- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 sierpnia 2021, 11:43
Witajcie :-)
Jaką polecacie dobrą karmę dla kota, bo mam wrażenie, że we wszelkich sklepach zoologicznych chcą mnie po prostu namówić na najdroższą ;-P Koniecznie bezzbożową, poza tym kicia może jeść wszystko, z tego co wiem.
Dopiero planuję adopcję, a że przy okazji chcę pomóc zwierzakowi, który naprawdę jest w potrzebie, jest to kotka z felv+. Nieważne, ile z nami będzie, chcę dać jej szansę na dom, mam nadzieję, że pozytywnie przejdę procedurę adopcyjną :-)
15 sierpnia 2021, 11:58
Róża posiadanie zwierzaka chcąc go zdrowo "prowadzić" to zawsze jest koszt i to spory i z tego należy sobie zdawać sprawę. Również pod tym kątem należy rozważać adpocję. Dla mnie zwierzę to zawsze pełnoprawny członek rodziny ( mąż nawet twierdzi, że z większymi prawami niż on 😁 ). FeLV pozytywny to żaden wyrok, kot może żyć tyle co inne koty ale tym bardziej należy dbać o niego i o jego odporność.
Toperzyca, gdyby moja kotka chciała być na "moim" jedzeniu to by było najlepsze rozwiązanie. Suni prawie 13 lat tylko gotowałam. Nasza tylko czasami "da się namówić" np. na jedzenie które przygotowuję dokarmiając wolnożyjące koty. Mielone szprotki z dodatkami, mięsko itd. Tak, wiem że Cosma którą lubi jest jako uzupełniająca, bo z 50% wody. Tak, to takie "szarpane" paseczki mięsa w galaretce.
Dziewczyny tu pisały o Applaws, też lubi z niej 3 smaki. A tak w ogóle, od lat dokarmiając wolnożyjące koty i będąc czasami domem tymczasowym widzę, że co kot to przyzwyczajenia smakowe:) Nasza jest wołowinowo-tuńczykowo-krabowa, są na działce koty "drobiowe" albo typowo rybne. Chyba najmniej wszystkim podchodzi zawsze łosoś i kaczka. W życiu żadnego zwierzaka bym na suchej karmie nie trzymała.
Edytowany przez przymusowa 15 sierpnia 2021, 12:01
15 sierpnia 2021, 12:12
z sucha karmą i dostarczeniem odpowiedniej ilości wody faktycznie może być problem, sama miałam fijola na tym punkcie, ale jest jeden trik, który u mnie sprawdził się znakomicie. Kiedyś znalazłam artykuł, z którego dowiedziałam się, że kotowate nie jedzą przy wodopoju, dlatego warto miskę z wodą postawić w innym miejscu niż karma i faktycznie, w naszym przypadku spowodowało to, że kot pije dużo więcej niż wcześniej.
15 sierpnia 2021, 14:28
z sucha karmą i dostarczeniem odpowiedniej ilości wody faktycznie może być problem, sama miałam fijola na tym punkcie, ale jest jeden trik, który u mnie sprawdził się znakomicie. Kiedyś znalazłam artykuł, z którego dowiedziałam się, że kotowate nie jedzą przy wodopoju, dlatego warto miskę z wodą postawić w innym miejscu niż karma i faktycznie, w naszym przypadku spowodowało to, że kot pije dużo więcej niż wcześniej.
Tak, bo dla kota to zupełnie "nielogiczne" mieć wodę tam gdzie w naturze ma "stół rzeźniczy" 😁 Nasza ma zawsze wodę w dwóch miseczkach, koty wybierają tę odstałą. Dlatego jedna jest taka a druga taka. Widzę to dobrze na przykładzie tych wolnożyjących - naleję im świeżej wody do pojemników a te po posiłku pójdą i napiją się np. ze zbiornika z naszą deszczówką:) I moja czasami lubi pić wodę z kocimiętką, taka smakoszka.
15 sierpnia 2021, 18:10
z sucha karmą i dostarczeniem odpowiedniej ilości wody faktycznie może być problem, sama miałam fijola na tym punkcie, ale jest jeden trik, który u mnie sprawdził się znakomicie. Kiedyś znalazłam artykuł, z którego dowiedziałam się, że kotowate nie jedzą przy wodopoju, dlatego warto miskę z wodą postawić w innym miejscu niż karma i faktycznie, w naszym przypadku spowodowało to, że kot pije dużo więcej niż wcześniej.
Tak, bo dla kota to zupełnie "nielogiczne" mieć wodę tam gdzie w naturze ma "stół rzeźniczy" ? Nasza ma zawsze wodę w dwóch miseczkach, koty wybierają tę odstałą. Dlatego jedna jest taka a druga taka. Widzę to dobrze na przykładzie tych wolnożyjących - naleję im świeżej wody do pojemników a te po posiłku pójdą i napiją się np. ze zbiornika z naszą deszczówką:) I moja czasami lubi pić wodę z kocimiętką, taka smakoszka.
a to znowu kocica mojej szwagierki pije wodę prosto z kranu, takiej odstanej to nawet nie powącha. Dobrze, że mój nie ma takich preferencji, bo sierota, prędzej zrobiłby sobie krzywdę niż wskoczył na zlew.
