Temat: Urządzenie do domowej mezoterapii

Czy macie coś NAPRAWDĘ godnego polecenia? Jest natłok ofert tego typu urządzeń, duży rozstrzał cenowy. Czy któraś z Was trafiła na urządzenie i to był strzał w 10?

annamarta napisał(a):

menot napisał(a):

To działa na skórę. Więc działa tam, gdzie problemem jest skóra. Owal w pewnym wieku to już nie kwestia skóry, ale tego co pod nią - ułożenia mięśni i tłuszczu. No na to igły nie pomogą. Nie wiem co rozumiemy przez "gęstość" - Dla mnie to wizualne wrażenie, że skóra jet grubsza i bardziej napięta - to w teorii powinno być w zasięgu. Dla mnie efekt to właśnie wrażenie, że skóra jest mniej szara i cienka, ale znów - zrobiłam z tym penem półtora sesji a przy okazji zmieniłam w ostatnich 2 miesiącach totalnie metodę pielęgnacji, więc jest mi trochę za wcześnie na reklamowanie efektów, bo nie wiem z czego wynikają.Noir, zamiast chodzić na około, napisz który model rozważasz i tyle, na ile kojarzę nie ma aż takiego wielkiego wyboru i wypowiadające się dziewczyny wszystkie mają coś z oferty dr pen, bo to po prostu najpopularniejszy producent na rynku. Z tego co ja wyczaiłam z youtube, to te wszystkie peny działają tak samo. Więc kupując model nie ma aż tak znaczenia każdy parametr, ale to, czy będziesz mieć potem łatwo dostępne cartridge, żeby nie przepłacać za wysyłkę i nie musieć zamawiać od podejrzanych firm z nie wiadomo gdzie. Ew. jeśli interesuje cię opcja nano, to ona też jest tylko w paru modelach. Roztrząsanie grubości igieł chyba jest trochę bez sensu, ja nie czułam kompletnie różnicy między nowym 16 a starym 11, 36 czuło się trochę inaczej, może przez to, że igieł jest więcej i zachodzi trochę efekt łóżka fakira, mniej czuć pojedyncze kłucie.

Co masz na myśli mówiąc zmieniłam totalnie metodę pielęgnacji? Z ciekawości ile masz lat (ciekawi mnie czy skóra na tyle wygląda czy lepiej dzięki właściwej pielęgnacji)

Ja nie wiem co to jest "na tyle wygląda" :D Praktycznie każda 30 latka, którą by spytać, powie, że wygląda na mniej...co logicznie świadczy o tym, że po prostu mamy mylne wyobrażenie o tym, jak obecnie teraz starzeją się kobiety :D

Ja miałam specyficzną listę oczekiwań. Chciałam mieć mniej widoczne pory, pozbyć się plamy melaninowej na nosie i ogólnie dodać skórze trochę życia - żeby była bardziej napięta, promienna, odżywiona. W wieku 35 nie mam jakiś specjalnych zmarszczek, nie mam blizn, nie mam większych problemów z owalem, po prostu zaczęłam wyglądać jakoś tak szaro i smętnie. To 30+ lat jak dla mnie zaczęło być widać. I tak po paru miesiącach na pewno z porami jest lepiej, na pewno uregulowała mi się produkcja sebum i skóra wygląda choćby przez samo to ładniej. Z jędrnością...mam wrażenie, że też coś tam widać, ale serio, to może być placebo (choć chyba nie mam skłonności do placebo, bo zawsze pisałam na V. że na mnie kosmetyki nie działają, nie ważne co stosuję) :D Tu wolę unikać deklaracji. Zobaczę za parę miesięcy.

A zmieniłam co następuje: z randomowych kosmetyków "wieloskładnikowych" dla cery mieszanej z zanieczyszczeniami przeszłam na pakiet kilku minimalistycznych "liczba mnoga od serum" z konkretnymi składnikami (retinol, niacynamid, vit C, hialuron). A oprócz tego minimalistyczne mycie i minimalistyczny totalnie krem. Zamiast peelingów peeling kawitacyjny, zamiast mocnych preparatów do mycia foreo, do tego dermapen i właśnie ten cicalfate który dopiero odkryłam i który bardzo mi pasuje. Po prostu mniej randomowego walnia na twarz co popadnie i mniej brutalnego zdzierania warstwy lipidowej, żeby potem próbować ją odbudować zbyt ciężkimi kremami. No i regularność i jakaś tam logika. Taki pakiet pielęgnacji mi pasuje, więc nie mam problemu, żeby pamiętać co kiedy nałożyć itd.


menot napisał(a):

