Temat: Jakie imię dla tego słodziaki?

W sobotę jadę obejrzeć tego słodziaka poniżej i jak dobrze pójdzie za 2 tygodnie zamieszka ze mną.


Mam już jednego pieska, yorka - Czarka, który aktualnie ma 2 domu i czasami przebywa u mnie, a czasami u mojego taty. Szukam imienia w takim stylu jak Czarek, czyli „ludzkie”. Jakieś pomysły? 
Myślałam o Lucjanie lub Filipie?


Wczoraj jeszcze pomyślałam o imieniu Gustaw i dzisiaj rano jak wstałam to wydaje mi się, że to super imię, a jedna rzadko zdarza mi się, ze pomysły z wieczora rano wydają się jeszcze lepsze…?

Ja mam Borysa, czasem mówię do niego per Rysiu/Rysiek :)

Marian, Bronek

Pasek wagi

Może Borysek? Wygląda trochę jak Borsuk, co mi się kojarzy z Borys :D

Pasek wagi

.Daga. napisał(a):

W sobotę jadę obejrzeć tego słodziaka poniżej i jak dobrze pójdzie za 2 tygodnie zamieszka ze mną.

Mam już jednego pieska, yorka - Czarka, który aktualnie ma 2 domu i czasami przebywa u mnie, a czasami u mojego taty. Szukam imienia w takim stylu jak Czarek, czyli ?ludzkie?. Jakieś pomysły? Myślałam o Lucjanie lub Filipie?

Teodorek

Tonya napisał(a):

Może Borysek? Wygląda trochę jak Borsuk, co mi się kojarzy z Borys :D

O tym samym pomyślałam! 

A z tych, co jeszcze nie padły, to fajne jest też Józio/Józek, Marcel i Kubuś.

Pasek wagi

.Daga. napisał(a):

Bittersweet_grapefruit napisał(a):

.Daga. napisał(a):

W sobotę jadę obejrzeć tego słodziaka poniżej i jak dobrze pójdzie za 2 tygodnie zamieszka ze mną.

Mam już jednego pieska, yorka - Czarka, który aktualnie ma 2 domu i czasami przebywa u mnie, a czasami u mojego taty. Szukam imienia w takim stylu jak Czarek, czyli ?ludzkie?. Jakieś pomysły? Myślałam o Lucjanie lub Filipie?

Jaka to rasa? Ja bym dała Peppino. 

Peppino to zdecydowanie nie jest ludzkie imię. Nawet nie wiem czy to coś oznacza, także absolutnie odpada.

Po co się upierasz przy ludzkim imieniu dla psa? Nazywasz zwierzaka, nie dziecko.

Pasek wagi

Wilena napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Marek będzie się fajnie wolało dwa pieski albo coś co też się rymuje

To fajnie brzmi dla ludzi, ale mały piesek zanim się nauczy swojego imienia może być zdezorientowany i mu się to będzie mylić. Potem pod kątem przywołania psa w jakiejś kryzysowej sytuacji też słaby pomysł: raz, że sama się możesz pomylić, dwa że pies w stresie może źle usłyszeć i nie zareagować. 

Jakbym już miała dla źartu coś wymyślać to bym mu dała Lucek, tylko nie od Lucjan, a Lucyfer - aczkolwiek mam świadomość, że nie każdy się ubawi ;D

Coz opierając się na moim doświadczeniu myślę że nie doceniacie mądrości piesków ale oczywiście nie będę się upierać. Mam kota na którego wołam Diabeł 😈. Pamiętam jakie przerażenie wywołało to imię w pewnej około 8 letniej dziewczynce (córka klientki)

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Wilena napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Marek będzie się fajnie wolało dwa pieski albo coś co też się rymuje

To fajnie brzmi dla ludzi, ale mały piesek zanim się nauczy swojego imienia może być zdezorientowany i mu się to będzie mylić. Potem pod kątem przywołania psa w jakiejś kryzysowej sytuacji też słaby pomysł: raz, że sama się możesz pomylić, dwa że pies w stresie może źle usłyszeć i nie zareagować. 

