- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 sierpnia 2022, 16:17
Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze ? No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę. Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?
To nie jest dobra rada dla introwertyka. Mnie towarzystwo ludzi (nawet przyjaciół) wyczerpuje, chociaż je lubię.
Zwróć też proszę uwagę na fakt, że tryptofan jest prekursorem serotoniny. I tak, to ona jest hormonem szczęścia, ale powstaje dzięki tryptofanowi właśnie
27 sierpnia 2022, 16:51
Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze ? No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę. Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?
Brakuje jeszcze: Smacznej kawusi
Kochane Koleżanki, zamiast krytykować z błyskiem w oku moją wypowiedź w tym wątku, może chciałybyście wypowiedzieć się na temat poprawy nastroju? Przecież to jest zagadnienie bardzo skomplikowane a moja odpowiedź nie wyczerpała tematu i zwróciła uwagę na wybrane przeze mnie kwestie.
Nie pokusiłyście się o pociągnięcie tego dalej, a dyskusja mogła się rozwinąć w interesującym kierunku. Wolałyście się skupić na bardzo konstruktywnej ?? krytyce. No błagam, czy Wasze wypowiedzi wniosły coś dobrego?
Jeżeli chciałybyście coś dodać w kwestii poprawy nastroju, który to temat jest tak naprawdę bardzo skomplikowany, na pewno wspomniałybyście o:
- letniej depresji i nadmiarze słońca oraz wysokich temperatur, które mogą wpływać na obniżenie nastroju
- związku diety i wpływie pokarmów na jelita, co bezpośrednio może mieć oddziaływanie na mózg i nastrój - tutaj na pewno wspomniałybyście o pracy dr psychiatrii a równocześnie dietetyczki Naidoo Uma: "Dieta dla zdrowia psychicznego. Jak jeść kiedy męczą cię mgła mózgowa, natrętne myśli, depresja, stany lękowe"
- o wpływie aktywności ruchowej na produkcję BDNF, czyli odżywki wspierającej prawidłową pracę mózgu, która u osób cierpiących na depresję jest produkowana w małej ilości w porównaniu ze zdrowymi
- o pracy dr Kelly McGonial, która w książce "Siła aktywności" wspomina chociażby o endokannabinoidach produkowanych przez ciało podczas ruchu (bieganie jak najbardziej) - dających uczucie zadowolenia poprzez zwiększenie produkcji dopaminy w układzie nagrody w mózgu, co podsyca optymizm i dobry nastrój.
Jeżeli macie jeszcze jakieś sugestie, Araksol na pewno będzie wdzięczna za Wasze podpowiedzi. No chyba, że bardziej podoba Wam się zabawa w czepianie się moich wypowiedzi, także proszę, jeżeli to Wam poprawia humor, można śmiało wziąć na tapet również i tę odpowiedź. Miłego dnia i bawcie się cudnie ?
Pani Redaktor,
nikt mi nie płaci za zostawianie tu postów i dzielenie się wiedzą merytoryczną, niemniej jednak Twoja pierwsza wypowiedź kipi toksyczną pozytywnością zamiast chęci zbadania tematu - a jak wyglądają deficyty Araksol większość ludzi na tym forum miało okazje przeczytać. Only positive Vibe oraz życzenia smacznej kawusi to jednak trochę mało:)
Nikt mi nie płaci za wypowiedzi na tym forum, nie wiem jakie masz wyobrażenie o mojej "posadzie" tutaj. Piszę jedynie artykuły, poświęcając na to swój cenny, wolny czas po pracy. Na forum udzielam się jako osoba prywatna, a dodatek Redaktor przy moim nicku stwarza chyba jakies fałszywe wyobrażenia. Chęć szerszego zbadania obniżonego nastroju u Araksol być może zrodziłaby się po tym, gdyby sama założycielka wątku wyraziła na to ochotę. Ja zwróciłam uwagę na aspekt, który w danym momencie wydał mi się ważny. TYLE. Zamiast wbijać mi szpile, mogłyście wypowiedzieć się w temacie, dyskusja nabrałaby fajnego tempa, może udałoby się pociągnąć to w zupełnie innym kierunku. Ale nie!
