- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 sierpnia 2021, 17:05
Jeśli chodzi o zdjęcia, to w ogóle nie potrafię wybrać. Nawet ten "ładny" jest tylko ładny, póki go nie zobaczę (minika, spojrzenie, ruchy, sposób bycia) to nie potrafię się zauroczyć. No raz mi się zdarzyło, że facet mnie zauroczył rozmową, raz na 3 lata. Większość rozmów jest trywialnych i w sumie po trzecim zdaniu jatracę zapał, więc automatycznie znajomość nie przechodzi na wyższy lvl, bo mi się nie chce i poddaję się od początku. Nie umiem w internety zdecydowanie. Na żywo nie poznaję nikogo.
Czasem, patrząc na mężów koleżanek i obserwując to, jak się zachowują, myślę, ze taka fajna dziewczyna, a gdzie ona oczy miała. Ani to przystojne, ani mądre.
Spotykałam się tylko z przystojnymi facetami (prócz mojego exa, w sumie on na początku też był ładny, później zjanuszał). Nie wyobrażam się iść na randkę z kimś, kto mi się nie podoba (próbowałam raz i nigdy więcej).
Edytowany przez 24 sierpnia 2021, 17:11
25 sierpnia 2021, 10:01
Keyma ja Cie rozumiem z tym poznawaniem ludzi. Sama mam dziecko i jestem dosc aktywna, ciagle gdzies chodzimy, wlasciwie codziennie, co weekend nas nie ma, ale poznawanie nowych osob przystopowalo totalnie. Gdybym sie ze starym rozstala teraz to tez nie mam pojecia, gdzie niby mialabym kogos poznac. I tez przez 10 lat poznalam trzech facetow, ktorymi moglabym byc zainteresowania - jednego z grupy na studiach i dwoch w pracy.
No więc widzisz. Na studiach w kółko się kogoś poznaje, mimochodem. A pracując zdalnie, w wieku 35 lat, w niewielkim mieśćie, no łatwe to nie jest.
Wiesz, co? Ja bym się przeprowadziła. Kto wie, może to byłby początek jakiś pozytywnych zmian w Twoim życiu? I wreszcie przestałabyś jojczyć ;)
Przeprowadzę się do Wwy, której nienawidzę, żeby siedzieć w wynajętych 20m2 i zarabiać połowę mniej, jak teraz pracując jako grafik, czego również nienawidzę. Ewentualnie na kasie w lidlu. Nie dzięki.
To siedz w Siedlcach, zazdrosc kolezankom rodzin, odwiedzaj rodzicow, starzej sie samotnie i od czasu do czasu żal sie na forum. Rzeczywiście lepsze 🤦♀️
25 sierpnia 2021, 10:03
Keyma ja Cie rozumiem z tym poznawaniem ludzi. Sama mam dziecko i jestem dosc aktywna, ciagle gdzies chodzimy, wlasciwie codziennie, co weekend nas nie ma, ale poznawanie nowych osob przystopowalo totalnie. Gdybym sie ze starym rozstala teraz to tez nie mam pojecia, gdzie niby mialabym kogos poznac. I tez przez 10 lat poznalam trzech facetow, ktorymi moglabym byc zainteresowania - jednego z grupy na studiach i dwoch w pracy.
No więc widzisz. Na studiach w kółko się kogoś poznaje, mimochodem. A pracując zdalnie, w wieku 35 lat, w niewielkim mieśćie, no łatwe to nie jest.
Wiesz, co? Ja bym się przeprowadziła. Kto wie, może to byłby początek jakiś pozytywnych zmian w Twoim życiu? I wreszcie przestałabyś jojczyć ;)
Przeprowadzę się do Wwy, której nienawidzę, żeby siedzieć w wynajętych 20m2 i zarabiać połowę mniej, jak teraz pracując jako grafik, czego również nienawidzę. Ewentualnie na kasie w lidlu. Nie dzięki.
To siedz w Siedlcach, zazdrosc kolezankom rodzin, odwiedzaj rodzicow, starzej sie samotnie i od czasu do czasu żal sie na forum. Rzeczywiście lepsze ????
To juz troche zlosliwosc. Jak jest jej dobrze w Siedlcach, ma prace, rodzine to serio radzisz, zeby pchala sie do Wawy tylko po to, by znalezc faceta? o.O
25 sierpnia 2021, 10:07
Ja obstawiam że nawet na tinderze mogłabyś znaleźć tego jakiego byś tam chciała. Nie jest problemem że z ładna buzia byś chciała, czy tam nie kuriera. Tylko tego jojczenia i marazmu za duzo i czuć to od Ciebie. Zakręciłaś się w tym wszystkim.
