Temat: Laserowa korekta wzroku

Robiłyście? Polecacie? Odradzacie? Noszę okulary od 7 lat i wkurza mnie już to ciągłe przecieranie wiecznie upierniczonych szkieł, parowanie zimą i to, że bez nich nie jestem w stanie normalnie funkcjonować (soczewek nie chcę - uprzedzając rady idące w tym kierunku :) ). Nie mam jakiejś wielkiej wady wzroku, bo - 1,75, ale z astygmatyzmem jest upierdliwa, szczególnie jak mam jechać autem i jest ciemno. A jak do tego pada deszcz to już masakra - wszystkie reflektory z innych aut robią mi oczopląs i ledwo drogę widzę - unikam jak ognia wieczornych eskapad autem, ale czasem trzeba. Coraz częściej myślę ostatnio o laserze, ale się trochę boję. Powiedzcie jak to u Was było? Czy byłyście zadowolone z efektu, czy po czasie wada jakoś wróciła częściowo, czy nie. Sam zabieg czy był bolesny/niekomfortowy/nic nie czułyście? Na co ogólnie zwrócić uwagę przy ewentualnym wyborze miejsca? Ile taki interes kosztuje mniej więcej? Ile trwa rekonwalescencja po zabiegu? Jakieś efekty uboczne? Czytałam kiedyś, że najczęstszym jest efekt halo - ale ja to mam teraz normalnie, więc mnie to nie rusza akurat :P Więc jakieś inne efekty uboczne? Piszcie wszystko!

Pasek wagi

ja mam coś koło -1 i jeszcze okularów nie noszę, ale już zaczynam odczuwać kłopoty ze wzrokiem. co do pozbycia się wady jakoś mam mieszane uczucia. balabym się np całkowitej utraty wzroku, bo różnie to bywa. tysiąc zabiegów się uda, a tysiąc pierwszy nie... mocno bym to przemyślała. a astygmatyzm masz duży? 

Pasek wagi

ja mysle ze najlepiej jak porozmawiasz z roznymi lekarzami, bo jednak co by nie bylo to tak jak ze wszystkim kazdy jest inny i kazdy organizm moze inaczej wszystko odbierac. Warto dopytac sie czy robiac ten zabieg pozbylabys sie tych problemow o ktorych piszesz - bo ze w dzien bedziesz widziala lepiej byc moze nie zmieni faktu ze w nocy bedzie nadal problem. Ja mam - 1.5 i okulary uzywam tylko do jazdy samochodem, jednak w nocy to one nie az tyle pomagaja. Tak jak napisalas - swiatla mienia sie , podwajaja, w deszczu tez koszmar, nie widze swojego pasma drogi - znaczy no jak sie wslepie to widze bo jak narazie zyje , ale ile to wysilku kosztuje i nerwow to szkoda slow. Moj okulista powiedzial mi ze to wina cisnienia w oku i ze tego nie da sie zmienic, ze mam najlepiej unikac jazdy noca. Czy to na 100% tak jest? nie bylam u innego okulisty.
Zabieg laserowy mialam jak mi nagle zaczela odklejac sie siatkowka, nie bylo przyjemne. Moze kazdy zabieg jest inaczej robiony , nie wiem.

Szczerze to musi byc mega wyodne,w mojej rodzinie wszystkie kobiety maja problem ze wzrokiem + astygmatyzm w tym ja. Prawie wszystkie są po laserze i sobie chwalą. Ja też się przymierzam,u mnie na te chwile -5 🤦🏻‍♀️

Pasek wagi

Ptzy tak małej wadzie nie zrobią Ci laserowo. Niestety. 🤔 

Miałam wadę - 7,5 na lewym oku, na prawym - 4. Po zabiegu wada zmniejszyła się do - 1 na obu oczach. Po 18 latach mam teraz - 2,5. Na pewno zabieg pomógł zmniejszyć wadę ale nie zlikwidował jej całkowicie. Kuzynka z podobną wadą nie zakwalifikowała się do zabiegu bo miała za cienką rogówkę jak dobrze pamiętam. 

Pasek wagi

Ja mialam -3,75 i maly astygmatyzm, teraz mam 0. Ja jestem zadowolona. Niecaly rok po zabiegu.

miałam -6 na obu plus astygmatyzm. Jestem zadowolona- jedno do zera a drugie nieco gorzej, ale widzę dobrze. Jestem zadowolona. Nosiłam soczewki, ale zaczęłam mieć problemy z suchym okiem. A nie chciałam okularów nosić, bo to zupełnie inny komfort i zawężone pole widzenia

Mam dużą wadę wzroku i też kiedyś myślałam o korekcie. Nie wiem, jak z astygmatyzmem - na to jest prawdopodobnie osobny zabieg.

