© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 września 2022, 23:53
Hey.
Tak się jakoś w bardzo niedalekiej przyszłości złoży, że przez jakiś czas nie będę mieć lodówki/zamrażarki.
Nie bardzo uśmiecha mi się żarcie zupek chińskich i jedzenia w proszku więc szukam jakiś pomysłów na w miarę zdrowe przetrwanie tego okresu...
Jakieś pomysły?
27 września 2022, 10:17
Świeże jaja w chłodnym, zacienionym miejscu do dat podanych na pudełku. Wiadomo z suchych różne rodzaje ryżu, makarony, kasze. Jeśli coś na szybko, to w puszce fasola, ciecierzyca itd. Pozostają drobne zakupy raz dziennie, jeśli chcesz jeść mięso, ryby. Wędlina suszona w małych porcjach, a z puszki ryby, co lepsze gatunkowo mięsa. Z dań gotowych w słoiku to dobrze wyszukując, można znaleźć w miarę spoko...
Tak na marginesie, to mamy tę samą grafikę i cel w pasku postępu... 😁 Powodzenia!
Edytowany przez 27 września 2022, 10:19
27 września 2022, 11:31
Sprawdzaj jaka temperatura będzie za oknem - jak do 10 stopni to spokojnie możesz przetrzymać przez jeden dzień ugotowane nawet z mięsem.
Jeśli mieszkasz w PL to teraz będzie coraz zimniej, zresztą już jest max 15 stopni, jogurty, sery możesz trzymać na balkonie na posadzce, byle w cieniu.
Poza tym wiele produktów do otwarcia przechowuje się bez lodówki: kabanosy, hummus, różne sosy do makaronów, puszki, pasztety, sardynki.
27 września 2022, 12:12
ja nie do końca się na tym znam, wiec jakby to miało narazić na utratę zdrowia, to proszę mnie poprawić 😅, ale jak lubicie gotować na kilka dni, to może wekowanie byłoby jakims rozwiązaniem? Wydaje mi się, ze taka żywność może trochę pożyć poza lodówka
27 września 2022, 13:38
ja nie do końca się na tym znam, wiec jakby to miało narazić na utratę zdrowia, to proszę mnie poprawić ?, ale jak lubicie gotować na kilka dni, to może wekowanie byłoby jakims rozwiązaniem? Wydaje mi się, ze taka żywność może trochę pożyć poza lodówka
Też mi to przyszło do głowy.
Jednak pewnie chodzi o konserwowanie dań obiadowych, mięsnych, więc zwykła pasteryzacja, w dodatku bez lodówki do przechowywania, to na krótko. A tyndalizacja, potrójne konserwowanie co 24 godziny, nie wiem czy tutaj ma to sens.
