Temat: Vinted

Nawiazując do tematu z głównej odnośnie SH, chciałam Was zapytać w osobnym wątku o ubrania z vinted :) 


Jakie są Wasze doświadczenia - czy miałyście problemy z wysyłka (oszustwami), zwrotami, rzeczami nieadekwatnymi do opisu? 

I może jakieś best practices - poza komentarzami na co warto zwracać uwagę szukając ubrań? 

I trochę poboczne pytanie - czy sprawdza Wam się dobieranie ubrań po wymiarach ciuchów leżących na płasko? Zawsze mierzyłam, a przy vinted to się raczej nie sprawdzi 


czuje się bardzo zachęcona tamtym wątkiem, bo kupowanie ubrań z drugiej ręki jest bardzo bliskie mojemu światopoglądowi :) 

Wisterya napisał(a):

Ja rzadko, kilka razy się nacięłam. Raz mi wysłali brudny i zmechacony płaszcz - który niby był w stanie idealnym (!!!), Generalnie ubrania znoszone na maksa z napisem "stan idealny" to standard. Jedną wełnianą spódnicę kupiłam ze śladem po żelazku, (którą to zauważyłam po wypraniu). Kilka się trafiło fajnych, np. garnitur. Ale to trzeba wybierać, znać się, kupować rzeczywiście rzeczy znanych firm, z dobrych materiałów - i rzeczywiście zakładać, że ubranie nie było eksploatowane na maksa. I od indywidualnych użytkowników, a nie od second-hand hurtowników, którzy kupują na kilogramy a sprzedają z 1000-krotną marżą....I jeszcze zakładając, że oni byli pierwszym i jedynym użytkownikiem :P

Dla mnie czasochłonna - niestety - rozrywka, ale ja chyba też nie mam szczęścia.

Fakt, czasochłonne 

Ja swego czasu miałam mega fazę na Vinted, kupowałam głównie torebki i akcesoria. Jak coś kupię i mi nie podpasuję, to odsprzedaje dalej. Jak dziewczyny wyżej pisały: nie dawać sie nabierać na dezajnerskie szmatki, ja jakoś niewierzę w ich oryginalność. Trzeba spojrzeć na użytkownika i reszte jego kramu. Nie narzekam, nietrafione zakupy da sie rektyfikować, osobiście nie trafiłam na oszustów. Rozwala mnie jednak brak pomyślunku przy pakowaniu delikatnych rzeczy. Raz kupiłam ozdobną puszkę z motywem z SW, laska włożyła ją w zwykłą reklamówkę i tak wysłała. Puszka oczywiście przyszła pognieciona, nie mogłam uwierzyć, jak można nie mieć wystarczająco wyobraźni, żeby tak spakować przedmiot. Napisałam do niej, wysłałam zdjęcia i oddała mi kasę.  

Pasek wagi

Ja zarówno kupuję jak i sprzedaję na vinted. Jeszcze nie zdarzyło mi się trafić na oszusta, a nawet jeśli to działa ochrona kupujących. Jak dostaniesz bubel to po prostu nie klikasz "wszystko OK" i zgłaszasz problem, a oszust nie dostaje Twojej kasy. 

Zawsze pytam o wymiary, bo po zdjęciach faktycznie ciężko ocenić proporcje ciuchów.

LeiaOrgana7 napisał(a):

Ja swego czasu miałam mega fazę na Vinted, kupowałam głównie torebki i akcesoria. Jak coś kupię i mi nie podpasuję, to odsprzedaje dalej. Jak dziewczyny wyżej pisały: nie dawać sie nabierać na dezajnerskie szmatki, ja jakoś niewierzę w ich oryginalność. Trzeba spojrzeć na użytkownika i reszte jego kramu. Nie narzekam, nietrafione zakupy da sie rektyfikować, osobiście nie trafiłam na oszustów. Rozwala mnie jednak brak pomyślunku przy pakowaniu delikatnych rzeczy. Raz kupiłam ozdobną puszkę z motywem z SW, laska włożyła ją w zwykłą reklamówkę i tak wysłała. Puszka oczywiście przyszła pognieciona, nie mogłam uwierzyć, jak można nie mieć wystarczająco wyobraźni, żeby tak spakować przedmiot. Napisałam do niej, wysłałam zdjęcia i oddała mi kasę.  