Sęk w tym, że do laserowej korekcji jest cały szereg przeciwwskazań - w tym choroby autoimmunologiczne. Można o tym poczytać np. tutaj: Laserowa korekcja wzroku – przeciwwskazania - Kliniki Okulistyczne Optegra

Warto porozmawiać z lekarzem/lekarzami. Mi odradzano, ale ja mam też inne problemy z oczami. Ostatnio w klinice okulistycznej spotkałam też pana, któremu ileś tam lat temu korekcja wzroku się nie udała przez błąd lekarski - to zdarza się rzadko, ale warto mieć tego świadomość, szczególnie przy niewielkiej wadzie.

Karolka_83 napisał(a):

Robiłyście? Polecacie? Odradzacie? Noszę okulary od 7 lat i wkurza mnie już to ciągłe przecieranie wiecznie upierniczonych szkieł, parowanie zimą i to, że bez nich nie jestem w stanie normalnie funkcjonować (soczewek nie chcę - uprzedzając rady idące w tym kierunku :) ). Nie mam jakiejś wielkiej wady wzroku, bo - 1,75, ale z astygmatyzmem jest upierdliwa, szczególnie jak mam jechać autem i jest ciemno. A jak do tego pada deszcz to już masakra - wszystkie reflektory z innych aut robią mi oczopląs i ledwo drogę widzę - unikam jak ognia wieczornych eskapad autem, ale czasem trzeba. Coraz częściej myślę ostatnio o laserze, ale się trochę boję. Powiedzcie jak to u Was było? Czy byłyście zadowolone z efektu, czy po czasie wada jakoś wróciła częściowo, czy nie. Sam zabieg czy był bolesny/niekomfortowy/nic nie czułyście? Na co ogólnie zwrócić uwagę przy ewentualnym wyborze miejsca? Ile taki interes kosztuje mniej więcej? Ile trwa rekonwalescencja po zabiegu? Jakieś efekty uboczne? Czytałam kiedyś, że najczęstszym jest efekt halo - ale ja to mam teraz normalnie, więc mnie to nie rusza akurat :P Więc jakieś inne efekty uboczne? Piszcie wszystko!

zabieg miałam w środę  7 lipca. Kosztował 5000 zł metoda lasek, jest to dość stara metoda, ale ma najmniej komplikacji. W tej cenie była wizyta kwalifikacyjna i dwie po zabiegu. Przyjechałam na umówiona godzinę, przyszedł technik jeszcze raz przebadał mi oczy. Dali mi uniform, czepek, chciałam tabletkę na uspokojenie. Położyłam się na stole. Najgorsze było wkładanie tej rozpórki na powieki. Ja nie mogłam zatrzymać mrugania, więc było nieprzyjemnie, bo na siłę chciałam zamknąć oczy. Później kazali mi patrzeć w światło, laser po każdym oku jeździł ok 20 sek, czułam swąd przypalanej rogówki. Założyli mi opatrunek w postaci soczewki. Po wszystkim dostałam receptę na przeciwbólowe i 3 rodzaje kropli. Wyszłam z gabinetu, w samochodzie usnęłam, po ok 40 minutach zaczęło się. Światłowstręt i ból nie do opisania. Tak jak by ktoś wiercił Ci przez oko do mózgu. 3 dni paliło, piekło, łzy leciały, sińce na powiekach, wszystkie rolety były spuszczone, ja w okularach przeciwsłonecznych i z ręcznikiem na głowie chodziłam po ciemku do WC. W sobotę otworzyłam oczy, to mąż mówił że było widać jak powietrze ze mnie zeszło. Od tego dnia było coraz lepiej, ale nie zalecali np oglądania TV czy telefonu. W pon jechałam na zdjęcie tych opatrunków i znów zaczęło piec, może przez dwa dni odczuwałam taki dyskomfort. Wzrok wracał falami przez ok miesiąc. Miałam duże wady -3,75 i -4,25 z astygmatyzmem. Przy takiej krótkowzroczności zostawiają standardowo -0,5. No i tyle dzis po pół roku mogę polecić,wtedy myślałam, że się wścieknie, ale rozmawiałam z osobą po podobnym zabiegu i ją nic nie bolało. Czytałam na forum, że ludzie po 4 dniach wsiedli za kierownicę (ja miesiąc nie jeździłam). Ogólnie nie ma możliwości by stracić wzrok, jeśli wadą jest ustabilizowana to szybko nie wróci, chociaż jak wiadomo po 40stce wzrok się pogarsza jak by z automatu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.