Temat: Sklepy dla biednych?

W jednym temacie przeczytałam coś ciekawego-teoria, że Biedronka to sklep dla biedoty i z kontekstu wynikało, że śmiesznie wyglądają tam kupujący mający na sobie markowe ubrania 😊 moim zdaniem to totalny absurd ale może więcej ludzi uważa, że sklep tego typu jest dla biednych? A może jeszcze inne typu Lidl? Jakie byłyby nie dla biednych?  Właściwie pomijając już aspekt ubrań-rozbawiło mnie to, że nieświadomie robię zakupy w sklepie dla biedoty 😊

Ves91 napisał(a):

Ten, komu uroił się w głowie tak absurdalny podział (że ten sklep dla biedoty, tamten dla bogaczy), musi (lub musiał mieć w tamtym okresie) duże kompleksy w tym aspekcie.

Dla mnie jest to głupota w czystej postaci i tyle... Jak w ogóle można wpaść na coś takiego? :D

W sumie we Fr bym zrozumiała w pewnym stopniu, bo jest praktycznie wszędzie lepsza jakościowo alternatywa dla sklepów wielkopowierzchniowych. Jak kogoś stać i przeszkadza mu się odrobinę przejść, żeby dostać znacząco lepsze jakościowo jedzenie, to w centrach miast/miasteczek w obrębie kilkuset metrów ma rzeźnika, piekarza, sklep z nabiałem, sklep z warzywami i tak dalej. W Polsce to ciężko zrobić kompletne zakupy bez wizyty w markecie, więc nie wiem jak ta zamożna alternatywa miałaby wyglądać?

mieszkam za granica i rzeczywiscie jak ide do lidla to czuje sie jak w pl, nawet kobitki maja podobna stylowke, jak sie pojdzie do drozsego sklepu to tylko paryzanki czy to w koszulku czy odpicowane, ale inna bajka

LeiaOrgana7 napisał(a):

Ja tylko dodam, że bogaty jest bogaty, bo nie wydaje kasy na głupoty (czytaj: na jedzenie z drogiego sklepu, bo w tańszym najcześciej dostanie jakościowo to samo).

Bardzo mądrze napisane.Nie mam większych problemów finansowych.Ale nad każdą wydaną złotówką zastanawiam się sto razy.I zawsze podstawowa sprawa najpierw rachunki potem reszta.

Pasek wagi

Ogolenie kupuje tam gdzie mam po drodze i jest tanio, choć stać by Mnie było na delikatesy, ale po co przepłacać.

Sama wole robić zakupy w Lidlu niż w Biedronie. 

Już kilka lat temu zauważyłam że Biedronka przyciąga innych klientów niż Lidl, a ceny są porównywalne. 

Na Moim osiedlu jak i w pobliskim są mieszkania socjalne więc możecie się domyślać jaki margines można spotkać w tym cyganów, i o ile w Biedrze ta całą klientele widuje, to w Lidlu chyba jeszcze nigdy nie spotkałam cygana czy taka typową rodzinkę czy osobników patole. 

Tam się odczuwa jakiś inny poziom. W Lidlu jest wszystko poukładane, jest jakaś taka harmonia i spokój. 

W Moim mieście są 3 Lidle i z 10 Biedronek, więc może z tego to wynika, że Biedronki są na każdym większym osiedlu, więc jest większy przemiał ludzi, a do Lidla trzeba się pofatygować.


Pasek wagi

Moja 12 letnia chrześnica powiedziała, że sinsay jest dla biednych :D

No ja tak z obserwacji napisałam, bo koło mojej pracy jest biedronka i tam zawsze pełno lumpów po VIPA przychodzi..a do logo nic nie mam do poki nie jest napisane na całej klacie albo plecach

Pasek wagi

Moim zdaniem w Polsce, odkąd padła Alma, nie ma sklepu, który by w jakiś znaczący sposób odstawał od reszty i się wyróżniał na plus. Sama nie lubię robić zakupów w Biedronce, ale nie uważam żeby była dla "biedoty". Po prostu jeden z marketów, tyle. Za granicą chyba bardziej są widoczne te podziały, a u nas wymieszane wszystko. Też nie wiem, odnośnie tamtego wątku, to jakiś specjalny dress code jest żeby iść na zakupy? Jak ktoś ma markowe rzeczy, albo jedzie po pracy elegancko ubrany, to ma się przebierać w samochodzie na parkingu? :D 

Jedyne co widzę, to jak jestem na placu, to mam wrażenie że się czas zatrzymał w latach 90tych. Część sklepów normalnie wygląda, ale część to normalnie mogliby z kamerą przyjeżdżać kręcić film osadzony 30 lat temu i mieliby gotową scenografię. 


Jakos nikt nie wspomnial o Dino... dla mnie te sklepy sa nie do ogarniecia i na poziomie Biedronki 15 lat temu.

cancri napisał(a):

Jakos nikt nie wspomnial o Dino... dla mnie te sklepy sa nie do ogarniecia i na poziomie Biedronki 15 lat temu.

one są chyba głównie na wsiach czy małych miastach bo nigdy nie widziałam Dino? Za to netto to też taka Biedronka 15 lat temu.

cancri napisał(a):

Jakos nikt nie wspomnial o Dino... dla mnie te sklepy sa nie do ogarniecia i na poziomie Biedronki 15 lat temu.

dino w większości to raczej chyba już w kierunku lewiatana itd.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.