Niestety przejmując emocje innych ludzi (taka moja przypadłość) straciłam ochotę na rozwinięcie kwestii obniżonego nastroju u Araksol (choć to temat obszerny), ponieważ mi samej nastrój siadł po tym, co tu się stało. Na szczęście jest na to najlepsza rada dla mnie - ewakuacja z tego miejsca, które odbieram jako:
Mogę się mylić, zapewne w rzeczywistości jesteście mega sympatycznymi, przyjaźnie nastawionymi kobietkami, a to, co tutaj zaszło, to po prostu niewinne nieporozumienie. I piszę to jako Naturalna, nie jako pani redaktor.
bardziej mi chodziło o to, że szkoda mi czasu na ratowanie życia innych, skoro jest tak pięknie na zewnątrz. Denerwuje mnie tylko toksyczna pozytywność od osób, które nie mają pojęcia o czym piszą.
Udowadniać też Ci nic nie muszę :-)
Edytowany przez 27 sierpnia 2022, 17:08
27 sierpnia 2022, 19:40
Naturalna!, ja nie wiem jakie podstawy ma Twój zasób wiedzy. Nie twierdzę, że jej nie posiadasz. Jednak czytając pomijanie kwestii przeciwwskazań, nazywanie słabszego nastroju depresją i inne takie popełniane tu i ówdzie gafy, tak sobie myślę: czytasz modne/mądre książki, ale czytasz je jakoś "po łebkach"? A może jakieś ciekawe artykuły prasowe w krótkich przerwach od ciężkiej pracy i trudno Ci się skupić? Gdyby to był portal w stylu Wizaż, to chyba byłoby dużo mniej zastrzeżeń... Ogólnie chyba fajnie, że tu są jacykolwiek redaktorzy. 🙂 Zawsze to ciekawiej, mimo wszystko. Dobrze tylko, byś wypowiadając się "prywatnie" (na forum, czy w pamiętniku) pamiętała droga Naturalna z wykrzyknikiem, że dopisek Redaktor, to pewna odpowiedzialność... 🤪
Z tym siedliskiem żmiji, to nam wygarnęłaś. Ja się nie obrażam, mogę być kawał źmii. Ciągłe "słodkie pierdzenie", to też tak średnio.
Edytowany przez Użytkownik4710178 28 sierpnia 2022, 11:43
27 sierpnia 2022, 19:57
Pragnę dodać, jako absolwentka oddziału psychiatrycznego i długoletnia konsumentka SSRI i nie tylko (a wtedy za niewinność nie faszerowali ani nie zamykali), że nie odbieram wpisów Naturalnej w tym wątku jako toksycznej pozytywności.
Widzę natomiast usilnie lansowany kierunek patologizowania normalnych ludzkich reakcji w celu, jak sądzę, marketingowym. Z tym że cel jest nie ważny, liczy się, że kogoś w jak najlepszych intencjach można wpuścić w kanał bycia pacjentem/ofiarą/świrem. Ludzie rzeczywiście potrzebujący fachowej pomocy nadal w wielu wypadkach o tym nie wiedzą a ci co potrzebują czasem tylko drobiazgu, pacjentem zostają i oby bez farmacji. W praktyce to gdybanie jest bez sensu. Dobry prywatny psychiatra teraz to kilka miesięcy czekania.
27 sierpnia 2022, 20:21
Naturalna!, ja nie wiem jakie podstawy ma Twój zasób wiedzy. Nie twierdzę, że jej nie posiadasz. Jednak czytając pomijanie kwestii przeciwwskazań, nazywanie słabszego nastroju depresją i inne takie popełniane tu i ówdzie gafy, tak sobie myślę: czytasz modne/mądre książki, ale czytasz je jakoś "po łebkach"? A może jakieś ciekawe artykuły prasowe w krótkich przerwach od ciężkiej pracy i trudno Ci się skupić? Gdyby to był portal w stylu Wizaż, to chyba byłoby dużo mniej zastrzeżeń... Ogólnie chyba fajnie, że tu są jacykolwiek redaktorzy. ? Zawsze to ciekawiej, mimo wszystko. Dobrze tylko, byś wypowiadając się "prywatnie" (na forum, czy w pamiętniku) pamiętała droga Naturalna z wykrzyknikiem, że dopisek Redaktor, to pewna odpowiedzialność... ?
Z tym siedliskiem żmii, to nam wygarnęłaś. Ja się nie obrażam, mogę być kawał źmii. Ciągłe "słodkie pierdzenie", to też tak średnio.
