Temat: Nie lubie swojego psa

Dziękuję wszystkim za opinie, podołałam jako opiekun niech ktoś inny się podejmie wyzwania wychowania go

Noir_Madame napisał(a):

Szczerze ale nie rozumiem zafiksowania na tyle takich ras ? To chyba tylko po to żeby się pokazać na mieście ?. Bo przecież jest wiele ras tzw obronnych z którymi nie ma takich problemów. Mój sąsiad miał hodowlę amstaffow(jedną z lepszych w pl) i one nie są agresywne a jednak nie mam do nich zaufania. Mam też znajomego który wziął "na hotel" amstaffa który wydostał się z kojca i zagryzł całe stado kóz.

akurat to nie amstaff, ttb obejmuje 4 rasy

Lolka66 napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Długi post a szczegółów w zasadzie brak. Właściwie nie wiadomo w czym dokładnie jest problem. Jakiej rasy jest pies? Jakie miałaś oczekiwania, których pies nie spełnia? I z jakiego powodu Ci wstyd? Co takiego robi? W jakim wieku jest pies i jak długo jest z Wami?

Właściwie to biorąc psa ze schroniska bądź kupując rasowego szczeniaka lepiej nie mieć oczekiwań Boną się nieźle rozczarować. My adoptowaliśmy psa i powiem szczerze, że na początku byłam przerażona, bo nie spodziewałam się tak lękliwego psa. Kobieta, która się nią zajmowała w domu tymczasowym najbardziej obawiała się reakcji psa na miasto, ruch uliczny, samochody, itd. A finalnie okazało się, że pies bardzo boi się ludzi. Natomiast podjęliśmy się wyzwania i po kilku miesiącach mogę powiedzieć, że widzę efekty naszej pracy ;-) i nie wyobrażam sobie, że naszej suni mogłoby nie być z nami mimo początkowych trudności. Lepiej odpuścić sobie oczekiwania, łatwiej wtedy zaakceptować sytuację i coś z nią zrobić ;-)

nie potrafi panować nad emocjami, nie umie się wyciszyć, skacze, szarpie, ciągnie, ucieka, nie reaguje na komendy gdy są inne psy lub ludzie pomimo, że pracujemy z nim od 2 lat pod okiem trenerów i behawiorysta. Zapewniamy mu wysiłek fizycznych i umyslowy. Chciałam mieć psa z którym będę mogą iść na spacer bez szamotaniny, z którym będzie się dobrze żyło. Mąż pracuje całe dnie i na mnie spada obowiązek pomimo, że ja juz nie mam siły. Uciekł mi raz do innego psa, ganial go musiałam się z nim szarpać jak z nim idę to też się szarpie, skacze na ludzi chociaż od samego początku nad tym pracowaliśmy, nie możemy jechać z żadnym sąsiadem winda bo nie da rady wysiedzieć przy kims

Coś złe robicie bo aż trudno uwierzyć, ze przez dwa lata pies nie zrobił żadnych postępów. Usiądź i zastanów się tak szczerze czy rzeczywiście stosujesz się do zaleceń behawiorysty. W ogóle co na to zachowanie mówi behawiorysta? 
Psa trzeba nauczyć wyciszenia i nauczyć go odpoczywać? Być może nieświadomie go pobudzasz jakimś zachowaniem bądź zabawa, np rzucaniem piłki, ciągłymi aktywnościami? Być może miejsce zamieszkania tez nie sprzyja wyciszeniu? Duże blokowisko z duża ilością ludzi, innych psów i hałasów? Ttb łatwo się pobudzają i trudno je potem wyciszyć. Może on już wychodząc z domu jest za mocno podekscytowany. Widziałam taki patent z drzwiami, żeby przymykać drzwi jak pies się pcha i otworzyć i wyjść z nim dopiero jak pies grzecznie siedzi. To trochę studzi psa. Nie bez znaczenia jest twoje zachowanie i charakter. Wiem, ze łatwo powiedzieć ale Ty musisz być oaza spokoju. Na wyciszenie psa dobrze robi węszenie, lizanie, rzucie. Ja polecam tez spacery dekompresyjne z psem. Poczytaj o tym, na prawdę super sprawa nie tylko dla psów z problemami behawioralnymi. Może noseworking by się u was sprawdził? Co do nieposłuszeństwa przy innych ludziach i psach to staraj się zwiększyć dystans i zobacz, jaki jest odpowiedni i ćwicz, z czasem go zmniejszając. Byle nie za szybko. Tutaj tylko cierpliwość pomoże. Co do przywołania i ucieczek do innych psów. Przywolanie wcale nie jest takie łatwe do wypracowania. Jeżeli wiesz ze pies ma z tym problem to kup długa linke treningowa i w ten sposób ćwicz na dystansie przywoływanie go w różnych sytuacjach. Ale nie wpychaj psa w zbyt trudne dla niego sytuacje. Moze sposób przywołania jest zły? Może jak go wołasz to ze złością w głosie? Próbowaliście przywołania z gwizdkiem? I chyba warto zadbać tez o prawidłowa wiez między wami bo bez tego nie ma skutecznego przywołania. Może sprawdziłyby się spacery rownolegle z jakimś spokojnym psem?