To działa na skórę. Więc działa tam, gdzie problemem jest skóra. Owal w pewnym wieku to już nie kwestia skóry, ale tego co pod nią - ułożenia mięśni i tłuszczu. No na to igły nie pomogą. Nie wiem co rozumiemy przez "gęstość" - Dla mnie to wizualne wrażenie, że skóra jet grubsza i bardziej napięta - to w teorii powinno być w zasięgu. Dla mnie efekt to właśnie wrażenie, że skóra jest mniej szara i cienka, ale znów - zrobiłam z tym penem półtora sesji a przy okazji zmieniłam w ostatnich 2 miesiącach totalnie metodę pielęgnacji, więc jest mi trochę za wcześnie na reklamowanie efektów, bo nie wiem z czego wynikają.Noir, zamiast chodzić na około, napisz który model rozważasz i tyle, na ile kojarzę nie ma aż takiego wielkiego wyboru i wypowiadające się dziewczyny wszystkie mają coś z oferty dr pen, bo to po prostu najpopularniejszy producent na rynku. Z tego co ja wyczaiłam z youtube, to te wszystkie peny działają tak samo. Więc kupując model nie ma aż tak znaczenia każdy parametr, ale to, czy będziesz mieć potem łatwo dostępne cartridge, żeby nie przepłacać za wysyłkę i nie musieć zamawiać od podejrzanych firm z nie wiadomo gdzie. Ew. jeśli interesuje cię opcja nano, to ona też jest tylko w paru modelach. Roztrząsanie grubości igieł chyba jest trochę bez sensu, ja nie czułam kompletnie różnicy między nowym 16 a starym 11, 36 czuło się trochę inaczej, może przez to, że igieł jest więcej i zachodzi trochę efekt łóżka fakira, mniej czuć pojedyncze kłucie.

Te biorę pod uwagę 

dr. Pen Mc,M7-W,M7-M , A6s Muszę przekopać internety i dowiedzieć się czym różnią się prócz ceny i czy warto zapłacić 550 zamiast 300 zł.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

menot napisał(a):

To działa na skórę. Więc działa tam, gdzie problemem jest skóra. Owal w pewnym wieku to już nie kwestia skóry, ale tego co pod nią - ułożenia mięśni i tłuszczu. No na to igły nie pomogą. Nie wiem co rozumiemy przez "gęstość" - Dla mnie to wizualne wrażenie, że skóra jet grubsza i bardziej napięta - to w teorii powinno być w zasięgu. Dla mnie efekt to właśnie wrażenie, że skóra jest mniej szara i cienka, ale znów - zrobiłam z tym penem półtora sesji a przy okazji zmieniłam w ostatnich 2 miesiącach totalnie metodę pielęgnacji, więc jest mi trochę za wcześnie na reklamowanie efektów, bo nie wiem z czego wynikają.Noir, zamiast chodzić na około, napisz który model rozważasz i tyle, na ile kojarzę nie ma aż takiego wielkiego wyboru i wypowiadające się dziewczyny wszystkie mają coś z oferty dr pen, bo to po prostu najpopularniejszy producent na rynku. Z tego co ja wyczaiłam z youtube, to te wszystkie peny działają tak samo. Więc kupując model nie ma aż tak znaczenia każdy parametr, ale to, czy będziesz mieć potem łatwo dostępne cartridge, żeby nie przepłacać za wysyłkę i nie musieć zamawiać od podejrzanych firm z nie wiadomo gdzie. Ew. jeśli interesuje cię opcja nano, to ona też jest tylko w paru modelach. Roztrząsanie grubości igieł chyba jest trochę bez sensu, ja nie czułam kompletnie różnicy między nowym 16 a starym 11, 36 czuło się trochę inaczej, może przez to, że igieł jest więcej i zachodzi trochę efekt łóżka fakira, mniej czuć pojedyncze kłucie.

Te biorę pod uwagę 

dr. Pen Mc,M7-W,M7-M , A6s Muszę przekopać internety i dowiedzieć się czym różnią się prócz ceny i czy warto zapłacić 550 zamiast 300 zł.

Mało czym, niuansami. Wystarczy sprawdzić stronę producenta. Cena na amazonie czy allegro często wynika z tego, ile cartridgy masz w zestawie startowym - one trochę kosztują. 

Noir_Madame napisał(a):

menot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tonya napisał(a):

Ja mam Dr.Pen Ultima M7c i jestem zadowolona bardzo, ale tak jak pisze Menot, raczej ciężko mieć porównanie bo kupuje się raz. Myślę że najważniejsze są kartridże, a te są zwykle uniwersalne do większości urządzeń.

Mój ma wszystko czego potrzebuję, czyli regulacje głębokości i szybkości nakłuć oraz bezprzewodowość. Efekty są świetne. 

Mam pytanka

Na jakiej prędkości robisz zabiegi

Jakim kartridżem na policzki

Rozumiem że w razie gdyby bateria padnie to można normalnie podłączyć do sieci.

Jakiej grubości są igły 

Noir, to zależy od marki i modelu. Dr Pen można chyba wszystkie podłączyć do sieci/za to nie każdy działa bezprzewodowo. Prędkość wyczujesz sama i dopasujesz do głębokości wkłucia i miejsca wkłucia. Idzie poczuć co jest komfortowe przy twojej skórze i twoim progu bólu - nie wiem czy jest sens się o to pytać ludzi (choć ja też pytałam) bo po pierwszym użyciu wie się już samemu co gra, a co nie. Ja się nastawiałam, że będzie mi potrzebne znieczulenie i już kombinowałam gdzie to kupić, żeby było sterylne itd, a finalnie jest dla mnie zbędne. Na pewno większej prędkości nie ma co się bać. Nie wiem jaka jest grubość tych igieł - jak najcieńsze? Pewnie też zależy od producenta, modelu, konkretnego cartridga, w moim modelu bodaj cartridge 16 igłowy ma dodatkowo inne parametry niż pozostałe gdy idzie o typ igieł. Na policzki - też zależy co chcesz osiągnąć. Możesz użyć pena tylko żeby wspomóc kosmetyk, którego używasz i dać jak najkrótsze igły czy igły nano, możesz mieć blizny potrądzikowe i jechać głęboko. Wszystko zależy od celu/progu bólu.

