Temat: l tryptofan

Jak dziala? Czy poprawia nastroj?

Pasek wagi

Na pewno pomaga w zasypianiu i utrzymaniu wysokiej jakości snu. Przynajmniej w moim przypadku. Biorę regularnie przed snem już od jakiegoś czasu i nigdy tak dobrze nie spałam - a wcześniej brałam nawet leki od psychiatry na sen, które w ogóle mi nie pomagały, a jedynie strasznie otumanialy. Po l-tryptofanie wstaję rano wypoczęta i od razu nadaję się do życia.

Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze 😉 No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę.


Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?

Naturalna! napisał(a):

Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze ? No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę. Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?

czy tylko ja patrząc na ten post mam porównanie do "jak masz depresję idź pobiegać"? 

Mala_Kobietka napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze ? No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę. Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?

czy tylko ja patrząc na ten post mam porównanie do "jak masz depresję idź pobiegać"? 

nie tylko Ty

Naturalna! napisał(a):

Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze ? No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę. Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?

Brakuje jeszcze: Smacznej kawusi


Pasek wagi

Milosniczka! napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze ? No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę. Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?

Brakuje jeszcze: Smacznej kawusi

Kochane Koleżanki, zamiast krytykować z błyskiem w oku moją wypowiedź w tym wątku, może chciałybyście wypowiedzieć się na temat poprawy nastroju? Przecież to jest zagadnienie bardzo skomplikowane a moja odpowiedź nie wyczerpała tematu i zwróciła uwagę na wybrane przeze mnie kwestie.

Nie pokusiłyście się o pociągnięcie tego dalej, a dyskusja mogła się rozwinąć w interesującym kierunku. Wolałyście się skupić na bardzo konstruktywnej 🤪😵 krytyce. No błagam, czy Wasze wypowiedzi wniosły coś dobrego?

Jeżeli chciałybyście coś dodać w kwestii poprawy nastroju, który to temat jest tak naprawdę bardzo skomplikowany, na pewno wspomniałybyście o:

- letniej depresji i nadmiarze słońca oraz wysokich temperatur, które mogą wpływać na obniżenie nastroju

- związku diety i wpływie pokarmów na jelita, co bezpośrednio może mieć oddziaływanie na mózg i nastrój - tutaj na pewno wspomniałybyście o pracy dr psychiatrii a równocześnie dietetyczki Naidoo Uma: "Dieta dla zdrowia psychicznego. Jak jeść kiedy męczą cię mgła mózgowa, natrętne myśli, depresja, stany lękowe" 

- o wpływie aktywności ruchowej na produkcję BDNF, czyli odżywki wspierającej prawidłową pracę mózgu, która u osób cierpiących na depresję jest produkowana w małej ilości w porównaniu ze zdrowymi

- o pracy dr Kelly McGonial, która w książce "Siła aktywności" wspomina chociażby o endokannabinoidach produkowanych przez ciało podczas ruchu (bieganie jak najbardziej) - dających uczucie zadowolenia poprzez zwiększenie produkcji dopaminy w układzie nagrody w mózgu, co podsyca optymizm i dobry nastrój.

Jeżeli macie jeszcze jakieś sugestie, Araksol na pewno będzie wdzięczna za Wasze podpowiedzi. No chyba, że bardziej podoba Wam się zabawa w czepianie się moich wypowiedzi, także proszę, jeżeli to Wam poprawia humor, można śmiało wziąć na tapet również i tę odpowiedź. Miłego dnia i bawcie się cudnie 😁

Mala_Kobietka napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze ? No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę. Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?

czy tylko ja patrząc na ten post mam porównanie do "jak masz depresję idź pobiegać"? 

Nie mam takiego skojarzenia. A rada Naturalnej jest jak najbardziej na miejscu, bo w zapobieganiu obniżenia nastroju (nie każdy "dół" to depresja kliniczna) kluczową rolę odgrywają sycące kontakty międzyludzkie. 

Pasek wagi

Naturalna! napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze ? No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę. Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?

Brakuje jeszcze: Smacznej kawusi

Kochane Koleżanki, zamiast krytykować z błyskiem w oku moją wypowiedź w tym wątku, może chciałybyście wypowiedzieć się na temat poprawy nastroju? Przecież to jest zagadnienie bardzo skomplikowane a moja odpowiedź nie wyczerpała tematu i zwróciła uwagę na wybrane przeze mnie kwestie.

