- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 marca 2022, 00:16
Robiłyście? Polecacie? Odradzacie? Noszę okulary od 7 lat i wkurza mnie już to ciągłe przecieranie wiecznie upierniczonych szkieł, parowanie zimą i to, że bez nich nie jestem w stanie normalnie funkcjonować (soczewek nie chcę - uprzedzając rady idące w tym kierunku :) ). Nie mam jakiejś wielkiej wady wzroku, bo - 1,75, ale z astygmatyzmem jest upierdliwa, szczególnie jak mam jechać autem i jest ciemno. A jak do tego pada deszcz to już masakra - wszystkie reflektory z innych aut robią mi oczopląs i ledwo drogę widzę - unikam jak ognia wieczornych eskapad autem, ale czasem trzeba. Coraz częściej myślę ostatnio o laserze, ale się trochę boję. Powiedzcie jak to u Was było? Czy byłyście zadowolone z efektu, czy po czasie wada jakoś wróciła częściowo, czy nie. Sam zabieg czy był bolesny/niekomfortowy/nic nie czułyście? Na co ogólnie zwrócić uwagę przy ewentualnym wyborze miejsca? Ile taki interes kosztuje mniej więcej? Ile trwa rekonwalescencja po zabiegu? Jakieś efekty uboczne? Czytałam kiedyś, że najczęstszym jest efekt halo - ale ja to mam teraz normalnie, więc mnie to nie rusza akurat :P Więc jakieś inne efekty uboczne? Piszcie wszystko!
Edytowany przez Karolka_83 23 marca 2022, 00:16
23 marca 2022, 10:14
Robiłyście? Polecacie? Odradzacie? Noszę okulary od 7 lat i wkurza mnie już to ciągłe przecieranie wiecznie upierniczonych szkieł, parowanie zimą i to, że bez nich nie jestem w stanie normalnie funkcjonować (soczewek nie chcę - uprzedzając rady idące w tym kierunku :) ). Nie mam jakiejś wielkiej wady wzroku, bo - 1,75, ale z astygmatyzmem jest upierdliwa, szczególnie jak mam jechać autem i jest ciemno. A jak do tego pada deszcz to już masakra - wszystkie reflektory z innych aut robią mi oczopląs i ledwo drogę widzę - unikam jak ognia wieczornych eskapad autem, ale czasem trzeba. Coraz częściej myślę ostatnio o laserze, ale się trochę boję. Powiedzcie jak to u Was było? Czy byłyście zadowolone z efektu, czy po czasie wada jakoś wróciła częściowo, czy nie. Sam zabieg czy był bolesny/niekomfortowy/nic nie czułyście? Na co ogólnie zwrócić uwagę przy ewentualnym wyborze miejsca? Ile taki interes kosztuje mniej więcej? Ile trwa rekonwalescencja po zabiegu? Jakieś efekty uboczne? Czytałam kiedyś, że najczęstszym jest efekt halo - ale ja to mam teraz normalnie, więc mnie to nie rusza akurat :P Więc jakieś inne efekty uboczne? Piszcie wszystko!
