- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 grudnia 2022, 12:57
Kręcąc się w temacie okołoświątecznym ;) szukam inspiracji. Oprócz tradycyjnych uszek, barszczu, krokietów, karpia, ryby po grecku, pierogów, kompotu i śledzi, które je się w większości domów w wigilijny wieczór, czy są jakieś niestandardowe potrawy, które u Was goszczą lub które planujecie zrobić? Może zamiast karpia jakiś dorsz w fajnym sosie? Pierogi z jakimś wykwintnym farszem? Zupa inna niż tradycyjne, choć nadal w postnym klimacie? Podzielcie się! Ja zastanawiam się nad pierogami z kaszą gryczaną twarogiem i suszoną śliwką ;)
6 grudnia 2022, 18:42
Jak kompot to tylko mojej Babci, a ona jeszcze sama suszyła owoce, pewnie w tym sekret. Próbowałam kiedyś ugotować, z kupnego suszu, ale kompot wyszedł okropny.
A kupowałaś susz w markecie czy na jakimś bazarku? Polecam poszukać na bazarku i dopytać czy owoce są na pewno suszone. Niestety dość często można kupić wędzone i wtedy kompot zajeżdża starą skarpetą.
Ja dla odmiany wolę mój kompot niż babci, bo dodaję jeszcze skórkę z cytryny i b.mało słodzę, a ten babciny był mega przesłodzony.
6 grudnia 2022, 21:46
W moim rodzinnym domu oprócz kompotu z suszu jest też kisiel do picia🤷🏼♀️
7 grudnia 2022, 09:04
Jak kompot to tylko mojej Babci, a ona jeszcze sama suszyła owoce, pewnie w tym sekret. Próbowałam kiedyś ugotować, z kupnego suszu, ale kompot wyszedł okropny.
A kupowałaś susz w markecie czy na jakimś bazarku? Polecam poszukać na bazarku i dopytać czy owoce są na pewno suszone. Niestety dość często można kupić wędzone i wtedy kompot zajeżdża starą skarpetą.
Ja dla odmiany wolę mój kompot niż babci, bo dodaję jeszcze skórkę z cytryny i b.mało słodzę, a ten babciny był mega przesłodzony.
Kupilam dobry susz, dokładnie przestudiowałam etykiety. Pilnowałam, żeby owoce były suszone, a nie wędzone, jak to często bywa. Nie mam pojęcia, jak Babcia gotowała ten kompot, że był taki dobry - i już niestety się nie dowiem...
7 grudnia 2022, 09:04
Jak kompot to tylko mojej Babci, a ona jeszcze sama suszyła owoce, pewnie w tym sekret. Próbowałam kiedyś ugotować, z kupnego suszu, ale kompot wyszedł okropny.
A kupowałaś susz w markecie czy na jakimś bazarku? Polecam poszukać na bazarku i dopytać czy owoce są na pewno suszone. Niestety dość często można kupić wędzone i wtedy kompot zajeżdża starą skarpetą.
Ja dla odmiany wolę mój kompot niż babci, bo dodaję jeszcze skórkę z cytryny i b.mało słodzę, a ten babciny był mega przesłodzony.
Kupilam dobry susz, dokładnie przestudiowałam etykiety. Pilnowałam, żeby owoce były suszone, a nie wędzone, jak to często bywa. Nie mam pojęcia, jak Babcia gotowała ten kompot, że był taki dobry - i już niestety się nie dowiem...
7 grudnia 2022, 09:53
Jak kompot to tylko mojej Babci, a ona jeszcze sama suszyła owoce, pewnie w tym sekret. Próbowałam kiedyś ugotować, z kupnego suszu, ale kompot wyszedł okropny.
A kupowałaś susz w markecie czy na jakimś bazarku? Polecam poszukać na bazarku i dopytać czy owoce są na pewno suszone. Niestety dość często można kupić wędzone i wtedy kompot zajeżdża starą skarpetą.
Ja dla odmiany wolę mój kompot niż babci, bo dodaję jeszcze skórkę z cytryny i b.mało słodzę, a ten babciny był mega przesłodzony.
A ja np. wolę wędzony, pachnie wędzoną śliwką, a nie starą skarpetą. Taki też pamiętam z dzieciństwa.
Edytowany przez Użytkownik4250924 7 grudnia 2022, 09:54
7 grudnia 2022, 13:04
W tym roku pierwszy raz zrobię sałatkę ziemniaczaną do Wigilii, podobno jest super do ryby
co jest w sałatce ziemniaczanej poza ziemniakami?
Dziewczyny, co do suszu, to jedyny dobry susz na kompot jaki miałam to z bakallandu, reszta waliła dymem z wędzenia, że się tego pić nie dało
Edytowany przez Beiba 7 grudnia 2022, 13:07
7 grudnia 2022, 13:42
W moim domu rodzinnym były dwie czy trzy takie "inne" potrawy: Do czystego barszczu czerwonego podawana była fasola - jasiek (o uszkach nigdy nie słyszałam), gotowało się też słodką kapustę z grzybami i drobną fasolą, z zasmażką z masła i podawało się też panierowane i smażone kapelusze suszonych grzybów - im większe, tym lepsze.
No i mój Ojciec zawsze, ale to zawsze jada w wigilię sardynkę z puszki, koniecznie portugalską...
u mnie tez od zawsze jest barszcz z fasola. Uwielbiam!
Panierowane suszone grzyby-brzmi super! Nie jadlam nigdy. Domyslm sie, ze te grzyby trzeba najpierw namoczyc/podgotowac?
7 grudnia 2022, 13:45
u mnie w domu zawsze na wigilie była zupa z suszonych śliwek z makaronem. Widzę, że bardzo nietypowe, patrząc na powyższe:)
u nas jest taka zupa, tylko je sie ja z kasza. Ale ja te potrawe od lat omijam, nie pasuje mi
7 grudnia 2022, 13:48
u mnie jest jeszcze barszcz bialy, nie zaprawiany niczym i podawany z pokrojona w kostke i podsmazona cebula. Taka kwasna zupa. Nazywa sie u mnie w domu "fitek"
7 grudnia 2022, 16:25
Jak kompot to tylko mojej Babci, a ona jeszcze sama suszyła owoce, pewnie w tym sekret. Próbowałam kiedyś ugotować, z kupnego suszu, ale kompot wyszedł okropny.
A kupowałaś susz w markecie czy na jakimś bazarku? Polecam poszukać na bazarku i dopytać czy owoce są na pewno suszone. Niestety dość często można kupić wędzone i wtedy kompot zajeżdża starą skarpetą.
Ja dla odmiany wolę mój kompot niż babci, bo dodaję jeszcze skórkę z cytryny i b.mało słodzę, a ten babciny był mega przesłodzony.
A ja np. wolę wędzony, pachnie wędzoną śliwką, a nie starą skarpetą. Taki też pamiętam z dzieciństwa.
mam tak samo. Musi być wędzona śliwka, suszone jabłka, gruszki, morele. Plus goździki, kawałek imbiru, skórka z cytryny. Owoców musi być dużo, najlepszy jest, jak postoi i u mnie w domu rodzinnym piło się go całe święta. I znam tylko jedną osobę, której nie smakował.