Nie pokusiłyście się o pociągnięcie tego dalej, a dyskusja mogła się rozwinąć w interesującym kierunku. Wolałyście się skupić na bardzo konstruktywnej ?? krytyce. No błagam, czy Wasze wypowiedzi wniosły coś dobrego?

Jeżeli chciałybyście coś dodać w kwestii poprawy nastroju, który to temat jest tak naprawdę bardzo skomplikowany, na pewno wspomniałybyście o:

- letniej depresji i nadmiarze słońca oraz wysokich temperatur, które mogą wpływać na obniżenie nastroju

- związku diety i wpływie pokarmów na jelita, co bezpośrednio może mieć oddziaływanie na mózg i nastrój - tutaj na pewno wspomniałybyście o pracy dr psychiatrii a równocześnie dietetyczki Naidoo Uma: "Dieta dla zdrowia psychicznego. Jak jeść kiedy męczą cię mgła mózgowa, natrętne myśli, depresja, stany lękowe" 

- o wpływie aktywności ruchowej na produkcję BDNF, czyli odżywki wspierającej prawidłową pracę mózgu, która u osób cierpiących na depresję jest produkowana w małej ilości w porównaniu ze zdrowymi

- o pracy dr Kelly McGonial, która w książce "Siła aktywności" wspomina chociażby o endokannabinoidach produkowanych przez ciało podczas ruchu (bieganie jak najbardziej) - dających uczucie zadowolenia poprzez zwiększenie produkcji dopaminy w układzie nagrody w mózgu, co podsyca optymizm i dobry nastrój.

Jeżeli macie jeszcze jakieś sugestie, Araksol na pewno będzie wdzięczna za Wasze podpowiedzi. No chyba, że bardziej podoba Wam się zabawa w czepianie się moich wypowiedzi, także proszę, jeżeli to Wam poprawia humor, można śmiało wziąć na tapet również i tę odpowiedź. Miłego dnia i bawcie się cudnie ?

Pani Redaktor,

nikt mi nie płaci za zostawianie tu postów i dzielenie się wiedzą merytoryczną, niemniej jednak Twoja pierwsza wypowiedź kipi toksyczną pozytywnością zamiast chęci zbadania tematu - a jak wyglądają deficyty Araksol większość ludzi na tym forum miało okazje przeczytać. Only positive Vibe oraz życzenia smacznej kawusi to jednak trochę mało:)

Mala_Kobietka napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

Milosniczka! napisał(a):

Naturalna! napisał(a):

Na nastrój ma wpływ bardziej serotonina jak również dopamina. Ta ostatnia jest ważna dla chęci do działania i za motywację. Endorfiny znamy wszyscy - bez nich nastrój siada, a kiedy się pojawiają, życie od razu robi się słodsze ? No i wydaje mi się, że na dobry nastrój wpływają też pozytywne relacje z ludźmi. Z doświadczenia wiem, że budząc się czasem z czarnymi chmurami nad głową, zostają one przepędzone w pracy, kiedy spotykam się z kolegami i koleżankami, kiedy dyskutujemy, śmiejemy się. Internetowe znajomości to raczej chyba zbyt mało, bo w żywym kontakcie liczy się wymiana energii pomiędzy ludźmi, reakcja na ruch ciała, mimikę. Cóż, jesteś introwertycznym samotnikiem, ale prawda jest taka, że jako ludzie wyewoluowaliśmy w grupach, wspierając się nawzajem, ale też miło spędzając ze sobą czas na zabawach. W Twoim otoczeniu zdaje się sami ponuracy = poważni ludzie, przydałby Ci się ktoś pozytywny, pełen radości i spontaniczności. Śmiech bywa czasem zaraźliwy, w towarzystwie wesołej osoby, pozytywnie nastawionej do życia i do ludzi, najprawdopodobniej obudziłabyś w sobie radosną kobietę. No i nie musiałabyś wtedy szukać pomocy w sztucznych wspomagaczach dobrego nastroju. Co Ty na to?