zabieg miałam w środę 7 lipca. Kosztował 5000 zł metoda lasek, jest to dość stara metoda, ale ma najmniej komplikacji. W tej cenie była wizyta kwalifikacyjna i dwie po zabiegu. Przyjechałam na umówiona godzinę, przyszedł technik jeszcze raz przebadał mi oczy. Dali mi uniform, czepek, chciałam tabletkę na uspokojenie. Położyłam się na stole. Najgorsze było wkładanie tej rozpórki na powieki. Ja nie mogłam zatrzymać mrugania, więc było nieprzyjemnie, bo na siłę chciałam zamknąć oczy. Później kazali mi patrzeć w światło, laser po każdym oku jeździł ok 20 sek, czułam swąd przypalanej rogówki. Założyli mi opatrunek w postaci soczewki. Po wszystkim dostałam receptę na przeciwbólowe i 3 rodzaje kropli. Wyszłam z gabinetu, w samochodzie usnęłam, po ok 40 minutach zaczęło się. Światłowstręt i ból nie do opisania. Tak jak by ktoś wiercił Ci przez oko do mózgu. 3 dni paliło, piekło, łzy leciały, sińce na powiekach, wszystkie rolety były spuszczone, ja w okularach przeciwsłonecznych i z ręcznikiem na głowie chodziłam po ciemku do WC. W sobotę otworzyłam oczy, to mąż mówił że było widać jak powietrze ze mnie zeszło. Od tego dnia było coraz lepiej, ale nie zalecali np oglądania TV czy telefonu. W pon jechałam na zdjęcie tych opatrunków i znów zaczęło piec, może przez dwa dni odczuwałam taki dyskomfort. Wzrok wracał falami przez ok miesiąc. Miałam duże wady -3,75 i -4,25 z astygmatyzmem. Przy takiej krótkowzroczności zostawiają standardowo -0,5. No i tyle dzis po pół roku mogę polecić,wtedy myślałam, że się wścieknie, ale rozmawiałam z osobą po podobnym zabiegu i ją nic nie bolało. Czytałam na forum, że ludzie po 4 dniach wsiedli za kierownicę (ja miesiąc nie jeździłam). Ogólnie nie ma możliwości by stracić wzrok, jeśli wadą jest ustabilizowana to szybko nie wróci, chociaż jak wiadomo po 40stce wzrok się pogarsza jak by z automatu.
No właśnie - pewnie kwestia indywidualna - też słyszałam że sporo osób od razu dobrze widzi i nie ma żadnych problemów o których piszesz. Ale nigdy nie wiadomo jak akurat na mnie trafi :) Ja mam stabilną wadę. W czasach studiów miałam -1,25 w tym astygmatyzm -0,25. Teraz mam -1,75 (od jakichś 3-4 lat) w tym astygmatyzm -0,5, czyli wada mi się pogorszyła o -0,5 przez 15 lat a czytałam, że ustabilizowana wada to taka, która się nie zmieniła w ciągu ostatniego roku, czyli u mnie spoko pod tym kątem.
Trochę zwątpiłam po tym co napisała Lukrecja i przeczytałam w linku od niej. Ja mam Hashimoto czyli chorobę autoimmunologiczną i widzę, ze też przeciwskazaniem jest cukrzyca. Wprawdzie cukrzycy nie mam ale mam insulinooporność, czyli też problemy z glukozą. Coś mi się wydaje, że mogłabym nie przejść kwalifikacji :(
23 marca 2022, 10:36
Ostatnio interesowalam sie tym tematem, ale wyczytalam, ze Hashi jest przeciwwskazaniem :/ ja mam -2 i -1, 75, nosze soczewki bo sa wygodniejsze w uzytkowaniu ale jak tylko wracam do domu to je zdejmuje bo jednak mecza oczy. Jak ogladam tv to zakladam okulary :)
23 marca 2022, 11:01
Zrób kwalifikację w klinice zajmującej się korekcją wzroku. Dopiero po badaniach lekarz będzie mógł ocenić czy można wykonać zabieg i jaką metodą, a to jest ważne przy podejmowaniu decyzji, bo każda metoda ma plusy, minusy i różne ograniczenia.
23 marca 2022, 12:30
właśnie, a rozmawiałaś o laserze ze swoim okulista? bo ogólnie to też chyba nie każda wada wzroku nadaje się do tej metody jak np astygmatyzm, bo to już chyba inna bajka?
23 marca 2022, 13:04
właśnie, a rozmawiałaś o laserze ze swoim okulista? bo ogólnie to też chyba nie każda wada wzroku nadaje się do tej metody jak np astygmatyzm, bo to już chyba inna bajka?
