Temat: Oszczędzanie - wasze wskazówki

Hej wszystkim,

Podzielcie sie prosze swoimi sposobami na oszczedzanie!

Jestem sfrustrowana, bo kazdego miesiaca zakladam sobie, ze odloze okreslona ilosc pieniedzy a wychodzi jak wychodzi, zazwyczaj odkladam wiele mniej. Jedzenie na wynos, jakies ubrania, kosmetyki i to sie rozchodzi. Mam z czego odkladac. Pensja stala ok 5,9-6 tys., przy kosztach typu wynajem, internet ok. 1500. Reszta to jedzenie i wlasnie te ubrania, kosmetyki, ksiazki, wyjscia ze znajomymi itd.

Jaki procent swojej wyplaty odkladacie? Prowadzicie jakis budzet, zeby kontrolowac wydatki?

Polecam zainstalowanie aplikacji Blix, tam masz bieżące gazetki z masy sklepów i ja np. przed wyjściem na zakupy sobie sprawdzam, co jest teraz np. w biedrze w promocji i kupuję więcej, jeśli ma długą datę przydatności do spożycia. Staram się głównie kupować na promocjach, przy użyciu kodów rabatowych. Co do kosmetyków, jedzenia na mieście i różnych pierdół do domu to mogę polecić aplikację goodie, dają cashback z wieeelu miejsc i aktualne okazje, na których też można zaoszczędzić : )

Edit: to może wydawać się oczywiste, ale jeszcze dorzucę do tego korzystanie z porównywarek cenowych w stylu ceneo, wtedy nie trzeba sprawdzać po wielu stronach na necie ręcznie, gdzie coś znaleźć najtaniej ^^

No jak to jak odkładać, po opłaceniu  wszystkich rzeczy wyznaczasz sobie ile przelewasz na oszczędnościowe i dysponujesz tylko resztą. Ja w tym roku odkładam ok. 30% jeśli nic nie wyskoczy pilnego, zarabiam dużo mniej.

Pasek wagi

Moja "metoda" : jak zaczęłam więcej zarabiać, to nie żałowałam sobie na nic i cieszyłam się życiem. Miałam wtedy ok. 25-28 lat. Przyszedł moment, że mi się "przejadł" konsumpcjonizm, albo może dojrzałam, nacieszyłam się swobodą finansową po wcześniejszych latach w których miałam niskie dochody. Od dwóch lat prowadzę szczegółowy budżet i jak widzę, że było większe szaleństwo finansowe w poprzednim miesiącu, to w bieżącym troszkę ograniczam się, aby utrzymywać moją średnią miesięczną kosztów w skali roku, ale też aktualnie nie mam presji, gdyż zarabiam dość sporo i kilkaset złotych w jedną czy w drugą stronę nie robią dużego znaczenia. Na książkach i edukacji nie oszczędzam nigdy, poniesione koszty zwróciły się już wielokrotnie w wyższych dochodach.

Czasem odkładam 50%, czasem nic. Dla mnie najlepsza metoda to mieć cel.

Moja metoda jest prosta

Wynagrodzenia na konto - opłaty stale - konto oszczędnościowe (40 - 50% zarobków) reszta jedzenie, wsparcie dzieci, i "kieszonkowe" moje i męża 

heady napisał(a):

Hej wszystkim,

Podzielcie sie prosze swoimi sposobami na oszczedzanie!

Jestem sfrustrowana, bo kazdego miesiaca zakladam sobie, ze odloze okreslona ilosc pieniedzy a wychodzi jak wychodzi, zazwyczaj odkladam wiele mniej. Jedzenie na wynos, jakies ubrania, kosmetyki i to sie rozchodzi. Mam z czego odkladac. Pensja stala ok 5,9-6 tys., przy kosztach typu wynajem, internet ok. 1500. Reszta to jedzenie i wlasnie te ubrania, kosmetyki, ksiazki, wyjscia ze znajomymi itd.

Jaki procent swojej wyplaty odkladacie? Prowadzicie jakis budzet, zeby kontrolowac wydatki?

