Temat: Podział obowiązków w domu

Cześć wszystkim

Mam taki mały problem...I nie wiem co myśleć. 

czy według was jestem egoistką?


Mieszkam z moim facetem.

Oboje dużo pracujemy, od niedawna ja zarabiam więcej i pracuje krócej niż mój chłopak.

Muszę dodać, że ja często pracuje z domu a on tylko 2 dni w tygodniu.

dzielimy się wydatkami 50/50 


Mój chłopak uważa, że to ja powinnam się zajmować domem, sprzątaniem i gotowaniem, bo on pracuje więcej.

Dodam tez, że on bardzo często po pracy chodzi na siłownię a ja wolę być w domu i czytać/słuchać podkastow czy tez uczyc sie czegos nowego.

Ja uważam, że każdy ma prawo wykorzystać czas wolny po pracy jak chce, i że obowiązkami trzeba się dzielic.

co o tym myślicie?


Powinno być po połowie, a to, że on pracuje dłużej to jego problem. Co, jeśli dojdą dzieci? Przyzwyczai się, że ty ogarniasz dom i wtedy też wszytko na ciebie spadnie, cisnij go. 

jestem po drugiej stronie, czyli mnie więcej w domu nie ma i uważam, że sprząta ten kto w tym domu po prostu jest. Dzielić się tak, ale jakbym ja częściej była w domu, nie miałabym problemu z obowiązkami, a tak brakuje czasu, chęci i sił, pomimo wszystko.

Pasek wagi

Owszem dzielić obowiązkami, ale na pewno nie tak, że ty robisz wszystko i też na pewno nie tak, że obowiązki mają być dzielone na pół , bo   sprawiedliwie i po partnersku to nie zawsze jest po połowie.  Jeżeli twój facet pracuje więcej to mogłabyś więcej w domu robić niż on i go trochę odciążyć.  Uważam, że to całkiem naturalne. W drugą stronę oczywiscie działa to tak samo. 


To nie jest stricte problem kto ma więcej czasu na ogarnianie domu, a kwestia wychowania. To się wynosi z domu. Mój partner pracuje więcej niż ja i summa summarum ogarnia dom więcej niż ja. I ma potrzebę życia w czystej chacie i nie chce w domu mieć sprzątaczki tylko partnerkę. Dochodzi jeszcze to, że lubi zajmowanie się chałupą. I jeszcze mówi, że wystarczy, że jego siostra robi za "muzułmankę" w domu, żeby jeszcze jego kobieta nią była.

Pasek wagi

.nonszalancja. napisał(a):

Owszem dzielić obowiązkami, ale na pewno nie tak, że ty robisz wszystko i też na pewno nie tak, że obowiązki mają być dzielone na pół , bo   sprawiedliwie i po partnersku to nie zawsze jest po połowie.  Jeżeli twój facet pracuje więcej to mogłabyś więcej w domu robić niż on i go trochę odciążyć.  Uważam, że to całkiem naturalne. W drugą stronę oczywiscie działa to tak samo. 

tez tak uważam. Jak ktoś 2-3 godziny poświęca na dojazdy to trochę jest. Ale oczywiście nie że wszystko ma robić autorka watku

Pasek wagi

ruda.lisiczka napisał(a):

To nie jest stricte problem kto ma więcej czasu na ogarnianie domu, a kwestia wychowania. To się wynosi z domu. Mój partner pracuje więcej niż ja i summa summarum ogarnia dom więcej niż ja. I ma potrzebę życia w czystej chacie i nie chce w domu mieć sprzątaczki tylko partnerkę. Dochodzi jeszcze to, że lubi zajmowanie się chałupą. I jeszcze mówi, że wystarczy, że jego siostra robi za "muzułmankę" w domu, żeby jeszcze jego kobieta nią była.

Jak dla mnie twój facet to jeleń, a ty go wykorzystujesz. Za to jak widać ty chcesz miec w domu sprzątacza i woła roboczego. Hmm kwestia wychowania powiadasz .... 

