Temat: Nowa praca a chorujące dziecko

Hej,


Jak godzicie pracę z chorowaniem Waszych dzieci? Nie czujecie sie głupio biorąc opieke po raz kolejny? Jak u Was w pracy to jest postrzegane? 


Pytam bo od kilku miesiecy mam nową prace, czas okresu próbnego sie skonczył, przedłużyli mi umowe i super. Tylko zaczely sie schody. Mam 2-letnie dziecko które chodzi do żłobka i ostatnio jest ciagle chore. Wymieniamy sie opieką, czasem moja mama tez nam pomaga ale mimo to najwiecej wolnego biore ja. Ostatnio syn był chory, tydzien siedział na zmiane z tatą i babcią, potem ja byłam przez tydzień na l4. Minął kolejny tydzień i znowu jest chory a ja znowu jestem w domu. 


Wiem, że choroba dziecka nie jest moją winą ale czuje sie głupio. Moja mama pomaga ile może, bo sama też pracuje. 


Zatrudnili mnie jako kolejną osobe do działu, bo nie wyrabiali sie z pracą, a ja przyszłam i co rusz mnie w tej pracy nie ma. Niby nikt mi nie robi wprost wyrzutów ale mimo to, ja sama z tą sytuacja czuje sie źle. 


Czy Wy też tak macie? 



Moja corka na szczescie byla w tym roku tylko dwa dni chora. Ale tak to opieka ze zmiana z ojcem, babci zadnej pod reka nie mamy - najblizsza 250 km od nas a druga z 600 km xD 

To jest sytuacja losowa. Zatrudnili Cie wiedzac, ze masz male dziecko i jeszcze starszaka. Zakladanie, ze zadne z nich nie bedzie chore byloby mega naiwne ze strony pracodawcy. O ile nie naduzywasz, bo lekki katarek to tydzien z dzieckiem w domu, to wez to na klate i przestan szukac problemow, skoro pracodawca poki co go nie widzi.

Idz do przełozonego i porozmawiaj. Może coś podsunie- zakombinuje np. z godzinami pracy itp.

Mam starsze dzieci, sporo starsze. Nie powinny już chorować. Ale córka w tym roku od września była chora 4 razy, raz na covid. Poza tym do tego jeszcze 3 kwarantanny i nauka zdalna. Szczerze nie wyobrażam sobie co by było gdybym nie pracowała zdalnie. Oprócz tego ja byłam chora przez trzy tygodnie, teraz też jestem ale pracuje bo nie muszę iść do biura. W zasadzie dzięki pracy zdalnej ja nie tracę kasy a pracodawca ma kogoś kto wykonuje pracę a nie siedzi non stop na zwolnieniu. 

Zmierzajac do puenty, nie masz szans na pracę zdalna?

Obecnie bardzo modne jest zatrudnienie tzw niani od chorób. My tak zrobiliśmy bo ciągle byliśmy na l4 z dzieckiem w domu.

Pierwsze 2-3  dni zmieniamy się z mężem, a jak syn zdrowieje to mamy nianie.

Przy córce przez jej choroby żłobkowe straciłam dwie prace... Żeby sytuacja się nie powtórzyła trzeba było coś wymyśleć :).
Nie jest to idealne rozwiązanie, ale dopóki syn nie nabierze jako takiej odporności wolę  utrzymać pracę niż wiecznie się tłumaczyć.

mnie ratuje praca zdalna, ale też biorę zwolnienie, np 3 zwolnienia , 2 dnia pracy z dziećmi. Ciężko z małymi dziećmi się pracuje, ciągle upominanie, za duży stres, muszę też dbać o siebie. Ale ja mam komfort, pracuje w firmie już ponad 12 lat. Rozważałam zmianę pracy, ale jednak ciągle choroby dzieci uzmysłowiły mi że nie ma co teraz jej zmieniać 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.