Chcialabym poprawić gęstość skóry i poprawić owal twarzy ale nie wiem czy to jest realne. Pytam o grubość igieł po im cieńsze tym pewnie lepsze. Tylko w jednym modelu w opisie podano ich grubość. Jest to dość drogi model. Jest też zdjęcie tych igieł i wyglądają na właśnie takie mega ostre. Podejrzewam że ma to duże znaczenie jeśli chodzi odczucie bulu. A możesz napisać co to za dodatkowe parametry igieł ?

Im mniej igieł w kartridżu tym będą grubsze i będą nadawały się do innych zabiegów. Ja używam 36-42 igły bo takie są do zabiegów, przeciwzmarszczkowych, odmładzających,  przebudowujacych skórę, likwidowania przebarwień. Z mniejszą ilością igieł są do usuwania blizn , cellulitu czy pobudzania skóry głowy do wzrostu włosów. Aby było widać efekty przebudowy skóry, efektu przeciwzmarszczkowego...itd. należy poczekać rok. Ja zabiegi robię od końca września do marca - kwietnia co 4 tygodnie. W tym roku chcę w resztę okresu bez głębokich igieł robić zabiegi nano igłami. 

Mija rok jak zaczęłam używać dermapena i mogę powiedzieć że widzę spłycenie zmarszczek między brwiami ( tu zniknęła całkowicie) wypłycenie bruzdy nosowo wargowej oraz rozjaśnienie dużego przebarwienia na czole jakie mam od kilku lat. 

HelloPomello napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

menot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tonya napisał(a):

Ja mam Dr.Pen Ultima M7c i jestem zadowolona bardzo, ale tak jak pisze Menot, raczej ciężko mieć porównanie bo kupuje się raz. Myślę że najważniejsze są kartridże, a te są zwykle uniwersalne do większości urządzeń.

Mój ma wszystko czego potrzebuję, czyli regulacje głębokości i szybkości nakłuć oraz bezprzewodowość. Efekty są świetne. 

Mam pytanka

Na jakiej prędkości robisz zabiegi

Jakim kartridżem na policzki

Rozumiem że w razie gdyby bateria padnie to można normalnie podłączyć do sieci.

Jakiej grubości są igły 

Noir, to zależy od marki i modelu. Dr Pen można chyba wszystkie podłączyć do sieci/za to nie każdy działa bezprzewodowo. Prędkość wyczujesz sama i dopasujesz do głębokości wkłucia i miejsca wkłucia. Idzie poczuć co jest komfortowe przy twojej skórze i twoim progu bólu - nie wiem czy jest sens się o to pytać ludzi (choć ja też pytałam) bo po pierwszym użyciu wie się już samemu co gra, a co nie. Ja się nastawiałam, że będzie mi potrzebne znieczulenie i już kombinowałam gdzie to kupić, żeby było sterylne itd, a finalnie jest dla mnie zbędne. Na pewno większej prędkości nie ma co się bać. Nie wiem jaka jest grubość tych igieł - jak najcieńsze? Pewnie też zależy od producenta, modelu, konkretnego cartridga, w moim modelu bodaj cartridge 16 igłowy ma dodatkowo inne parametry niż pozostałe gdy idzie o typ igieł. Na policzki - też zależy co chcesz osiągnąć. Możesz użyć pena tylko żeby wspomóc kosmetyk, którego używasz i dać jak najkrótsze igły czy igły nano, możesz mieć blizny potrądzikowe i jechać głęboko. Wszystko zależy od celu/progu bólu.

Chcialabym poprawić gęstość skóry i poprawić owal twarzy ale nie wiem czy to jest realne. Pytam o grubość igieł po im cieńsze tym pewnie lepsze. Tylko w jednym modelu w opisie podano ich grubość. Jest to dość drogi model. Jest też zdjęcie tych igieł i wyglądają na właśnie takie mega ostre. Podejrzewam że ma to duże znaczenie jeśli chodzi odczucie bulu. A możesz napisać co to za dodatkowe parametry igieł ?

Im mniej igieł w kartridżu tym będą grubsze i będą nadawały się do innych zabiegów. Ja używam 36-42 igły bo takie są do zabiegów, przeciwzmarszczkowych, odmładzających,  przebudowujacych skórę, likwidowania przebarwień. Z mniejszą ilością igieł są do usuwania blizn , cellulitu czy pobudzania skóry głowy do wzrostu włosów. Aby było widać efekty przebudowy skóry, efektu przeciwzmarszczkowego...itd. należy poczekać rok. Ja zabiegi robię od końca września do marca - kwietnia co 4 tygodnie. W tym roku chcę w resztę okresu bez głębokich igieł robić zabiegi nano igłami. 

Mija rok jak zaczęłam używać dermapena i mogę powiedzieć że widzę spłycenie zmarszczek między brwiami ( tu zniknęła całkowicie) wypłycenie bruzdy nosowo wargowej oraz rozjaśnienie dużego przebarwienia na czole jakie mam od kilku lat. 

W nakłute miejsce nakładasz kropelkę serum i czekasz aż wniknie?   A na jaką głębokość ustawiasz igły?

annamarta napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

menot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tonya napisał(a):

Ja mam Dr.Pen Ultima M7c i jestem zadowolona bardzo, ale tak jak pisze Menot, raczej ciężko mieć porównanie bo kupuje się raz. Myślę że najważniejsze są kartridże, a te są zwykle uniwersalne do większości urządzeń.