Jakbym już miała dla źartu coś wymyślać to bym mu dała Lucek, tylko nie od Lucjan, a Lucyfer - aczkolwiek mam świadomość, że nie każdy się ubawi ;D

Coz opierając się na moim doświadczeniu myślę że nie doceniacie mądrości piesków ale oczywiście nie będę się upierać. Mam kota na którego wołam Diabeł ?. Pamiętam jakie przerażenie wywołało to imię w pewnej około 8 letniej dziewczynce (córka klientki)

Przypomniało mi się, jak przeczytałam kiedyś w internecie żale pewnej pani, która bardzo ubolewała nad faktem, że jej syn nadał psu imię "Szatan". Oczywiście dzieciakowi po jakimś czasie odwidziała się opieka nad zwierzęciem, więc to ona musiała się nim zajmować... Pamiętam, jak opisywała, że było jej wstyd przed ludźmi, kiedy musiała wołać psa po imieniu :D

Pasek wagi

Blue_Fairy napisał(a):

.Daga. napisał(a):

Bittersweet_grapefruit napisał(a):

.Daga. napisał(a):

W sobotę jadę obejrzeć tego słodziaka poniżej i jak dobrze pójdzie za 2 tygodnie zamieszka ze mną.

Mam już jednego pieska, yorka - Czarka, który aktualnie ma 2 domu i czasami przebywa u mnie, a czasami u mojego taty. Szukam imienia w takim stylu jak Czarek, czyli ?ludzkie?. Jakieś pomysły? Myślałam o Lucjanie lub Filipie?

Jaka to rasa? Ja bym dała Peppino. 

Peppino to zdecydowanie nie jest ludzkie imię. Nawet nie wiem czy to coś oznacza, także absolutnie odpada.

Po co się upierasz przy ludzkim imieniu dla psa? Nazywasz zwierzaka, nie dziecko.

Dla wielu zwierzak to taki sam członek rodziny jak każdy inny, przez wielu kochany bardziej niż niektórzy rodzice traktują swoje dziecko. 

Ja też wszystkie zwierzęta nazywam ludzkimi imionami, wg mnie to wyraz szacunku dla zwierzaka. Miałam już kotkę Sarę, psa Manuela i Borysa, szczura Łukasza i jerza Hieronima :) Znajomi mają suczkę Jadwigę. 

Nie jestem religijna, ale gdy jeszcze kiedyś chodziłam do kościoła do Franciszkanów, to na jednym kazaniu ich przeor grzmiał z mównicy, że dawanie zwierzętom imion typu "Mućka", "Burek" itp to brak szacunku dla stworzeń boskich :D 

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Wilena napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Marek będzie się fajnie wolało dwa pieski albo coś co też się rymuje

To fajnie brzmi dla ludzi, ale mały piesek zanim się nauczy swojego imienia może być zdezorientowany i mu się to będzie mylić. Potem pod kątem przywołania psa w jakiejś kryzysowej sytuacji też słaby pomysł: raz, że sama się możesz pomylić, dwa że pies w stresie może źle usłyszeć i nie zareagować. 

Jakbym już miała dla źartu coś wymyślać to bym mu dała Lucek, tylko nie od Lucjan, a Lucyfer - aczkolwiek mam świadomość, że nie każdy się ubawi ;D

Coz opierając się na moim doświadczeniu myślę że nie doceniacie mądrości piesków ale oczywiście nie będę się upierać. Mam kota na którego wołam Diabeł ?. Pamiętam jakie przerażenie wywołało to imię w pewnej około 8 letniej dziewczynce (córka klientki)

Przypomniało mi się, jak przeczytałam kiedyś w internecie żale pewnej pani, która bardzo ubolewała nad faktem, że jej syn nadał psu imię "Szatan". Oczywiście dzieciakowi po jakimś czasie odwidziała się opieka nad zwierzęciem, więc to ona musiała się nim zajmować... Pamiętam, jak opisywała, że było jej wstyd przed ludźmi, kiedy musiała wołać psa po imieniu :D

Ja z kolei słyszałam anegdotkę, jak w słoneczny dzień dziewczyna chodziła po parku i szukała swojej kotki, więc krzyczała w kółko jej imię: "Burzaaaaa!!!! Burzaaa!!!", ludzie się gapili jak na opętaną ;D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.