15 sierpnia 2021, 18:50
moj je hills
15 sierpnia 2021, 19:21
z sucha karmą i dostarczeniem odpowiedniej ilości wody faktycznie może być problem, sama miałam fijola na tym punkcie, ale jest jeden trik, który u mnie sprawdził się znakomicie. Kiedyś znalazłam artykuł, z którego dowiedziałam się, że kotowate nie jedzą przy wodopoju, dlatego warto miskę z wodą postawić w innym miejscu niż karma i faktycznie, w naszym przypadku spowodowało to, że kot pije dużo więcej niż wcześniej.
Tak, bo dla kota to zupełnie "nielogiczne" mieć wodę tam gdzie w naturze ma "stół rzeźniczy" ? Nasza ma zawsze wodę w dwóch miseczkach, koty wybierają tę odstałą. Dlatego jedna jest taka a druga taka. Widzę to dobrze na przykładzie tych wolnożyjących - naleję im świeżej wody do pojemników a te po posiłku pójdą i napiją się np. ze zbiornika z naszą deszczówką:) I moja czasami lubi pić wodę z kocimiętką, taka smakoszka.
a to znowu kocica mojej szwagierki pije wodę prosto z kranu, takiej odstanej to nawet nie powącha. Dobrze, że mój nie ma takich preferencji, bo sierota, prędzej zrobiłby sobie krzywdę niż wskoczył na zlew.
Hm, kot mojej koleżanki pił wodę wyłącznie ze szklanki stojącej na stole- wsadzał łapkę a potem oblizywał ;-)
16 sierpnia 2021, 23:37
z sucha karmą i dostarczeniem odpowiedniej ilości wody faktycznie może być problem, sama miałam fijola na tym punkcie, ale jest jeden trik, który u mnie sprawdził się znakomicie. Kiedyś znalazłam artykuł, z którego dowiedziałam się, że kotowate nie jedzą przy wodopoju, dlatego warto miskę z wodą postawić w innym miejscu niż karma i faktycznie, w naszym przypadku spowodowało to, że kot pije dużo więcej niż wcześniej.
Tak, bo dla kota to zupełnie "nielogiczne" mieć wodę tam gdzie w naturze ma "stół rzeźniczy" ? Nasza ma zawsze wodę w dwóch miseczkach, koty wybierają tę odstałą. Dlatego jedna jest taka a druga taka. Widzę to dobrze na przykładzie tych wolnożyjących - naleję im świeżej wody do pojemników a te po posiłku pójdą i napiją się np. ze zbiornika z naszą deszczówką:) I moja czasami lubi pić wodę z kocimiętką, taka smakoszka.
a to znowu kocica mojej szwagierki pije wodę prosto z kranu, takiej odstanej to nawet nie powącha. Dobrze, że mój nie ma takich preferencji, bo sierota, prędzej zrobiłby sobie krzywdę niż wskoczył na zlew.
Hm, kot mojej koleżanki pił wodę wyłącznie ze szklanki stojącej na stole- wsadzał łapkę a potem oblizywał ;-)
Hihi, jak miło z jego strony :D Moja się nie patyczkuje i potrafi wsadzić głowę do kubka z wodą... a jak przyłapię ją na gorącym uczynku, to podłączy się i do psiej miski. Swoją miseczkę oczywiście też posiada, ale rzadko widzę, żeby z niej piła.
Edytowany przez Ves91 17 sierpnia 2021, 00:03
18 sierpnia 2021, 12:01
Moja siedzi w zlewie i czeja, zeby jej kran odkrecic, z miski nie chce pic. Je tylko sucha karme, mokrej nie chce, a probowalam wielu. Dostaje surowe mieso z piersi z kurczaja, wrecz sie o nie kloci. Weterynarz powiedzial, zeby jej nie dawac, ale wydaje mi sie,ze kot po prostu potrzebuje.
19 sierpnia 2021, 13:13
Moje koty nie przepadają za suchą karmą, dlatego daje im w większości mokrą. Zależy jakim aktualnie budżetem dysponuję - jak wyższym to kupuję MAC's, jak niższym to Animondę Carny lub Smille.
Suchą podaję im jak wychodzę na dłużej, polecam np. Thrive, Taste of the wild, Brit care, Porta 21 (zielona).
W zakupie mokrej karmy ważne, aby nie było zbóż ani cukrów. W suchej patrzę czy nie ma za dużo wypełniaczy typu ziemniaki czy groch.
Dodam, że mam dwa koty (jeden ma 10 lat a drugi 5). Oba przygarnięte i najukochańsze na świecie :-)
PS. najlepiej kupować w necie np. zooplus, wychodzi dużo taniej niż stacjonarnie.
Edytowany przez qookies 19 sierpnia 2021, 13:20