Jeszcze nie. Z tego co czytałam do tej pory, to astygmatyzm też się nadaje i można go wyleczyć. Nie wiem wprawdzie czy za jednym zamachem z krótkowzrocznością czy jakoś na raty to robią a może w ogóle inną metodą - nie mam pojęcia. Temat w głowie urodził mi się stosunkowo niedawno. Moja mama miała miesiąc temu zabieg na zaćmę, po którym wada jej się wyzerowała (miała -2,5) i nie musi nosić okularów i tak od słowa do słowa zaczęłyśmy o tym laserze gadać i zaczęłam myśleć, że kurde, może warto spróbować. Ale póki co nie podjęłam żadnych działań typu wizyta u okulisty. Na razie to takie głośne myślenie i zbieranie informacji :)
Edytowany przez Karolka_83 23 marca 2022, 13:05
23 marca 2022, 13:16
Ostatnio interesowalam sie tym tematem, ale wyczytalam, ze Hashi jest przeciwwskazaniem :/ ja mam -2 i -1, 75, nosze soczewki bo sa wygodniejsze w uzytkowaniu ale jak tylko wracam do domu to je zdejmuje bo jednak mecza oczy. Jak ogladam tv to zakladam okulary :)
ja mam hashi i robiłam
23 marca 2022, 13:25
Robiłyście? Polecacie? Odradzacie? Noszę okulary od 7 lat i wkurza mnie już to ciągłe przecieranie wiecznie upierniczonych szkieł, parowanie zimą i to, że bez nich nie jestem w stanie normalnie funkcjonować (soczewek nie chcę - uprzedzając rady idące w tym kierunku :) ). Nie mam jakiejś wielkiej wady wzroku, bo - 1,75, ale z astygmatyzmem jest upierdliwa, szczególnie jak mam jechać autem i jest ciemno. A jak do tego pada deszcz to już masakra - wszystkie reflektory z innych aut robią mi oczopląs i ledwo drogę widzę - unikam jak ognia wieczornych eskapad autem, ale czasem trzeba. Coraz częściej myślę ostatnio o laserze, ale się trochę boję. Powiedzcie jak to u Was było? Czy byłyście zadowolone z efektu, czy po czasie wada jakoś wróciła częściowo, czy nie. Sam zabieg czy był bolesny/niekomfortowy/nic nie czułyście? Na co ogólnie zwrócić uwagę przy ewentualnym wyborze miejsca? Ile taki interes kosztuje mniej więcej? Ile trwa rekonwalescencja po zabiegu? Jakieś efekty uboczne? Czytałam kiedyś, że najczęstszym jest efekt halo - ale ja to mam teraz normalnie, więc mnie to nie rusza akurat :P Więc jakieś inne efekty uboczne? Piszcie wszystko!
zabieg miałam w środę 7 lipca. Kosztował 5000 zł metoda lasek, jest to dość stara metoda, ale ma najmniej komplikacji. W tej cenie była wizyta kwalifikacyjna i dwie po zabiegu. Przyjechałam na umówiona godzinę, przyszedł technik jeszcze raz przebadał mi oczy. Dali mi uniform, czepek, chciałam tabletkę na uspokojenie. Położyłam się na stole. Najgorsze było wkładanie tej rozpórki na powieki. Ja nie mogłam zatrzymać mrugania, więc było nieprzyjemnie, bo na siłę chciałam zamknąć oczy. Później kazali mi patrzeć w światło, laser po każdym oku jeździł ok 20 sek, czułam swąd przypalanej rogówki. Założyli mi opatrunek w postaci soczewki. Po wszystkim dostałam receptę na przeciwbólowe i 3 rodzaje kropli. Wyszłam z gabinetu, w samochodzie usnęłam, po ok 40 minutach zaczęło się. Światłowstręt i ból nie do opisania. Tak jak by ktoś wiercił Ci przez oko do mózgu. 3 dni paliło, piekło, łzy leciały, sińce na powiekach, wszystkie rolety były spuszczone, ja w okularach przeciwsłonecznych i z ręcznikiem na głowie chodziłam po ciemku do WC. W sobotę otworzyłam oczy, to mąż mówił że było widać jak powietrze ze mnie zeszło. Od tego dnia było coraz lepiej, ale nie zalecali np oglądania TV czy telefonu. W pon jechałam na zdjęcie tych opatrunków i znów zaczęło piec, może przez dwa dni odczuwałam taki dyskomfort. Wzrok wracał falami przez ok miesiąc. Miałam duże wady -3,75 i -4,25 z astygmatyzmem. Przy takiej krótkowzroczności zostawiają standardowo -0,5. No i tyle dzis po pół roku mogę polecić,wtedy myślałam, że się wścieknie, ale rozmawiałam z osobą po podobnym zabiegu i ją nic nie bolało. Czytałam na forum, że ludzie po 4 dniach wsiedli za kierownicę (ja miesiąc nie jeździłam). Ogólnie nie ma możliwości by stracić wzrok, jeśli wadą jest ustabilizowana to szybko nie wróci, chociaż jak wiadomo po 40stce wzrok się pogarsza jak by z automatu.
