Temat: Jak poznałyście swoich facetów?

Hej. Tak jak w temacie. Interesuje mnie czy był to jakieś niezwykły spotkania, czy takie przez przypadek, w autobusie, a może znalazłyście ich w internecie? Jak było u Was ? :)
Ja mojego chlopaka poznala w parku..siedzielismy obok siebie na lawkach i tak jakos gadka poszla... Jestesy razem juz 5 lat
.
ja mojego ukochanego poznałam przez fotka.pl jesteśmy już razem 3 i pół roku....
ja mojego byłego z którym byłam 1,5 roku poznałam na jakże zacnym -.- portalu fotka.pl
wtedy gdy jeszcze miałam tam konto, napisałam na forum, że potrzebuję szybko chwytów na gitarę
i niestety ale nikt nie odpisał, weszłam na forum i sprawdziłam listę osób, która odwiedzała forum,
jego avatar mnie zaciekawił, czarno białe foto z gitarą. weszłam, oblukałam.
po chwili on był na moim koncie z milion razy i po chwili dostałam wiadomość,
tak się zaczęło. Potem spotkanie na warszawskim tarchominie koło bloku ciotki,
pierwszy pocałunek hahaha ;>
balbinaewelina lubię to! ahahahhaha
Przez ogłoszenie w gazecie(ja napisałam), okazało się że mieszkamy w tym samym mieście-dość małym , no i dalej sie potoczyło. Czyli w skrócie zero romantyzmu.
Pasek wagi
...ja tez poznalam mojego Kochanego przez neta...ja w Uk a On w De....zakochalismy sie w sobie od pierwszego wejrzenia...po3miesiacach wzielismy slub cywilny...w tym roku strzeli Nam 4latka od kiedy powiedzielismy sobie to wielkie slowo TAK...i KOCHAMY sie jak wariaci!!!!..a oboje bylismy(nie wiemy kiedy i jak:P)zalogowani na stonce...yyyy.....www.iLove.pl
Pasek wagi
Ja poznałam swojego Narzeczonego na fotka.pl. Razem jesteśmy 3,5 roku :)
Ach lubię wspominać ten dzień. A było to tak : razem z koleżanką i moim bratem wybraliśmy się do kina. On zabrał ze sobą jakąś swoją znajomą. Kiedy odwoziliśmy tą znajomą do domu w drodze powrotnej mieliśmy mały poślizg (akurat spadł śnieg, co nie było dziwne bo był to koniec grudnia, ale akurat była to zima bez śniegu, a tu proszę niespodzianka ;p). Samochód niefortunnie zatrzymał się w fosie. Nagle nadjechał inny samochód, dość rozpędzony i zatrzymał się z piskami przy nas(z relacji drugiej strony wyglądało to w ten sposób "Stój, stój, stój!!! Dziewczyny!!!). Z samochodu wysiadło bodajże 6 chłopaków. Zapamiętałam tylko jednego, ale nie był to mój ukochany. 4 dni później był sylwester i zostałam zaproszona z koleżanką do tych właśnie chłopaków na imprezę. My głupie poszłyśmy mimo że nikogo nie znałyśmy. Wtedy go poznałam...ach...Ale parą zostaliśmy dopiero 5 miesięcy później. Niedawno minęły 4 lata odkąd jesteśmy razem ;D
Czyli jednak ta fotka ahah. Strasznie fajnie czyta się takie historie ... z pozoru banalne a jakże romantyczne :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.