Polecam ci kanały na YouTube, które moim zdaniem bardzo dobrze wszystko wyjaśniają i tam są odpowiedzi na Twoje bolączki: Magdalena Leczycka szkolenie psów, projekt pies, piesologia, psi głos, Krzysztof tatar, co mówi pies oraz filmiki John Dog. 

Mam nadzieje ze mimo wszystko dasz sobie jeszcze szanse ;)

Noir_Madame napisał(a):

Szczerze ale nie rozumiem zafiksowania na tyle takich ras ? To chyba tylko po to żeby się pokazać na mieście ?. Bo przecież jest wiele ras tzw obronnych z którymi nie ma takich problemów. Mój sąsiad miał hodowlę amstaffow(jedną z lepszych w pl) i one nie są agresywne a jednak nie mam do nich zaufania. Mam też znajomego który wziął "na hotel" amstaffa który wydostał się z kojca i zagryzł całe stado kóz.

Ja już nie mogę czytać tych głupot. Ludzie maja jakieś dziwne uprzedzenia do tych ras. Jak widać te wszystkie mity porządnie wryły się niektórym w psychikę. Nie bez znaczenia jest tez pewnie ze te rasy były uwielbiane szczególnie w środowisku patologicznych dresiarzy ale czasy się zmieniły.

Wyobraź sobie ze pies mojej ciotki husky regularnie uciekał i w tym czasie zagryzal wszelkie zwierzęta gospodarskie. I o czym to świadczy? Mi się wydaje ze raczej o niej niż o rasie psa.


Lolka66 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Szczerze ale nie rozumiem zafiksowania na tyle takich ras ? To chyba tylko po to żeby się pokazać na mieście ?. Bo przecież jest wiele ras tzw obronnych z którymi nie ma takich problemów. Mój sąsiad miał hodowlę amstaffow(jedną z lepszych w pl) i one nie są agresywne a jednak nie mam do nich zaufania. Mam też znajomego który wziął "na hotel" amstaffa który wydostał się z kojca i zagryzł całe stado kóz.

akurat to nie amstaff, ttb obejmuje 4 rasy

Wiem że to nie tylko amstaff ale cała reszta pozostawia wiele do życzenia. Hodowcy często dobierają do hodowli nieodpowiednie zwierzęta potęgując cechy agresywne. To samo spotkało wiele lat temu w pl dobermany. Oczywiście to jak zachowuje się pies w ogromnomej mierze zależy od właściciela ale nie wszystko i nie do końca. Osobiście preferuję poprostu mniej problematyczne rasy i nigdy się nie rozczrowalam.

Pasek wagi

Pani_Selerowa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Szczerze ale nie rozumiem zafiksowania na tyle takich ras ? To chyba tylko po to żeby się pokazać na mieście ?. Bo przecież jest wiele ras tzw obronnych z którymi nie ma takich problemów. Mój sąsiad miał hodowlę amstaffow(jedną z lepszych w pl) i one nie są agresywne a jednak nie mam do nich zaufania. Mam też znajomego który wziął "na hotel" amstaffa który wydostał się z kojca i zagryzł całe stado kóz.

Ja już nie mogę czytać tych głupot. Ludzie maja jakieś dziwne uprzedzenia do tych ras. Jak widać te wszystkie mity porządnie wryły się niektórym w psychikę. Nie bez znaczenia jest tez pewnie ze te rasy były uwielbiane szczególnie w środowisku patologicznych dresiarzy ale czasy się zmieniły.