Mój ma wszystko czego potrzebuję, czyli regulacje głębokości i szybkości nakłuć oraz bezprzewodowość. Efekty są świetne. 

Mam pytanka

Na jakiej prędkości robisz zabiegi

Jakim kartridżem na policzki

Rozumiem że w razie gdyby bateria padnie to można normalnie podłączyć do sieci.

Jakiej grubości są igły 

Noir, to zależy od marki i modelu. Dr Pen można chyba wszystkie podłączyć do sieci/za to nie każdy działa bezprzewodowo. Prędkość wyczujesz sama i dopasujesz do głębokości wkłucia i miejsca wkłucia. Idzie poczuć co jest komfortowe przy twojej skórze i twoim progu bólu - nie wiem czy jest sens się o to pytać ludzi (choć ja też pytałam) bo po pierwszym użyciu wie się już samemu co gra, a co nie. Ja się nastawiałam, że będzie mi potrzebne znieczulenie i już kombinowałam gdzie to kupić, żeby było sterylne itd, a finalnie jest dla mnie zbędne. Na pewno większej prędkości nie ma co się bać. Nie wiem jaka jest grubość tych igieł - jak najcieńsze? Pewnie też zależy od producenta, modelu, konkretnego cartridga, w moim modelu bodaj cartridge 16 igłowy ma dodatkowo inne parametry niż pozostałe gdy idzie o typ igieł. Na policzki - też zależy co chcesz osiągnąć. Możesz użyć pena tylko żeby wspomóc kosmetyk, którego używasz i dać jak najkrótsze igły czy igły nano, możesz mieć blizny potrądzikowe i jechać głęboko. Wszystko zależy od celu/progu bólu.

Chcialabym poprawić gęstość skóry i poprawić owal twarzy ale nie wiem czy to jest realne. Pytam o grubość igieł po im cieńsze tym pewnie lepsze. Tylko w jednym modelu w opisie podano ich grubość. Jest to dość drogi model. Jest też zdjęcie tych igieł i wyglądają na właśnie takie mega ostre. Podejrzewam że ma to duże znaczenie jeśli chodzi odczucie bulu. A możesz napisać co to za dodatkowe parametry igieł ?

Im mniej igieł w kartridżu tym będą grubsze i będą nadawały się do innych zabiegów. Ja używam 36-42 igły bo takie są do zabiegów, przeciwzmarszczkowych, odmładzających,  przebudowujacych skórę, likwidowania przebarwień. Z mniejszą ilością igieł są do usuwania blizn , cellulitu czy pobudzania skóry głowy do wzrostu włosów. Aby było widać efekty przebudowy skóry, efektu przeciwzmarszczkowego...itd. należy poczekać rok. Ja zabiegi robię od końca września do marca - kwietnia co 4 tygodnie. W tym roku chcę w resztę okresu bez głębokich igieł robić zabiegi nano igłami. 

Mija rok jak zaczęłam używać dermapena i mogę powiedzieć że widzę spłycenie zmarszczek między brwiami ( tu zniknęła całkowicie) wypłycenie bruzdy nosowo wargowej oraz rozjaśnienie dużego przebarwienia na czole jakie mam od kilku lat. 

W nakłute miejsce nakładasz kropelkę serum i czekasz aż wniknie?   A na jaką głębokość ustawiasz igły?

Annamarta, a ty obejrzałaś jakiś filmik o tym jak się używa dermapena? Głębokość igieł była nawet w tym temacie omawiana z 5 razy - zależy od typu skóry, progu bólu, miejsca na twarzy, celów - zanim nie użyjesz igieł sama, to jest w pewnym sensie teoretyzowanie. 

Generalnie nakładasz serum na twarz/część twarzy (jeśli szybko wysycha) i jedziesz penem po tym.

Pomelo - z tymi igłami to ciekawe, bo na stronie dr pen właściwe nie ma wytłumaczone na jakiej podstawie dobierać cartridge. Pojawia się informacja, że 36 jest do wrażliwej skóry i nadaje się do stymulacji wzrostu włosów i tyle.

menot napisał(a):

annamarta napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

menot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tonya napisał(a):

Ja mam Dr.Pen Ultima M7c i jestem zadowolona bardzo, ale tak jak pisze Menot, raczej ciężko mieć porównanie bo kupuje się raz. Myślę że najważniejsze są kartridże, a te są zwykle uniwersalne do większości urządzeń.

Mój ma wszystko czego potrzebuję, czyli regulacje głębokości i szybkości nakłuć oraz bezprzewodowość. Efekty są świetne. 

Mam pytanka

Na jakiej prędkości robisz zabiegi

Jakim kartridżem na policzki

Rozumiem że w razie gdyby bateria padnie to można normalnie podłączyć do sieci.

