Temat: Jestem załamana...

Cześć,

Jestem załamana, ważę 112 kg, a w czerwcu tego roku biorę slub...

Chcę schudnąć przynajmniej do 90 kg, czyli 22 kg, a najlepiej więcej, mam 5 miesięcy.

Mam 173 cm wzrostu, nie wyobrażam sobie tak iść do ślubu.

Dzisiaj płakałam, nie wiem czy jestem w stanie to zrobić.

Nigdy w życiu aż tyle nie schudłam i nigdy aż tyle nie ważyłam.

Wiem, że należy odchudzać się zdrowo, czyli około 1 kg/mc, a tutaj nie ma czasu, nawet na żadne chwile załamania czy przerwania diety lub ćwiczeń.

Może znacie jakieś ośrodki, oddziały szpitalne metaboliczne, gdzie możnaby podjąć się odchudzania z pomocą innych, będąc na zwolnieniu lekarskim w pracy?

Proszę Was bardzo o pomoc i konstruktywne propozycje rozwiązań. 

Proszę nie oceniajcie mnie, że "powinnaś wcześniej się zabrać za to" lub inne komentarze, mam to na co dzień ze strony rodziny...

Dzięki!

_Asha_ napisał(a):

weronika.beatka napisał(a):

cancri napisał(a):

Przy takiej wysokiej wadze jak sie zawezmiesz to w pierwszej fazie schudniesz duzo wiecej, niz 1 kg / tydzien. Kilogram na tydzien (!) nie na miesiac.

dzięki Cancri! Miałam na myśli 1kg/tydzień. Fajnie, ze we mnie wierzysz. Też mam taką nadzieję, że z tak wysokiej wagi to pójdzie więcej niż 1 kg na tydzień, moze nawet z 1.5 kg by się udało na początku...to budujące, dzięki!

Przy takiej masie i nawet nie za niskiej kaloryczności w pierwszy miesiąc możesz schudnąć z 8kg. A potem kg tygodniowo i spokojnie osiągniesz cel ?

dzięki!

i tak zazdroszczę, że bierzesz ślub, ja byłam ostatnio na randewu (mam 80kg) i gość mi powiedział, że go obrzydza moja waga xd więc też jestem od tygodnia na diecie (nie dla niego bo już więcej się nie spotkamy, tylko siebie).

posluchaj braci rodzeń moja mama na lekkim keto schudła 30 kg. I trzyma od kilku lat

Wielbiona napisał(a):

i tak zazdroszczę, że bierzesz ślub, ja byłam ostatnio na randewu (mam 80kg) i gość mi powiedział, że go obrzydza moja waga xd więc też jestem od tygodnia na diecie (nie dla niego bo już więcej się nie spotkamy, tylko siebie).

posluchaj braci rodzeń moja mama na lekkim keto schudła 30 kg. I trzyma od kilku lat

dzięki wielkie! Może właśnie keto będzie najlepszym rozwiązaniem 🙂 trzymam kciuki za Ciebie, oby w tym roku wszystko się ułożyło po Twojej myśli, także odnośnie związku/małżeństwa 🙂

Wielbiona napisał(a):

i tak zazdroszczę, że bierzesz ślub, ja byłam ostatnio na randewu (mam 80kg) i gość mi powiedział, że go obrzydza moja waga xd więc też jestem od tygodnia na diecie (nie dla niego bo już więcej się nie spotkamy, tylko siebie).

posluchaj braci rodzeń moja mama na lekkim keto schudła 30 kg. I trzyma od kilku lat

Na keto przypuszczam ze da sie pieknie i dosyc szybko schudnac, ale podziwiam tych ktorzy dali rade przyzwyczajenia calego zycia tak po prostu zmienic. Rezygnacja z wegli prawie do zera to niezle wyzwanie. Gratuluje mamie. 

weronika.beatka napisał(a):

Himawari napisał(a):

a jak wysoka jest Twoja motywacja, czy w grę wchodzi pomoc dietetyka i trenera, czy masz jakieś dodatkowe problemy, typu niedoczynnosc tarczycy, hashimoto, insulinoopornośc (mój zestaw, całkiem popularny na vitalii ;))?

nie wierzę w dietetyków i trenerów...ich można zawsze 'oszukac' jak się chce...dla mnie najlepszy byłby taki ośrodek gdzie nie ma dostępu do słodyczy i tylko wydzielone posiłki i ćwiczenia...nie wiem czy coś takiego istnieje. Ewentualnie sama wezmę się koniec końców za siebie...myślę, że to najlepsze rozwiązanie jednak...tarczyca u mnie jest w porządku, a insuljnoopornosc to po prostu bardziej przystępna nazwa otylosci.