Wyobraź sobie ze pies mojej ciotki husky regularnie uciekał i w tym czasie zagryzal wszelkie zwierzęta gospodarskie. I o czym to świadczy? Mi się wydaje ze raczej o niej niż o rasie psa.

To niestety jest taka rasa,mam na myśli husky. No niestety właśnie właściciele są często winni temu jak postrzega się te rasy,bo to od właściciela w ogromnym stopniu zależy jak zachowuje się pies. Ja nie generalizuje ale jest do wyboru tyle innych ras i ja preferuję jednak te mniej problematyczne. I tak mity ciężko jest wykorzenić to samo dotyczy mitów żywieniowych że trzeba jeść śniadanie i 5-6 posiłków dziennie i że tłuszczu jest niezdrowy ☺️

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Szczerze ale nie rozumiem zafiksowania na tyle takich ras ? To chyba tylko po to żeby się pokazać na mieście ?. Bo przecież jest wiele ras tzw obronnych z którymi nie ma takich problemów. Mój sąsiad miał hodowlę amstaffow(jedną z lepszych w pl) i one nie są agresywne a jednak nie mam do nich zaufania. Mam też znajomego który wziął "na hotel" amstaffa który wydostał się z kojca i zagryzł całe stado kóz.

Ja już nie mogę czytać tych głupot. Ludzie maja jakieś dziwne uprzedzenia do tych ras. Jak widać te wszystkie mity porządnie wryły się niektórym w psychikę. Nie bez znaczenia jest tez pewnie ze te rasy były uwielbiane szczególnie w środowisku patologicznych dresiarzy ale czasy się zmieniły.

Wyobraź sobie ze pies mojej ciotki husky regularnie uciekał i w tym czasie zagryzal wszelkie zwierzęta gospodarskie. I o czym to świadczy? Mi się wydaje ze raczej o niej niż o rasie psa.

To niestety jest taka rasa,mam na myśli husky. No niestety właśnie właściciele są często winni temu jak postrzega się te rasy,bo to od właściciela w ogromnym stopniu zależy jak zachowuje się pies. Ja nie generalizuje ale jest do wyboru tyle innych ras i ja preferuję jednak te mniej problematyczne.

Pies mojej ciotki był jedynym znanym mi psem tej rasy, który tak się zachowywał. Zreszta wiem nawet czemu.

Niby nie generalizujesz ale jednak oceniasz ludzi i zastanawiasz się po co komu taki pies. Wiesz ja tez nie chciałabym mieć wielu ras psów ale nie oceniam jeżeli ktoś inny chce.

Ale oczywiście zgadzam się ze ttb są wymagające, mozna znaleźć łatwiejsze do ułożenia rasy. A Ty masz owczarka niemieckiego, tak? No to wiesz to tez nie  są jakieś super łatwe psy. Raczej tez nie dla początkującego.


Edit: niestety moda na dana rasę bardzo ja psuje. Kiedyś rottweilery czy dobermany. Teraz yorki, a niedługo pewnie border colie.

 

Pani_Selerowa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Szczerze ale nie rozumiem zafiksowania na tyle takich ras ? To chyba tylko po to żeby się pokazać na mieście ?. Bo przecież jest wiele ras tzw obronnych z którymi nie ma takich problemów. Mój sąsiad miał hodowlę amstaffow(jedną z lepszych w pl) i one nie są agresywne a jednak nie mam do nich zaufania. Mam też znajomego który wziął "na hotel" amstaffa który wydostał się z kojca i zagryzł całe stado kóz.

Ja już nie mogę czytać tych głupot. Ludzie maja jakieś dziwne uprzedzenia do tych ras. Jak widać te wszystkie mity porządnie wryły się niektórym w psychikę. Nie bez znaczenia jest tez pewnie ze te rasy były uwielbiane szczególnie w środowisku patologicznych dresiarzy ale czasy się zmieniły.

Wyobraź sobie ze pies mojej ciotki husky regularnie uciekał i w tym czasie zagryzal wszelkie zwierzęta gospodarskie. I o czym to świadczy? Mi się wydaje ze raczej o niej niż o rasie psa.