Mia to jej konto prywatne więc nie zalecaj jej o czym ma pamiętać. Może Ty tak sobie przypomnisz ile razy już miałaś stąd odejść co?
28 sierpnia 2022, 09:43
Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze ? No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę. Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?
A gdzie się szuka w tym wieku pozytywnych ludzi? Sama chętnie mając 44 lata, będąc na obczyźnie ich poznała. Prób było wiele i spełzły na niczym.
28 sierpnia 2022, 11:47
Naturalna!, ja nie wiem jakie podstawy ma Twój zasób wiedzy. Nie twierdzę, że jej nie posiadasz. Jednak czytając pomijanie kwestii przeciwwskazań, nazywanie słabszego nastroju depresją i inne takie popełniane tu i ówdzie gafy, tak sobie myślę: czytasz modne/mądre książki, ale czytasz je jakoś "po łebkach"? A może jakieś ciekawe artykuły prasowe w krótkich przerwach od ciężkiej pracy i trudno Ci się skupić? Gdyby to był portal w stylu Wizaż, to chyba byłoby dużo mniej zastrzeżeń... Ogólnie chyba fajnie, że tu są jacykolwiek redaktorzy. ? Zawsze to ciekawiej, mimo wszystko. Dobrze tylko, byś wypowiadając się "prywatnie" (na forum, czy w pamiętniku) pamiętała droga Naturalna z wykrzyknikiem, że dopisek Redaktor, to pewna odpowiedzialność... ?
Z tym siedliskiem żmii, to nam wygarnęłaś. Ja się nie obrażam, mogę być kawał źmii. Ciągłe "słodkie pierdzenie", to też tak średnio.
Mia to jej konto prywatne więc nie zalecaj jej o czym ma pamiętać. Może Ty tak sobie przypomnisz ile razy już miałaś stąd odejść co?
Lemonade, Blueberry. Wypowiadałam swoje zdanie, którego raz po raz mi zabraniasz... Co do prywatności, to najwyraźniej nie zrozumiałaś mojego wpisu. Jak ty się wypowiadasz głupawo i na dwa nicki, to jest cacy. Może byś jeden zlikwidowała, nim mnie stąd raz po raz wyrzucasz. Bez ciebie forum nie straci moim zdaniem nic, wręcz zyska, a twoje ciągłe latanie za mną mnie już drażni. Może ty zrób stąd spadkę, bo i tak nie masz nigdy nic mądrego do napisania.... Tylko brzęczysz, jak natrętna mucha.
Edytowany przez Użytkownik4710178 28 sierpnia 2022, 11:58
28 sierpnia 2022, 13:19
Jak dziala? Czy poprawia nastroj?
biore miesiąc i jeszcze efektów nie widać, poza tym, że w nocy co godzinę, co pół się budzę.
28 sierpnia 2022, 13:34
Naturalna!, ja nie wiem jakie podstawy ma Twój zasób wiedzy. Nie twierdzę, że jej nie posiadasz. Jednak czytając pomijanie kwestii przeciwwskazań, nazywanie słabszego nastroju depresją i inne takie popełniane tu i ówdzie gafy, tak sobie myślę: czytasz modne/mądre książki, ale czytasz je jakoś "po łebkach"? A może jakieś ciekawe artykuły prasowe w krótkich przerwach od ciężkiej pracy i trudno Ci się skupić? Gdyby to był portal w stylu Wizaż, to chyba byłoby dużo mniej zastrzeżeń... Ogólnie chyba fajnie, że tu są jacykolwiek redaktorzy. ? Zawsze to ciekawiej, mimo wszystko. Dobrze tylko, byś wypowiadając się "prywatnie" (na forum, czy w pamiętniku) pamiętała droga Naturalna z wykrzyknikiem, że dopisek Redaktor, to pewna odpowiedzialność... ?
Z tym siedliskiem żmii, to nam wygarnęłaś. Ja się nie obrażam, mogę być kawał źmii. Ciągłe "słodkie pierdzenie", to też tak średnio.
Mia to jej konto prywatne więc nie zalecaj jej o czym ma pamiętać. Może Ty tak sobie przypomnisz ile razy już miałaś stąd odejść co?
