Temat: Świnka morska dla dziecka

Moja córcia jest coraz większa, a dla mnie ważne jest to by wychowywała się w otoczeniu zwierząt. Ja sama zostałam tak wychowana i chcę również zaszczepić tego bakcyla córci. Na początku chciałabym zacząć od świnki morskiej jednak moja teściowa odradza jej zakup. Twierdzi, że świnki tylko jedzą i się załatwiają przez co szybko u nich śmierdzi... Czy to prawda? Miała któraś z Was świnkę morską? Czy szybko pojawia sie nieprzyjemny zapach?
Ja również mogę polecic królika :) Żył 8 lat. Był cudowny, kochany i straszny pieszczoch Fakt - gryzł kable, dlatego trzeba było go pilnować...
Córka latem skończy 3 lata.
To faktycznie malutka... Czyli świnka albo królik będzie ok, bo inne zwierzątko może skrzywdzić niechcący...
Otóż to. Boje się tylko, że teściowa będzie mi suszyła głowę jak będzie od niej nie miło pachniało... Ale z tego co czytam różne fora to żwirek jest wybawcą bo pochłania wszelkie zapachy przez co nie trzeba tak często sprzątać jak przy samych trocinach.
ja mialam chomika i jest fajny dla malych dzieci, tak myskle :)
moj niestety utoopil sie w wodzie od psa :(
Pasek wagi

Ja mam świnkę już 5 lat i jest to przekochane zwierzątko ! Śmierdzi tylko tym osobom, które o nie nie dbają. Ja co 3-4 dni sprzątam jej klatkę (drewniane groszki sypię jej do klatki jako podłoże, na to sianko) i świnka jest w siódmym niebie :) I wszystko zależy od tego, na jaki charakterek padniesz. Moja jest oazą spokoju. Nigdy nie gryzła ani kabli, ani mebli, ani członków rodziny. Teraz na starość dalej jest leniwa, nawet nie zamykam jej klatki jak wychodzę. Nauczyłyśmy ją z mamą, że idzie za nami po sałatę do kuchni (forma nagrody). Jeśli chodzi o jedzenie, to w sumie bardzo lubi jeść, jest prawdziwym łasuchem, ciągle coś przegryza. Głównie je siano, susze, od czasu do czasu jabłko, marchew, buraka, ogórka zielonego. Jada także trawę-to jej prawdziwy rarytas. Kocham Angelinę i nie oddałabym jej za żadną rybę czy dennego chomika (którego miałam). Świnka to przynajmniej taki zwierzak, który jest większy od dłoni, więc ma się co 'pomacać' :) W razie pytań pisz na wiadomość prywatną :) Chętnie pomogę :) a ! no i daję jej zdjęcie :)

SZYNSZYLĘ kup
ja mama w domu 2 świnki morskie,jedna syna,druga córki...jedna rozetka,druga krótkowłosa...sprzatam im co tydzien,latem troche czuć po tych 7 dniach ale zimą jest spoko...są super,latem bierzemy je na ogród,zimą latają po mieszkaniu ale staramy sie żeby biegały tylko po specjalnie dla nich wydzielonym kocyku,bo boje sie ze zabrudzą mi dywan...mam dwóch samców i są bardzo łagodne...koleżanka ma samiczke i jest dość wredna..
Pasek wagi
Ja tez mam dwie świnki morskie.
Każda ma inny charakter - ale obie są przekochane. Uwielbiaja się głaskać, tulić, leżeć z nami na kanapie. Najbardziej lubią głaskanie po uszkach i pod pyszczkiem, od razu przymyjaką oczy. Sa bardzo spokojne - nigdy nikogo nawet nie próbowały ugryźć. Nie uciekają z pokoju, po wypuszczeniu z terrarium (nie chciałam zamykać świnek w klatce), kiedy chca iść z powrotem do siebie siadaja koło terrarium i czekają.
Jedna z moich świnek jest nauczona od początku załatwiać się tylko w swoim domku, kiedy jest na kanapie tak długo czeka z kupka, aż się ja odstawi. Kiedy się zaczyna kręcić i wiercić wiadomo, że trzeba świnkę zanieść do siebie;) Druga świnka młodsza i jeszcze jest nieco płochliwa, zdarzy jej się zrobić bobka nie tam gdzie trzeba - ale to nic strasznego. Można pozbierać bobki i wyrzucić, śladu nie ma.

To naprawdę cudowne zwierzątka. Ale trzeba o nie dbać, troszczyć się, codziennie brać na ręce i się z nimi bawić.
Moje świnki przez pewien okres czasu bardzo chorowały. Jeździłam z nimi co tydzień do weterynarza, dostawały mnóstwo zastrzyków. Trochę to kosztowało, no ale o zwierzęta trzeba dbać. Także weź to też pod uwagę.

Ktoś już wcześniej wspomniał, że świnka nie powinna być sama. W stu procentach potwierdzam!
Najpierw kupiliśmy jedną świnkę i przez pewien czas mieszkała sama. Była osowiała, smutna, nudziła się. Później dopupilismy druga świnkę i nastąpiła cudowna przemiana. Teraz zawsze mają wesoło, gruchają, piszczą do siebie, wykonują ruchy jakby tańczyły wokół siebie;) I obie są szczęśliwe:)

A to moje świnki. Zdjęcie było robione dość dawno temu, kiedy kupiliśmy drugą świnkę. Obecnie obie świnki są już tej samej wielkości.


Ja też mam świnkę. To już moja druga. Pierwszą dostałam na komunię. Uwielbiam te zwierzątka. Nie wymagają dużo zachodu i uczą odpowiedzialności. Myślę, że warto ją kupić dziecku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.