Temat: Mycie płytek

Właśnie ostatnio patrzyłam że muszę to zrobić, bo od lat nie robiłam :P

Raz na kilka miesięcy. Nienawidze tego robić, poważnie, wolę już myć okna 😁 Na szczęście w płytkach mam tylko kibelek i część łazienki, psikam wszystko płynem i myje na szybko i byle jak i ściągam syf ściągaczką do szyb, trwa to może z pol godziny, a zabieram się do tego dwa miesiące. Na szczęście mam płytki, na których nie widać brudu 😁

Szczerze to przynajmniej raz w miesiacu. Moje plytki sa biale w polysku a moje dzieci myjac rece czy zeby zachlapuja na 4 strony swiata. Plytki przy umywalce I toalecie I podloge To conajmniej 1 w tygodniu choc przydaloby soe czesciej po prostu jestem len 

Przy umywalce/muszli/wannie co 2-3 sprzątanie, resztę jak mi się zachce, czyli 1-2 razy na rok;) Przy oknie częściej.

drogie Panie, a co z kurzem na tych płytkach jak są myte raz w roku?

moze to kwestia płytek i zle zrobiłam ze swoimi :(

U mnie najbardziej osiadal pyl z papieru toaletowego na tylnych i bocznych, gornych plytkach przy wc ;) Reszta byla serio dziwnie czysta 😈

mąż czyści łazienkę i nie sądzę żeby myk je częściej niż 1-2 razy do roku. Mamy nas większości ścian białe płytki, które naprawdę czysto wyglądają- a z kolei czarne w prysznicu i przy umywalce i te faktycznie trzeba myć kilka razy w miesiącu:)

Tak z trzy, cztery razy do roku. Przy umywalce i kibelku czesciej.

z 2 razy to zrobiłam przez 15 lat. Staram się w mieszkaniach tak dobierać płytki, żeby brudu nie było widać.

Nie zauważyłam żeby zbierał się na nich kurz. Nawet kiedyś sprawdzałam szmatką bo sama byłam ciekawa i nic. Jedyne co, to zawsze miałam płytki nie do sufitu tylko na 1,8 m i od góry kurz osiada na tym łączeniu ściany malowanej z płytkami bo płytki wystają niecały 1 cm, wiec wiadomo. Ale na samych płytkach nic mi się nie zbiera ani w tym domu ani w mieszkaniu poprzednim. Może kwestia płytek?