Jakiej grubości są igły 

Noir, to zależy od marki i modelu. Dr Pen można chyba wszystkie podłączyć do sieci/za to nie każdy działa bezprzewodowo. Prędkość wyczujesz sama i dopasujesz do głębokości wkłucia i miejsca wkłucia. Idzie poczuć co jest komfortowe przy twojej skórze i twoim progu bólu - nie wiem czy jest sens się o to pytać ludzi (choć ja też pytałam) bo po pierwszym użyciu wie się już samemu co gra, a co nie. Ja się nastawiałam, że będzie mi potrzebne znieczulenie i już kombinowałam gdzie to kupić, żeby było sterylne itd, a finalnie jest dla mnie zbędne. Na pewno większej prędkości nie ma co się bać. Nie wiem jaka jest grubość tych igieł - jak najcieńsze? Pewnie też zależy od producenta, modelu, konkretnego cartridga, w moim modelu bodaj cartridge 16 igłowy ma dodatkowo inne parametry niż pozostałe gdy idzie o typ igieł. Na policzki - też zależy co chcesz osiągnąć. Możesz użyć pena tylko żeby wspomóc kosmetyk, którego używasz i dać jak najkrótsze igły czy igły nano, możesz mieć blizny potrądzikowe i jechać głęboko. Wszystko zależy od celu/progu bólu.

Chcialabym poprawić gęstość skóry i poprawić owal twarzy ale nie wiem czy to jest realne. Pytam o grubość igieł po im cieńsze tym pewnie lepsze. Tylko w jednym modelu w opisie podano ich grubość. Jest to dość drogi model. Jest też zdjęcie tych igieł i wyglądają na właśnie takie mega ostre. Podejrzewam że ma to duże znaczenie jeśli chodzi odczucie bulu. A możesz napisać co to za dodatkowe parametry igieł ?

Im mniej igieł w kartridżu tym będą grubsze i będą nadawały się do innych zabiegów. Ja używam 36-42 igły bo takie są do zabiegów, przeciwzmarszczkowych, odmładzających,  przebudowujacych skórę, likwidowania przebarwień. Z mniejszą ilością igieł są do usuwania blizn , cellulitu czy pobudzania skóry głowy do wzrostu włosów. Aby było widać efekty przebudowy skóry, efektu przeciwzmarszczkowego...itd. należy poczekać rok. Ja zabiegi robię od końca września do marca - kwietnia co 4 tygodnie. W tym roku chcę w resztę okresu bez głębokich igieł robić zabiegi nano igłami. 

Mija rok jak zaczęłam używać dermapena i mogę powiedzieć że widzę spłycenie zmarszczek między brwiami ( tu zniknęła całkowicie) wypłycenie bruzdy nosowo wargowej oraz rozjaśnienie dużego przebarwienia na czole jakie mam od kilku lat. 

W nakłute miejsce nakładasz kropelkę serum i czekasz aż wniknie?   A na jaką głębokość ustawiasz igły?

Annamarta, a ty obejrzałaś jakiś filmik o tym jak się używa dermapena? Głębokość igieł była nawet w tym temacie omawiana z 5 razy - zależy od typu skóry, progu bólu, miejsca na twarzy, celów - zanim nie użyjesz igieł sama, to jest w pewnym sensie teoretyzowanie. Generalnie nakładasz serum na twarz/część twarzy (jeśli szybko wysycha) i jedziesz penem po tym. Pomelo - z tymi igłami to ciekawe, bo na stronie dr pen właściwe nie ma wytłumaczone na jakiej podstawie dobierać cartridge. Pojawia się informacja, że 36 jest do wrażliwej skóry i nadaje się do stymulacji wzrostu włosów i tyle.

Nie widziałam właśnie jak to wygląda "z boku", tylko na sobie już. Próbuje sobie odtworzyć w myślach jak wykonywała to kosmetyczka, na 3 zabiegu miałam chyba 2mm o ile się nie mylę, dlatego mnie ciekawi jaką głębokość daje Pomelo skoro stosuje już dłuższy czas.

annamarta napisał(a):

menot napisał(a):

annamarta napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

menot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tonya napisał(a):

Ja mam Dr.Pen Ultima M7c i jestem zadowolona bardzo, ale tak jak pisze Menot, raczej ciężko mieć porównanie bo kupuje się raz. Myślę że najważniejsze są kartridże, a te są zwykle uniwersalne do większości urządzeń.

Mój ma wszystko czego potrzebuję, czyli regulacje głębokości i szybkości nakłuć oraz bezprzewodowość. Efekty są świetne. 

Mam pytanka

Na jakiej prędkości robisz zabiegi

Jakim kartridżem na policzki

Rozumiem że w razie gdyby bateria padnie to można normalnie podłączyć do sieci.

Jakiej grubości są igły 

Noir, to zależy od marki i modelu. Dr Pen można chyba wszystkie podłączyć do sieci/za to nie każdy działa bezprzewodowo. Prędkość wyczujesz sama i dopasujesz do głębokości wkłucia i miejsca wkłucia. Idzie poczuć co jest komfortowe przy twojej skórze i twoim progu bólu - nie wiem czy jest sens się o to pytać ludzi (choć ja też pytałam) bo po pierwszym użyciu wie się już samemu co gra, a co nie. Ja się nastawiałam, że będzie mi potrzebne znieczulenie i już kombinowałam gdzie to kupić, żeby było sterylne itd, a finalnie jest dla mnie zbędne. Na pewno większej prędkości nie ma co się bać. Nie wiem jaka jest grubość tych igieł - jak najcieńsze? Pewnie też zależy od producenta, modelu, konkretnego cartridga, w moim modelu bodaj cartridge 16 igłowy ma dodatkowo inne parametry niż pozostałe gdy idzie o typ igieł. Na policzki - też zależy co chcesz osiągnąć. Możesz użyć pena tylko żeby wspomóc kosmetyk, którego używasz i dać jak najkrótsze igły czy igły nano, możesz mieć blizny potrądzikowe i jechać głęboko. Wszystko zależy od celu/progu bólu.