Brakuje jeszcze: Smacznej kawusi

Kochane Koleżanki, zamiast krytykować z błyskiem w oku moją wypowiedź w tym wątku, może chciałybyście wypowiedzieć się na temat poprawy nastroju? Przecież to jest zagadnienie bardzo skomplikowane a moja odpowiedź nie wyczerpała tematu i zwróciła uwagę na wybrane przeze mnie kwestie.

Nie pokusiłyście się o pociągnięcie tego dalej, a dyskusja mogła się rozwinąć w interesującym kierunku. Wolałyście się skupić na bardzo konstruktywnej ?? krytyce. No błagam, czy Wasze wypowiedzi wniosły coś dobrego?

Jeżeli chciałybyście coś dodać w kwestii poprawy nastroju, który to temat jest tak naprawdę bardzo skomplikowany, na pewno wspomniałybyście o:

- letniej depresji i nadmiarze słońca oraz wysokich temperatur, które mogą wpływać na obniżenie nastroju

- związku diety i wpływie pokarmów na jelita, co bezpośrednio może mieć oddziaływanie na mózg i nastrój - tutaj na pewno wspomniałybyście o pracy dr psychiatrii a równocześnie dietetyczki Naidoo Uma: "Dieta dla zdrowia psychicznego. Jak jeść kiedy męczą cię mgła mózgowa, natrętne myśli, depresja, stany lękowe" 

- o wpływie aktywności ruchowej na produkcję BDNF, czyli odżywki wspierającej prawidłową pracę mózgu, która u osób cierpiących na depresję jest produkowana w małej ilości w porównaniu ze zdrowymi

- o pracy dr Kelly McGonial, która w książce "Siła aktywności" wspomina chociażby o endokannabinoidach produkowanych przez ciało podczas ruchu (bieganie jak najbardziej) - dających uczucie zadowolenia poprzez zwiększenie produkcji dopaminy w układzie nagrody w mózgu, co podsyca optymizm i dobry nastrój.

Jeżeli macie jeszcze jakieś sugestie, Araksol na pewno będzie wdzięczna za Wasze podpowiedzi. No chyba, że bardziej podoba Wam się zabawa w czepianie się moich wypowiedzi, także proszę, jeżeli to Wam poprawia humor, można śmiało wziąć na tapet również i tę odpowiedź. Miłego dnia i bawcie się cudnie ?

Pani Redaktor,

nikt mi nie płaci za zostawianie tu postów i dzielenie się wiedzą merytoryczną, niemniej jednak Twoja pierwsza wypowiedź kipi toksyczną pozytywnością zamiast chęci zbadania tematu - a jak wyglądają deficyty Araksol większość ludzi na tym forum miało okazje przeczytać. Only positive Vibe oraz życzenia smacznej kawusi to jednak trochę mało:)

Nikt mi nie płaci za wypowiedzi na tym forum, nie wiem jakie masz wyobrażenie o mojej "posadzie" tutaj. Piszę jedynie artykuły, poświęcając na to swój cenny, wolny czas po pracy. Na forum udzielam się jako osoba prywatna, a dodatek Redaktor przy moim nicku stwarza chyba jakies fałszywe wyobrażenia. Chęć szerszego zbadania obniżonego nastroju u Araksol być może zrodziłaby się po tym, gdyby sama założycielka wątku wyraziła na to ochotę. Ja zwróciłam uwagę na aspekt, który w danym momencie wydał mi się ważny. TYLE. Zamiast wbijać mi szpile, mogłyście wypowiedzieć się w temacie, dyskusja nabrałaby fajnego tempa, może udałoby się pociągnąć to w zupełnie innym kierunku. Ale nie! 

Niestety przejmując emocje innych ludzi (taka moja przypadłość) straciłam ochotę na rozwinięcie kwestii obniżonego nastroju u Araksol (choć to temat obszerny), ponieważ mi samej nastrój siadł po tym, co tu się stało. Na szczęście jest na to najlepsza rada dla mnie - ewakuacja z tego miejsca, które odbieram jako:

Mogę się mylić, zapewne w rzeczywistości jesteście mega sympatycznymi, przyjaźnie nastawionymi kobietkami, a to, co tutaj zaszło, to po prostu niewinne nieporozumienie. I piszę to jako Naturalna, nie jako pani redaktor. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.