Swoją drogą nie rozumiem osób mówiących że oni wokół siebie mają mnóstwo ludzi fajnych i tylko na żywo jest opcja kogoś poznać. Ludzie wiodą różne życie i no nie widzę opcji żeby pracę zmieniać specjalnie żeby chłopa poznać. Otwartość na ludzi tak, ale czasem to nie wystarczy. Ja np w pracy mam samych żonatych, koledzy zajęci lub to bardziej nawet mezowie/partnerzy koleżanek, kolege chyba tylko jednego mam aktualnie wolnego i jak się spotykam z ludźmi to raczej w powtarzalnych gronach ludzi. I wokół mnie ludzie tak podobnie raczej mają. Jakbym miała kiedyś szukać wokół siebie to musiałabym zmienić sposób życia. Dla szukania faceta? Bezsensu
Już kiedyś pisałam, że Monia to taka malkontentka (w stosunku do życia, innych osób), lecz mocno zafiksowana na swoim punkcie. Ona idealna pod każdym względem, a reszta to plebs niegodny jej zainteresowania i uwagi. Czy to kwestia narcyzmu czy raczej głębokiego zakompleksienia? Nie mam pojęcia. Ale z takim podejściem ciężko będzie jej poznać jakiegoś fajnego, przyzwoitego mężczyznę.
Nabawiłam się takiego podejścia latając po portalach internetowych. Serio, załóż sobie konto, bo Wy po prostu nie wiecie, o czym piszę. Podejście do życia mam ogólnie cyniczne i to się nie zmieni.
Wiesz wiekszosc z zajętych nie zalozy konta na np Tinderze bo to nie fair wobec ich partnerów. Bo co powiedza "pisze z facetami i ich ogladam na portalu randkowym tylko dlatrgo by cos udowodnic obcej babie z forum"?
Ja wiem ile zajętych ma tam konta :) To też jest problem. Nawet mąż mojej koleżąnki ma konto. Jego koledzy z pracy (żonaci) też.
25 sierpnia 2021, 10:09
Keyma ja Cie rozumiem z tym poznawaniem ludzi. Sama mam dziecko i jestem dosc aktywna, ciagle gdzies chodzimy, wlasciwie codziennie, co weekend nas nie ma, ale poznawanie nowych osob przystopowalo totalnie. Gdybym sie ze starym rozstala teraz to tez nie mam pojecia, gdzie niby mialabym kogos poznac. I tez przez 10 lat poznalam trzech facetow, ktorymi moglabym byc zainteresowania - jednego z grupy na studiach i dwoch w pracy.
No więc widzisz. Na studiach w kółko się kogoś poznaje, mimochodem. A pracując zdalnie, w wieku 35 lat, w niewielkim mieśćie, no łatwe to nie jest.
Wiesz, co? Ja bym się przeprowadziła. Kto wie, może to byłby początek jakiś pozytywnych zmian w Twoim życiu? I wreszcie przestałabyś jojczyć ;)
Przeprowadzę się do Wwy, której nienawidzę, żeby siedzieć w wynajętych 20m2 i zarabiać połowę mniej, jak teraz pracując jako grafik, czego również nienawidzę. Ewentualnie na kasie w lidlu. Nie dzięki.
To siedz w Siedlcach, zazdrosc kolezankom rodzin, odwiedzaj rodzicow, starzej sie samotnie i od czasu do czasu żal sie na forum. Rzeczywiście lepsze ????
To juz troche zlosliwosc. Jak jest jej dobrze w Siedlcach, ma prace, rodzine to serio radzisz, zeby pchala sie do Wawy tylko po to, by znalezc faceta? o.O
Rzucę cały mój dorobek, zostawię to, co lubię i umiem i pojadę w nieznane, żeby latać na ścierce w korpo, a co tam raz się żyje! Sorry Ves. za dużo filmów. Udzielasz rad typu "zmień pracę weź kredyt".
25 sierpnia 2021, 10:10
Keyma ja Cie rozumiem z tym poznawaniem ludzi. Sama mam dziecko i jestem dosc aktywna, ciagle gdzies chodzimy, wlasciwie codziennie, co weekend nas nie ma, ale poznawanie nowych osob przystopowalo totalnie. Gdybym sie ze starym rozstala teraz to tez nie mam pojecia, gdzie niby mialabym kogos poznac. I tez przez 10 lat poznalam trzech facetow, ktorymi moglabym byc zainteresowania - jednego z grupy na studiach i dwoch w pracy.
No więc widzisz. Na studiach w kółko się kogoś poznaje, mimochodem. A pracując zdalnie, w wieku 35 lat, w niewielkim mieśćie, no łatwe to nie jest.
Wiesz, co? Ja bym się przeprowadziła. Kto wie, może to byłby początek jakiś pozytywnych zmian w Twoim życiu? I wreszcie przestałabyś jojczyć ;)
Przeprowadzę się do Wwy, której nienawidzę, żeby siedzieć w wynajętych 20m2 i zarabiać połowę mniej, jak teraz pracując jako grafik, czego również nienawidzę. Ewentualnie na kasie w lidlu. Nie dzięki.
