicie z dzieci totalnie nieprzystosowane do życia osobniki, jestem w szoku że w ogóle przyszło ci to do głowy.. daj zyc temu dziecku. I nie popadaj w paranoje.
Dokładnie to samo pomyślałam. Aż się roi od madek.
I od kobiet, które przerabiają swoje fotki by wyglądać szczuplej 😄
Autorko, wyluzuj😁
18 kwietnia 2023, 11:53
Cześć, dziś dowiedziałam się, że moja 4 letnia córka pojedzie na pierwszą wycieczkę. Wyjazd do teatru organizowany jest przez przedszkole. Najpierw bardzo się ucieszyłam bo pomyślałam sobie jakim to będzie dla niej wydarzeniem - przejazd autokarem, spędzenie czasu poza przedszkolem z ekipą z przedszkola no i jeszcze samo to przedstawienie. Ale później przeszła mi myśl jak to jest z dziećmi na wycieczce w publicznej toalecie. Panie wychowawczynie pewnie każą ustawić się w kolejce do toalety przed przedstawieniem, żeby nie mieć kłopotu z ewentualnym posikaniem się. Wyobrażam sobie, że każde dziecko jest sadzane bezpośrednio na sedesie bo kto by dbał o nakładki czy trzymanie dziecka nad toaletą. Boję się, że przez takie siadanie na sedesie w publicznej toalecie zarazi się czymś. Co mam zrobić? Nie myśleć o tym ? Porozmawiać z nauczycielkami? Zaopatrzenie w nakładkę jednorazową odpada, nie zrozumie, jest na to za mała. Czy któraś z Was zastanawiała się kiedyś nad tym w odniesieniu do swoich dzieci?
nie wpadnij w paranoję
poucz córkę, żeby umyła ręce po toalecie
nie mów jej nic o groźnych zarazkach i brudnych toaletach publicznych, bo dziecko w ogóle odmówi pójścia do toalety i wtedy będzie dopiero problem, ból brzucha i w ogóle niefajne wrażenie z wyjazdu do teatru
nie wiem ile dzieci w tym wieku przypada na opiekuna w Polsce, w UK jest 6na jedną opiekunkę, dzieci od 4lat do 6, nawet jeśli to jest 10 na jednego opiekuna, to ta opiekunka da sobie radę
opiekun zna dzieci w swojej grupie przedszkolnej, wie które dziecko wymaga pomocy i 'sadzania' na kibelku, a które jest samodzielne, więc twojej córce też pomoże i uwierz, że kazde z tych dzieci umyje ręce,
pracowalam w przedszkolu, więc wiem, że takie wyjazdy są bardzo zorganizowane, przyjeżdża się na miejsce wcześniej, po to właśnie, żeby swoją grupę zaprowadzić do łazienki i zająć strategiczne miejsce przy drzwiach ( jedna opiekunka na pewno) żeby w czasie trwania spektaklu, dziecko miało opiekę jeśli będzie chciało skorzystać z toalety. Poza tym, toalety w miejscu publicznym są raczej dla dorosłych, więc na pewno, nawet odnośnie samodzielnych dzieci, opiekunowie będą czujniejsi, bo w przedszkolach klozety są niższe, i 'usadza' na klipie niejedno dotychczas samodzielne
i nie, ktoś tu napisał, że dzieci same chodzą do łazienki, nie, 4letnie dzieci nie chodzą same do toalety w miejscu publicznym, szczególnie w takim w którym znajdują się pierwszy raz!!
byc moze starsze dzieci, w szkole podstawowej, być może tak, choć i tak wyobrażam sobie, że przynajmniej muszą meldować się, że idą do łazienki,
nie martw się ta toaletą, ani niczym innym, nastaw córeczkę dobrze, że jedzie zobaczyć prawdziwy teatr i prawdziwe przedstawienie, nich słucha pani, niech idzie siusiu jak pani zaprowadzi, nawet jeśli jej się wydaje że nie chce, bo dzieci są tak podekscytowane, że nie chcą tracić czasu na toaletę, a potem jest wylazenie w trakcie, a jak wróci to i tak ja wykapiesz przecież 👍🏻
Edytowany przez Neverthinktwice 18 kwietnia 2023, 11:55
18 kwietnia 2023, 12:18
Naprawde myślisz, że nauczycielki będą obsługiwać tak duże dzieci?