Ja założyłam sobie jakiś miesiąc temu w swoim banku opcję odkładania końcówek za płatność kartą. Wybierasz sobie cel na który odkładasz i kwotę jaką chciałabyś uzbierać. Możesz sobie te końcówki pomnożyć od razu x 5 albo inne opcje są jeszcze. I jak płacisz kartą to masz liczone końcówki i na ten cel są wpłacane. Ja płacę dużo kartą. To nie są serki zł odkładane ale zawsze jest to jakiś sposób. Można założyć sobie kilka celów. 

Girl-I-do-this-often napisał(a):

Polecam zainstalowanie aplikacji Blix, tam masz bieżące gazetki z masy sklepów i ja np. przed wyjściem na zakupy sobie sprawdzam, co jest teraz np. w biedrze w promocji i kupuję więcej, jeśli ma długą datę przydatności do spożycia. Staram się głównie kupować na promocjach, przy użyciu kodów rabatowych. Co do kosmetyków, jedzenia na mieście i różnych pierdół do domu to mogę polecić aplikację goodie, dają cashback z wieeelu miejsc i aktualne okazje, na których też można zaoszczędzić : )

Edit: to może wydawać się oczywiste, ale jeszcze dorzucę do tego korzystanie z porównywarek cenowych w stylu ceneo, wtedy nie trzeba sprawdzać po wielu stronach na necie ręcznie, gdzie coś znaleźć najtaniej ^^

a ja bym powiedziała, że na te porównywarki też trzeba uważać. Z mojego doświadczenia - kiedyś faktycznie najtańsza oferta tam była taką, a ostatnio już kilka razy miałam przypadek, że poza ceneo - szukając samodzielnie - znalazłam taniej. 

Pasek wagi

staram_sie napisał(a):

Girl-I-do-this-often napisał(a):

Polecam zainstalowanie aplikacji Blix, tam masz bieżące gazetki z masy sklepów i ja np. przed wyjściem na zakupy sobie sprawdzam, co jest teraz np. w biedrze w promocji i kupuję więcej, jeśli ma długą datę przydatności do spożycia. Staram się głównie kupować na promocjach, przy użyciu kodów rabatowych. Co do kosmetyków, jedzenia na mieście i różnych pierdół do domu to mogę polecić aplikację goodie, dają cashback z wieeelu miejsc i aktualne okazje, na których też można zaoszczędzić : )

Edit: to może wydawać się oczywiste, ale jeszcze dorzucę do tego korzystanie z porównywarek cenowych w stylu ceneo, wtedy nie trzeba sprawdzać po wielu stronach na necie ręcznie, gdzie coś znaleźć najtaniej ^^

a ja bym powiedziała, że na te porównywarki też trzeba uważać. Z mojego doświadczenia - kiedyś faktycznie najtańsza oferta tam była taką, a ostatnio już kilka razy miałam przypadek, że poza ceneo - szukając samodzielnie - znalazłam taniej. 

To mi się akurat nie zdarzyło, ale! przypomniało mi się, że ceneo czasem robi mi tak, że jako najlepszą ofertę pokazuje NIE tą najtańszą i dopiero gdy zjeżdżam trochę w dół do ich listy produktów ułożonych już cenowo to widzę najtańszy w czołówce, ale z innej strony, niż ta na początku zasugerowana przez ceneo jako niby najlepsza (mam nadzieję, że w miarę zrozumiale to wyjaśniłam xD) więc warto być uważnym : D

Przestałam nosić kartę.  Place tylko gotówką.  Jak widzę w kasie znikajacy banknot, to się kilka razy zastanawiam czy potrzebuje dana rzecz kupić.  Płacenie karta jest mniej bolesne, ale saldo zdecydowanie mniej korzystne. 

Pasek wagi

mmMalgorzatka napisał(a):

Przestałam nosić kartę.  Place tylko gotówką.  Jak widzę w kasie znikajacy banknot, to się kilka razy zastanawiam czy potrzebuje dana rzecz kupić.  Płacenie karta jest mniej bolesne, ale saldo zdecydowanie mniej korzystne. 

O tak, tu się zgadzam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.