To siedz w Siedlcach, zazdrosc kolezankom rodzin, odwiedzaj rodzicow, starzej sie samotnie i od czasu do czasu żal sie na forum. Rzeczywiście lepsze ????
To juz troche zlosliwosc. Jak jest jej dobrze w Siedlcach, ma prace, rodzine to serio radzisz, zeby pchala sie do Wawy tylko po to, by znalezc faceta? o.O
Chodzi mi o to, ze ona wszystko neguje. Kazda propozycje zmiany, wszystko na nie. Jak ma sie cos zmienic skoro ona nie chce wyjsc z bezpiecznego kokona?
25 sierpnia 2021, 10:11
Co da przeprowadzka z tym samym nastawieniem? Jeśli to ono jest problemem?
I po co zmieniać miejsce i wszystko tylko żeby faceta poznać, jakby to było przy okazji i chciało się inne rzeczy zmienić to wyszłoby korzystnie, ale tylko w tym celu? Naprawdę przeprowadzały byście się i zmieniały pracę tylko ze względu na poznawanie tego jedynego?
Tinder jest dziwny przez tą swoją szybkość i sprawia że ludzie zaczynają podchodzić niefajnie do relacji, ale jacyś normalni ludzie którzy mają mniejsze grono wokół siebie ludzi się tam pojawiają pewnie na jakiś czas plus stali bywalcy.
25 sierpnia 2021, 10:12
widzisz, znów wyolbrzymiasz i sobie dopowiadasz. Nie wiem czy takie wnioski wyciągasz dlatego, że czytasz tylko własne wątki, ale znów jest to Twoja konfabulacja, a jak się uprzesz, to już nic innego do Ciebie nie trafi. Otóż mamy tu i singielki, i mezatki, i dziewczyny w związkach partnerskich, w związkach absolutnie dopasowanych, troche niedopasowanych, pracujące, szukajace pracy, chcące zmienić pracę, osoby towarzyskie, domatorki, itd.
Tylko wiekszość rózni od Ciebie jedna rzecz - znacznie mniej fantazjują, i o tym co jest, i o tym co by chciały.
Gdybyś raz w życiu spróbowała zaadaptowac się do rzeczywistości, a nie czekać aż rzeczywistośc ułoży się pod Ciebie, to by było prościej.
Nie pasuje Ci Tinder? Zmien portal, zmieniaj do skutku, możesz nawet spróbować płatnego.
Nie chcesz wychodzic z domu w obce towarzystwo? Nie opowiadaj że jesteś towarzyska i otwarta.
Chcesz czekać na tym Tiderze do skutku na ideał? Nie mów, że szukasz człowieka.
Nie chcesz zaczynac miło rozmowy bo wolisz ciętych? Nie obrażaj się o zdjecia penisów, ktoś jest albo kulturalny, albo bezczelny.
Ja z Twoich postów jestem w stanie wybrać jeszcze wiele takich niescisłości. Rozumiem, że nie podobają Ci się faceci na zdjeciach, ale może oni się po prostu pokazuja tak, jak wydaje im się, ze bedą się prezentowac najlepiej, a wcale tak nie jest.
Co to jest dla Ciebie "niezła praca"? Nie odpowiadaj, niewazne. Ona jest niezła znów w Twoim wyobrazeniu. Kurierem może być fajny, dynamiczny facet, który po to bierze pracę antykoncepcyjną, żeby po mu się jeszcze chciało myśleć. To tak jakby studenta, który ma plany wstapić w towarzystwo naukowe, zrobić doktorat, publikować i zgłebiac jakąś dziedzinę oceniać po tym, że podaje Ci kanapkę w makdonaldzie, bo tam się tymczasowo zaczepił.
25 sierpnia 2021, 10:14
Keyma ja Cie rozumiem z tym poznawaniem ludzi. Sama mam dziecko i jestem dosc aktywna, ciagle gdzies chodzimy, wlasciwie codziennie, co weekend nas nie ma, ale poznawanie nowych osob przystopowalo totalnie. Gdybym sie ze starym rozstala teraz to tez nie mam pojecia, gdzie niby mialabym kogos poznac. I tez przez 10 lat poznalam trzech facetow, ktorymi moglabym byc zainteresowania - jednego z grupy na studiach i dwoch w pracy.
No więc widzisz. Na studiach w kółko się kogoś poznaje, mimochodem. A pracując zdalnie, w wieku 35 lat, w niewielkim mieśćie, no łatwe to nie jest.
