Temat: Jak sie kłócą introwertycy?

cześć. Mam więcej cech ekstrawertycznych. W czasie kłótni dużo gadam, wybuchowa jestem ale zlosc mi przechodzi i potem chce sie pogodzic i przytulic oraz wyjasnic. 

Tylko jak sie dogadac z facetem ktory jest introwertykiem i kiedy po klotni najlepiej wyjasnic wszystko to taka osoba zamyka się w sobie i tak to przezywa?. 

Kiedy chce wyjasnic klotnie to ta osoba zamyka sie w sobie i mowi ciagle nie wie ze ciagle ma to w glowie. Mielismy sie spotkac w ten weekend. Zapytalam sie wczoraj co robimy z weekendem i jesli jest dalej urazony to niech da znac do piatku czy soe spotykamy czy nie bo bylismy umówieni. To ta osoba odpowiada nie wiem bo dalej mam ta sytuacje z weekendu. W sensie tak przezywa emocje z wtedy. W ciagu dnia osoba milczy, w ogole sie nie odzywa i nie wiem jak dotrzeć bo wydaje mi sie ze jak juz bylismy umowieni to warto napisac chocby ze nie i odwolac spotkanie. Niby jeszcze jest jutro piatek to moze mi dac znac jutro ale bardzo nie rozumiem takiego sposobu odreagowywania. Nie wiem czy sie dopytywac czy dac spokoj. Skoro druga osoba go potrzebuje.

Peanut_Butter napisał(a):

Ewelinx180 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

No tak, to dużo wyjaśnia. Miał prawo poczuć się urażony, ale nadal stoję na stanowisku, że tym swoi fochem karze Ciebie (a tym samym nie zapewnia Ci potrzeby bezpieczeństwa) a to jest manipulacja, tresura, żebyś poczuła się winna, dobrze zapamiętała tę sytuację i nigdy więcej w ten sposób się do niego nie zwracała.

Hmm ja ogólnie uwazam że tak ma prawo sobie przemyśleć i to zrozumiałe w takiej sytuacji co sie wydarzyła. Jednak za długo to trwa i wolalabym jakby mi napisal ze pptrzebuje czasu do końca tygodnia.  Oznajmil mi o tym. 

Zarazem taka tresura jest zła ale ja szybko potrafie wejsc na glowe w relacji więc tez nie wiem czy nie lepiej nie dawać sobie wchodzic na glowe w taki wlasnie sposob. Ja zazwyczaj mocno przezywam takie sytuacje i moze doskonale to wie i specjalnie to robi abym zrozumuala ale nie mam pojecia nie siedze mu e glowie i to tylko gdybanie. Moze po prostu taka ma reakcje obronna ze sie zamyka w sobie 

A od kiedy on się zastanawia nad waszą relacją? To nie jest tak, że może sobie z góry wyliczyć że zajmie mu to dokładnie 3 i pół dnia. Piszesz, że zdarza Ci się tak wybuchać, chodzisz na terapię, żeby nad tym problemem pracować?

W niedziele się powstała spina. Czyli bedzie 4 dni.. Teraz leci 5 dzien. 

Tak chodze do psychologa. 

Ja sie najbardziej obawiam że jest takim typem ze ciagle bedzie pisal nie wiem i chce aby ten kontakt umarl naturalnie czyli nie oznajmi mi ze to koniec po prostu juz nigdy sie nie odezwie do mnie i milczenie bedzie odpowiedzia ze to koniec.

Jednak uwazam ze wypadaloby mi napisac ze nie chce juz bo mielismy plany ze teraz do mnie przyjedzie i na sylwestra. 

Choc wiem ze sa faceci co stosuja ghosting bo tak latwiej.

już wczoraj miałam spytać, ale widze że wyjasniłaś.

Jest różnica między wyrzucaniem z siebie emocji, a atakowaniem kogoś. I niezależnie czy jest się intro czy ekstrawertykiem, są ludzie, którzy na "bo ty to jesteś taki czy owaki" po prostu nie odpowiadają, nie odbijają takich piłek, odwracają się i idą w swoja stronę. I to nie jest żaden foch, karanie czy cokolwiek w tym typie, to jest po prostu nieakceptowanie takiej narracji. Gdybyś się darła od siebie i o sobie, inaczej, ale jeśli w grę wchodzi atak, to co miałaś powiedziec juz powiedziałaś i nic tego nie zmieni. Ma prawo sie zastanawiać, czy chce dalej wysłuchiwać porównań i innych gorzkich słów, czy bardziej będzie mu żal z powodu tych kłótni czy utraty znajomości. I decyzja łatwa nie jest. 

izabela19681 napisał(a):

Nic złego nie zrobiłaś porównując go do innych facetów, bo czemóż nie. Czyżby on taki wyjątkowy i jedyny i bez śladu winy aniołek? No chyba nie, bo jakiś powód miałaś porównując go do innych.

A w ogóle to szkoda czasu na faceta z którym trzeba cackać się jak z jajkiem i uważać na każde słowo, bo może się poczuje urażony śmiertelnie. 