No właśnie - pewnie kwestia indywidualna - też słyszałam że sporo osób od razu dobrze widzi i nie ma żadnych problemów o których piszesz. Ale nigdy nie wiadomo jak akurat na mnie trafi :) Ja mam stabilną wadę. W czasach studiów miałam -1,25 w tym astygmatyzm -0,25. Teraz mam -1,75 (od jakichś 3-4 lat) w tym astygmatyzm -0,5, czyli wada mi się pogorszyła o -0,5 przez 15 lat a czytałam, że ustabilizowana wada to taka, która się nie zmieniła w ciągu ostatniego roku, czyli u mnie spoko pod tym kątem.
Trochę zwątpiłam po tym co napisała Lukrecja i przeczytałam w linku od niej. Ja mam Hashimoto czyli chorobę autoimmunologiczną i widzę, ze też przeciwskazaniem jest cukrzyca. Wprawdzie cukrzycy nie mam ale mam insulinooporność, czyli też problemy z glukozą. Coś mi się wydaje, że mogłabym nie przejść kwalifikacji :(
Ja mam hashi i robiłam. Natomiast datę zabiegu musiałam przełożyć ze względu na @. Z ta cukrzycą i IO może być tak, że możesz mieć czasowe pogorszenie wzroku- więc tu rzeczywiście to może być brane pod uwagę.
Ja miałam robiona metodą nontouch smart surf- bez ingerencji chirurga- laser wszystko zrobił (co też zmniejsza ryzyko błędu). Zeszłam ze stołu i prawie normalnie widziałam. Po tygodniu siedziałam w pracy przed komputerem- żadnego bólu po zabiegu, zadnych jazd z oczami (chroniłam tylko przed silnym słońcem), wieczorem przed tv siedziałam, nie musiałam zasłaniać okien, bo w mieszkaniu mnie słońce nie raziło. Po korekcji mam cały czas aureole nad światłami w nocy i mam wrażenie, że gorzej w nocy widzę- tyle z powikłań. Przez to nie lubię w nocy autem jeździć. Przed zabiegiem trzeba przejść kwalifikację, więc można sprawdzić i się dopytać o szczegóły.
23 marca 2022, 14:18
Ja mialam -3,75 i maly astygmatyzm, teraz mam 0. Ja jestem zadowolona. Niecaly rok po zabiegu.
Mogłabyś coś więcej na ten temat napisać? mam podobną wadę i się zastanawiam.
Jak długo po zabiegu nie mogłaś np. pracować/korzystać z komputera?
czy przy kwalifikacji do zabiegu brane jest pod uwagę czy wada się powiększa? czy Twoja była przez jakiś czas na tym samym poziomie przed zabiegiem?
No i najistotniejsze, jaką metodą robiłaś ?
23 marca 2022, 14:22
Robiłyście? Polecacie? Odradzacie? Noszę okulary od 7 lat i wkurza mnie już to ciągłe przecieranie wiecznie upierniczonych szkieł, parowanie zimą i to, że bez nich nie jestem w stanie normalnie funkcjonować (soczewek nie chcę - uprzedzając rady idące w tym kierunku :) ). Nie mam jakiejś wielkiej wady wzroku, bo - 1,75, ale z astygmatyzmem jest upierdliwa, szczególnie jak mam jechać autem i jest ciemno. A jak do tego pada deszcz to już masakra - wszystkie reflektory z innych aut robią mi oczopląs i ledwo drogę widzę - unikam jak ognia wieczornych eskapad autem, ale czasem trzeba. Coraz częściej myślę ostatnio o laserze, ale się trochę boję. Powiedzcie jak to u Was było? Czy byłyście zadowolone z efektu, czy po czasie wada jakoś wróciła częściowo, czy nie. Sam zabieg czy był bolesny/niekomfortowy/nic nie czułyście? Na co ogólnie zwrócić uwagę przy ewentualnym wyborze miejsca? Ile taki interes kosztuje mniej więcej? Ile trwa rekonwalescencja po zabiegu? Jakieś efekty uboczne? Czytałam kiedyś, że najczęstszym jest efekt halo - ale ja to mam teraz normalnie, więc mnie to nie rusza akurat :P Więc jakieś inne efekty uboczne? Piszcie wszystko!