To niestety jest taka rasa,mam na myśli husky. No niestety właśnie właściciele są często winni temu jak postrzega się te rasy,bo to od właściciela w ogromnym stopniu zależy jak zachowuje się pies. Ja nie generalizuje ale jest do wyboru tyle innych ras i ja preferuję jednak te mniej problematyczne.

Pies mojej ciotki był jedynym znanym mi psem tej rasy, który tak się zachowywał. Zreszta wiem nawet czemu.

Niby nie generalizujesz ale jednak oceniasz ludzi i zastanawiasz się po co komu taki pies. Wiesz ja tez nie chciałabym mieć wielu ras psów ale nie oceniam jeżeli ktoś inny chce.Ale oczywiście zgadzam się ze ttb są wymagające, mozna znaleźć łatwiejsze do ułożenia rasy. A Ty masz owczarka niemieckiego, tak? No to wiesz to tez nie  są jakieś super łatwe psy. Raczej tez nie dla początkującego. 

No to mi trafiła się cudowna suczka jest tak mądra i karna że wprawia mnie w podziw. Ma 10 miesięcy i nawet jak dojrzy kota to bez najmniejszego problemu ją przywołuję. Bez problemu oddaje kość, chodzi przy nodze a ostatnio nauczyła się wskakiwać do samochodu wystarczyły jej 2 razy i pojęła o co chodzi. Myślę że to mój charakter jakoś wpływa na nasze psy bo nigdy ale to nigdy nie miałam psa który by mnie nie słuchał a miałam przeróżne. Takie które trafiały już jako dorosłe i szczenięta, rasowe i kundelki. No może mam szczęście ☺️

Pasek wagi

Pani_Selerowa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Szczerze ale nie rozumiem zafiksowania na tyle takich ras ? To chyba tylko po to żeby się pokazać na mieście ?. Bo przecież jest wiele ras tzw obronnych z którymi nie ma takich problemów. Mój sąsiad miał hodowlę amstaffow(jedną z lepszych w pl) i one nie są agresywne a jednak nie mam do nich zaufania. Mam też znajomego który wziął "na hotel" amstaffa który wydostał się z kojca i zagryzł całe stado kóz.

Ja już nie mogę czytać tych głupot. Ludzie maja jakieś dziwne uprzedzenia do tych ras. Jak widać te wszystkie mity porządnie wryły się niektórym w psychikę. Nie bez znaczenia jest tez pewnie ze te rasy były uwielbiane szczególnie w środowisku patologicznych dresiarzy ale czasy się zmieniły.

Wyobraź sobie ze pies mojej ciotki husky regularnie uciekał i w tym czasie zagryzal wszelkie zwierzęta gospodarskie. I o czym to świadczy? Mi się wydaje ze raczej o niej niż o rasie psa.

To niestety jest taka rasa,mam na myśli husky. No niestety właśnie właściciele są często winni temu jak postrzega się te rasy,bo to od właściciela w ogromnym stopniu zależy jak zachowuje się pies. Ja nie generalizuje ale jest do wyboru tyle innych ras i ja preferuję jednak te mniej problematyczne.

Pies mojej ciotki był jedynym znanym mi psem tej rasy, który tak się zachowywał. Zreszta wiem nawet czemu.

Niby nie generalizujesz ale jednak oceniasz ludzi i zastanawiasz się po co komu taki pies. Wiesz ja tez nie chciałabym mieć wielu ras psów ale nie oceniam jeżeli ktoś inny chce.Ale oczywiście zgadzam się ze ttb są wymagające, mozna znaleźć łatwiejsze do ułożenia rasy. A Ty masz owczarka niemieckiego, tak? No to wiesz to tez nie  są jakieś super łatwe psy. Raczej tez nie dla początkującego.

Edit: niestety moda na dana rasę bardzo ja psuje. Kiedyś rottweilery czy dobermany. Teraz yorki, a niedługo pewnie border colie. 

No smutna prawda jest taka że największą krzywdę robią walnieci hodowcy i właściciele. Ja od dziecka jestem wierna jednej rasie jamnikom i nie ulegam modom.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Szczerze ale nie rozumiem zafiksowania na tyle takich ras ? To chyba tylko po to żeby się pokazać na mieście ?. Bo przecież jest wiele ras tzw obronnych z którymi nie ma takich problemów. Mój sąsiad miał hodowlę amstaffow(jedną z lepszych w pl) i one nie są agresywne a jednak nie mam do nich zaufania. Mam też znajomego który wziął "na hotel" amstaffa który wydostał się z kojca i zagryzł całe stado kóz.