Chcialabym poprawić gęstość skóry i poprawić owal twarzy ale nie wiem czy to jest realne. Pytam o grubość igieł po im cieńsze tym pewnie lepsze. Tylko w jednym modelu w opisie podano ich grubość. Jest to dość drogi model. Jest też zdjęcie tych igieł i wyglądają na właśnie takie mega ostre. Podejrzewam że ma to duże znaczenie jeśli chodzi odczucie bulu. A możesz napisać co to za dodatkowe parametry igieł ?

Im mniej igieł w kartridżu tym będą grubsze i będą nadawały się do innych zabiegów. Ja używam 36-42 igły bo takie są do zabiegów, przeciwzmarszczkowych, odmładzających,  przebudowujacych skórę, likwidowania przebarwień. Z mniejszą ilością igieł są do usuwania blizn , cellulitu czy pobudzania skóry głowy do wzrostu włosów. Aby było widać efekty przebudowy skóry, efektu przeciwzmarszczkowego...itd. należy poczekać rok. Ja zabiegi robię od końca września do marca - kwietnia co 4 tygodnie. W tym roku chcę w resztę okresu bez głębokich igieł robić zabiegi nano igłami. 

Mija rok jak zaczęłam używać dermapena i mogę powiedzieć że widzę spłycenie zmarszczek między brwiami ( tu zniknęła całkowicie) wypłycenie bruzdy nosowo wargowej oraz rozjaśnienie dużego przebarwienia na czole jakie mam od kilku lat. 

W nakłute miejsce nakładasz kropelkę serum i czekasz aż wniknie?   A na jaką głębokość ustawiasz igły?

Annamarta, a ty obejrzałaś jakiś filmik o tym jak się używa dermapena? Głębokość igieł była nawet w tym temacie omawiana z 5 razy - zależy od typu skóry, progu bólu, miejsca na twarzy, celów - zanim nie użyjesz igieł sama, to jest w pewnym sensie teoretyzowanie. Generalnie nakładasz serum na twarz/część twarzy (jeśli szybko wysycha) i jedziesz penem po tym. Pomelo - z tymi igłami to ciekawe, bo na stronie dr pen właściwe nie ma wytłumaczone na jakiej podstawie dobierać cartridge. Pojawia się informacja, że 36 jest do wrażliwej skóry i nadaje się do stymulacji wzrostu włosów i tyle.

Nie widziałam właśnie jak to wygląda "z boku", tylko na sobie już. Próbuje sobie odtworzyć w myślach jak wykonywała to kosmetyczka, na 3 zabiegu miałam chyba 2mm o ile się nie mylę, dlatego mnie ciekawi jaką głębokość daje Pomelo skoro stosuje już dłuższy czas.

Pomelo mówiła mi, że 0.5-1.5. Ja testowałam maks 0.75. 2mm już generalnie nie są polecane przy zabiegu w domu, nie licząc jakiś nie wiem, blizn. Właśnie dlatego, że przy tej długości igieł przebijasz się już przez wierzchnią warstwę skóry i zaczyna się zabawa z tym, że jest krew, potrzeba znieczulenia, kosmetyki powinny już być dostosowane do tego, że mają kontakt z krwią itd. W dermapenie masz w teorii igły do 2.5 mm, ale w większości filmów na yt, które na ten temat oglądałam nie poleca się wchodzenia aż tak głęboko. Nie mówię, że nigdy tego nie zrobię - ale jest to jeden z punktów, w którym  pen w domu różni się od pena w salonie, że zaleca się nie wchodzenie w te maksymalne długości. 

menot napisał(a):

annamarta napisał(a):

menot napisał(a):

annamarta napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

menot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tonya napisał(a):

Ja mam Dr.Pen Ultima M7c i jestem zadowolona bardzo, ale tak jak pisze Menot, raczej ciężko mieć porównanie bo kupuje się raz. Myślę że najważniejsze są kartridże, a te są zwykle uniwersalne do większości urządzeń.

Mój ma wszystko czego potrzebuję, czyli regulacje głębokości i szybkości nakłuć oraz bezprzewodowość. Efekty są świetne. 

Mam pytanka

Na jakiej prędkości robisz zabiegi

Jakim kartridżem na policzki

Rozumiem że w razie gdyby bateria padnie to można normalnie podłączyć do sieci.

Jakiej grubości są igły 

Noir, to zależy od marki i modelu. Dr Pen można chyba wszystkie podłączyć do sieci/za to nie każdy działa bezprzewodowo. Prędkość wyczujesz sama i dopasujesz do głębokości wkłucia i miejsca wkłucia. Idzie poczuć co jest komfortowe przy twojej skórze i twoim progu bólu - nie wiem czy jest sens się o to pytać ludzi (choć ja też pytałam) bo po pierwszym użyciu wie się już samemu co gra, a co nie. Ja się nastawiałam, że będzie mi potrzebne znieczulenie i już kombinowałam gdzie to kupić, żeby było sterylne itd, a finalnie jest dla mnie zbędne. Na pewno większej prędkości nie ma co się bać. Nie wiem jaka jest grubość tych igieł - jak najcieńsze? Pewnie też zależy od producenta, modelu, konkretnego cartridga, w moim modelu bodaj cartridge 16 igłowy ma dodatkowo inne parametry niż pozostałe gdy idzie o typ igieł. Na policzki - też zależy co chcesz osiągnąć. Możesz użyć pena tylko żeby wspomóc kosmetyk, którego używasz i dać jak najkrótsze igły czy igły nano, możesz mieć blizny potrądzikowe i jechać głęboko. Wszystko zależy od celu/progu bólu.