Ja raz dostałam ubranie w opakowaniu po mleku dla bobasów :P 

Ja odkryłam ostatnio i wpadłam w wir zakupów, wydałam w tym miesiącu chyba z 600 zł. Dotarły do mnie już 3 paczki i wszystko w stanie idealnym. Ostatnio pisałam o moich brakach w garderobie to zaczynam pomału uzupełniać. Zamówiłam 8 koszulek na krótki rękaw+2  sukienki i zapłaciłam 60 zł :D Nawet jak coś przyjdzie nie takie (jedna sukienka jest za duża - oddam mamie) to nie jest żal bo nie są to duże pieniądze

cancri napisał(a):

Ja nie korzystam z vinted, bo naczytalam sie zbyt wielu opinii z blokowaniem kasy, ale to bardziej dotyczy sprzedajacych jak kupujacych, oni sami musieli ostatnio jakas spora kare zaplacic.

Natomiast sama apka jest spoko. Co do sprzedajacych i zaufania, to tak samo ograniczone powinno byc jak zakupy przez fb i inne portale z uzywkami.

Na co zwracac uwage - na pewno zawsze dopytac, jak czegos nie jestes pewna. Lepiej dopytac niz dac sie wrobic ;-)

O tak, ja dlatego przestałam korzystać z vinted, bo się nacięłam jako sprzedająca. Wysłałam paczkę która wpadła w jakieś limbo na kilka dobrych tygodni i Vinted nie chciało reagować ponieważ firma kurierska (bookowana za pośrednictwem Vinted) aktualizowała status co kilka dni na "opóźnione" czy coś takiego, więc uważali ze wszystko było ok 🤓

Nie trafiłam na oszusta, ale kupiłam tylko kilka rzeczy. Chociaż jedna dziewczyna napisała, że sukienka nie była używana i z wierzchu rzeczywiście bez zarzutu, ale pod spodem w miejscu tyłka była sfilcowana, więc musiała być chodzona. I mam wrażenie że po zapachu albo długo leżała w szafie albo była z lumpa. W niczym co kupiłam ostatecznie nie chodziłam, razmiar dobry, ale okazywało się, że mi nie pasuje, a to krój, a to materiał. Sama sprzedawałam i nikt nigdy nie miał pretensji, ale w pewnym momencie jak po przerwie wróciłam na vonter to miałam masę kupujących naciągaczy, że wysyłają jakieś linki do wpłat. 


Ja zamówiłam ze dwa razy cos .

Za każdym razem nie trafiłam z rozmiarem. 

Więc lipa. 

Ponadto jakieś fake konto chciało mi wykraść dane i podziękowałam.


Ja teraz w zasadzie w 80% ubieram się na Vinted. W szczególności kupuję tam spodnie, bo wycieram je na udach bardzo szybko, nie opłaca mi się kupować spodni po 100-150 zł, skoro mogę kupić gacie w bardzo dobrym stanie, czasem nawet nieużywane za 20 zł. Moja koleżanka też kupuje sporo na Vinted i do tej pory nie miałyśmy żadnych problemów. Nie zdarzyło mi się też niczego zwracać, bo zawsze kontaktuję się ze sprzedającą i dopytuję o wymiary.

Dodatkowo, na Vinted poluję na jakieś konkretne ciuchy z wsześniejszych lat, których nie ma już w sprzedaży. Tak upolowałam np. konkretną parkę i sukienkę z ZARY.

Batdzo duZo kupuje przez vinted i nigdy noe zostałam oszukana tudzież nie miałam innych problemow. Raz tylko jakaś dziewczyna wysłała mi nieuprana sukienkę.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.