Facet zabrał babkę na jakiś wspólny wyjazd. Ta na niego napadła, że inni faceci są lepsi w podziękowaniu, a ty uważasz, że nie ma co uważać na każde słowo i szkoda czasu na faceta? Wiesz nie każda kobieta może chce za faceta kukolda, który da sobie robić na łeb. Niektórzy chcieliby być szanowani i doceniani.

Jak dla mnie autorka napadła na faceta wyrzucając siebie co ślina na język przyniesie bez przemyślenia i facet się zastanawia czy dalej chce to w ogóle ciągnąć. Jeszcze dodatkowo nie daje mu nawet spokoju żeby mógł sam pobyć ze swoimi myślami, bo miał na to 4 dni i ma się określić teraz, bo ona musi natychmiast wiedzieć. Jakby wręcz histerii dostawała, że musi czekać na odpowiedź i w sumie nie ważne jaka ta odpowiedź będzie byleby była teraz.

A poza tym czemu kobiety tak usilnie dążą do mówienia im w oczy rzeczy typu, że to koniec itd. i oskarżają facetów o brak jaj. Przecież to my mamy być tymi umiejącymi czytać między wierszami i rozumiejącymi komunikaty wypowiadane nie wprost to dlaczego kobieta nie rozumie, że jak facet nie pisze to znaczy, że nie chce i może nigdy nie będzie chciał i najlepiej mu dać spokój?


Pasek wagi

roogirl napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Nic złego nie zrobiłaś porównując go do innych facetów, bo czemóż nie. Czyżby on taki wyjątkowy i jedyny i bez śladu winy aniołek? No chyba nie, bo jakiś powód miałaś porównując go do innych.

A w ogóle to szkoda czasu na faceta z którym trzeba cackać się jak z jajkiem i uważać na każde słowo, bo może się poczuje urażony śmiertelnie. 

Facet zabrał babkę na jakiś wspólny wyjazd. Ta na niego napadła, że inni faceci są lepsi w podziękowaniu, a ty uważasz, że nie ma co uważać na każde słowo i szkoda czasu na faceta? Wiesz nie każda kobieta może chce za faceta kukolda, który da sobie robić na łeb. Niektórzy chcieliby być szanowani i doceniani.

Jak dla mnie autorka napadła na faceta wyrzucając siebie co ślina na język przyniesie bez przemyślenia i facet się zastanawia czy dalej chce to w ogóle ciągnąć. Jeszcze dodatkowo nie daje mu nawet spokoju żeby mógł sam pobyć ze swoimi myślami, bo miał na to 4 dni i ma się określić teraz, bo ona musi natychmiast wiedzieć. Jakby wręcz histerii dostawała, że musi czekać na odpowiedź i w sumie nie ważne jaka ta odpowiedź będzie byleby była teraz.

A poza tym czemu kobiety tak usilnie dążą do mówienia im w oczy rzeczy typu, że to koniec itd. i oskarżają facetów o brak jaj. Przecież to my mamy być tymi umiejącymi czytać między wierszami i rozumiejącymi komunikaty wypowiadane nie wprost to dlaczego kobieta nie rozumie, że jak facet nie pisze to znaczy, że nie chce i może nigdy nie będzie chciał i najlepiej mu dać spokój?

Myśle, że nie ma nic złego w tym, że chciałabym wiedzieć czy druga osoba chce się pogodzić czy chce zakończyć  relację.  Ja wole np jasne sytuacje niż takie zerwania na krzywe pyski. Tak mam i uważam, że nic w tym złego.  Też trochę według mnie słabe nie powiadomienie o tym tylko uciekanie bez żadnego słowa.  Takie to niedojrzałe i tchórzliwe.

Ja się już nie odzywam. Przeprosiłam, zaproponowałam spotkanie aby sie pogodzić i uważam, że nic więcej  zrobić nie mogę. Jeśli druga osoba nie chce to jest to decyzja tej drugiej osoby i nic nie pozostaje mi jak się z tym pogodzić, że woli być sama.

Może  nawet  nigdy nie chcieć  przecież  nikogo nie zmusze do kontaktu  ale wedlug mnie najlepiej  jest to oznajmic niz znikac bez  slowa szczególnie  ze mielismy wspolne plany.

No, ale racja milczenie też jest odpowiedzią niby. Jeśli taka przybierze forme to cóż moge zrobić. 

Tylko wiesz też jest inaczaj jak facet  zamilczy na zawsze i nie bedzie juz odpisywać  nawet na nasze wiadomości i daje w taki sposob do zrozumienia że to koniec niz na miesiąc  znika ale mu przechodzi i znowu pojawia sie w naszym zyciu jakby nigdy nic. 

Dlatego tak mozna komus dac czas na zastanowienie sie i spokoj np tydzien, ale wlasnie taka osoba najlepiej  jak zakonczy relacje mowiac o tym niz aby byly cyrki  ze nagle wraca po 2 tygodniach. 

.Wiec jak juz to lepiej znikac ale juz na zawsze.

