- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2022, 11:00
Co sądzicie o późnym macierzyństwie w dłuższej perspektywie czasu? Ludzie najczęściej skupiają się na tym co „tu i teraz”, byle zajść w ciąże, byle się udało. Ale co będzie później?
Moja mama urodziła mnie w wieku 33 lat. Jak byłam dzieckiem bardzo wstydziłam się tego, że jest o wiele starsza od mam moich koleżanek. Teraz ja mam 33 lata i od roku mamy już ze mną nie ma.
Czytam na pudlu komentarze pod postem o ciąży Kasi Sokołowskiej (49l) i jest wiele opinii ludzi, którzy przeżyli podobne sytuacje do mojej i uważają, że takie późne zachodzenie w ciąże to przejaw EGOIZMU.
Co Wy sądzicie o tym?
20 kwietnia 2022, 11:26
Po przekroczeniu pewnego punktu (mówi się tu zwykle o okolicach 35 rż) ciąża wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia powikłań - czy to u płodu, czy jeśli chodzi o samą ciążę (np zajście w ciążę pozamaciczną, co w nieco późniejszym stadium może zagrażać życiu matki). I w sumie to tyle, co mam do powiedzenia jeśli chodzi o późną ciążę 🤷
Kiedyś, jeszcze jako dzieciak, uważałam za późny wiek na zaciążenie 25 rż. Dziś chce mi się tak trochę śmiać z własnej naiwności 😅 A zakładając nawet, że rodzice zdecydują się na dziecko (albo zwyczajnie wpadną) gdzieś przed 50-tką, to gdy kaszojad dorośnie oni wciąż będą może nie młodzi, ale "na chodzie". Na pewno byłoby przesadą uważanie ich za zgrzybiałych starców 🙄
Egoizmem, wręcz bezmyślnością jest z kolei decydowanie się na dziecko lub kilkoro, gdy ewidentnie nie ma się na to godziwych warunków.
20 kwietnia 2022, 11:31
Mama urodziła mnie jak miała 31, jej mama urodziła ją w wieku 30 lat, ja urodziłam swoje pierwsze dziecko wcześniej, bo w wieku 27 lat;) Moja mama była starsza niż niektóre mamy koleżanek (i też wyglądała na starszą, zresztą tak samo jak ja teraz), ale nie przeszkadzało mi to. Plusem na pewno było to, że miała większe doświadczenie życiowe, zdążyła zrobić więcej "fajnych rzeczy" przed macierzyństwem i naprawdę dobrze i świadomie wybrała sobie męża, więc mogę chyba powiedzieć, że małżeństwo moich rodziców dało mi dobre wzorce, a moi rodzice (mama w szczególności) byli uważani prze moje koleżanki za "fajnych". Moja babcia nadal żyje i jest dość samodzielna jak na swój wiek.
Mojemu wujkowi urodziły się dzieci kiedy miał prawie 60 lat - jego żona jest prawie o 20 lat młodsza. Tutaj już pewne różnice widać - zarówno w stosunku do dzieci, jak i między nim i jego żoną. Temperamenty są inne. Ale dają radę.
Co do późnej ciąży: problemem są dla mnie możliwe powikłania. powyżej 35 lat ryzyko chorób znacznie wzrasta, ciąża powyżej 40-ki wydaje się być jeszcze bardziej niebezpieczna. Ciąża w wieku 49 lat to naprawdę późna ciąża, ale wiele zależy też od tego, w jakiej kondycji jest człowiek. Niektóre 60-cio latki są lepszej kondycji fizycznej i psychicznej niż 40-latki. Trzeba mierzyć siły na zamiary.
Edytowany przez 20 kwietnia 2022, 11:34
20 kwietnia 2022, 11:32
Nie uważam, że to przejaw egoizmu. Często zależy poprostu od sytuacji życiowej. Czasem takie późne macierzyństwo jest bardziej dojrzałe. Ja mam 32 lata i jeszcE nie jestem matką ale nie był to do końca mój wybór tylko tak mi się potoczyło życie:) ale myślę że jak już zostane matką to nie będę gorsza od dwudziestoparolatek:)
20 kwietnia 2022, 11:33
I wczesne i późne macierzyństwo ma swoje plusy i minusy, ale 33 lata to prawie takie optimum. No chyba, ze w danym wieku czujemy już się za starzy, wtedy nie powinnismy podejmować już żadnych działań, no może poza szykowaniem trumny.
Edytowany przez Prosiatko.3 20 kwietnia 2022, 11:34
20 kwietnia 2022, 11:34
Ja patrzę z perspektywy "trudniejszego" zachodzenia w ciążę: 2lata starań, badania, nic nie wykazało, 2poronienia, idealna ciąża bez komplikacji w wieku 30lat i niespodzianka: dziecko niepełnosprawne (zespół Downa). Potem jeszcze 2razy udało mi się zajść w ciążę i je utraciłam. Badań zrobiliśmy mnóstwo, zatrzymaliśmy się, bo zaczęlo się już to robić, jak szukanie igły w stogu siana i w wieku 35lat świadomie i dobrowolnie zaprzestaliśmy dążenia do kolejnej ciąży.
