Temat: Slack i Trello i inne

No nie, slack to trochę szydera:)

Nie wiem, czym jest Slack, ale na Trello pracuję na co dzień i nie przyszłoby mi do głowy, by wpisywać to w CV. Przecież to nie jest jakiś skomplikowany w obsłudze program dla wąskiego grona specjalistów. 

my korzystamy z asana, obsługa tego to żadna umiejętność , teraz mam rekrutację do siebie i jedna laska wpisała umiejętność pisania bezwzrokowego, w sensie bez patrzenia na klawiature.. jakby przespała ostatnie 50 lat ;] ja bardziej zwracam uwagę na ogólny odbiór CV niż na to czy jest dużo napchane.. tzn chcesz być odebrana jako zorganizowana - uporządkuj te cv fest, jako osoba kreatywna - zrób te cv bardziej kreatywne etc. Takie banalne umiejętności, które mają wszyscy się pomija przeglądając CV chyba, że masz np. kurs szybkiego czytania to może pewnie zaciekawić pracodawcę. Ja zawsze zwracam uwagę na umiejętności a) potrzebne w pracy do której ta osobą aplikuje b) mówiące coś o tym człowieku. Jakby mi ktoś wpisał umiejętność obsługi trello to jakby wpisał umiejętność obsługi Skype.. no niby można, ale po co.

p.s. jeśli ktoś ciśnie szydere z wpisania umiejętności obsługi programu Excel to raczej nie rozumie jak duże możliwości ma ten niepozorny programik :) no chyba że mówimy tylko o odpalaniu i wpisywaniu danych w komórki, dobrze określić poziom znajomości to jednak coś pracodawcy mówi.

Ja mam w CV podstawowa obsluge MS Office...🤷‍♀️ Nie bede sciemniac, ze znam te wszystkie jakies skroty nie skroty, komendy, whatever. Potrafie dodawac czy mnozyc w Excelu, ale nic poza tym :P

No akurat Excel, zwłaszcza na poziomie zaawansowanym to jednak warto sobie wpisać. To wbrew pozorom wcale nie jest narzędzie, które każdy ma w małym palcu a możliwości ma ogromne.

Slacka bym nie wpisywała :)

Zgadzam się z tym co piszecie o Excellu :) Natomiast założę się, że 99% osób wpisujących MS Office w CV ma na myśli własnie to że potrafi sklecić pismo w Wordzie czy kiedyś w szkole robiło prezentację w Power Point na informatyce. W Exellu umie zrobić tabelkę, dodać i odjąć kolumnę cyfr oraz zmienić ilość miejsc po przecinku oraz ewentualnie co druga zmieni jednostkę komórki na "zł" :) Dlatego jeśli odebrałyście wspomnienie o tym jako ciśnięcie, to cisnę głównie z tego, że sporej ilości osób wydaje się, że to co napisałam to jest CAŁA znajomość MS Office :) Choć całkiem możliwe, że w większości przypadków wystarczy. Ja sama byłam mocno zdziwiona (a wydawało mi się, że Excella całkiem przyzwoicie znam, bo umiem jakieś komendy stosować i inne duperele) dopóki nie trafił mi się na studiach na ćwiczeniach wykładowca pasjonat Excella. Kutwa co tam się da robić, to sama byłam w szoku :P Wstawianie jakichś makr, hiperłączy - ojjj była to swego czasu moja zmora ;) Ale żeby nie było - też mam w CV wpisane, że znajo ;) Co by ktoś nie pomyślał, że nie znajo ;) Choć w tej podstawowej wersji to znają juz moje dzieci. A przynajmniej syn lat 10 :)

Przede wszystkim wpisalabym w cv umiejetnosc zarzadzania projektami (jesli masz doswiadczenie i pare projektow w portfolio) a nie tylko znajomosc podstawowych narzedzi. W przypadku takich programow jak np. CAD/Excel/Sketchup/InDesign/SAP/SAS/narzedzia BI... warto dodac poziom znajomosci, bo inaczej to niewiele mowi o profilu aplikujacego. 

Mam wrazenie, ze rynek pracy odchodzi od polowania na profile pod konkretne systemy i jednoczesnie coraz silniej docenia doswiadczenie nabyte w pracy z dana grupa programow i umiejetnosc szybkiego uczenia sie nowych.

Napiszesz mi czym jest dokładnie to "zarządzanie projektami"? 

Wpisz w google "zarządzanie projektami". Po angielsku nazywa sie to project management.

u mnie jest excel i SAP,  reszta mnie nie interesuje

Daje (proste) zadania z excela i pytam co kto konkretnie robil w SAPie 

W CV często widze "content creator" :) takich to nawet na stazu nie chce  widziec

Jeden kreator z instagrama do dzis nie opanowal outlooka (poza wysylaniem prostych maili)

ostatatnio ktos sie obrazil, bo powiedzialam na spotkaniu, ze jak ktos chce byc managerem to powinien nauczyc sie zarzadzac swoim czasem, urlopem, mailami i priorytetami.

  Badz managerem swojego czasu. 

Ktos uznal, ze sie z akurat z niego nabijam. A ja mialam na mysli kilka bardzo ambitnych, ale robiacych prawie samo minimum osobach. 

U mnie projekt ma wiele znaczen.

Mozna byc projext managerem - to juz duza odpowiedzialnosc, wizyty u klienta, monitorowanie kosztow, realizacja umow, negocjacje itd.

Mozna miec tzw.projekt jako po prostu realizacje zadan dla danego klienta. To jest wspolpraca z projekt managerem. Mengo zleca i dostarcza baze, a ktos to przepuszcza przez system i generuje raporty.