- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 czerwca 2022, 23:34
Mam niedługo obronę pracy magisterskiej - wiem że ubiór powinien być elegancki i galowy, jednak mam coś takiego na oku i myślę, czy wypadałoby w czymś takim iść? Pod spodem biała bluzka - marynarka raczej rozpięta
26 czerwca 2022, 04:26
Czyli uważacie, że nie powinno być żadnych zasad co do ubioru na określone okazje? Mam uwierzyć, że na ślub przyjdziecie w legginsach albo dresach? Na rozmowę o pracę też?
Poza tym co to za problem? Ogranicza to jakoś wolność czy o co chodzi?
Przecież ubiór świadczy o człowieku, więc jak można zakładać, że nie będzie się ocenianym na jego podstawie?
26 czerwca 2022, 07:40
Zasady moga byc, ale bez nadecia i przesady. To jest fajna marynarka i okej spodnie, tylko "kolor" nie ten. Gdyby byly czarne, to nikt by oceny nie obnizal, nie? O to wlasnie chodzi. To jest schludny ubior przeciez a nie podarte spodnie odslaniajace 3/4 tylka.
26 czerwca 2022, 08:03
Mam nadzieje, że dożyje czasów, gdzie nie wyglad bedzie decydowac o czlowieku a to co ma w sobie i to co wie/umie itp.
Samo to, że piszecie, że za fuksjowy kolor autorka mogłaby dostac gorsze pytanie czy gorszą ocene jest dla mnie porażające.
Żyjmy i dajmy życ innym.
I jeszcze zastanowcie sie czy same uważacie, że ten kolor jest nie odpowiedni na obrone czy macie wypaczony pogląd poprzez spoleczne schematy/nakazy i tym podobne.
dokladnie. To tylko kolor . Może dziewczyna czuje się dobrze w takim kolorze. A odbieranie tego jako braku szacunku czy jakiejś obrazy majestatu to już całkiem popoerdzielone. No na pewno ubrała róż bo nie lubi profesora i chce go tym poniżyć ( sic!).
ale to nie wszędzie tak jest. W Niemczech pani w banku siedzi w dżinsach z dziurami i nikomu to nie przeszkadza.
26 czerwca 2022, 08:06
Czyli uważacie, że nie powinno być żadnych zasad co do ubioru na określone okazje? Mam uwierzyć, że na ślub przyjdziecie w legginsach albo dresach? Na rozmowę o pracę też?
Poza tym co to za problem? Ogranicza to jakoś wolność czy o co chodzi?
Przecież ubiór świadczy o człowieku, więc jak można zakładać, że nie będzie się ocenianym na jego podstawie?
myslalam że na obronie to się ocenia co innego.
26 czerwca 2022, 08:12
Czyli uważacie, że nie powinno być żadnych zasad co do ubioru na określone okazje? Mam uwierzyć, że na ślub przyjdziecie w legginsach albo dresach? Na rozmowę o pracę też?
Poza tym co to za problem? Ogranicza to jakoś wolność czy o co chodzi?
Przecież ubiór świadczy o człowieku, więc jak można zakładać, że nie będzie się ocenianym na jego podstawie?
myslalam że na obronie to się ocenia co innego.
Ocena to i tak już wcześniej ustalona na podstawie pracy, więc przesadziłam że to może wpłynąć.
Po prostu jest zbyt krzykliwy kolor i tyle. Zresztą większość odpowiedzi była na nie.
26 czerwca 2022, 08:37
niestety jeszcze nie, ale mam nadzieję, że to sie bedzie szybko zmieniać.
w końcu na obronie to Ty jesteś ekspertem i zasady powinny być Twoje :)
Lepszego tekstu nie czytałam od dawna. Niestety, mam dość duże doświadczenie w obszarze szkolnicta wyższego i o autorach prac magisterskich (w potężnej większości) można powiedzieć wiele, ale nie to, że są eksprertami. Niedawno miałam przyjemność czytać trochę takich "eksperckich" wypocin przed przekazaniem do recenzji. Tak swoją drogą, obrona pracy odbywa się na warunkach uczelni i zgodnie z jej regulaminem. Na swoich zasadach to Gnojuwa może obronić swoją pracę magisterską przed znajomymi na urządzonej przez siebie domówce z okazji tegoż święta.