Naucz dziecko odpowiedniego korzystania z WC. Zawsze może przykucnąć tak, żeby starać się nie dotykać sedesu, albo może położyć sobie papier na sedes.
Blagam cię twoje dziecko ma 4 lata, nie rob z niej sieroty.
Z tym sadzaniem dziecka przez nauczycielkę miałam na myśli fakt, że muszle toaletowe w teatrze są wyższe niż w przedszkolu i będzie potrzebna pomoc, żeby na niej usiąść. Córka jest samodzielna w toalecie zarówno w domu jaki i w przedszkolu. W domu ma podest, taki stopień do toalety a w przedszkolu ubikacje są nisko podwieszone. Ręce również myje po skorzystaniu z toalety. Chodziło mi bardziej o fakt siadania bezpośrednio na sedesie publicznym.
18 kwietnia 2023, 12:35
Cześć, dziś dowiedziałam się, że moja 4 letnia córka pojedzie na pierwszą wycieczkę. Wyjazd do teatru organizowany jest przez przedszkole. Najpierw bardzo się ucieszyłam bo pomyślałam sobie jakim to będzie dla niej wydarzeniem - przejazd autokarem, spędzenie czasu poza przedszkolem z ekipą z przedszkola no i jeszcze samo to przedstawienie. Ale później przeszła mi myśl jak to jest z dziećmi na wycieczce w publicznej toalecie. Panie wychowawczynie pewnie każą ustawić się w kolejce do toalety przed przedstawieniem, żeby nie mieć kłopotu z ewentualnym posikaniem się. Wyobrażam sobie, że każde dziecko jest sadzane bezpośrednio na sedesie bo kto by dbał o nakładki czy trzymanie dziecka nad toaletą. Boję się, że przez takie siadanie na sedesie w publicznej toalecie zarazi się czymś. Co mam zrobić? Nie myśleć o tym ? Porozmawiać z nauczycielkami? Zaopatrzenie w nakładkę jednorazową odpada, nie zrozumie, jest na to za mała. Czy któraś z Was zastanawiała się kiedyś nad tym w odniesieniu do swoich dzieci?
nie wpadnij w paranoję
poucz córkę, żeby umyła ręce po toalecie
nie mów jej nic o groźnych zarazkach i brudnych toaletach publicznych, bo dziecko w ogóle odmówi pójścia do toalety i wtedy będzie dopiero problem, ból brzucha i w ogóle niefajne wrażenie z wyjazdu do teatru
nie wiem ile dzieci w tym wieku przypada na opiekuna w Polsce, w UK jest 6na jedną opiekunkę, dzieci od 4lat do 6, nawet jeśli to jest 10 na jednego opiekuna, to ta opiekunka da sobie radę
opiekun zna dzieci w swojej grupie przedszkolnej, wie które dziecko wymaga pomocy i 'sadzania' na kibelku, a które jest samodzielne, więc twojej córce też pomoże i uwierz, że kazde z tych dzieci umyje ręce,
pracowalam w przedszkolu, więc wiem, że takie wyjazdy są bardzo zorganizowane, przyjeżdża się na miejsce wcześniej, po to właśnie, żeby swoją grupę zaprowadzić do łazienki i zająć strategiczne miejsce przy drzwiach ( jedna opiekunka na pewno) żeby w czasie trwania spektaklu, dziecko miało opiekę jeśli będzie chciało skorzystać z toalety. Poza tym, toalety w miejscu publicznym są raczej dla dorosłych, więc na pewno, nawet odnośnie samodzielnych dzieci, opiekunowie będą czujniejsi, bo w przedszkolach klozety są niższe, i 'usadza' na klipie niejedno dotychczas samodzielne
i nie, ktoś tu napisał, że dzieci same chodzą do łazienki, nie, 4letnie dzieci nie chodzą same do toalety w miejscu publicznym, szczególnie w takim w którym znajdują się pierwszy raz!!
byc moze starsze dzieci, w szkole podstawowej, być może tak, choć i tak wyobrażam sobie, że przynajmniej muszą meldować się, że idą do łazienki,
nie martw się ta toaletą, ani niczym innym, nastaw córeczkę dobrze, że jedzie zobaczyć prawdziwy teatr i prawdziwe przedstawienie, nich słucha pani, niech idzie siusiu jak pani zaprowadzi, nawet jeśli jej się wydaje że nie chce, bo dzieci są tak podekscytowane, że nie chcą tracić czasu na toaletę, a potem jest wylazenie w trakcie, a jak wróci to i tak ja wykapiesz przecież ??
