Temat: Perfumy

Ile buteleczek perfum posiadacie? Macie osobne zapachy do pracy/ na impreze / do domu/ na wyjazd? Ile czasu zuzywacie perfumy powiedzmy 100ml? Jaki jest wasz ulubiony zapach?

Angel Muglera na balety -ladny trwały i rozpoznawalny zapach

I uwaga, Carolina Herrera 212 męski zapach do biura (dla mnie taki unisex i bardzo mi się podoba) 

lunie też klasyczna euphorie oraz Calvin Klein Eternity

mam na stanie max 2 flakony

Perfumy wietrzeją. Nie lubię mieć więcej.



Kilkanaście. Mam okresy przywiązania do jednego zapachu i okresy eksperymentów. Lubię testować starsze klasyki, teraz wszystko pachnie jakoś podobnie. Zmieniam w zależności od nastroju i pogody. Poza tymi kilkunastoma mam tez kilkadziesiąt odlewek i próbek, jak mam ochotę na zmiany. Poszukiwanie nowego zapachu, który wejdzie do kolekcji, trwa u mnie miesiącami. Dwa zapachy, które muszę mieć w kolekcji zawsze, to Kenzo Amour i Chanel Allure. I nienawidzę, jak wycofują coś, co lubiłam. Na liście „muszę mieć” mam teraz Trussardi (czy tez Trussardi Feminine lub Trussardi woman, różnie sklepy opisują ten zapach). 
Nie potrafiłabym pachnieć perfumami tylko dlatego, że dostałam i nie chce wyrzucić, takie zwykle oddaję dalej. Ogólnie do perfum podchodzę bardzo emocjonalnie. Po latach pamietam czym pachniałam, kiedy coś istotnego się wydarzyło. Mam w notesie listę ukochanych zapachów, które wycofano. Najbardziej znienawidzony przeze mnie zapach z kategorii „wszyscy lubią” to DG Light Blue, pachniał na mnie jak odświeżacz do toalet, dostałam w prezencie i poszedł dalej.

Elizabeth Arden - Sunflowers. To mój ulubiony zapach, taki świeży, lekki. Ale perfum używam rzadko, więc mam ten sam flakon od dobrych kilku lat;)

Drugi, którego używam to różowy Biotherm, nie pamiętam nazwy. Dostałam w prezencie. Ale tak bardzo go już nie lubię, bo ma landrynowaty zapach.

Podszedł mi jeszcze perfum Chloe - miałam kiedyś tester i chyba sobie kupię.


Mam jeszcze parę nietrafionych prezentów, ciężko-slodkich zapachów, które mi nie pasują. Kiszą się w szafce.

Obecnie mam 6 butelek, kupuje duże pojemności (zazwyczaj 100/90 ml): resztka Thierry Mugler Angel, Tommy Hilfiger Tomy Girl, DKNY Be Delicious Summer Squeeze, DKNY Pure, YSL Black Opium i mojego nowego ulubieńca YSL Libre Intense. 
Używam ich naprzemiennie, wg nastroju, Tommy Girl ostatnio rzadko bo mi się znudziła trochę (mam jeszcze polowe z 200 ml butli). Już mam upatrzony następny zapach: Gucci Flora Gorgeous Gardenia, ale chce najpierw skończyć jakiś zapach, nie lubię mieć za dużo perfum na raz, bo te „starsze” mi się nudzą i przestaje je używać. Ale zawsze mam 1 ulubiony zapach, który oprócz innych muszę mieć, przez kilkanaście lat to był Angel, potem Black Opium, a od kilku miesięcy Libre Intense.


Aktualnie mam 7. Używam zamiennie, w zależności od nastroju. Nie wiem na ile mi wystarczają, ale na bardzo długo. 

 3 flakony po 100 ml i to juz duzo za duzo, ho zuzywam bardzo wolno.

Givenchy ange ou demon le secret (aktualny ulubieniec - lekkie, cierpka herbata i zurawina), 

Zadig & Voltaire this is her (dosc ciezkie, zimowe i troche gourmand) 

Calvin Klein Reveal (pachna jak skora na sloncu, morze i slony karmel) , czyli raczej malo popularne zapachy. 


Do tego tona probek ;) ogolnie jestem bardzo wybrefna, jesli chodzi o perfumy, ale uwielbiam je testowac i zaglebiac sie w zapachy, niestety to bardzo drogie hobby

mam ponad 10 butelek, ale 3-4 to takie które zalegają od bardzo dawna i przestałam je używać. Nie wiem w jakim czasie zużywam 100 ml. 

niektóre zapachy używam głównie zima - Lancome Idole oraz Tresor. Carolina Herrera Good Girl Supreme uwielbiam, ale przez to że mój mąż twierdzi i tak mi wkręcił że jest zimowy i też używam go zima.

poza tym kilka uniwersalnych/letnich- Armani Code, Hugo Boss La Jour, Hugo Boss Alice. Plus sporadycznie te które zalegają od lat;)


skloniłas mnie do refleksji ile kasy zmarnowanej xd mam 2 butwlki za 2x120zl - na codzien, mam dwie super wyjściowe za 2x 320, i jedne takie jak się palone to się psikne za 90zl.

ogolmie mam baaardzo specyficzny gust w perfumach. Lubię bardzo delikatne nuty, ale wyczuwalne na ciele z nutami jaśminu ale gdzie jaśmin nie jest sercem

Himawari napisał(a):

 3 flakony po 100 ml i to juz duzo za duzo, ho zuzywam bardzo wolno. Givenchy ange ou demon le secret (aktualny ulubieniec - lekkie, cierpka herbata i zurawina), 

Zadig & Voltaire this is her (dosc ciezkie, zimowe i troche gourmand) 

Calvin Klein Reveal (pachna jak skora na sloncu, morze i slony karmel) , czyli raczej malo popularne zapachy. 

Do tego tona probek ;) ogolnie jestem bardzo wybrefna, jesli chodzi o perfumy, ale uwielbiam je testowac i zaglebiac sie w zapachy, niestety to bardzo drogie hobby

Mam Z&V this is her i dla mnie one pachnna mlecznie, bardzo je lubie mam tylko 30ml na pewno kupie wieksza pojemnosc

Radosna32 napisał(a):

cancri napisał(a):

Jedna, ale dostalam je rok temu i nie lubie. Nie chca sie cholery skonczyc.

Nie chcialabys poszukac swojego zapachu? Nie kusza cie perfumerie?

Wiem, ktore zapachy lubie i ktore mi pasuja. To nie oznacza, ze mam potrzebe posiadania x butelek w lazience. Skoncze te, to kupie inne.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.