Niestety, mam tego świadomość, ale to jest efekt nieprawidłowości systemu szkolnictwa wyższego, że praca magisterska jak i obrona są traktowane jak egzamin, a tym nie są.
Co do wypocin, to nie dotyczy tylko studentów. Roszkowskiemu powierzono napisanie podręcznika jako utytułowanemu ekspertowi. Dopóki wiedział że jego prace przejdą lub nie przez sito recenzenckie w środowisku potrafił pisać rzetelnie. Tu wyrzygał się kompletnie, bo żadnej dyskusji czy konfrontacji nie będzie. Dzieło życia wielmożnego, nie mające nic wspólnego z powszechnie akceptowana wiedzą, a będące jedynie manifestacją dotąd skrywanych poglądów. To jest skandal, który odbiera powagę instytucji, a nie tam rózowy garnitur magistrantki ;)
26 czerwca 2022, 13:36
Hm, dziewczyny przychodziły w kolorowych marynarkach, ale bardziej stonowanych (nawet różowych) :D Wątpię, żeby to jakoś wpłynęło na Twoją ocenę, czy przebieg egzaminu, ale tak agresywny fuksjowy róż po prostu nie prezentuje się poważnie. Ja jeszcze jestem blondynką i jakbym w tym poszła to "legalna blondynka" na żywo :D Film był prześmiewczy i w sumie wskazywał, że nie ubiór świadczy o inteligencji człowieka i przygotowaniu, ale też wskazywał że społecznie jest to mało akceptowalne. Czy słusznie, czy nie - to już inna bajka i świata nie zmienimy do Twojej obrony :D Jak wiesz, że masz spoko komisje, to bym może nawet poszła. Ale że nie jest to cos, co posiadasz już, to po co? Nawet nie mam pomysłu, gdzie potem można ubrać taki komplet :D
26 czerwca 2022, 13:47
niestety jeszcze nie, ale mam nadzieję, że to sie bedzie szybko zmieniać.
w końcu na obronie to Ty jesteś ekspertem i zasady powinny być Twoje :)
Wybacz, ale nie zgodzę się z Tobą. Rzadko jest tak, żeby magister był takim ekspertem, żeby komisji się na tym nie znała. Przy doktoracie, tak już bywa, chociaż recenzenci wybierani są tak, żeby umieli ocenić przedłożoną pracę. A zasady obrony wyznacza uczelnia i jej statut, a nie magistrant.
26 czerwca 2022, 13:50
Zalezy jaka uczelnia i jaki kierunek. I jaką jesteś studentką. Mój mąż poszedł w koszulce z Marksem, ale że był i tak najlepszym studentem, to nikogo to nie przejęło.
U siebie na uczelni poszłabym w tym, co zaproponowałaś. Ale biała bluzka to przy tym garniaku jakaś abominacja.
Na konserwatywnej uczelni, przy konserwatywnej kadrze i jak nie jesteś pewna siebie, to absolutnie nie.
Wypada mieć szacunek do pewnych okazji i miejsc.
poglad że ubranie świadczy o szacunku to jeden z powodów dlaczego nie ma mnie w pl.
mimo to na obronę nie polecam w tym iść. Może jakiś stonowany róż by przeszedł. Ewentualnie spodnie tylko i elegancka bluzka .no chyba że znasz swoich nauczyli i wiesz jakimi są ludźmi. Miałam profesorkę co sama w takich kolorach chodziła. Innego w podartych dżinsach
Poza tym mi się ten zestaw mocno nie podoba i nie tylko kolor. Ta marynarka jest moim zdaniem brzydka pod względem kroju.
Czym innym jest chodzenie na co dzień na uczelni, prowadzenie zajęć w mocno nieformalnym stroju, czym innym obrona. To jest oficjalne wydarzenie, regulowane przepisami, więc nie róbmy szopki.