Temat: Wierzycie w znaki?

Czy wierzycie, ze zycie czasami daje Wam znaki? Np. ze jakas decyzja, ktora chcecie podjac jest dobra lub zla?

Lub, ze los zawraca Was z danej drogi pokazujac Wam cos w danym momencie?

Zdecydowanie tak :)

Wierzę w znaki drogowe ;) 

Pasek wagi

Nie, ale wiem, ze jak coś intensywnie zajmuje moje myśli, to wyłapuje z otoczenia wszystko, co mogłoby się wiązać z tym tematem, a nawet jeśli się nie wiąże, to interpretuje to tak, by się z nim w jakiś sposób wiązało 🤪

sweeetdecember napisał(a):

Czy wierzycie, ze zycie czasami daje Wam znaki? Np. ze jakas decyzja, ktora chcecie podjac jest dobra lub zla?

Lub, ze los zawraca Was z danej drogi pokazujac Wam cos w danym momencie?

tak

Wierze i te w formie ostrzezen zawsze mi sie sprawdzaja czy ich poslucham czy nie. Np. planowalam duzy i drogi zakup sprzetu w sklepie internetowymm ktory znam od lat i juz kilka razy w nim kupowalam. Weszlam na strone wlozylam do koszyka i w tym momencie monitor mi sie sam wylaczyl, ok 10 minut majstrowalam przy kablach i dziala, wtedy internet sie zawiesil w trakcie platnosci, maz zresetowal, cos tam poprzelaczal (kolejne 15 min mu zajelo) i dziala, probuje w koncu zpalacic i w tym momencie myszka mi sie rozladowala. Wkurzylam sie i uznalam ze moze dzis dam juz spokoj z tym zamowieniem. 2 dni pozniej sklep oglosil bankructwo i nie moglam juz zlozyc zamowienia a w internecie znalazlam wiele tygodni pozniej jak ludzie uzeraja sie bo nie moga odzyskac pieniedzy ani towaru z zamowien z ostatnich tygodni dzialnosci sklepu (niekotrzy na naprawde duze kwoty) a ze sklepem nie ma zadnego kontaktu, telefony wylaczone, emaile odbijaja sie, zostaje tylko droga prawna.

Takich sytuacji mialam wiele i zawsze sie ciesze jak mi sie uda na czas zauwazyc i posluchc jakiegos znaku :D

Prosiatko.3 napisał(a):

Nie, ale wiem, ze jak coś intensywnie zajmuje moje myśli, to wyłapuje z otoczenia wszystko, co mogłoby się wiązać z tym tematem, a nawet jeśli się nie wiąże, to interpretuje to tak, by się z nim w jakiś sposób wiązało ?

A no to - to tak, zawsze tak jest. Na fb pojawiaja mi sie jakies takie glupoty, jak ponizej jako "Suggested for you". I ja wiem, ze to wynika z tego, ze nasze urzadzenia po prostu nas podsluch uja, aczkolwiek te cytaty sa zawsze tak pasujace do sytuacji, ze sie nie da nie zwrocic uwagi i sobie nie dopowiedziec 😉

Ja sie bardziej dopatruje znaku od zycia teraz takiego, ze tydzien temu w weekend postanowilismy, ze chyba powinnismy sie wyprowadzic na polnoc, bo nie mozemy znalezc odpowiedniego domu dla siebie tu, gdzie mieszkamy. W poniedzialek rano wyszedl dom tuz kolo nas (dobra dzielnica, cena w budzecie, a troche na wyrost w porownaniu do domowk obok z wiekszymi ogrodami) za ktorego jeszcze tydzien temu dalabym sie pokroic - upatrujac sie w tym znaku, ze jednak mamy go brac i mieszkac w fajnym miejscu naszego miasta (choc do wymarzonego domu sporo mu brakuje), i teoretycznie nie tracac jesli bylby kryzys za 2-3 lata. Tylko mam coraz wiecej watpliwosci i mysle, ze moze wmowilismy sobie ten "znak" 😛

Choc z drugiej strony pokazuje mi to, ze intuicyjnie chyba wolelibysmy zostac tu, skoro tak chetnie przyjelismy taki "znak".

Ogolnie to mam chyba za duzo rozkin zyciowych ostatnio i chyba juz sama nie wiem czego tu sie czepic 😀

Tak

Tak, wierzę.

Jak jest dla mnie mega stresująca sytuacja, to bardzo wyczulają mi się zmysły - słyszę każdy szept, chociaż tak naprawdę nie mam prawa go słyszeć - wtedy wiem, że zaraz będą fajerwerki.

Zdarzyło mi się to kilka razy w życiu - niesamowite przeżycie.

Tak. W szczególności jak jakaś sprawa idzie od początku jak po grudzie, odpuszczam. Z kolei innym razem wszystko układa się gładko,same wchodzą w rece nowe rozwiązania.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.