.nonszalancja. napisał(a):

ruda.lisiczka napisał(a):

To nie jest stricte problem kto ma więcej czasu na ogarnianie domu, a kwestia wychowania. To się wynosi z domu. Mój partner pracuje więcej niż ja i summa summarum ogarnia dom więcej niż ja. I ma potrzebę życia w czystej chacie i nie chce w domu mieć sprzątaczki tylko partnerkę. Dochodzi jeszcze to, że lubi zajmowanie się chałupą. I jeszcze mówi, że wystarczy, że jego siostra robi za "muzułmankę" w domu, żeby jeszcze jego kobieta nią była.

Jak dla mnie twój facet to jeleń, a ty go wykorzystujesz. Za to jak widać ty chcesz miec w domu sprzątacza i woła roboczego. Hmm kwestia wychowania powiadasz .... 

Dlaczego obrażasz jej faceta?

desperados2018 napisał(a):

Cześć wszystkim

Mam taki mały problem...I nie wiem co myśleć. 

czy według was jestem egoistką?

Mieszkam z moim facetem.

Oboje dużo pracujemy, od niedawna ja zarabiam więcej i pracuje krócej niż mój chłopak.

Muszę dodać, że ja często pracuje z domu a on tylko 2 dni w tygodniu.

dzielimy się wydatkami 50/50 

Mój chłopak uważa, że to ja powinnam się zajmować domem, sprzątaniem i gotowaniem, bo on pracuje więcej.

Dodam tez, że on bardzo często po pracy chodzi na siłownię a ja wolę być w domu i czytać/słuchać podkastow czy tez uczyc sie czegos nowego.

Ja uważam, że każdy ma prawo wykorzystać czas wolny po pracy jak chce, i że obowiązkami trzeba się dzielic.

co o tym myślicie?

jasne, że trzeba się dzielić 🤦🏻

I jeszcze ten 'powod' dla którego tylko ty masz się domem zajmować 🤦🏻

co za tupet, sam łazi na siłownię, a ty masz nie mieć czasu dla siebie?

naprawde to smutne, że twój chłopak tak uważa

Ja tam lubię się zajmować domem i gdy ogarniam to słucham podcastów albo audiobooków czy słuchowisk, uwielbiam, a mój mąż wtedy siedzi w swojej szopce i kombinuje coś dla domu, czas wspólny mamy, czas dla siebie samych też mamy, jest fajnie

życzę ci równowagi w twoim związku 😊


nuta napisał(a):

Trzeba zaczac od tego, ze facet sam powinien byc nauczony porzadku z domu.

Taki facet nie sprzata, tylko na biezaco dba o porzadek i mieszkanie z nim to czysta przyjemnosc.

zgadzam się, ale w polskiej kulturze (podejściu matek do sprawy*) to bardzo rzadkie niestety. Chociaż zdarzają się wyjątki, gdzie to mężczyzna posprząta, ugotuje i jeszcze ciasto upiecze. :D 

*one potrafią jeszcze mieć pretensje do partnerek swoich synów/wnuków że nie czekają z ciepłym obiadem. 🙈

desperados2018 napisał(a):

Cześć wszystkim

Mam taki mały problem...I nie wiem co myśleć. 

czy według was jestem egoistką?

Mieszkam z moim facetem.

Oboje dużo pracujemy, od niedawna ja zarabiam więcej i pracuje krócej niż mój chłopak.

Muszę dodać, że ja często pracuje z domu a on tylko 2 dni w tygodniu.

dzielimy się wydatkami 50/50 

Mój chłopak uważa, że to ja powinnam się zajmować domem, sprzątaniem i gotowaniem, bo on pracuje więcej.

Dodam tez, że on bardzo często po pracy chodzi na siłownię a ja wolę być w domu i czytać/słuchać podkastow czy tez uczyc sie czegos nowego.

Ja uważam, że każdy ma prawo wykorzystać czas wolny po pracy jak chce, i że obowiązkami trzeba się dzielic.

co o tym myślicie?

pytanie czy to jest kwestia podziału obowiązków czy to tylko pretekst? A clou tkwi w czymś innym? Może to walka o dominację? :D 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.