Temat: niepełnosprawność postrzeganie

Jak podchodzicie do osób niepełnospawnych zwłaszcza pracujących? Czy to menele, patologia czy nomalne, w pelni watościowe  osoby?

Pasek wagi

normalne osoby zasługujące na szacunek jak każdy inny niezależnie jaki to rodzaj niepełnosprawności 

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

mmMalgorzatka napisał(a):

Jak można uważać niepełnosprawną osobę za menela?  

Na dodatek pracującą, coś się chyba komuś pomyliło.

"na dodatek pracujaca", padne  ze smiechu, a jakby taki ciezko chory czlowiek nie mogacy samodzielnie egzystowac czlowiek nie pracowal to juz bys sie Noir bardziej zastanowila czy to nie menel.

Czlowiek chory moze byc zaniedbany, jesli sam nie jest w stanie zadbac i nie ma nikogo kto o niego zadba, badz ma problemy psychiczne i nie daje rodzinie mozliwosci zadbania o siebie - moze taki czlowiek wygladac i zyc zaniedbanie, moze byc brudny, moze nie miec gdzie mieszkac.
Co nie znaczy ze ktos ma prawo tego czlowieka wyzywac czy nazywac od meneli czy jakich kolwiek innych okreslen.

araksol napisał(a):

cynamonowy44 napisał(a):

araksol napisał(a):

Jak podchodzicie do osób niepełnospawnych zwłaszcza pracujących? Czy to menele, patologia czy nomalne, w pelni watościowe  osoby?

Jak pracuje to fajnie. Niepełnosprawność intelektualna czy ruchowa? Wiadomo, nie każdego do każdej pracy przyjmą. Jeśli potrafi mnie obsłużyć to super. Ale żeby menele? To zupełnie inne pojęcie. Dużo niestety dzieci z niepełnosprawnościami rodzi się w patologicznych rodzinach i stąd są zaniedbane i często to się za nimi ciągnie. Być może dlatego tak ich postrzegasz.

nie postrzegam w ten sposób, ale sie zeknęłam ze stygmatyzacją osób niepelnosprawnych. Niektórzy traktuję je jak oszustow wyłudzających renty itp pasożytów...

Bo część osób niepełnosprawnych wykorzystuje fakt, że są niepełnosprawni do usprawiedliwiania swojego lenistwa i braku ambicji. Żyją za zasiłki, a spokojnie mogliby iść do pracy. Przykład? Osoba bez nogi chciałaby zostać policjantem, z oczywistych względów nie może, więc żyje z zasiłków i ciągle narzeka na brak pieniędzy i możliwości dostatniego życia, organizuje zbiórki na remont domu, na węgiel itp. - a przecież spokojnie mogłaby pójść do innej pracy w której brak nogi nie będzie przeszkodą. Cierpią na tym osoby, które starają się żyć normalnie pomimo swoich ograniczeń. Albo nie pracujące matki dzieci z niepełnosprawnością, które oczekują pieniędzy za to, że "nie mogą" iść do pracy. Są matki które mają dzieci wymagające opieki 24 h na dobę, dzwigania, podmywania, rehabilitacji itp. One nie mogą pracować, bo kiedy? Nawet jeśli oddają dziecko do jakiegoś ośrodka na kilka godzin to ten czas mają "dla siebie" - trochę odpoczynku, wiadomo masę rzeczy jest wtedy też do załatwienia związanych np. z domem. Nikt nie jest w stanie pracować 24 h na dobę. I pojawia się mamusia, która ma dziecko z jakąś małą niepełnosprawnością, dziecko ma w ..., rano zawozi dziecko do szkoły/ośrodka tam z tym dzieckiem pracują, po południu przewiezie to dziecko na jakieś warsztaty, odbierze wieczorem i w domu nic z dzieckiem nie robi, a po zasiłek pierwsza. I niestety ale ludzie przez pryzmat tej jednej "mamusi" są negatywnie nastawieni do innych. Jedna osoba niepełnosprawna stara się żyć normalnie, "bierze" taką pomoc jakiej wymaga i nikt nie patrzy na to krzywo. Inny wykorzystuje swoją niepełnosprawność i wymaga ulgowego traktowania, nawet wtedy gdy to nie ma nic wspólnego z niepełnosprawnością.