Ja już nie mogę czytać tych głupot. Ludzie maja jakieś dziwne uprzedzenia do tych ras. Jak widać te wszystkie mity porządnie wryły się niektórym w psychikę. Nie bez znaczenia jest tez pewnie ze te rasy były uwielbiane szczególnie w środowisku patologicznych dresiarzy ale czasy się zmieniły.

Wyobraź sobie ze pies mojej ciotki husky regularnie uciekał i w tym czasie zagryzal wszelkie zwierzęta gospodarskie. I o czym to świadczy? Mi się wydaje ze raczej o niej niż o rasie psa.

To niestety jest taka rasa,mam na myśli husky. No niestety właśnie właściciele są często winni temu jak postrzega się te rasy,bo to od właściciela w ogromnym stopniu zależy jak zachowuje się pies. Ja nie generalizuje ale jest do wyboru tyle innych ras i ja preferuję jednak te mniej problematyczne.

Pies mojej ciotki był jedynym znanym mi psem tej rasy, który tak się zachowywał. Zreszta wiem nawet czemu.

Niby nie generalizujesz ale jednak oceniasz ludzi i zastanawiasz się po co komu taki pies. Wiesz ja tez nie chciałabym mieć wielu ras psów ale nie oceniam jeżeli ktoś inny chce.Ale oczywiście zgadzam się ze ttb są wymagające, mozna znaleźć łatwiejsze do ułożenia rasy. A Ty masz owczarka niemieckiego, tak? No to wiesz to tez nie  są jakieś super łatwe psy. Raczej tez nie dla początkującego. 

No to mi trafiła się cudowna suczka jest tak mądra i karna że wprawia mnie w podziw. Ma 10 miesięcy i nawet jak dojrzy kota to bez najmniejszego problemu ją przywołuję. Bez problemu oddaje kość, chodzi przy nodze a ostatnio nauczyła się wskakiwać do samochodu wystarczyły jej 2 razy i pojęła o co chodzi. Myślę że to moja osobowość jakoś wpływa na nasze psy bo nigdy ale to nigdy nie miałam psa który by mnie nie słuchał a miałam przeróżne. Takie które trafiały już jako dorosłe i szczenięta, rasowe i kundelki. No może mam szczęście ??

Gratulacje! Być może po prostu instynktownie wiesz jak postępować z psami albo tez interesowałas się tym tematem i po prostu wiesz jak należy postępować :) jak się ma psa od szczeniaka to tak na prawdę jak się go nie zepsuje to problemów nie będzie ;) ale jednak mało jest psów opornych na ludzkie błędy i tak samo mało jest ludzi, którzy instynktownie nie będą popełniać podstawowych błędów.

Pani_Selerowa napisał(a):

Lolka66 napisał(a):

Pani_Selerowa napisał(a):

Długi post a szczegółów w zasadzie brak. Właściwie nie wiadomo w czym dokładnie jest problem. Jakiej rasy jest pies? Jakie miałaś oczekiwania, których pies nie spełnia? I z jakiego powodu Ci wstyd? Co takiego robi? W jakim wieku jest pies i jak długo jest z Wami?

Właściwie to biorąc psa ze schroniska bądź kupując rasowego szczeniaka lepiej nie mieć oczekiwań Boną się nieźle rozczarować. My adoptowaliśmy psa i powiem szczerze, że na początku byłam przerażona, bo nie spodziewałam się tak lękliwego psa. Kobieta, która się nią zajmowała w domu tymczasowym najbardziej obawiała się reakcji psa na miasto, ruch uliczny, samochody, itd. A finalnie okazało się, że pies bardzo boi się ludzi. Natomiast podjęliśmy się wyzwania i po kilku miesiącach mogę powiedzieć, że widzę efekty naszej pracy ;-) i nie wyobrażam sobie, że naszej suni mogłoby nie być z nami mimo początkowych trudności. Lepiej odpuścić sobie oczekiwania, łatwiej wtedy zaakceptować sytuację i coś z nią zrobić ;-)