Nie idź dalej tą drogą, nie ma nic gorszego niż być z kimś takim w związku. Mówię z własnego doświadczenia, będzie tylko gorzej.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Nie idź dalej tą drogą, nie ma nic gorszego niż być z kimś takim w związku. Mówię z własnego doświadczenia, będzie tylko gorzej.

Możesz opowiedzieć na swoim przykładzie?

Czyzby takie osoby wracaja? nagle? i coraz czesciej maja ciche dni?

bo widze ze zdania sa podzielone niektorzy uwazaja to za normalna reakcje inni za cos najgorszego. Wiec chyba trzeba po prostu dopasowac siw charakternie bo kazdy reaguje inaczej.

No własnie, zrobiłas cos słabego i rządasz od niego, ze w ciagu 5 minut on obie z tym poradzi.

Jak dla mnie to, problem jest po Twojej stronie, że raz dwa chcesz zamieśc sprawe pod dywan, nie dając drugiej osobie czasu na przetrawienie. Jak dla mnie to odejdz, i zostaw chłopaka w spokoju skoro argumenty od niego, że jeszcze nie przetrwawił i czy się zobaczycie na weekend sa ważnejsze niz on sam i to co przeżywa po tym, jak zrobiłas cos słabego.

Uria7 napisał(a):

No własnie, zrobiłas cos słabego i rządasz od niego, ze w ciagu 5 minut on obie z tym poradzi.

Jak dla mnie to, problem jest po Twojej stronie, że raz dwa chcesz zamieśc sprawe pod dywan, nie dając drugiej osobie czasu na przetrawienie. Jak dla mnie to odejdz, i zostaw chłopaka w spokoju skoro argumenty od niego, że jeszcze nie przetrwawił i czy się zobaczycie na weekend sa ważnejsze niz on sam i to co przeżywa po tym, jak zrobiłas cos słabego.

Nie oczekuje w 5 minut. Gdzie tak napisalam?. Tylko nikt nie bedzie czekal w nieskończoność np dla mnie za dlugo to z 2 tygodnie czy miesiac.

Jeśli sie z kims umowilam to oczekuje ze poinformuje mnie ze jest dalej zly i nie przyjedzie. A nie na zasadzie jestem zly to moge olac ciebie calkowicie. 

Ewelinx180 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Nie idź dalej tą drogą, nie ma nic gorszego niż być z kimś takim w związku. Mówię z własnego doświadczenia, będzie tylko gorzej.

Możesz opowiedzieć na swoim przykładzie?

Czyzby takie osoby wracaja? nagle? i coraz czesciej maja ciche dni?

bo widze ze zdania sa podzielone niektorzy uwazaja to za normalna reakcje inni za cos najgorszego. Wiec chyba trzeba po prostu dopasowac siw charakternie bo kazdy reaguje inaczej.

Trudno wyciągać ostateczne wnioski jeśli to krótka znajomość i jednorazowa sytuacja. Doczytałam trochę i w sumie jeśli wyskoczyłas na niego to mógł poczuć się urażony. Dla mnie 5 dni to bardzo długo i mając takie doświadczenie jakie mam bałbym się że to będzie się powtarzać i to z różnych powodów. I że możesz np. nigdy nie dowiedzieć się czemu partner robi Ci ciche dni. 

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Nic złego nie zrobiłaś porównując go do innych facetów, bo czemóż nie. Czyżby on taki wyjątkowy i jedyny i bez śladu winy aniołek? No chyba nie, bo jakiś powód miałaś porównując go do innych.

A w ogóle to szkoda czasu na faceta z którym trzeba cackać się jak z jajkiem i uważać na każde słowo, bo może się poczuje urażony śmiertelnie. 

Facet zabrał babkę na jakiś wspólny wyjazd. Ta na niego napadła, że inni faceci są lepsi w podziękowaniu, a ty uważasz, że nie ma co uważać na każde słowo i szkoda czasu na faceta? Wiesz nie każda kobieta może chce za faceta kukolda, który da sobie robić na łeb. Niektórzy chcieliby być szanowani i doceniani.

Jak dla mnie autorka napadła na faceta wyrzucając siebie co ślina na język przyniesie bez przemyślenia i facet się zastanawia czy dalej chce to w ogóle ciągnąć. Jeszcze dodatkowo nie daje mu nawet spokoju żeby mógł sam pobyć ze swoimi myślami, bo miał na to 4 dni i ma się określić teraz, bo ona musi natychmiast wiedzieć. Jakby wręcz histerii dostawała, że musi czekać na odpowiedź i w sumie nie ważne jaka ta odpowiedź będzie byleby była teraz.

A poza tym czemu kobiety tak usilnie dążą do mówienia im w oczy rzeczy typu, że to koniec itd. i oskarżają facetów o brak jaj. Przecież to my mamy być tymi umiejącymi czytać między wierszami i rozumiejącymi komunikaty wypowiadane nie wprost to dlaczego kobieta nie rozumie, że jak facet nie pisze to znaczy, że nie chce i może nigdy nie będzie chciał i najlepiej mu dać spokój?

nic dodac nic ujac 🏆

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.