Dziękuję za rady i miłą odpowiedź🌹
18 kwietnia 2023, 12:52
Naprawde myślisz, że nauczycielki będą obsługiwać tak duże dzieci?
Naucz dziecko odpowiedniego korzystania z WC. Zawsze może przykucnąć tak, żeby starać się nie dotykać sedesu, albo może położyć sobie papier na sedes.
Blagam cię twoje dziecko ma 4 lata, nie rob z niej sieroty.
Z tym sadzaniem dziecka przez nauczycielkę miałam na myśli fakt, że muszle toaletowe w teatrze są wyższe niż w przedszkolu i będzie potrzebna pomoc, żeby na niej usiąść. Córka jest samodzielna w toalecie zarówno w domu jaki i w przedszkolu. W domu ma podest, taki stopień do toalety a w przedszkolu ubikacje są nisko podwieszone. Ręce również myje po skorzystaniu z toalety. Chodziło mi bardziej o fakt siadania bezpośrednio na sedesie publicznym.
A to nie jest tak, że w domu potrzebujesz podest bo siada na nakładce, która wypada jeszcze wyżej? U nas tak było. Póki używaliśmy nakładki, to trzeba było córkę sadzać lub stawała na podest, bo nakładka ma w przedniej części taką wypustkę w górę, która uniemożliwiała siadanie bez stopnia. Jak pozbyłam się nakładki, to sięgała normalnie. Poradzi sobie, nie martw się. Często rodzice bardziej analizują i się martwią, że dziecko sobie nie poradzi niż faktycznie wynikałoby to z potrzeby. Będzie musiała to siądzie. Ja jak chodziłam do przedszkola w latach 80' to kibelki były normalne, dla dorosłych. Nie było mniejszych, niżej zawieszanych i dawaliśmy radę :) To tak samo jak z podcieraniem - w przedszkolu 4-5 letnie dzieci sobie radzą (czasem z drachą na gaciach ale dają radę) a w domu matki wycierają im tyłki do 8 roku życia ;) Chodzę teraz z synem na zajęcia sportowe i jest taki chłopak 9 letni, kawał chłopa wzdłuż i wszerz a jak widzę jak matka z nim idzie do kibla to mnie skręca. W szatni też pomaga mu się przebierać.
Co do zarażania się - za mojego dzieciństwa dzieci taplały się w kałużach od rana do wieczora, w błocie, w piachu, żarły co popadnie brudnymi łapami i żyjemy. Moja mama do dziś opowiada jak jej brat a mój wujek jak miał z 5 lat, to żarł gówna kurze na podwórku. I żyje i nic mu nigdy nie było ;) To taka oczywiście skrajność, ale pokazuje, że nie zawsze jest się faktycznie czym przejmować. Grunt to myć ręce porządnie.
Edytowany przez Karolka_83 18 kwietnia 2023, 12:54
18 kwietnia 2023, 13:49
Asha, mam je u siebie na tel i nie widzę tych przeróbek, ale myśl co chcesz jeśli tak ci będzie łatwiej żyć :* Nie robię offtopu, uvieiam6do roboty dalej
dużo dziewczyn też ma i możesz się wypierać ale to widac. Wstaw znów temat z nimi to pogadamy skoro tak się boisz offtopu ? i kochana... Tobie musi być trudno żyć skoro musisz foty na vitkę wyszczuplać ?
dziewczyny, no ale czy to ma cokolwiek wspólnego z 4 letnią dziewczynka i jej pierwsza wyprawa do teatru?
🤦🏻
18 kwietnia 2023, 14:00
Rozumiem Cię, sama zawsze zabieram na wycieczki z dziećmi właśnie nakładkę :)
ja bym porozmawiała z nauczycielkami. A jesli wycieczka nie będzie długa, to może wystarczy toaleta w przedszkolu?
I teraz w grupie 40 osobowej, bo zapewne jedzie cały autokar, jest 20 dziewczynek i każda zbiera swoją nakładkę. Oczywiście pilnuje jej jak oka w głowie, żeby omyłkowo jakaś inna dziewczynka jej nie użyła. Naprawdę? Potem przez właśnie takie mamuśki nikt nie chce organizować wycieczek. Wyluzujcie.
bez przesady, napisałam ze ja, jako mama, zabieram na swoje wycieczki nakładki:) to Ty wyluzuj, każdy ma prawo do swojej opinii i podejścia