Temat: Co myślisz o swoim ciele?


Hej, oto jedno z najważniejszych pytań na Vitalii. 

Przecież w odchudzaniu nie chodzi tylko o cyferki na wadze.

Ważne jest odżywianie, ćwiczenia, ruch ogólnie - nikt temu nie zaprzeczy. 

To wszystko łączy się nierozerwalnie z ciałem. 

Dlatego to pytanie:

Co myślisz o swoim ciele?


Lubię moje ciało. Chciałam od razu napisać, że żadna ze mnie modelka itp., ale w sumie po co, tak jakby tylko wysoka bardzo szczupła łania mogła powiedzieć, że lubi swoje ciało bez żadnego ale.

Z wiekiem jestem bardziej dla siebie wyrozumiała, dbam o wygodę, nie uważam, że wszystko musi być gładkie i idealne. Latem chodzę czasami bez stanika i opalam się topless, jak mam okazję.

Nie akceptuję moje ciała, zawsze tak było i pewnie się to nie zmieni. Kiepskie geny, nieproporcjonalny wygląd, brzydka skóra, a z wiekiem coraz większa utrata jędrności. Niby wiem, że mogę poprawić coś ćwiczeniami, ale mi się nie chce. 

Myślę, że jest zaniedbane, ale ma potencjał. Byłam kiedyś szczupła i zbierałam komplementy z powodu proporcji. Obecnie wszystko przykrywa tłuszcz, nie ma co się czarować. 

mam aktualnie prawie 100kg ale myślę o sobie dobrze, lubię patrzeć na siebie i nie czuję się źle patrząc w lustro. Lubię moje ciało. Kiedyś miałam bardzo duże kompleksy, a byłam 20kg chudsza, więc stąd wnioskuje,że dużo tkwi w głowie. 20kg chudsza kiedy byłam młodsza wstydziłam się rozebrać do stroju kąpielowego i dlatego nie jeździł nad jezioro mimo,że to moja ulubiona rozrywka. A teraz noszę na plaży bikini. Mam świadomość,że jestem gruba, chciałabym być chudsza, ale czuję się i tak w porządku ze swoim ciałem.


Akceptuję je i chyba nawet kocham. Miłość wypływa ze wspólczucia, bo biedne, ze niezbyt urodziwe i  nikt go nie podziwia i z wdzięczności, ze mi dobrze słuzy. Jest biedne, bo o nie nie dbałam i zniszczyłam to co dobre dostałam w genach. Dbam teraz o nie tak jak umiem i jestem w stanie. Staram się być delikatna...

Pasek wagi

od kiedy nie działa, to co myślę nie nadaje się do publikacji.

Ja mam mieszane uczucia. Lata zaburzeń odżywiania i ciągłe wahania wagi zrobiły swoje i nie wyglądam do końca tak, jakbym tego chciała. Natomiast z drugiej strony - mam wagę w normie, nie mam problemów ze zdrowiem i ogólnie ciało dobrze mi służy.

Pasek wagi

Lubię swoje ciało. Nie przeszkadzają mi jego drobne wady, uważam, że jest wspaniałe. Zostałam obdarowana naprawdę hojnie przez los czy tez geny i całe życie szukałam dziury w całym. To było strasznie, strasznie głupie. Teraz dbam o nie, trenuję z głową, doceniam się za efekty - tym bardziej, ze wiek i hormony są przeciwko mnie, wiec nie spodziewam się, żeby było lepiej.

ciało, w sensie skórę mam bardzo ładną, mały cellulit, trochę piegów, trochę rozstępów na brzuchu po ciąży, ale ogólnie skóra jest ładna, nie ma zwisów skóry. A że mam parę kg za dużo, to inna sprawa, ogólnie jestem zbita. Podobam sie sobie, ale brzuch wciągam 🙃

Użytkownik4250924 napisał(a):

Lubię swoje ciało. Nie przeszkadzają mi jego drobne wady, uważam, że jest wspaniałe. Zostałam obdarowana naprawdę hojnie przez los czy tez geny i całe życie szukałam dziury w całym. To było strasznie, strasznie głupie. Teraz dbam o nie, trenuję z głową, doceniam się za efekty - tym bardziej, ze wiek i hormony są przeciwko mnie, wiec nie spodziewam się, żeby było lepiej.

dobrze napisane 👍 też uważam się za hojnie obdarowaną (i to nie przechwałki, poprostu różni ludzie się rodzą, a ja mam dwie ręce, dwie nogiitd) i zgrzeszyłabym narzekając

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.