Temat: Suszone grzyby pakowanie próżniowe

Cześć,mam w tym roku mnistwo suszonych grzybów prawie 2 kg 😲 Chcę zapakować je próżniowo porcjami ale boję się że mogą zaplesnieć. Macie może jakieś doświadczenie w tym temacie ? Teraz grzyby są wysuszone ale trzymam je w materiałowym worku więc są takie jakby "gumowe" czy przed pakowaniem podsuszyć w piekarniku tak bardziej "na wiór"

Pasek wagi

Mój ojciec trzyma suszone grzyby w szklanych słoikach, bardzo mocno zakręconych. Nie łapią wilgoci, nie pleśnieją, kilka lat tak stoją.

Mój ojciec jest stary grzybiarz, 2 kg suszonych to niewiele. Ale zawsze po wysuszeniu on pakuje w duże słoiki szklane, mocno zakręca i tyle.

W tych materiałowych workach bez sensu, wilgotnieją, tracą zapach, myślałam, że nikt już tego nie robi.

Moja mama i ja też trzymamy suszone grzyby w słoikach zakręconych. Do środka wkładamy po kilka liści laurowych - ponoć się nie zarobaczają wtedy. Grzyby są wysuszone do samego końca a czasem się je zużywa rok czy czy dwa. Nie nabierają wilgoci, nie robią się gumowe. Co do pakowania próżniowego to nie wiem, ale po co kombinować jak jest taki banalny sposób :)

Pasek wagi

3 litrowe sloki z Tedi, one maja uszczelke pod zakrętką. w woreczkach jest ryzyko ze albo zwiotczeja albo wejdą mole. Sprobuj zapakowac jakąś niewielką ilość próżniowo i zobaczysz czy to sie sprawdza. 

Pasek wagi

Dobrze zakręcony szklany słoik u mnie zdaje egzamin.

Pasek wagi

Dobrze suszę w suszarce i zamykam w słoiku jeszcze ciepłe.

Ale możesz zapakować próżniowo - robię tak wszystkie owoce. Suszę, a potem pakuję. Leżą już ponad rok. Tylko jak wysuszysz na wiór to mogą Ci się połamać podczas pakowania.

U mnie tez tylko zakręcany słoik, dokładam liście laurowe. Trzymane w inny sposób narażone były na mole, któregoś roku wszystkie musiałam wyrzucić.

Pasek wagi

Ja trzymam w słoiku, dodaje tez do tego liść laurowy

tylko dobrze zakręcony szklany lub plastikowy słój. W workach płóciennych/papierowych/bawełnianych  szybko traca aromat, wietrzeją i stają się własnie takie sparciałe. 

ja tez - jak ktos juz wyzej napisal - wkladam do słoika jeszcze ciepłe, prosto z suszarki.

przechowuje tak od lat, najdłużej miałam 3 lata jeden słój - po otwarciu wciąż pięknie pachaniły i były "chrupiące" :) zero moli itp.

hanca napisał(a):

Dobrze suszę w suszarce i zamykam w słoiku jeszcze ciepłe.

Ale możesz zapakować próżniowo - robię tak wszystkie owoce. Suszę, a potem pakuję. Leżą już ponad rok. Tylko jak wysuszysz na wiór to mogą Ci się połamać podczas pakowania.

a jak dlugo przechowujesz takie owoce? Ususzylam jablka, zapakowalam prozniowo i zastanawiam sie, jak dlugo moga lezec

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.