Lemonade, Blueberry. Wypowiadałam swoje zdanie, którego raz po raz mi zabraniasz... Co do prywatności, to najwyraźniej nie zrozumiałaś mojego wpisu. Jak ty się wypowiadasz głupawo i na dwa nicki, to jest cacy. Może byś jeden zlikwidowała, nim mnie stąd raz po raz wyrzucasz. Bez ciebie forum nie straci moim zdaniem nic, wręcz zyska, a twoje ciągłe latanie za mną mnie już drażni. Może ty zrób stąd spadkę, bo i tak nie masz nigdy nic mądrego do napisania.... Tylko brzęczysz, jak natrętna mucha.
Masz rozdwojenie jaźni jak Twoje guru Moniczka. Może zaczniesz rozkazywać sobie zamiast innym? Nie jesteś alfą i omegą ? jedynie głupawym babsztylem, który myśli, że pozjadał wszystkie rozumy i może pouczać wszystkich wokół podczas gdy wielokrotnie już ogłaszałaś odejście z forum to nadal tu siedzisz. Masz gdzie wylewać swój chory jad? Frustrację. Fakt jest taki, że te Twoje teksty często są chore i niepokojące.
Moniczka, to moje guru? 😁 Jak zaczęłaś, tak skończyłaś. A powiadają, że polskie kabarety już mało kiedy są śmieszne... Napisałam, co miałam napisać, ciebie będę ignorować. Partnerem do dyskusji i tak dla mnie nie jesteś.
28 sierpnia 2022, 14:16
Naturalna!, ja nie wiem jakie podstawy ma Twój zasób wiedzy. Nie twierdzę, że jej nie posiadasz. Jednak czytając pomijanie kwestii przeciwwskazań, nazywanie słabszego nastroju depresją i inne takie popełniane tu i ówdzie gafy, tak sobie myślę: czytasz modne/mądre książki, ale czytasz je jakoś "po łebkach"? A może jakieś ciekawe artykuły prasowe w krótkich przerwach od ciężkiej pracy i trudno Ci się skupić? Gdyby to był portal w stylu Wizaż, to chyba byłoby dużo mniej zastrzeżeń... Ogólnie chyba fajnie, że tu są jacykolwiek redaktorzy. ? Zawsze to ciekawiej, mimo wszystko. Dobrze tylko, byś wypowiadając się "prywatnie" (na forum, czy w pamiętniku) pamiętała droga Naturalna z wykrzyknikiem, że dopisek Redaktor, to pewna odpowiedzialność... ?
Z tym siedliskiem żmii, to nam wygarnęłaś. Ja się nie obrażam, mogę być kawał źmii. Ciągłe "słodkie pierdzenie", to też tak średnio.
Mia to jej konto prywatne więc nie zalecaj jej o czym ma pamiętać. Może Ty tak sobie przypomnisz ile razy już miałaś stąd odejść co?
Lemonade, Blueberry. Wypowiadałam swoje zdanie, którego raz po raz mi zabraniasz... Co do prywatności, to najwyraźniej nie zrozumiałaś mojego wpisu. Jak ty się wypowiadasz głupawo i na dwa nicki, to jest cacy. Może byś jeden zlikwidowała, nim mnie stąd raz po raz wyrzucasz. Bez ciebie forum nie straci moim zdaniem nic, wręcz zyska, a twoje ciągłe latanie za mną mnie już drażni. Może ty zrób stąd spadkę, bo i tak nie masz nigdy nic mądrego do napisania.... Tylko brzęczysz, jak natrętna mucha.
Masz rozdwojenie jaźni jak Twoje guru Moniczka. Może zaczniesz rozkazywać sobie zamiast innym? Nie jesteś alfą i omegą ? jedynie głupawym babsztylem, który myśli, że pozjadał wszystkie rozumy i może pouczać wszystkich wokół podczas gdy wielokrotnie już ogłaszałaś odejście z forum to nadal tu siedzisz. Masz gdzie wylewać swój chory jad? Frustrację. Fakt jest taki, że te Twoje teksty często są chore i niepokojące.
Moniczka, to moje guru? ? Jak zaczęłaś, tak skończyłaś. A powiadają, że polskie kabarety już mało kiedy są śmieszne... Napisałam, co miałam napisać, ciebie będę ignorować. Partnerem do dyskusji i tak dla mnie nie jesteś.
Owszem, jesteś zbyt prosta i przewidywalna