Wiesz, co? Ja bym się przeprowadziła. Kto wie, może to byłby początek jakiś pozytywnych zmian w Twoim życiu? I wreszcie przestałabyś jojczyć ;)
Przeprowadzę się do Wwy, której nienawidzę, żeby siedzieć w wynajętych 20m2 i zarabiać połowę mniej, jak teraz pracując jako grafik, czego również nienawidzę. Ewentualnie na kasie w lidlu. Nie dzięki.
To siedz w Siedlcach, zazdrosc kolezankom rodzin, odwiedzaj rodzicow, starzej sie samotnie i od czasu do czasu żal sie na forum. Rzeczywiście lepsze ????
To juz troche zlosliwosc. Jak jest jej dobrze w Siedlcach, ma prace, rodzine to serio radzisz, zeby pchala sie do Wawy tylko po to, by znalezc faceta? o.O
Chodzi mi o to, ze ona wszystko neguje. Kazda propozycje zmiany, wszystko na nie. Jak ma sie cos zmienic skoro ona nie chce wyjsc z bezpiecznego kokona?
Tutaj nie padają propozycje zmian. Krytykujecie mnie i nie udzielacie żadnych konkretnych i realnych rad. Bo rada "wyjdź do ludzi, zmień pracę, weź kredyt, wyjedź do australii" to nie rada.
25 sierpnia 2021, 10:20
Wyjdz do ludzi to nie rada? 🤦♀️ Padlo mnostwo porad Ty je odrzucasz non stop
25 sierpnia 2021, 10:21
Mogłabyś wkleić tutaj przykład trzy-zdaniowej rozmowy, która nie byłaby trywialna i powodowałaby, że miałybyśmy zapał do dalszej dyskusji? W sensie nie wyobrażam sobie co można napisać w trzech zdaniach, żeby druga osoba stwierdziła "o jakże fascynująca rozmowa". Znaczy wyobrażam sobie - jakby ktoś zaczął rozmowę słowami "najlepsza część Harrego Pottera", "masz magiczną moc i w trybie natychmiastowym możesz pozbyć się jednej osoby z rządu", albo "nie przenoście nam stolicy do Krakowa", to proszę bardzo, woda na mój młyn, pewnie mogłabym gadać do rana. Ale to na mój młyn. Jak facet zaczynając rozmowę na portalu randkowym i nic o Tobie nie wiedząc (czy mając jakieś powierzchowne informacje, które mu mignęły w opisie) ma w trzech zdaniach Cię porwać rozmową? Raczej normalne, że na początku jest jakaś grzecznościowa i niezbyt porywająca wymiana zdań. Przecież jak na żywo kogoś poznajesz to raczej też zaczynasz rozmowę od jakiejś niezbyt porywającej wymiany podstawowych informacji.
Dla mnie wstępy typu "hej, co robisz, jak mija dzień" są ok, normalny początek rozmowy. Po wstępach typu "piękne oczka, mmm, ale pięknie wyglądasz" i innych tego typu nie odpisuję. Z jednym facetem byłam już umówiona, ale po zdaniu "a wyślesz mi jakieś swoje fotki" zablokowałam. Lubię facetów z poczuciem humoru, trochę ciętych. Jak ktoś sprawia, ze się uśmiecham, to od razu go pozycjonuję wyżej.
Ale mogę CI wkleić początek rozmowy z facetem, z którym uwiielbiałam rozmawiać i się kłócić.
- Cześć
- Cześć. To Twoje zdjęcie?
- Nie, sąsiadki.
Rozbawił mnie, rozbawił. Był pilotem i raz relacjonował mi lot, w którym rozbił samolot i tylko on się uratował, mało się nie posikałam ze śmiechu, dawno się tak nie śmiałam.
Ale to wychodzi na to, że wcale nie oczekujesz cudu i rozmowy, która Cię porwie w sekundzie, tylko normalnego przywitania się i umiejętności zażartowania. I dobrze. Tylko nie dziw się, że potem dziewczyny na forum Ci piszą że będziesz "starą panną", bo czasami brzmisz tak jakbyś nie chciała poznać kogoś fajnego, tylko jakbyś kupowała najlepszego robota na rynku, który musi się w stu procentach wpisać w podaną przez Ciebie i mega wyśrubowaną specyfikację.
A jeżeli trafiasz na samych takich, którzy zaczynają rozmowę od tego, że masz piękne oczka - to może jednak warto sobie dać spokój z tymi portalami. Szaleństwem jest robić zawsze to samo i oczekiwać różnych rezultatów. Sprawdzilaś, nie działa, to po brnąć dalej i coraz bardziej się frustrować? Wiem, że zaraz napiszesz, że tylko tak możesz kogoś poznać. Ludzie się przeprowadzają do obcego państwa nie raz, całkiem sami i jakoś tam poznają nowych ludzi, mimo że nie raz jeszcze mają barierę językową na początku. Tym bardziej ciężko mi uwierzyć, że jak się takich problemów nie ma to zostaje tylko biedra, albo siłownia.