Chcialabym poprawić gęstość skóry i poprawić owal twarzy ale nie wiem czy to jest realne. Pytam o grubość igieł po im cieńsze tym pewnie lepsze. Tylko w jednym modelu w opisie podano ich grubość. Jest to dość drogi model. Jest też zdjęcie tych igieł i wyglądają na właśnie takie mega ostre. Podejrzewam że ma to duże znaczenie jeśli chodzi odczucie bulu. A możesz napisać co to za dodatkowe parametry igieł ?

Im mniej igieł w kartridżu tym będą grubsze i będą nadawały się do innych zabiegów. Ja używam 36-42 igły bo takie są do zabiegów, przeciwzmarszczkowych, odmładzających,  przebudowujacych skórę, likwidowania przebarwień. Z mniejszą ilością igieł są do usuwania blizn , cellulitu czy pobudzania skóry głowy do wzrostu włosów. Aby było widać efekty przebudowy skóry, efektu przeciwzmarszczkowego...itd. należy poczekać rok. Ja zabiegi robię od końca września do marca - kwietnia co 4 tygodnie. W tym roku chcę w resztę okresu bez głębokich igieł robić zabiegi nano igłami. 

Mija rok jak zaczęłam używać dermapena i mogę powiedzieć że widzę spłycenie zmarszczek między brwiami ( tu zniknęła całkowicie) wypłycenie bruzdy nosowo wargowej oraz rozjaśnienie dużego przebarwienia na czole jakie mam od kilku lat. 

W nakłute miejsce nakładasz kropelkę serum i czekasz aż wniknie?   A na jaką głębokość ustawiasz igły?

Annamarta, a ty obejrzałaś jakiś filmik o tym jak się używa dermapena? Głębokość igieł była nawet w tym temacie omawiana z 5 razy - zależy od typu skóry, progu bólu, miejsca na twarzy, celów - zanim nie użyjesz igieł sama, to jest w pewnym sensie teoretyzowanie. Generalnie nakładasz serum na twarz/część twarzy (jeśli szybko wysycha) i jedziesz penem po tym. Pomelo - z tymi igłami to ciekawe, bo na stronie dr pen właściwe nie ma wytłumaczone na jakiej podstawie dobierać cartridge. Pojawia się informacja, że 36 jest do wrażliwej skóry i nadaje się do stymulacji wzrostu włosów i tyle.

Nie widziałam właśnie jak to wygląda "z boku", tylko na sobie już. Próbuje sobie odtworzyć w myślach jak wykonywała to kosmetyczka, na 3 zabiegu miałam chyba 2mm o ile się nie mylę, dlatego mnie ciekawi jaką głębokość daje Pomelo skoro stosuje już dłuższy czas.

Pomelo mówiła mi, że 0.5-1.5. Ja testowałam maks 0.75. 2mm już generalnie nie są polecane przy zabiegu w domu, nie licząc jakiś nie wiem, blizn. Właśnie dlatego, że przy tej długości igieł przebijasz się już przez wierzchnią warstwę skóry i zaczyna się zabawa z tym, że jest krew, potrzeba znieczulenia, kosmetyki powinny już być dostosowane do tego, że mają kontakt z krwią itd. W dermapenie masz w teorii igły do 2.5 mm, ale w większości filmów na yt, które na ten temat oglądałam nie poleca się wchodzenia aż tak głęboko. Nie mówię, że nigdy tego nie zrobię - ale jest to jeden z punktów, w którym  pen w domu różni się od pena w salonie, że zaleca się nie wchodzenie w te maksymalne długości. 

Rzeczywiście, po zabiegu pojawiła się krew tak jakby w punkcikach. Podsumowując w domu taniej jeśli ktoś się dobrze wyedukuje jak to robić ale na efekty trzeb dłużej poczekać (wniosek z tej głębokości igieł) W salonie szybsze efekty, robione pod okiem fachowca, no a wady wiadomo.

annamarta napisał(a):

menot napisał(a):

annamarta napisał(a):

menot napisał(a):

annamarta napisał(a):

HelloPomello napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

menot napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Tonya napisał(a):

Ja mam Dr.Pen Ultima M7c i jestem zadowolona bardzo, ale tak jak pisze Menot, raczej ciężko mieć porównanie bo kupuje się raz. Myślę że najważniejsze są kartridże, a te są zwykle uniwersalne do większości urządzeń.

Mój ma wszystko czego potrzebuję, czyli regulacje głębokości i szybkości nakłuć oraz bezprzewodowość. Efekty są świetne. 

Mam pytanka

Na jakiej prędkości robisz zabiegi

Jakim kartridżem na policzki

Rozumiem że w razie gdyby bateria padnie to można normalnie podłączyć do sieci.