zabieg miałam w środę 7 lipca. Kosztował 5000 zł metoda lasek, jest to dość stara metoda, ale ma najmniej komplikacji. W tej cenie była wizyta kwalifikacyjna i dwie po zabiegu. Przyjechałam na umówiona godzinę, przyszedł technik jeszcze raz przebadał mi oczy. Dali mi uniform, czepek, chciałam tabletkę na uspokojenie. Położyłam się na stole. Najgorsze było wkładanie tej rozpórki na powieki. Ja nie mogłam zatrzymać mrugania, więc było nieprzyjemnie, bo na siłę chciałam zamknąć oczy. Później kazali mi patrzeć w światło, laser po każdym oku jeździł ok 20 sek, czułam swąd przypalanej rogówki. Założyli mi opatrunek w postaci soczewki. Po wszystkim dostałam receptę na przeciwbólowe i 3 rodzaje kropli. Wyszłam z gabinetu, w samochodzie usnęłam, po ok 40 minutach zaczęło się. Światłowstręt i ból nie do opisania. Tak jak by ktoś wiercił Ci przez oko do mózgu. 3 dni paliło, piekło, łzy leciały, sińce na powiekach, wszystkie rolety były spuszczone, ja w okularach przeciwsłonecznych i z ręcznikiem na głowie chodziłam po ciemku do WC. W sobotę otworzyłam oczy, to mąż mówił że było widać jak powietrze ze mnie zeszło. Od tego dnia było coraz lepiej, ale nie zalecali np oglądania TV czy telefonu. W pon jechałam na zdjęcie tych opatrunków i znów zaczęło piec, może przez dwa dni odczuwałam taki dyskomfort. Wzrok wracał falami przez ok miesiąc. Miałam duże wady -3,75 i -4,25 z astygmatyzmem. Przy takiej krótkowzroczności zostawiają standardowo -0,5. No i tyle dzis po pół roku mogę polecić,wtedy myślałam, że się wścieknie, ale rozmawiałam z osobą po podobnym zabiegu i ją nic nie bolało. Czytałam na forum, że ludzie po 4 dniach wsiedli za kierownicę (ja miesiąc nie jeździłam). Ogólnie nie ma możliwości by stracić wzrok, jeśli wadą jest ustabilizowana to szybko nie wróci, chociaż jak wiadomo po 40stce wzrok się pogarsza jak by z automatu.
No właśnie - pewnie kwestia indywidualna - też słyszałam że sporo osób od razu dobrze widzi i nie ma żadnych problemów o których piszesz. Ale nigdy nie wiadomo jak akurat na mnie trafi :) Ja mam stabilną wadę. W czasach studiów miałam -1,25 w tym astygmatyzm -0,25. Teraz mam -1,75 (od jakichś 3-4 lat) w tym astygmatyzm -0,5, czyli wada mi się pogorszyła o -0,5 przez 15 lat a czytałam, że ustabilizowana wada to taka, która się nie zmieniła w ciągu ostatniego roku, czyli u mnie spoko pod tym kątem.
Trochę zwątpiłam po tym co napisała Lukrecja i przeczytałam w linku od niej. Ja mam Hashimoto czyli chorobę autoimmunologiczną i widzę, ze też przeciwskazaniem jest cukrzyca. Wprawdzie cukrzycy nie mam ale mam insulinooporność, czyli też problemy z glukozą. Coś mi się wydaje, że mogłabym nie przejść kwalifikacji :(
Ja mam hashi i robiłam. Natomiast datę zabiegu musiałam przełożyć ze względu na @. Z ta cukrzycą i IO może być tak, że możesz mieć czasowe pogorszenie wzroku- więc tu rzeczywiście to może być brane pod uwagę.