nie potrafi panować nad emocjami, nie umie się wyciszyć, skacze, szarpie, ciągnie, ucieka, nie reaguje na komendy gdy są inne psy lub ludzie pomimo, że pracujemy z nim od 2 lat pod okiem trenerów i behawiorysta. Zapewniamy mu wysiłek fizycznych i umyslowy. Chciałam mieć psa z którym będę mogą iść na spacer bez szamotaniny, z którym będzie się dobrze żyło. Mąż pracuje całe dnie i na mnie spada obowiązek pomimo, że ja juz nie mam siły. Uciekł mi raz do innego psa, ganial go musiałam się z nim szarpać jak z nim idę to też się szarpie, skacze na ludzi chociaż od samego początku nad tym pracowaliśmy, nie możemy jechać z żadnym sąsiadem winda bo nie da rady wysiedzieć przy kims

Coś złe robicie bo aż trudno uwierzyć, ze przez dwa lata pies nie zrobił żadnych postępów. Usiądź i zastanów się tak szczerze czy rzeczywiście stosujesz się do zaleceń behawiorysty. W ogóle co na to zachowanie mówi behawiorysta? Psa trzeba nauczyć wyciszenia i nauczyć go odpoczywać? Być może nieświadomie go pobudzasz jakimś zachowaniem bądź zabawa, np rzucaniem piłki, ciągłymi aktywnościami? Być może miejsce zamieszkania tez nie sprzyja wyciszeniu? Duże blokowisko z duża ilością ludzi, innych psów i hałasów? Ttb łatwo się pobudzają i trudno je potem wyciszyć. Może on już wychodząc z domu jest za mocno podekscytowany. Widziałam taki patent z drzwiami, żeby przymykać drzwi jak pies się pcha i otworzyć i wyjść z nim dopiero jak pies grzecznie siedzi. To trochę studzi psa. Nie bez znaczenia jest twoje zachowanie i charakter. Wiem, ze łatwo powiedzieć ale Ty musisz być oaza spokoju. Na wyciszenie psa dobrze robi węszenie, lizanie, rzucie. Ja polecam tez spacery dekompresyjne z psem. Poczytaj o tym, na prawdę super sprawa nie tylko dla psów z problemami behawioralnymi. Może noseworking by się u was sprawdził? Co do nieposłuszeństwa przy innych ludziach i psach to staraj się zwiększyć dystans i zobacz, jaki jest odpowiedni i ćwicz, z czasem go zmniejszając. Byle nie za szybko. Tutaj tylko cierpliwość pomoże. Co do przywołania i ucieczek do innych psów. Przywolanie wcale nie jest takie łatwe do wypracowania. Jeżeli wiesz ze pies ma z tym problem to kup długa linke treningowa i w ten sposób ćwicz na dystansie przywoływanie go w różnych sytuacjach. Ale nie wpychaj psa w zbyt trudne dla niego sytuacje. Moze sposób przywołania jest zły? Może jak go wołasz to ze złością w głosie? Próbowaliście przywołania z gwizdkiem? I chyba warto zadbać tez o prawidłowa wiez między wami bo bez tego nie ma skutecznego przywołania. Może sprawdziłyby się spacery rownolegle z jakimś spokojnym psem?

Polecam ci kanały na YouTube, które moim zdaniem bardzo dobrze wszystko wyjaśniają i tam są odpowiedzi na Twoje bolączki: Magdalena Leczycka szkolenie psów, projekt pies, piesologia, psi głos, Krzysztof tatar, co mówi pies oraz filmiki John Dog. 

Mam nadzieje ze mimo wszystko dasz sobie jeszcze szanse ;)

Dokładnie- tez o tym pomyślałam. Poza tym młody pies, to często własnie nadpobudliwy pies i trzeba dać mu czasu, żeby dorósł. Ja miałam 11 lat jak dostałam swojego psa i dosyć szybko jak był jeszcze szczeniaczkiem, np. zostawał w miejscu na komendę. Zakupiłam ksiązkę do tresury (kiedyś netu nie było) i go szkoliłam. Oprócz standardowych rzeczy z aportowaniem, potrafił tropić i np. odnajdywać rzecz (kilka razy nawet w praktyce korzystałam z tych umiejętności gdy mi się coś zgubiło). Ale dla mnie i dla niego to była naprawdę niezła zabawa. o był mieszaniec ale taki terierowaty, więc bardzo lubił zabawy w tropienie sladów.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.