Jakiej grubości są igły 

Noir, to zależy od marki i modelu. Dr Pen można chyba wszystkie podłączyć do sieci/za to nie każdy działa bezprzewodowo. Prędkość wyczujesz sama i dopasujesz do głębokości wkłucia i miejsca wkłucia. Idzie poczuć co jest komfortowe przy twojej skórze i twoim progu bólu - nie wiem czy jest sens się o to pytać ludzi (choć ja też pytałam) bo po pierwszym użyciu wie się już samemu co gra, a co nie. Ja się nastawiałam, że będzie mi potrzebne znieczulenie i już kombinowałam gdzie to kupić, żeby było sterylne itd, a finalnie jest dla mnie zbędne. Na pewno większej prędkości nie ma co się bać. Nie wiem jaka jest grubość tych igieł - jak najcieńsze? Pewnie też zależy od producenta, modelu, konkretnego cartridga, w moim modelu bodaj cartridge 16 igłowy ma dodatkowo inne parametry niż pozostałe gdy idzie o typ igieł. Na policzki - też zależy co chcesz osiągnąć. Możesz użyć pena tylko żeby wspomóc kosmetyk, którego używasz i dać jak najkrótsze igły czy igły nano, możesz mieć blizny potrądzikowe i jechać głęboko. Wszystko zależy od celu/progu bólu.

Chcialabym poprawić gęstość skóry i poprawić owal twarzy ale nie wiem czy to jest realne. Pytam o grubość igieł po im cieńsze tym pewnie lepsze. Tylko w jednym modelu w opisie podano ich grubość. Jest to dość drogi model. Jest też zdjęcie tych igieł i wyglądają na właśnie takie mega ostre. Podejrzewam że ma to duże znaczenie jeśli chodzi odczucie bulu. A możesz napisać co to za dodatkowe parametry igieł ?

Im mniej igieł w kartridżu tym będą grubsze i będą nadawały się do innych zabiegów. Ja używam 36-42 igły bo takie są do zabiegów, przeciwzmarszczkowych, odmładzających,  przebudowujacych skórę, likwidowania przebarwień. Z mniejszą ilością igieł są do usuwania blizn , cellulitu czy pobudzania skóry głowy do wzrostu włosów. Aby było widać efekty przebudowy skóry, efektu przeciwzmarszczkowego...itd. należy poczekać rok. Ja zabiegi robię od końca września do marca - kwietnia co 4 tygodnie. W tym roku chcę w resztę okresu bez głębokich igieł robić zabiegi nano igłami. 

Mija rok jak zaczęłam używać dermapena i mogę powiedzieć że widzę spłycenie zmarszczek między brwiami ( tu zniknęła całkowicie) wypłycenie bruzdy nosowo wargowej oraz rozjaśnienie dużego przebarwienia na czole jakie mam od kilku lat. 

W nakłute miejsce nakładasz kropelkę serum i czekasz aż wniknie?   A na jaką głębokość ustawiasz igły?

Annamarta, a ty obejrzałaś jakiś filmik o tym jak się używa dermapena? Głębokość igieł była nawet w tym temacie omawiana z 5 razy - zależy od typu skóry, progu bólu, miejsca na twarzy, celów - zanim nie użyjesz igieł sama, to jest w pewnym sensie teoretyzowanie. Generalnie nakładasz serum na twarz/część twarzy (jeśli szybko wysycha) i jedziesz penem po tym. Pomelo - z tymi igłami to ciekawe, bo na stronie dr pen właściwe nie ma wytłumaczone na jakiej podstawie dobierać cartridge. Pojawia się informacja, że 36 jest do wrażliwej skóry i nadaje się do stymulacji wzrostu włosów i tyle.

Nie widziałam właśnie jak to wygląda "z boku", tylko na sobie już. Próbuje sobie odtworzyć w myślach jak wykonywała to kosmetyczka, na 3 zabiegu miałam chyba 2mm o ile się nie mylę, dlatego mnie ciekawi jaką głębokość daje Pomelo skoro stosuje już dłuższy czas.

Pomelo mówiła mi, że 0.5-1.5. Ja testowałam maks 0.75. 2mm już generalnie nie są polecane przy zabiegu w domu, nie licząc jakiś nie wiem, blizn. Właśnie dlatego, że przy tej długości igieł przebijasz się już przez wierzchnią warstwę skóry i zaczyna się zabawa z tym, że jest krew, potrzeba znieczulenia, kosmetyki powinny już być dostosowane do tego, że mają kontakt z krwią itd. W dermapenie masz w teorii igły do 2.5 mm, ale w większości filmów na yt, które na ten temat oglądałam nie poleca się wchodzenia aż tak głęboko. Nie mówię, że nigdy tego nie zrobię - ale jest to jeden z punktów, w którym  pen w domu różni się od pena w salonie, że zaleca się nie wchodzenie w te maksymalne długości. 

Rzeczywiście, po zabiegu pojawiła się krew tak jakby w punkcikach. Podsumowując w domu taniej jeśli ktoś się dobrze wyedukuje jak to robić ale na efekty trzeb dłużej poczekać (wniosek z tej głębokości igieł) W salonie szybsze efekty, robione pod okiem fachowca, no a wady wiadomo.

Tak, ale też - robiąc pen mniej inwazyjnie, możesz go robić częściej. Więc można rozważać co faktycznie daje lepsze efekty - brutalnie ale rzadko, czy częściej ale delikatniej. W salonie to też jest trochę tak, że jak cię porządnie nie przeciora, to będziesz mieć poczucie, że zmarnowałaś kasę. Więc może też robią to mocniej, niż jest potrzeba dla uzyskania efektów? Tu sobie teoretyzuję - badań porównujących obie opcje nie znalazłam. Na pewno  jeśli analizuje się to pod kątem finansów, to w ogóle nie ma porównania. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.