Temat: Prezenty

Śmieszy mnie ta tradycja, "zastaw się a postaw się..." dużo osób ma takie podejście do tematu. Brat kiedyś pracował w media expert i mówił o tym, że ludzie się zapożyczają u nich na święta, bo trzeba komuś dać wypasiony prezent, głównie to byli emeryci:/ Jak dla mnie to w ogóle te święta są za bardzo konsumpcyjne i już dawno przez to straciły swój urok i przede wszystkim wymiar religijny...Jesli chodzi o prezenty, to u nas robimy je tylko dziecku, na ten cel przeznaczamy tak średnio ok.150-200 zł. Dodam tylko, że z mężem sobie robimy prezenty przez cały rok więc nie potrzebne są nam do tego święta, poza tym u mojego męża w domu nie było takiej świątecznej tradycji. 

u nas w domu zawsze Święta wiązały się z większymi zdecydowanie prezentami niż urodziny (ale mam tutaj najbliższą rodzinę na myśli- czyli rodzice i myjako dzieci)

Około 1000 złotych. Trojka dzieci, ja i mąż.

Dzieciaki dostaną w tym roku prezenty po ok. 120zł, naszym rodzicom i babci robimy - jak co roku - prezenty symboliczne, tak do 50zł na głowę. Z mężem umówiliśmy się tym roku, że każde z nas kupi sobie coś, co mu chodziło po głowie od dłuższego czasu, i wychodzi to tak mniej więcej po 200zł. Zwykle z mężem też robiliśmy sobie prezenty symboliczne.

Nie podliczyłam wydatków ale na pewno dużo (idzie w tysiące). Kupowałam to, co mi się dla kogoś spodobało w sumie nie patrząc na ceny. Ale w tym roku mam dobrą wymówkę, bo w zeszłym roku tradycyjne, duże święta rodzinne przyblokowało nam lizanie ran po covidzie, pierwszy przechodziliśmy bardzo ciężko. Wigilia była w związku z tym w składzie szczątkowym u nas (kilka najbliższych osób) a na tradycyjną, rodzinną nie pojechaliśmy. Nie mieliśmy też wtedy żadnej radości ze Świąt (w sumie oprócz tej, że jej dożyliśmy) i w tym roku już w październiku zapowiedziałam mężowi, że z córką zeszły rok zamierzamy odbić :) Bardzo mi brakowało "prawdziwej", licznej, rodzinnej Wigilii. Pierwszy raz w życiu takiej nie mieliśmy.

😭biedna mama, nawet pies dostanie dwa razy tyle🤪

takie porownywanie nie ma mysle sensu, bo co to da, ja podobnie kupilam pare rzeczy takich jakie wiem ze sie ktos  ucieszy, dla nas jeden wspolny drobiazg pomocny w domu i tyle. Ogolnie cos okolo 400 Euro. 

Jedno nie wyklucza drugiego. Myślę, że większość osób, które robi sobie prezenty na święta, urodziny, walentynki itp. dają sobie również prezenty bez okazji :) Przynajmniej u mnie tak jest i wątpię, żebym była wyjątkiem. 

mamie kupilam prezent Za 250, na bratankow planuje wydać po 150-200 zł,  na tate, brata i bratową jeszcze nie mam pomysłu ale budżet podobny 150-250 zł. Zobaczymy co się trafi. 

Z rodzicami mamy ustalone, że kupujemy dla siebie drobne prezenty. Mama dostanie zestaw kosmetyków za 100 zł takie jakie chciala, a ja od nich czekoladę:) U Nas swieta są dla dzieci, i niech one mają najwięcej radości. A pies ma się bardzo dobrze, niczego mu nie brakuje ;)

Rodzice (wspolny prezent) 140zł, bratowa 100zł,  brat 120 zł, 2 dzieci po 100zł, dla partnera 125zł. 

Prezenty od strony partnera: dla taty 85zł, dla mamy 60zł, dla najmłodszego dziecka 100zł, dla średniego dziecka 150zł, dla najstarszego damy pieniądze, najprawdopodobniej 250zł.

Więc biorąc pod uwagę liczbę osób, to wychodzi duuuzo.