Jezeli ktoś w późniejszym wieku zaczął się starać o ciążę i napotkał na problemy, to przesuwa się czas, kiedy się uda. O ile się uda.
Natomiast wiek matki i ojca (o czym rzadziej się mówi) bardzo mocno wpływa na ryzyko błędów genetycznych i uważam, że po 40 trzeba być już nastawionym na to, że chociaż fizycznie człowiek czuje się super, to ciąża jest ciąża wysokiego ryzyka i koniec.
Natomiast decyzja o tym, czy i kiedy zdecydować się na dziecko, to sprawa indywidualna każdej pary i nic mi do tego. Nikogo nie oceniam. Chciałabym żeby wszystkie ciążę były planowane i świadome, żeby ludzie "nie szli na żywioł" i "jakoś to będzie". I bardzo bym chciała, żeby rodziły się same zdrowe dzieci. A te, którym jednak coś dolega, by od samego początku otrzymały dobrą opiekę i wsparcie, by nie czuły się wykluczone.
20 kwietnia 2022, 11:39
Czasami ludzie się starają latami o dziecko. Moi znajomi starają się już 3 lata. Moja kuzynka starała się o dziecko 10 lat. Ale oni z mężem od razu po ślubie podjęli próby, ona miała 18 lat on 27. I udało się po 10 latach, czyli nagle stała się "starą mamą" ja bo urodziła mając 28 lat, drugie dziecko po chyba 3 latach, już była po 30.
Moj wujek sie 14 lat staral. Moja kuzynka jest w efekcie 17 lat mlodsza ode mnie.
A w sumie moja babcia jak rodzila miala 31 i 33 lata, a to bylo 52 lata temu. Teraz ma 85 lat i dozyla prawnuczki, jest pelna sil i wigoru, chociaz wiadomo, ze nie tak jak gdy miala 20 lat ;-)
Edytowany przez cancri 20 kwietnia 2022, 11:43
20 kwietnia 2022, 11:41
Znajoma (wtedy 41 lat), po 25 latach małżeństwa uznała, że teraz czas "zrobić sobie dzidziusia", bo im "nudno", a teksty o zwiększonym ryzyku, to "takie straszenie". Szybko się udało. Dziecko jest na świecie i ma zespół Downa. Oni "nie przejmują się tym". Kiedyś ich zabraknie, dziecko może być wtedy już dawno dorosłe, ale wciąż zdane na czyjąś łaskę (lub niełaskę).
20 kwietnia 2022, 11:42
Po przekroczeniu pewnego punktu (mówi się tu zwykle o okolicach 35 rż) ciąża wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia powikłań - czy to u płodu, czy jeśli chodzi o samą ciążę (np zajście w ciążę pozamaciczną, co w nieco późniejszym stadium może zagrażać życiu matki). I w sumie to tyle, co mam do powiedzenia jeśli chodzi o późną ciążę ?
Kiedyś, jeszcze jako dzieciak, uważałam za późny wiek na zaciążenie 25 rż. Dziś chce mi się tak trochę śmiać z własnej naiwności ? A zakładając nawet, że rodzice zdecydują się na dziecko (albo zwyczajnie wpadną) gdzieś przed 50-tką, to gdy kaszojad dorośnie oni wciąż będą może nie młodzi, ale "na chodzie". Na pewno byłoby przesadą uważanie ich za zgrzybiałych starców ?
Egoizmem, wręcz bezmyślnością jest z kolei decydowanie się na dziecko lub kilkoro, gdy ewidentnie nie ma się na to godziwych warunków.
Ja uważałam za to (i uważam nadal), że ciąża przed 25 r.ż. to bardzo wcześnie.
Moje koleżanki rodziły w wieku 20-23 lat i dal mnie to był jakiś kosmos. Swoje dzieci urodziłam mając 27 i 30 lat. Może mogłam jeszcze z 2-3 lata poczekać ale jakby nie patrzeć to była przecież wspólna decyzja, nie tylko moja. Nigdy się nie uważałam za starą matkę na zebraniach szkolnych, byli rodzice zarówno młodsi jak i starsi ode mnie.
20 kwietnia 2022, 11:47
Uważam ze każdy człowiek powinien sam decydować kiedy jest gotowy na potomstwo a kiedy nie i nie mi to oceniać. Może być tak ze kobieta zajedzie w ciaze po 50 i dożyje 100 lat i jeszcze wnuki zobaczy, a może być tak jak w przypadku mojej mamy która urodziła mnie w wieku 25 lat, a zmarła tuż po 40. Miłość i wsparcie można dać nienależnie od wieku, a to chyba jest najważniejsze w wychowaniu młodego człowieka.
20 kwietnia 2022, 11:53
twoja mama umarła młodo. Mój ojciec miał mnie mając 25, umarł mając 47 - wniosek taki że powinien był mnie mieć mając 16, żeby to nie było egoistyczne?
33 lata to nie jest późny wiek. Jak szlas do szkoły to mama miała około 40tki. Tutaj pojawia się kwestia zadbania, bo znam nie jedna 35+latke bardziej zadbana niż 20paro latki i też zdecydowanie wyżej jeśli chodzi o styl, klasę itd, więc to tylko kwestia danej jednostki jak wygląda.