_Asha_ napisał(a):

Menel i patologia to zaniedbany pijaczek dbający tylko o to by się napić, nawet bujający się od fuchy do fuchy byle mieć na alkohol. 

Osoba niepełnosprawna to osoba niepełnosprawna. Dlaczego mielibyśmy ja postrzegać jako menela i patologię? 

a ja dodam do tego ze i ten menel i pijaczek , skoro pije za swoje to jego sprawa jak zyje. Jesli kogos bym potepila to ludzie pokroju tego ktory siedzi ukryty w schronie (przypuszczam) i morduje na odleglosc ludzi, niszczy dorobek innych, niszczy im zycie, zmusza innych do tulaczki. 

Pracuje z osobami niepełnosprawnymi. Bardzo fajni, szczerzy ludzie. Nie rozumiem w ogóle twojego pytania. 

Berchen napisał(a):

_Asha_ napisał(a):

Menel i patologia to zaniedbany pijaczek dbający tylko o to by się napić, nawet bujający się od fuchy do fuchy byle mieć na alkohol. 

Osoba niepełnosprawna to osoba niepełnosprawna. Dlaczego mielibyśmy ja postrzegać jako menela i patologię? 

a ja dodam do tego ze i ten menel i pijaczek , skoro pije za swoje to jego sprawa jak zyje. Jesli kogos bym potepila to ludzie pokroju tego ktory siedzi ukryty w schronie (przypuszczam) i morduje na odleglosc ludzi, niszczy dorobek innych, niszczy im zycie, zmusza innych do tulaczki. 

Zgadzam się 

Ale dobór słów i porównanie niepełnosprawnych do meneli :/ Już po kim jak po kim, ale po Tobie Araksol jakoś się tego nie spodziewałam.

Mój brat jest głuchoniemy od urodzenia, ma drugą grupę inwalidzką i przyznaną rentę dożywotnio. Normalnie pracuje, egzystuje i potrafi się dogadać ze wszystkimi - jak nie pokaże, to napisze na kartce. Jest mega towarzyski i zwiedził pociągiem już chyba całą Polskę po kilkanaście razy. Zwykły, zadbany, normalny facet. Nie wiem jakich Ty niepełnosprawnych widujesz, że Ci się z menelami kojarzą i patologią.

Pasek wagi

Araksol założyła ten temat z powodu temanu Cynamonowy. Tam obróciła w ten sposób jej słowa 

Menel to alkoholik, który sie stoczył do rynsztoka. 

_Asha_ napisał(a):

Araksol założyła ten temat z powodu temanu Cynamonowy. Tam obróciła w ten sposób jej słowa 

Myślisz? 

Tu problemu zaniedbania można się doszukiwać i źródeł może być bardzo dużo. Niestety niepełnosprawność w większości przypadków jest ogromnym ciosem dla matki/ rodziców. Ja sobie tego nie wyobrażam. Koszmar i tyle. Dzieci mają coraz większe zaburzenia psychiczne. A ośrodków psychiatrycznych dla dzieci brakuje. Dobrych psychologów też. Matki nie chcą pomocy... bo uważają, ze ich dzieci są super grzeczne, bez problemów. Rzeczywistość jest znacznie inna, walczą z wiatrakami i tyle. Matki braknie, rodzeństwo nie zajmie się tym niepełnosprawnym, bo po prostu to ich przerasta. I stawiają na ośrodki aż do śmierci... Taka jest rzeczywistość... Ciężko, żeby np. 80latka ledwo chodząca była w stanie zadbać (tj. umyć dorosłego chłopa, który ma np. 60 lat) I taki w tych naszych oczach będzie menelem na pierwszy rzut oka..

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.