Ja miałam robiona metodą nontouch smart surf- bez ingerencji chirurga- laser wszystko zrobił (co też zmniejsza ryzyko błędu). Zeszłam ze stołu i prawie normalnie widziałam. Po tygodniu siedziałam w pracy przed komputerem- żadnego bólu po zabiegu, zadnych jazd z oczami (chroniłam tylko przed silnym słońcem), wieczorem przed tv siedziałam, nie musiałam zasłaniać okien, bo w mieszkaniu mnie słońce nie raziło. Po korekcji mam cały czas aureole nad światłami w nocy i mam wrażenie, że gorzej w nocy widzę- tyle z powikłań. Przez to nie lubię w nocy autem jeździć. Przed zabiegiem trzeba przejść kwalifikację, więc można sprawdzić i się dopytać o szczegóły.
Ja przez astygmatyzm mam te aureole cały czas (to własnie jest efekt halo, o którym wspominałam wcześniej), dlatego nie lubię prowadzić wieczorami, bo widzę aureole od świateł aut oraz od świateł latarni. Przy deszczu padającym jak jest ciemno ten efekt się pogłębia i wtedy widzę już na prawdę źle prowadząc, wiec jeśli to byłby jedyny efekt uboczny, to bym przeżyła, bo po prostu nic by się nie zmieniło w tej kwestii u mnie ;) A zawsze jest szansa, że byc może by mi to minęło - ale to gdybanie :)
Co do IO i cukrzycy - możliwe, że masz rację, że chodzi o chwilowe pogorszenie wzroku. Choć u mnie nic takiego się nie dzieje, więc być może można zostać zakwalifikowanym na podstawie wywiadu jeśli o to zapytają. U mnie wada jest stała od kilku lat i nie pogarsza się chwilowo ani w dłuższym okresie czasu. Myślę, że wynik gorszy o pół dioptrii na przestrzeni 15 lat świadczy o tym, że nie ma problemu z co chwilę pogarszającym się wzrokiem?
A ktoś wcześniej wspomniał, że mam za małą wadę na laser i mnie nie przyjmą. Wiecie coś więcej na ten temat? Jest jakieś minimum od którego w ogóle zaczynają z kimś gadać? Niby -1,75 to nie dużo, szczególnie jak tu czytam, że ktoś miał -5 czy -7, ale faktem jest, że bez okularów nie jestem w stanie funkcjonować. Jeszcze zanim zaczęłam je nosić na co dzień (bo kiedyś to tylko jak potrzebowałam w szkole, żeby przeczytać z tablicy), to widziałam lepiej bez okularów a jak zaczęłam nosić, to bez okularów widzę źle, ale to mi okulistka mówiła, że to normalne, że tak będzie, bo po prostu jak się nie nosi okularów a się ma wadę wzroku, to mózg pracuje na pełnych obrotach, żeby ten obraz wyostrzyć (co się może objawiać bólami głowy i rozdrażnieniem) a jak się zacznie nosić okulary, to już tego nie robi - stąd wrażenie, że "jak zacząłem nosić okulary, to mi się pogorszył wzrok :P" co jest oczywiście nieprawdą.
Edytowany przez Karolka_83 23 marca 2022, 14:32
23 marca 2022, 14:38
Ja mialam -3,75 i maly astygmatyzm, teraz mam 0. Ja jestem zadowolona. Niecaly rok po zabiegu.
Mogłabyś coś więcej na ten temat napisać? mam podobną wadę i się zastanawiam.
Jak długo po zabiegu nie mogłaś np. pracować/korzystać z komputera?
czy przy kwalifikacji do zabiegu brane jest pod uwagę czy wada się powiększa? czy Twoja była przez jakiś czas na tym samym poziomie przed zabiegiem?
No i najistotniejsze, jaką metodą robiłaś ?
Metoda femtolasik. Caly zabieg trwał 20 minut i był bezbolesny, jedynie stresujący. Zabieg był w czwartek, w piątek już zerkałam na telefon i latopa, w poniedziałek byłam w pracy. W moim pamiętniku jest wpis o tym, czerwiec zeszłego roku.
Przy kwalifikacji był wymóg 2 lat bez zmiany wady. Ten sam zabieg zredukował minusy do zera i astygmatyzm do -0,5 na jednym oku. Po miesiącu już było wszystko tak ok, że zapominałam o kropelkach nawilżających.