Temat: Codzienne picie wina

Lubię po pracy usiąść do zleceń z winem. Wypijam 1/3 do połowy słabego wina. W weekendy zazwyczaj nie pije. Rano nie mam kaca. Można się w ten sposób uzależnić? Kiedyś piłam rzadziej, ale dużo naraz, ogólnie powiedziała bym, że ilościowo sporo więcej kiedyś. Lepiej codziennie czy rzadziej a "porządnie"?

Ja pije w piątek i/lub sobotę, ale całą butelkę. Jak przyjeżdża mój chłopak to wspólnie zerujemy 3 butelki. Uwielbiamy wino wytrawne lub półwytrawne i prosecco ❤️🍷🥂. Stwierdziłam, że skoro sprawia nam to przyjemność to nie będę się zastanawiać czy to już uzależnienie czy jeszcze nie. 

.Daga. napisał(a):

Ja pije w piątek i/lub sobotę, ale całą butelkę. Jak przyjeżdża mój chłopak to wspólnie zerujemy 3 butelki. Uwielbiamy wino wytrawne lub półwytrawne i prosecco ????. Stwierdziłam, że skoro sprawia nam to przyjemność to nie będę się zastanawiać czy to już uzależnienie czy jeszcze nie. 

Półtora butelki na głowę??? Ja po jednej nie żyje następnego dnia. Chyba nie wypiłam nigdy tyle. 

Plupluplu napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Ja pije w piątek i/lub sobotę, ale całą butelkę. Jak przyjeżdża mój chłopak to wspólnie zerujemy 3 butelki. Uwielbiamy wino wytrawne lub półwytrawne i prosecco ????. Stwierdziłam, że skoro sprawia nam to przyjemność to nie będę się zastanawiać czy to już uzależnienie czy jeszcze nie. 

Półtora butelki na głowę??? Ja po jednej nie żyje następnego dnia. Chyba nie wypiłam nigdy tyle. 

Nie miewam kaca po takiej ilości. Gdybym wypiła 2 butelki to może by mnie głowa bolała.

Badania mówią, ze jeden kieliszek czerwonego wina dobrze wpływa na serce. Większe ilości alkoholu są szkodliwe dla zdrowia. 

Znowu pytasz by się kłócić? Przecież i tak masz to gdzieś czy jesteś uzależniona czy nie. I tak będziesz piła 

=Blueberry= napisał(a):

Znowu pytasz by się kłócić? Przecież i tak masz to gdzieś czy jesteś uzależniona czy nie. I tak będziesz piła 

No myślę, że w jakimś stopniu jestem. Tylko bym chciała na tym stopniu zostać. 

.Daga. napisał(a):

Plupluplu napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Ja pije w piątek i/lub sobotę, ale całą butelkę. Jak przyjeżdża mój chłopak to wspólnie zerujemy 3 butelki. Uwielbiamy wino wytrawne lub półwytrawne i prosecco ????. Stwierdziłam, że skoro sprawia nam to przyjemność to nie będę się zastanawiać czy to już uzależnienie czy jeszcze nie. 

Półtora butelki na głowę??? Ja po jednej nie żyje następnego dnia. Chyba nie wypiłam nigdy tyle. 

Nie miewam kaca po takiej ilości. Gdybym wypiła 2 butelki to może by mnie głowa bolała.

Dziewczyno nie porównuj się do kogoś kto waży 3 razy więcej nawet jeśli trenujesz picie od wielu lat. A tak w ogóle to daga masz problem skoro tyle pijesz.

Użytkownik4610968 napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Plupluplu napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Ja pije w piątek i/lub sobotę, ale całą butelkę. Jak przyjeżdża mój chłopak to wspólnie zerujemy 3 butelki. Uwielbiamy wino wytrawne lub półwytrawne i prosecco ????. Stwierdziłam, że skoro sprawia nam to przyjemność to nie będę się zastanawiać czy to już uzależnienie czy jeszcze nie. 

Półtora butelki na głowę??? Ja po jednej nie żyje następnego dnia. Chyba nie wypiłam nigdy tyle. 

Nie miewam kaca po takiej ilości. Gdybym wypiła 2 butelki to może by mnie głowa bolała.

Dziewczyno nie porównuj się do kogoś kto waży 3 razy więcej nawet jeśli trenujesz picie od wielu lat. A tak w ogóle to daga masz problem skoro tyle pijesz.

Ja przepraszam bardzo nie ważę nawet 50 kg 😁

Użytkownik4610968 napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Plupluplu napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Ja pije w piątek i/lub sobotę, ale całą butelkę. Jak przyjeżdża mój chłopak to wspólnie zerujemy 3 butelki. Uwielbiamy wino wytrawne lub półwytrawne i prosecco ????. Stwierdziłam, że skoro sprawia nam to przyjemność to nie będę się zastanawiać czy to już uzależnienie czy jeszcze nie. 

Półtora butelki na głowę??? Ja po jednej nie żyje następnego dnia. Chyba nie wypiłam nigdy tyle. 

Nie miewam kaca po takiej ilości. Gdybym wypiła 2 butelki to może by mnie głowa bolała.

Dziewczyno nie porównuj się do kogoś kto waży 3 razy więcej nawet jeśli trenujesz picie od wielu lat. A tak w ogóle to daga masz problem skoro tyle pijesz.

Bez przesady, nie oceniaj, że ktoś ma problem z alkoholem, bo w weekend lubi sobie wypić. To nie jest wyznacznik alkoholizmu, tylko czy niesie za sobą konkretne konsekwencje, a na ten temat Daga nic nie napisała. 

Pasek wagi

Użytkownik4610968 napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Plupluplu napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Ja pije w piątek i/lub sobotę, ale całą butelkę. Jak przyjeżdża mój chłopak to wspólnie zerujemy 3 butelki. Uwielbiamy wino wytrawne lub półwytrawne i prosecco ????. Stwierdziłam, że skoro sprawia nam to przyjemność to nie będę się zastanawiać czy to już uzależnienie czy jeszcze nie. 

Półtora butelki na głowę??? Ja po jednej nie żyje następnego dnia. Chyba nie wypiłam nigdy tyle. 

Nie miewam kaca po takiej ilości. Gdybym wypiła 2 butelki to może by mnie głowa bolała.

Dziewczyno nie porównuj się do kogoś kto waży 3 razy więcej nawet jeśli trenujesz picie od wielu lat. A tak w ogóle to daga masz problem skoro tyle pijesz.

to do ciebie miało być Monika.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.