Temat: Prezenty

A.u nas inaczej, sami kupujemy sobie prezenty ja jak i mąż wydaliśmy na siebie po 1200zl w tym roku. Dla rodziców i brata symboliczne i tylko dla dzieci kupujemy coś więcej.

Prezenty tylko dla corki. Duzy dostala na Mikolaja, zamek dla lalek z Frozen, kosztowal 160€ ale 110€ z tego sama zarobila ze sprzedazy swoich zabawek. Do tego lacznie 3 zestawy Lego Trolls (dwa uzywane kupilam i juz je dostala w miedzyczasie, lacznie 80€) i lalke Kristoffa z Frozen bo jej brakuje, to 30€. Aha i Keyboard do muzycznej, 60€. Ale to prezenty od wszystkicy i wiecej nie dostanie. Keyboard od mojego brata a jedno Lego dorzuca sie moi rodzice.

Innym osobom to corkom siostry D., ale jeszcze nie wiemy, bo ciezko je wyczuc a one same nie wiedza. Chyba skonczy sie na jakis glosnikach albo sluchawkach.

Staram sie nie liczyc,zwlaszcza, ze to sa rozne waluty.

Mnie bardzo sie podoba tradycja bez prezentow lub drobiazgi typu kartki, ladnie opakowane pierniczki domowej produkcji, skarpetki z wesolym motywem, KSIAZKI z tematyki jaka sie lubi.

Jezeli juz musza byc prezenty, to mysle, ze najlpeiej jak kazdy sobie kupi cos, co lubi bez wyrzutow sumienia. 

Dla mnie to bardzo niezrecznie jak facet chce mi zrobic prezent, ale mam powiedziec co. No to sorry, sama sobie kupie. 

Dla mamy, taty i męża po 100zł, babcia i teściowie po 50. Kupujemy sobie raczej drobiazgi.