- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto: Lloret De Mar
- Liczba postów: 31
17 maja 2011, 21:52
Tak sie zastanawiam,
bo ja czasem mimo że jestem niska to czuje się że jestem od niego dużo większa a on taki drobniutki przy mnie.
No że on wygląda przy mnie jak patyk...
A jak wy sie czujecie? czy macie chudych facetów??
17 maja 2011, 22:56
ja mam ciagle z tym kompleksy :/. Nie jestem GRUBA, ale mam wiecej niz bym chciała... A mój T jest cienki jak sznurówka :/ (a je za 4). No i ciagle mysle o tym z jestem od niego wieksza i czuje sie jak słoń, na szczesciejestem nizsza ok 10cm i lzejsza jakby nie było ale tak z 5-7... Oo to nieduzo w zasadzie :(. niby powinnam miecm otywacje a dupa :(
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1596
17 maja 2011, 23:11
Mój strasznie chciał mięśnie sobie wyrobić, a tylko mi przy tym schudł... Też wtedy taka sznurówka się z niego robi. Takie głupie myśli mnie wtedy nachodzą, że będzie mu wstyd ze mną się pokazać, jak jego kumple skomentują mój wygląd i nasze 'pasowanie' do siebie. Głupie to jak cholera i w życiu bym mu o tym nie powiedziała, bo by mnie znowu ochrzanił, że w ogóle mogę tak myśleć;) ale cóż... Jedyne wyjście wtedy to podkreślić na maksa swoją kobiecość - koniecznie szpilki i duży dekolt
![]()
W końcu chciałabym, żeby mu zazdrościli a nie wyśmiewali... Chociaż teraz, po 10kg mniej to raczej moja mała obsesja...
17 maja 2011, 23:34
mój mężulo na szczęście jest wyższy o 20cm i cięższy o jakieś 36kg więc teraz jest o.k. ale był czas, w którym ważyłam prawie tyle co on
![]()
Czułam się wtedy jak hipopotamica
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
17 maja 2011, 23:42
Mój jest w prawdzie wyższy ode mnie bo ma jakies 188cm , ale wage ok 90kg więc idealna waga :D Oj figuurke to ma duuzo lepszą niż ja. Zawsze mu zazdroszcze, że jest taki proporcionalny, nawet nr buta ma bardzo standardowy jak na faceta... Wszystko wszedzie na siebie kupi. A ja przy nim czuje sie strasznie niezgrabna, bo co tu dużo mówić.. jestem niezgrabna... :( czyt. gruba.
- Dołączył: 2011-05-15
- Miasto: Limburgia
- Liczba postów: 620
18 maja 2011, 00:10
Hej:) Ja z moim M jestem równa;D Z tym ze on waży 90kg a ja... on ma wyrzeźbioną sylwetke... Ciągle mi powtarza, że nie muszę że wyglądam dobrze itp, ale ja wiem że może być lepiej:) Poznałam go jak ważyłam tyle ile ważę teraz. Z tym że wcześniej ważyłam 62kg i wiem że wygladałam bosko:) Zero oponki, boczków, z prawie idealna pupa i zgrabnymi nogami.... No i cóż wakację pora się ogarnąć a nie maskować na plaży;D
18 maja 2011, 02:00
Mój ma 193 i waży około 80kg , choć ostatnio schudł ze 4 kg ;/
Ja 162 i 65 kg, ale nie czuję się źle bo jest ode mnie sporo wyższy, czuję się wrecz drobna przy nim ;]
18 maja 2011, 02:00
Mój ma 193 i waży około 80kg , choć ostatnio schudł ze 4 kg ;/
Ja 162 i 65 kg, ale nie czuję się źle bo jest ode mnie sporo wyższy, czuję się wrecz drobna przy nim ;]
ah.. no i oczywiście je wszystko co znajdzie , fast foody, piwo i nie tyje, wręcz przeciwnie ;/
18 maja 2011, 06:23
też tak mam............. ale jeszcze trochę i się "wyrównamy" ;p
- Dołączył: 2011-03-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 372
18 maja 2011, 06:31
Jestem szczuplejsza i mniejsza, a on też nie jest gruby, bo waży w sam raz (80 kg/182 cm), z czego to on jest bardziej umięśniony i wysportowany :D.
Edytowany przez .Ronja. 18 maja 2011, 06:32
18 maja 2011, 07:22
lubię chudych, aczkolwiek wolę umięśnionych. to jest: szczupłych, ale nie do kości. owszem, czuję pewien dyskomfort w swojej głowie, że ja jestem szersza, ale wiem, że oni nie zwracają na to uwagi, więc staram się tym nie zaprzątać swojej psychiki.
na dużych i umięśnionych mężczyzn wolę tylko patrzeć, chociaż bym nie pogardziła, gdyby się trafił.
najlepsza byłaby dla mnie sytuacja, gdybym w końcu schudła i mogła znaleźć swoje bezpieczne miejsce w ramionach szczupłego, które dla szczupłej wersji mnie byłyby dużą kryjówką.