Nie, insulinoopornosc nie musi mieć nic wspólnego z otyloscia - moja najwyższą waga w życiu to 67kg przy 168cm, w okresie nieleczonej niedoczynności, o której nie wiedziałam, poza tym czasem bez problemu trzymam wagę 58kg, pilnując ładunku glikemicznego posiłków (nigdy nie zwracam za to uwagi na kalorie).

bez rozsądnego podejścia do zmian w diecie długo bys nie wytrzymala po powrocie z takiego osrodka, i byloby giga jojo;)

Wielbiona napisał(a):

i tak zazdroszczę, że bierzesz ślub, ja byłam ostatnio na randewu (mam 80kg) i gość mi powiedział, że go obrzydza moja waga xd więc też jestem od tygodnia na diecie (nie dla niego bo już więcej się nie spotkamy, tylko siebie).

posluchaj braci rodzeń moja mama na lekkim keto schudła 30 kg. I trzyma od kilku lat

co za chamcur:|

weronika.beatka napisał(a):

Himawari napisał(a):

a jak wysoka jest Twoja motywacja, czy w grę wchodzi pomoc dietetyka i trenera, czy masz jakieś dodatkowe problemy, typu niedoczynnosc tarczycy, hashimoto, insulinoopornośc (mój zestaw, całkiem popularny na vitalii ;))?

nie wierzę w dietetyków i trenerów...ich można zawsze 'oszukac' jak się chce...dla mnie najlepszy byłby taki ośrodek gdzie nie ma dostępu do słodyczy i tylko wydzielone posiłki i ćwiczenia...nie wiem czy coś takiego istnieje. Ewentualnie sama wezmę się koniec końców za siebie...myślę, że to najlepsze rozwiązanie jednak...tarczyca u mnie jest w porządku, a insuljnoopornosc to po prostu bardziej przystępna nazwa otylosci.

Nie, insulinoopornosc często idzie w parze z otyłością, ale można mieć IO i być szczupłym;)

Co do trenerów i dietetyków: oszukując ich, oszukujesz przede wszystkim siebie. Jeżeli Ci zależy na zrzuceniu wagi i jesteś zdeterminowana, to nie powinien to być problem:) a z rozpisaną dietą i treningiem jest łatwiej, bo możesz skupić się na realizowaniu planów, a nie wypróbowywaniu na sobie pomysłów, o których przez chwilę czytałaś gdzieś w sieci i znasz ich ideę po łebkach. Szczególnie, że czasu masz niewiele i czas na działanie jest właśnie teraz:)

Krummel napisał(a):

weronika.beatka napisał(a):

Cześć,

Jestem załamana, ważę 112 kg, a w czerwcu tego roku biorę slub...

Chcę schudnąć przynajmniej do 90 kg, czyli 22 kg, a najlepiej więcej, mam 5 miesięcy.

Mam 173 cm wzrostu, nie wyobrażam sobie tak iść do ślubu.

Dzisiaj płakałam, nie wiem czy jestem w stanie to zrobić.

Nigdy w życiu aż tyle nie schudłam i nigdy aż tyle nie ważyłam.

Wiem, że należy odchudzać się zdrowo, czyli około 1 kg/mc, a tutaj nie ma czasu, nawet na żadne chwile załamania czy przerwania diety lub ćwiczeń.

Może znacie jakieś ośrodki, oddziały szpitalne metaboliczne, gdzie możnaby podjąć się odchudzania z pomocą innych, będąc na zwolnieniu lekarskim w pracy?

Proszę Was bardzo o pomoc i konstruktywne propozycje rozwiązań. 

Proszę nie oceniajcie mnie, że "powinnaś wcześniej się zabrać za to" lub inne komentarze, mam to na co dzień ze strony rodziny...

Dzięki!

jesli jesteś zdeterminowana, masz plan działania i REALNE cele to je osiągniesz. Z tym, że nie jestem fanką odchudzania do wakacji, ślubu czy dożynek, i raczej wolę wersję, gdzie człowiek zmienia nawyki żywieniowe na stałe, aby w kółko nie szukać powodu żeby zadbać o swoje zdrowie.

Otoz to. 

Nawet jeżeli schudniesz tyle kilogramów ile zakładałaś - a myślę, ze w 5 miesięcy to jest jak najbardziej realne, ja tez startowałam z wagi 3 cyfrowej i w 6 tygodni udało mi się zrzucić 10kg i to bez jakiś głupich diet, eliminowania grupy składników itp itd. Po prostu ściągnęłam fitatu, podałam swoj wzrost i obecna wagę i zaznaczyłam ze chce chudnąć 1kg tygodniowo, a apka sama mi wyliczyła ilość kalorii jaka mam jeść. Jadłam wszystko byle żeby się mieściło w limicie. Dodatkowo zaczęłam się trochę więcej ruszać i samo poleciało tak naprawdę. 

moj tata był na wczasach odchudzajacych dieta dąbrowskiej ale nie schudł bo podjadał slodkie

Pasek wagi

moj tata był na wczasach odchudzajacych dieta dąbrowskiej ale nie schudł bo podjadał slodkie

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.