Temat: Czy macie dodatkową pracę?

Czy to się w ogóle opłaca?

Ile trzeba by było zarobić by to miało jakiś realny wpływ na domowy budżet?

Ile procentowo zaplata za zlecenia wynosi w stosunku do Waszej podstawowej pensji na umowę o prace? 
Czy dużo czasu zajmuje Wam taka dodatkowa praca? 

Czy w przeliczeniu na roboczo godziny zarabiacie mnie czy więcej niż 50zł/h?

Nie, bo na dzis bardziej cenie sobie czas wolny niz dodatkowe dochody, ktorych tak naprawde nie potrzebuje. 
Kiedys (dawno) dorabialm do pensji. Na tamte czasy bylo to 1/2 wynagrodzenia, przy ilosci godzin duzo mniejszej niz praca na etacie, wiec sie oplacalo. 

Mam etat + pracuję w trzech innych miejscach pracy, sam etat to najmniejsza część moich zarobków. 

Pasek wagi

Ilość godzin pracy mogę regulować i dokładać sobie, co już robię, mąż też. Niby jeszcze inflacja bardzo nas nie boli, ale jeśli dalej będzie się rozkręcała, to albo zaciskanie pasa, albo pracy jeszcze więcej. Kredytów nie  mamy, więc nie spłacamy, chociaż tyle. Co do stawki na nadgodzinach, czy zleceniu, to od zawodu stawka zależy, trudno porównywać przeróżne zawody, dla jednego 50zł/h jest OK, dla innego 200zł/h to mało.

Tak, robię tlumaczenia. Niewiele i bardziej hobbistycznie ale +/- 1000zł w miesiącu wpadnie. Wychodzą tak ze 3 pełne dni w miesiacu. Natomiast to są takie moje pieniądze "na wszelki wypadek", których nie ruszam, więc nawet za bardzo nie odczuwam ze je mam :p

Pasek wagi

xysmenatrix napisał(a):

Tak, robię tlumaczenia. Niewiele i bardziej hobbistycznie ale +/- 1000zł w miesiącu wpadnie. Wychodzą tak ze 3 pełne dni w miesiacu. Natomiast to są takie moje pieniądze "na wszelki wypadek", których nie ruszam, więc nawet za bardzo nie odczuwam ze je mam :p

jesteś tłumaczem czy znasz jakiś rzadki język?:)

a jakie macie prace dodatkowe? 

Pasek wagi

Ja pracuję tylko na swoim etacie i póki co wytrzymujemy inflację. Czuję, że dodatkowej pracy mogłabym nie ogarnąć, bo i tak mam wrażenie, że czasu jest za mało;) ale jak poczuję, że pensja mi nie wystarcza to zacznę chyba szukać lepiej płatnej pracy. Dodatkowe zlecenia robiłam, jak byłam na macierzyńskim i chciałam się oderwać od "dzieciowej" rutyny. Tylko - niestety - odbywało się to kosztem snu.

Mąż robi coś dodatkowo poza etatem, ale to bardziej przygotowywanie gruntu pod działalność niż praca typowo dla kasy.

Mam swój etat za dobrą stawkę i czasem podłapuję nadgodziny albo podwójne dniówki, jak pracuję w 'święto', więc druga praca mnie nie interesuje ani ze względów ekonomicznych ani osobistych, bo praca 6 dni w tygodniu po 8-12 godzin to naprawde dużo. 

Pasek wagi

Prace to nie, ale kolekcjonujemy designerskie przedmioty i jak mamy potrzebe zastrzyku gotowki, to cos tam zawsze sprzedamy za dobra kase.

sacria napisał(a):

xysmenatrix napisał(a):

Tak, robię tlumaczenia. Niewiele i bardziej hobbistycznie ale +/- 1000zł w miesiącu wpadnie. Wychodzą tak ze 3 pełne dni w miesiacu. Natomiast to są takie moje pieniądze "na wszelki wypadek", których nie ruszam, więc nawet za bardzo nie odczuwam ze je mam :p

jesteś tłumaczem czy znasz jakiś rzadki język?:)

jestem tłumaczem niemieckiego z wykształcenia ale nie pracuję w zawodzie, dlatego hobbistycznie :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.